Dodany: 01.10.2010 22:39|Autor: Sen Endymiona

Fala szahidów


Anat Berko podjęła się wyzwania, które wymagało od niej dużej odwagi. Ona, kobieta, która przez dwadzieścia pięć lat służyła w izraelskich siłach zbrojnych, przez długi czas spotykała się z ludźmi odsiadującymi kary za pogwałcenie przepisów dotyczących bezpieczeństwa. Chodzi tu zarówno o niedoszłych islamskich zamachowców-samobójców, jak i tych, którzy kierowali wysyłką "żywych bomb".

Autorka w swojej książce nie chce w jakiś szczególny sposób usprawiedliwiać szahidów. Taki stan rzeczy jest przecież niewyobrażalny – jak izraelska kobieta mogłaby stawać w obronie ludzi, którzy z zimną krwią (oczywiście, po przeczytaniu lektury dochodzimy do wniosku, że istnieją liczne wyjątki) mordują Izraelczyków (przede wszystkim żołnierzy, ale także kobiety i dzieci)? Nie, nie to stawia sobie za cel. Jej zadaniem było ukazanie czynników, które sprawiają, że wyznawcy Allaha chcą odebrać sobie życie w ten sposób; przedstawienie ich życia przed podjęciem tragicznej w skutkach decyzji. Teraz pytanie: czy jej się to udało?

Anat Berko jest osobą, która jak mało kto ma prawo wypowiadać się na temat tych spraw. Dlatego też można czytać jej dokument z przekonaniem, że to wykład kogoś, kto na temat tej sprawy ma jakiekolwiek pojęcie. Nietrudno to dostrzec, bo jej wiedza ujawnia się zarówno poprzez styl, jak i stosunek do rozmówców. Jest to bardzo potrzebna zaleta, gdy czyta się na tematy niezmiernie ważne dla naszego społeczeństwa. Nie ukrywam jednak, że mnie – osobie niezbyt zainteresowanej terroryzmem – niektóre pojęcia, osoby czy wydarzenia były nieznane, co utrudniało mi odbiór. Tutaj z ratunkiem nadchodzi słowniczek zamieszczony na ostatnich stronach, a im dalej w książkę, tym większą liczbę niezrozumiałych spraw lepiej się przyswaja i rozumie. Jednak, tak czy siak, nie wszystkie treści z łatwością przyswajałem i niejednokrotnie zatrzymywałem się na trudnych wyrazach czy opisach skomplikowanych stosunków politycznych.

Jedyny element, który nie przypadł mi do gustu w "Drodze do raju", jest bardziej natury technicznej. Autorka w niektórych rozdziałach powoływała się na rozmowy, których zapis znajdował się kilkanaście stron wcześniej. Byłoby to normalne, gdyby poszczególne rozdziały istniały jako niepowiązane fragmenty zebrane w jednej książce. Jednak w niektórych z nich Berko pisze, że o czymś wspominała wcześniej albo wspomni już niedługo. Po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że był to zapewne wynik długotrwałego (kilkuletniego) procesu powstawania materiałów do tego reportażu.

Anat Berko jest mistrzynią takich rozmów. Niejeden raz zadziwiła mnie swoim spokojem, bystrością umysłu czy z natury pogodnym stanem ducha. Niełatwo daje się swoim rozmówcom zbić z tropu, zirytować czy sprowokować. Ma ogromny talent do rozmów z innymi ludźmi – tutaj: ludźmi, którzy nienawidzą jej żydowskiego pochodzenia. Naprawdę – zaskakująca i warta uwagi książka, pomimo trudności w przyswajaniu zawartych w niej informacji.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 731
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: