Dodany: 08.01.2007 22:53|Autor: Marie Orsotte

Kultura i sztuka> Film, teatr, telewizja

2 osoby polecają ten tekst.

Najgorsze filmy, jakie widzieliście


Temat alternatywny do filmów ulubionych ;) Czy mieliście taki film, który wyświetlany w kinie stawał się torturą? Z którego chcieliście wyjść, ale powstrzymywało Was towarzystwo bliskich osób, którym produkcja się podobała lub też nadzieja, że "może, pod koniec..."? Lub też z którego naśmiewaliście się więcej, niż z najlepszej komedii?...

Dla mnie takie filmy to:
1. "S@motność w sieci" - najnudniejsza rzecz, na jakiej byłam w kinie. NIGDY WIĘCEJ!!!
2. "Eragon" - "w obłoki leć, zwycięstwo albo śmierć!" - autentyczne zdanie, wypowiedziane na serio przez głównego bohatera - dawno się tak nie uśmiałam, jak podczas projekcji tegoż (pójście z towarzystwem wtrącającym komentarze typu "a gdzie tamte konie?" może spowodować wyrzucenie z przybytku sztuki bądź też ciągłe uwagi dostojnych dam w różnym wieku "przestańcie wreszcie chichotać! ludzie przyszli na film!").
3. "Atak szarańczy" - szarańcza atakuje Stany Zjednoczone. Bez komentarza...
4. "Harry Potter i Czara Ognia" - wybaczcie, ale NIE. Chyba, że ma się kogoś, z kim można poprzedrzeźniać dubbing bądź gesty Emmy Watson ^^

Pozdrawiam!
Wyświetleń: 236561
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 377
Użytkownik: joanna.syrenka 08.01.2007 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Dobrze.
Pewnie mnie zlinczujecie, ale chyba w życiu się tak nie wynudziłam jak na "Czekoladzie"... Mimo mojej szczerej sympatii do odtwórców głównych ról...

O głupawych komediach i pseudosensacyjnych tworach z opisem "prod. USA" nie chce mi się wspominać :)
Użytkownik: exilvia 08.01.2007 23:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze. Pewnie mnie zlin... | joanna.syrenka
Ja się nudziłam na wielu filmach, ale przeważnie po prostu wychodziłam z kina ostentacyjnie w środku seansu :) zresztą, z moją przyjaciółką. Ostatnio, mimo najszczerszych chęci, nie wytrwałam przy oglądaniu "Odysei kosmicznej 2001" :(
A "Czekolada" też mi się nie podobała. Będziemy sobie zabepieczać tyły nawzajem, gdyby ktoś chciał nas linczować ;)
Użytkownik: joanna.syrenka 08.01.2007 23:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się nudziłam na wielu ... | exilvia
Nawet nie wiesz, jak mi ulżyło... Wkoło same zachwyty nad tym filmem, a tak to wiem, że nie jestem sama :)
Lubię czekoladę, ale tą do jedzenia :P
Użytkownik: krysiron 27.06.2008 23:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się nudziłam na wielu ... | exilvia
"Odyseja kosmiczna 2001" to jeden z najbardziej niezwykłych filmów w historii kina. Wymaga wiele cierpliwości, uwagi i inteligencji widza, ale po stokroć warto próbować. Ostatnie sceny filmu są tak różnie interpretowane, że można być o tym książkę pewnie napisać:) I może taka mała anegdota: w tym samym roku Oskara za charakteryzację dostał film "Planeta małp", bo było widać jak niezwykle ucharakteryzowano ludzi by wyglądali jak małpy. Tylko, że nikt nie zauważył, że w "Odysei" też byli ludzie ucharakteryzowani na małpy, a myślano, że one są prawdziwe:) I kto powinien dostać tego Oskara?:) Polecam spróbować jeszcze raz.
Użytkownik: janmamut 27.06.2008 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: "Odyseja kosmiczna 2... | krysiron
Gdy zobaczyłem, jak żałosna jest ta charakteryzacja (ktoś uparł się, żeby pokazywać nogi, a wtedy natychmiast widać inne proporcje), po raz pierwszy miałem ochotę wyjść. Po raz drugi -- przy scenie z kością i z podobną częstotliwością do końca filmu.
Użytkownik: krysiron 28.06.2008 14:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdy zobaczyłem, jak żałos... | janmamut
Nie każdemu musi się podobać. Ale pamiętaj jak stary to film, inne wtedy były możliwości. Ponadto to były małpy, ale w stadium ewolucji bliższym człowiekowi. Scena z kością jest dla mnie magiczna, przeskok w czasie o jakieś 50000 lat... albo coś koło tego:) Częste są też nawiązania do tej sceny w innych filmach, lubię jej wyłapywać.
Użytkownik: exilvia 28.06.2008 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: "Odyseja kosmiczna 2... | krysiron
Spróbuję, coś mi w głowie, mimo złych doświadczeń, ciągle szepcze, żeby dać mu szansę. :-) Dziękuję za zachętę!
Użytkownik: krysiron 28.06.2008 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Spróbuję, coś mi w głowie... | exilvia
Proszę bardzo:)
Użytkownik: agnieszak 08.11.2010 23:49 napisał(a):
Odpowiedź na: "Odyseja kosmiczna 2... | krysiron
Ja próbowałam naprawdę wiele razy, często kończyło się to zaśnięciem. Ale w końcu odniosłam sukces - seans w Starym Browarze, na wolnym powietrzu, pod gwiazdami. Było świetnie. Myślę, że ja się raz "Odyseję" obejrzy w całości, to kolejne spotkania z tym filmem są już o wiele łatwiejsze. A naprawdę warto, choćby tylko po to, by zobaczyć do czego nawiązuje wielu współczesnych filmowców.
Mam jeszcze jeden taki film, przez który nie mogę przebrnąć - "Łowca jeleni". Zasypiam po jakiś 15 min. :)
Użytkownik: miłośniczka 25.07.2007 17:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze. Pewnie mnie zlin... | joanna.syrenka
Jeżeli chodzi o linczowanie, to mój gust całkiem zlinczował... Lynch! "Głowa do wycierania" - na myśl o tym filmie dostaję drgawek. Co gorsza, obejrzałam go do końca! Nigdy w życiu nie miałam bardziej realnego poczucia, że czas przepływa tuż obok i nigdy go nie dogonię!
Użytkownik: Ysobeth nha Ana 29.07.2007 02:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli chodzi o linczowan... | miłośniczka
Podzielam twoje uczucia :) Co gorsza od towarzyszącego mi osobnika słyszałam cały czas, jaki to wspaniały film i jaki kultowy :/

Inny kultowy film, jaki mnie zmordował nie do wytrzymania, to "Blair Witch" - to jest po prostu straszne, i nie w sensie bycia filmem grozy, fantastyki tam co kot nakichał, a stylizacja na amatorski film koszmarna ;-)

Poza tym miałam nieprzepartą chęć wyjścia w trakcie oraz poczucie straconego czasu na pierwszym aktorskim filmie o Flinstone'ach - problemy służbowe Freda i Barneya wykończyły mnie całkowicie i sprawiły, że po dziesięciu minutach miałam ochotę wstać, wyjść i już nie wrócić :/ Co ciekawe, aktorskie wersje przygód Asterixa bardzo mi się podobały...
Użytkownik: miłośniczka 29.07.2007 14:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Podzielam twoje uczucia :... | Ysobeth nha Ana
"Głowa do wycierania" jest filmem kultowym??? Wspaniałym???!!! Pierwsze słyszę!!! Jeśli chodzi o mnie, w życiu nie widziałam czegoś bardziej idiotycznego. Ale za to "Blair witch project" całkiem mi się podobał.
Użytkownik: cynkol 20.08.2007 05:33 napisał(a):
Odpowiedź na: "Głowa do wycierania... | miłośniczka
"Głowa do wycierania" to jeden z moich ulubionych filmów! ;-)
Użytkownik: miłośniczka 21.08.2007 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: "Głowa do wycierania... | cynkol
No, nie... Proszę, powiedz, że żartujesz! :-P
Użytkownik: kot 08.01.2007 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Przejażdżka z diabłem" Anga Lee - po prostu katastrofa, najdłuższe dwie godziny spędzone w kinie (żal nie był zbyt wielki, bo pamiętam, że bilety były wygraną w jakimś konkursie, ale i tak dzielnie męczyliśmy się do końca, nigdy nie wychodzę z kina przed końcem seansu, bo zawsze jest cień nadziei, że coś na końcu się poprawi).
Pamiętam, że nieźle się męczyłam na "Apartamencie", szłam na ten film w przekonaniu, że to mocny thiller (ach, jak te zajawki potrafią czasem wprowadzać w błąd), a to było jakieś poplątane romansidełko.
Użytkownik: exilvia 08.01.2007 23:48 napisał(a):
Odpowiedź na: "Przejażdżka z diabł... | kot
A mi sie przypominało, że byłam kiedyś w kinie na "Turbulencji" (też wygrane bilety). Porażka!
Użytkownik: Natii 08.01.2007 23:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Jeśli chodzi o dubbing w "Harrym Potterze" - odpuściłam go sobie po pierwszym filmie. ;-)

Najgorszy? Ja się strasznie wynudziłam na "Pile", nie rozumiem "straszności" tego filmu, nuda od początku do końca dla mnie.

I jeszcze na "Osadzie" się strasznie nudziłam.

Naśmiewałam się z "Kodu Leonarda", do gustu nie przypadł mi też nowy Bond.

Ach, i jeszcze męczyłam się na "Tożsamości Bourne'a" Z Damonem, próbując znaleźć jakiekolwiek powiązania z książką... nie było ich.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 16:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chodzi o dubbing w ... | Natii
Ja to jestem jakaś dziwna. Nie spotkałam jeszcze osoby, której by sie Osada podobała (a mnie tak!) i jeszcze wszyscy Blair Witch Project krytykują (co prawda znam kilka osób, którzy byli zachwyceni, ale to wszystko psychologowie ;) i mogę ich policzyć na palcach jednej ręki), który także b. mi się podobał.
Użytkownik: verdiana 09.01.2007 16:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja to jestem jakaś dziwna... | exilvia
Możesz mnie dodać do tych zachwyconych "Blair Witch Project". :-)) "Osady" jeszcze nie widziałam, a przynajmniej nie przypominam sobie - wszystko przede mną.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Możesz mnie dodać do tych... | verdiana
No, coś w tym jest, psychologowie się przyznają! :)) Może to znak, że ja też powinnam jednak dokończyć moją psychologiczną edukację? ;)
Użytkownik: verdiana 09.01.2007 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: No, coś w tym jest, psych... | exilvia
Powinnaś zdecydowanie, choćby dlatego, że to ciekawe jest. :-)
Psychologowie, których ja znam, zachwycają się też Lostem, a ja się boję zacząć go oglądać!
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Powinnaś zdecydowanie, ch... | verdiana
Eeee.. nie. Już wystarczy, że mnie w Prison Break wciągnęłaś! Mnie i mojego niewinnego mężusia. Dwie ofiary!
Użytkownik: verdiana 09.01.2007 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Eeee.. nie. Już wystarczy... | exilvia
A co, sama mam być wciągnięta i męczyć się straszliwie, czekając na kolejny odcinek? :P
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A co, sama mam być wciągn... | verdiana
Już niedługo, już niedługo.. :)))
Użytkownik: pilar_te 22.03.2007 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Eeee.. nie. Już wystarczy... | exilvia
Matkojedyna, Wy też? Myślałam, że tylko ja tracę czas oglądając po pięć odcinków dziennie. Ufff ;-)
Użytkownik: Pingwinek 23.08.2018 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Matkojedyna, Wy też? Myśl... | pilar_te
Oj, ja też przeżyłam fazę oglądania "Prison Break" jak szalona ;). W 2007 roku po maturze dwa sezony w oryginale pochłonęłam w tydzień, tymczasem niedawno znów przeszłam jak burza (choć głównie w weekendy, od rana do nocy - bo na co dzień praca) przez wszystkie sezony "Skazanego na śmierć" (oprócz tego najnowszego, bo go jeszcze nie było) ;). Lubię czasem zobaczyć serial w wariackim tempie ;)
Użytkownik: neutrinO7O1 09.01.2007 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Powinnaś zdecydowanie, ch... | verdiana
Może chodzi im o Lost highway? :)
Użytkownik: veverica 09.01.2007 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: No, coś w tym jest, psych... | exilvia
Exilvio, możesz mnie zaliczyć w poczet miłośników "Blair Witch Project", a psychologiem jako żywo nie jestem, z wykształcenia ani z zamiłowania;)
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Exilvio, możesz mnie zali... | veverica
Od każdej Reguły są Vyjątki :P
Użytkownik: vivian 13.01.2007 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Exilvio, możesz mnie zali... | veverica
"Blair Witch Project" było świetne.
Użytkownik: glivinetti 09.01.2007 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja to jestem jakaś dziwna... | exilvia
Mnie również „Osada” bardzo się podobała.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie również „Osada... | glivinetti
No! Teraz mnie, jak wcześniej Syrence, ulżyło ;)
Użytkownik: miłośniczka 25.07.2007 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No! Teraz mnie, jak wcześ... | exilvia
Jestem jak najbardziej ZA "Osadą", podobnie zresztą, jak i ZA "Blair witch project". :-)
Użytkownik: Natii 09.01.2007 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja to jestem jakaś dziwna... | exilvia
"Blair Witch Project", właśnie, wiedziałam, że o czymś zapomniałam... Wybacz, exilvio, ale ten film mnie zwyczajnie rozczarował... No cóż, gusta. ;-)
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "Blair Witch Project... | Natii
Bycie w mniejszości ma swoje zalety :)
E tam, gusta. Wg mnie to niedoceniony film. Wszystko przez tę otoczkę, która sugerowała nie-wiadomo-co, a dostał się widzom subtelny, psychologiczny, kameralny horror.
Użytkownik: Natii 09.01.2007 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Bycie w mniejszości ma sw... | exilvia
No właśnie ja tutaj za nic się horroru nie mogę dopatrzeć... Jako że do mojej małej mieścinki mało co dociera, a i ja się za bardzo też nie interesuję, o tym filmie wiedziałam tylko tyle, że istnieje. Żadnej otoczki, żadnych spoilerów. I na wakacjach koleżanka mi pożyczyła. I... zazwyczaj nie oglądam horrorów, bo nawet najbardziej zwyczajny potrafi mnie strasznie przerazić. A ten film mnie zywczajnie, po ludzku znudził.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 19:15 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie ja tutaj za ni... | Natii
To zależy też od tego, co nazywasz "zwyczajnym" horrorem. Przeważnie te zwyczajne są przeładowane efektami, a ten miał bardzo skromne efekty, ale za to, dla niektórych z nas wystarczające aż nadto.
Użytkownik: Natii 09.01.2007 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: To zależy też od tego, co... | exilvia
Hm, nie znam się za bardzo na horrorach, ale wydaje mi się, że z definicji powinnien straszyć. Mnie nie przestraszył, tylko znudził, jak już pisałam. A to prawdziwa sztuka, żeby mnie znudził horror. ;-) Być może akurat te efekty do mnie nie przemówiły.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, nie znam się za bardz... | Natii
No ja też nie oglądam zbyt wielu horrorów i przeważnie mogę zbyć je wzruszeniem ramion, choć są dobre np. wspomniani tu Inni - atmosfera, bez efektów specjalnych. A tak to jestem wierną fanką Freddiego Krugera i autotematyzmu i autoironii Wesa Cravena. A te japońskie (?) Kręgi to już w ogóle mnie nie biorą. A chyba najstraszniejsza scena ever, którą widziałam to w filmie, który jest pozagatunkami,a horrorem na pewno nie jest - Mullholand Drive, widziałaś? Facet siedzi z innym w kawiarni i mówi, że miał sen, który powtarza tę scenę, która się odbywa i mówi, że jak pójdzie za róg kawiarni to spotka tam kogoś i idzie... Ale ja się bałam!
Użytkownik: Natii 09.01.2007 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: No ja też nie oglądam zby... | exilvia
Niestety, nie widziałam żadnego z wymienionych, może kiedyś, jak się nie będę bała. :-)
Użytkownik: agnieszak 08.11.2010 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: No ja też nie oglądam zby... | exilvia
Ja też!!! Ile razy już oglądałam Mullholand Drive, a za każdym razem odczuwam niepokój przy tej scenie. A niby wiadomo czego się spodziewać...
Użytkownik: Agis 09.01.2007 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja to jestem jakaś dziwna... | exilvia
Zgłasza się kolejny wielbiciel "Blair Witch Project"! Też się czasem czuję osamotniona w tej sympatii.
W "Osadzie" przeszkadzało mi głównie to, że dawno temu, na zajęciach z biblioterapii czytaliśmy łudząco podobną fabularnie bajkę terapeutyczną.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgłasza się kolejny wielb... | Agis
Ej no, bo zaraz będzie nas większość :P
Ech, ja tam nie wiem, nie analizowałam, co mi się podoba w Osadzie, być może właśnie jej naiwność i niewinność - nie wszystko mi się tam podobało, i raczej wizualnie niż treściowo, bo "przesłanie", czy sama "trzon", "pomysł" był cokolwiek naciągany i też sobie powiedziałam w pewnym momencie pod nosem "łeee..tylko tyle?". Ale wcześniej dałam się nabrać reżyserowi, choć to było tak nierealne, co on stworzył. Ale ujął mnie w jakiś sposób.
Za to bardzo rozczarował mnie pierwszy film tego reżysera, który był taki wychwalany czyli hmm.. "Szósty zmysł"? Nie złapałam klimatu, ta naiwność do mnie nie przemówiła zupełnie, raczej było samo "łeee.." i wyłączenie telewizora ze zdziwieniem, że ktoś mógł ten przeciętny na dobrą sprawę film chwalić.
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ej no, bo zaraz będzie na... | exilvia
Mnie rozczarowali "Inni" - bo przewidywalni. Ale klimat był niesamowity. Mimo wszystko lubię ten film.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie rozczarowali "I... | wila
A ja się nie domyśliłam i miałam niespodziankę. Też mi się podobał :) Zresztą, coraz bardziej lubię Nicol Kidman i dla niej oglądam często filmy.
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja się nie domyśliłam i... | exilvia
Też coraz bardziej lubię ją i jej filmy:) Może z wyjątkiem "Żon ze Stepford" ;)
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Też coraz bardziej lubię ... | wila
A ja z wyjątkiem Dziewczyny na urodziny. :) Żony.. takie sobie, ale nie takie złe, po prostu nic specjalnego.
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja z wyjątkiem Dziewczy... | exilvia
Nie widziałam tego filmu.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie widziałam tego filmu. | wila
To nie oglądaj. To film o niczym. Nudy na pudy. Naprawdę nie wiem, co skłoniło ją żeby tam zagrać, bo już naprawdę nie do pojęcia jest dla mnie przyczyna, dla której reżyser zdecydował się nakręcić ten film. Wielkie nic.
Użytkownik: Agis 09.01.2007 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja z wyjątkiem Dziewczy... | exilvia
Żony były całkiem, całkiem. Zwłaszcza scena spotkania kółka czytelniczego. :-)
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Żony były całkiem, całkie... | Agis
"Żony..." były dla mnie taką śmieszno-przerażającą wersją "Opowieści podręcznej" (do dziś wspomnienie tej książki wywołuje we mnie przygnębienie i przerażenie).
Użytkownik: anndzi 02.05.2007 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie rozczarowali "I... | wila
A dla mnie "Inni" to arcydzieło. Zakończenie było niesamowite i niespodziewane, a klimat sprawia, że ten film chyba nigdy mi się nie znudzi.
Użytkownik: miłośniczka 25.07.2007 16:48 napisał(a):
Odpowiedź na: A dla mnie "Inni&quo... | anndzi
Dołączam do Twych pochwał :-)
Użytkownik: Pingwinek 23.08.2018 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A dla mnie "Inni&quo... | anndzi
Zgoda co do arcydzieła, zakończenia, klimatu... Ale film nie na moje nerwy, bałam się i bałabym się pewnie znów, gdybym miała oglądać kolejny raz.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgłasza się kolejny wielb... | Agis
OT - widzę, że Lalę czytałaś i dałaś jej 6! Skąd tak wysoka nota? Mam tę książkę w najbliższych planach (leży już na wierzchu książek do przeczytania). Możesz napisać kilka słów o niej?
Użytkownik: Agis 09.01.2007 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: OT - widzę, że Lalę czyta... | exilvia
Właśnie pocę się nad tekstem o "Lali". Jak dobrze pójdzie, to może dziś wrzucę do poczekalni. :-)
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie pocę się nad teks... | Agis
Ok, bardzo jestem ciekawa! :)
Użytkownik: Agis 09.01.2007 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ok, bardzo jestem ciekawa... | exilvia
Wrzuciłam już. A teraz będę sobie marzyć o posiadaniu "Lali" na własność.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Wrzuciłam już. A teraz bę... | Agis
Bardzo zachęcająca recenzja! [Oprócz pierwszego i ostatniego akapitu, bo do Masłowskiej i Shutego mam inny stosunek niż Ty] :P On jest dość młody, więc tym bardziej jestem ciekawa takiej ciepłej i mądrej książki. Oj, bardzo. Jak tylko zmorduję Raduńską to "Lala" będzie następna!
Użytkownik: Agis 09.01.2007 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo zachęcająca recenz... | exilvia
Kurcze, mnie właśnie to przeraża, że on jest rok młodszy ode mnie!!!
Ja nie mogę zrozumieć kiedy moje pokolenie z niesfornych uczniaków przemieniło się w artystów, dziennikarzy i nauczycieli!
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurcze, mnie właśnie to p... | Agis
Agis, zatem jesteśmy prawie równolatkami :))
Użytkownik: kasia_olsztyn 27.01.2007 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja to jestem jakaś dziwna... | exilvia
A ja lubię 'Osadę', ale Blair Witch Project już nie:)
Użytkownik: nisha 12.04.2007 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja to jestem jakaś dziwna... | exilvia
Mi się podobała. No, to już nie jesteś dziwna, ja też nie ;)
Użytkownik: anndzi 02.05.2007 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja to jestem jakaś dziwna... | exilvia
Wszyscy krytykują "Blair Witch Project"??? Pierwsze słyszę. Nie spotkałam jeszcze osoby, której by się ten film nie podobał. Ja również byłam zachwycona. Natomiast "Osada"- totalna klapa. Producenci zapewniali, że to horror i oszukali mnie w ten sposób. Szłam do kina z zupełnie innym nastawieniem. Film nie był straszny, a w dodatku to zakończenie...
Użytkownik: exilvia 02.05.2007 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszyscy krytykują "B... | anndzi
Hm.. nawet pamiętam miałam taki listening albo horverstehen jak ludzie po wyjściu z Blair Witch krytykują ten film - że nie straszny :) A moi znajomi, którzy byli na tym w kinie (właśnie ci psychologowie) z reakcji ludzi, którzy z nimi oglądali ten film wywnioskowali, że na sali tylko im się podobało :) A potem z rozmów ;) wynikało, że właśnie nie tego oczekiwali.
Dla mnie Osada była straszno-groteskowa.
Użytkownik: marlenn 03.06.2007 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja to jestem jakaś dziwna... | exilvia
Nie jesteś dziwna, może masz po prostu specyficzny gust:P
Niestety nie poprę Cię, bo na "Osadzie" wynudziłam się przeokropnie..
Podobnie zresztą jak np. na "Hulk'u".
Nie mam jednak zwyczaju wychodzić z kina w połowie seansu nawet gdyby film był prawdziwą czterogodzinną męczarnią... Zawsze naiwnie liczę, że może się jeszcze rozkręci:)
Użytkownik: Maxim212 08.01.2007 23:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Najnowsze ekranizacje lektur szkolnych: "Pana Tadeusza" oraz "Zemsty". Obie rzeczy są do bani (nie napiszę dosadniej. Wajda zapomniał, że siłą "Pana Tadeusza" jest słowo. Aktorzy, może poza Olbrychskim, obsadzeni w różnych rolach wykazali szkolne braki w deklamacji. Błe... Mam obawy, że podwórkowy teatr umiałby lepiej zagrać.
Zaś "Zemsta" jest od początku do końca skopana. Obsadzenie w roli Papkina pewnego sławnego reżysera, odbyło sie chyba na zasadzie "Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie. Co by tu jeszcze?" i zabiło tę komedię. Za te dwa filmy Wajda ma u mnie Złotą Malinę.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 09.01.2007 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Najnowsze ekranizacje lek... | Maxim212
Święta racja, "Zemsta" jest tragiczna! Jak sobie przypomnę tę starą, sprzed ponad 50 lat, to porównanie wypada mniej więcej tak, jakby koło siebie położyć na stole obrus z brabanckiej koronki (chyba nigdy nie widziałam takiego, ale wyobrażam sobie artyzm jego wykonania) i plastikowy obrusik wycinany w ażurek. Buzkówna - czysty plastik! Brr!
Na szczęście w kinie nie byłam, bo zresztą prawie w ogóle nie chodzę, czekam aż filmy się pokażą w TV (wyjątkiem było "Ogniem i mieczem" oraz "Gwiezdne wojny").
Użytkownik: Maxim212 10.01.2007 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Święta racja, "Zemst... | dot59Opiekun BiblioNETki
A ja pamiętam inscenizację, gdzie Papkina grał Wojciech Pokora, Dyndalskim był Aleksander Dzwonkowski. To było coś. Oczywiście wspomniana przez Ciebie ekranizacja też miała swój niezapomniany urok...
Użytkownik: librarian 09.01.2007 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Najnowsze ekranizacje lek... | Maxim212
Wiesz Maxim, może tu się odzywa syndrom Latarnika :) ale mieszkając poza Polską, takie filmy chce się oglądać. "Pan Tadeusz" bardzo nam się podobał i nawet młodocianym istotom też. Natomiast co do "Zemsty" to jestem jedyną osobą w najbliższym otoczeniu, której się ona podoba. Ale ja mam w ogóle nostalgiczną słabość do klasyków, a wyboru przecież żadnego, bo do teatru sobie nie pójdę.
Użytkownik: Maxim212 10.01.2007 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz Maxim, może tu się ... | librarian
Jestem w stanie zrozumieć Twoje zauroczenie. Ja pamiętam (Ty jesteś, z całym szacunkiem, zbyt młoda na to) inscenizację tak dawną, że wtedy liczyło się słowo i jego najlepsza deklamacja. Nie jakieś wydumane, i diabeł jeden wie skąd wzięte, dekoracje.
Mimo, że nie przepadam za Miciewiczem i jego (po)tworami, to przy oglądaniu tej starej wersji nie trzeba było wiązać mnie do krzesła...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Użytkownik: librarian 11.01.2007 00:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem w stanie zrozumieć... | Maxim212
Maxim, ja też pamiętam dobrych aktorów. Zgoda jestem młoda, duchem, ale nie taka znowu super młodziutka. ;) Widziałam w swoim czasie inscenizację "Zemsty" ze Swiderskim. Swietnie pamiętam bardzo dobry teatr. W moim odczuciu jednak i Seweryn i Polański są zupełnie do przełknięcia. W "Panu Tadeuszu" dwoje głównych bohaterów, Zosia i Tadeusz, przyznam, są tacy sobie, ale całość jednak mnie "bierze" nic na to nie poradzę.
Też pozdrawiam Cię cieplutko.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 11.01.2007 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Maxim, ja też pamiętam do... | librarian
"Pan Tadeusz" mnie też "bierze" niezmiennie, i uważam, że film ma swój klimat, choć oczywiście nie jest to to, co czytanie. Zosia była okrutnie nijaka, Tadeusz letni, ale za to Gerwazy i Jacek!...
Użytkownik: Maxim212 11.01.2007 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Maxim, ja też pamiętam do... | librarian
Polański jako Papkin? A fe! Gorszego Papkina w życiu nie widziałem. Drewniana postura, dukanie... Jednym słowem niewypał na całej linii.
Co do "Pana Tadeusza" to zdania nie zmienię. Totalna klapa. Mam pewne podejrzenia co do trzeźwości reżysera przy doborze obsady. Olbrychski jeszcze w tłoku ujdzie, ale reszta to całkowici amatorzy (a podobno wybrano najlepszych, chyba w dziale braków). Mickiewicz w grobie się przewraca, a mnie wątroba. Nie dość że dzieło, mówiąc delikatnie, rozdęte opisami poza możliwe do zniesienia granice, przesłodzone ponad wszelką miarę, to jeszcze do niczego ekranizacja... Apage satanas! Nie chciałbym więcej widzieć czegoś tak totalnie skopanego.
Użytkownik: Glorfi 09.01.2007 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Piła III". Szkoda czasu na to coś. Zresztą "Piła II" też.
A poza tym to może "Mali agenci 3D", czy jakoś tak.
Takich filmów pewnie obejrzałem pare w swoim życiu. Jeśli coś jeszcze mi się przypomni to na pewno się z tym podziele ;]
Użytkownik: Marie Orsotte 09.01.2007 18:31 napisał(a):
Odpowiedź na: "Piła III". Szk... | Glorfi
Ach, tak! "Mali agenci". Wszystkie części, ileśtam ich było. Dopisek jak do "S@motności...": nigdy więcej!
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, tak! "Mali agen... | Marie Orsotte
"Nigdy w życiu!"
Co nie? ;)
Użytkownik: Marie Orsotte 09.01.2007 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nigdy w życiu!"... | wila
Taak, "Nigdy w życiu" też nigdy w życiu!... :]
Tak samo jak "Tylko mnie kochaj" i tym podobne.
Użytkownik: vinga9 02.05.2007 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Taak, "Nigdy w życiu... | Marie Orsotte
Dosłownie tak... "Nigdy w życiu" nie powinno się oglądać nigdy w życiu. Przynajmniej tytuł jest trafiony.
Ostatnio skusiłam się też na "S@motność w sieci" - naprawdę nie wiem dlaczego, bo książka zrobiła na mnie raczej złe wrażenie. Chyba jestem masochistką :-)
Użytkownik: AnnRK 19.08.2007 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosłownie tak... "Ni... | vinga9
Jeżeli "Nigdy w życiu!" było do bani, to jak określić "Ja wam pokażę!"?
Użytkownik: Glorfi 09.01.2007 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
No przypomniało mi się właśnie.
Kiedy byłem na tym filmie po raz pierwszy w życiu podczas oglądania pomyślałem sobie, że jest to najgorszy film jaki w życiu oglądałem. Był to "Batman początek". Mimo znakomitej obsady film jest do niczego.
No i kiedyś oglądałem taki horror przestraszny - "Komary". Uśmiałem się do łez przy oglądaniu.
To na razie tyle.
Użytkownik: joanna.syrenka 09.01.2007 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: No przypomniało mi się wł... | Glorfi
Podpisuję się. Może nie jest to dno den, ale dno...
Użytkownik: ernestiszafa 16.09.2007 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: No przypomniało mi się wł... | Glorfi
Batman początek bardzo mi się podobał. Wśród filmów o Batmanie plasuje go na drugim miejscu. Pierwsza ekranizacja Batmana (z Jokerem) podoba mi się najbardziej. Pozostałe "batmany" to nieudany hollywoodzki kicz.

Użytkownik: Agis 09.01.2007 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
>ciągłe uwagi dostojnych dam w różnym wieku "przestańcie wreszcie chichotać! ludzie przyszli na film!").

DOstojną damą to ja nie jestem, natomiast oglądanie "Eragona" skutecznie zepsuły mi rozwrzeszczane nastolatki, nie pomne tego, że mogą przeszkadzać innym, którzy też za bilet zapłacili.
Użytkownik: Natii 09.01.2007 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: >ciągłe uwagi dostojny... | Agis
Co do chichotów to się zgadzam - jest to bardzo denerwujące.
Użytkownik: glivinetti 09.01.2007 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do chichotów to się zg... | Natii
Gdańsk, Kinoplex, „Eragon”.

- O, patrz! Jaki nos!
- Hi hi hi hi hi!
- Chrup, chrup, chrup!
- Jaki słodki! Boże, jaki on słodki!
- Mlask, mlask, mlask!
- Ej, ty chyba głupia jesteś.
- Hi hi hi hi!
- Szszszsz. Chrum, chrum, chrum.

Jeśli bohaterowie coś mówili, w kinie robiło się cicho, ale kiedy tylko przestawali mówić, rozpoczynały się tego typu intelektualne dysputy.
Użytkownik: Natii 09.01.2007 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdańsk, Kinoplex, „... | glivinetti
Heh, serdecznie współczuję, znam ten ból z mojego malutkiego kina...
Użytkownik: Marie Orsotte 09.01.2007 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: >ciągłe uwagi dostojny... | Agis
Przepraszam w imieniu wszystkich śmiejących się na "Eragonie" (bo w moim przypadku nie były to chichoty, tylko wybuchy śmiechu tłumione z trudem), bo z chichoczącymi nastolatkami identyfikuję się średnio ;) Ale naprawdę, kiedy czytało się książkę (która jest na taką mocną 4), i potem patrzy, jak nie ma najlepszych wątków, jak to wszystko zalatuje nieudanym naśladownictwem "Władcy Pierścieni", to można albo ostatecznie się zniesmaczyć, albo się śmiać. Jako że jestem raczej z grupy, która reaguje na wszystko, co "tak nieudane, ze aż śmieszne" raczej optymistycznie (jeśli to nie jest nic poważnego... bo jak rząd jest tak nieudany, to śmieję się z wielkim trudem, by nie płakać!) - nie mogłam się nie śmiać na "Eragonie". Oprócz przytoczonego już powyżej cytatu "W obłoki leć, zwycięstwo albo śmierć" była tam jeszcze powtarzana dobrych parę razy fraza "bądź ostrożna! - nie, to ty bądź ostrożny!", a kiedy nasz Smoczy Jeździec wkracza do twierdzy, by uratować torturowaną elfią strażniczkę, nie napotyka ŻADNEJ straży aż do momentu spotkania z Wielkim Złym Czarownikiem (który oczywiście musi się mocno namęczyć w walce z mało wykształconym w magii siedemnastolatkiem, by w końcu zginąć, chociaż potem z łatwością się odrodzi i tylko makijaż będzie miał coraz mocniejszy). I tak dalej, i tak dalej. Przepraszam, ale nie wiem jak inni, ja nie jestem w stanie nie śmiać się w podobnych momentach ^^
Pozdrawiam i życzę w przyszłości lepszych filmów, oglądanych w kinie! :)
Użytkownik: Sznajper 09.01.2007 23:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam w imieniu wsz... | Marie Orsotte
"kiedy nasz Smoczy Jeździec wkracza do twierdzy, by uratować torturowaną elfią strażniczkę, nie napotyka ŻADNEJ straży aż do momentu spotkania z Wielkim Złym Czarownikiem"

Nie ma w tym nic dziwnego. Kiedyś przeczytałem Kodeks postępowania Strasznie Złego Czarnego Charakteru i w jednym z punktów wyszczególnione jest: Nie będziesz powstrzymywał głównego bohatera przed dostaniem się do twojej głównej siedziby.

Polecam także "Ostatniego bohatera" Pratchetta.
"— Ostatnio ludzie, kiedy atakują taką na przykład Mroczną Wieżę Zła, przede wszystkim blokują tunel ucieczkowy.
— Dranie! — uznał Cohen. — Trzeba pozwolić władcy ciemności na ucieczkę. Wszyscy o tym wiedzą.
— Szczera prawda — zgodził się Caleb. — Przecież na jutro też trzeba sobie jakąś pracę zostawić.
— I nikt mi nie zarzuci, że nie grałem uczciwie — tłumaczył Złowrogi Harry. — Wiecie, zawsze zostawiałem tajemne tylne wejście do mojej Góry Grozy, zatrudniałem jako strażników prawdziwych durniów...
— To jo — oznaj¬mił z dumą wielki troll.
— To ty, rzeczywiście. Zawsze pilnowałem, żeby moi siepacze nosili takie hełmy, no wiecie, takie co zakrywają całą twarz, żeby przedsiębiorczy bohater mógł się w takim przemknąć. A one nie są tanie, możecie mi wierzyć.
(...)Wskazał kolejnego ze swych sług. — A to Rzeźnik.
— Dobre imię... — Cohen przyjrzał się wielkiemu grubasowi. — Dozorca więzienny, co?
— Nieźle się go naszukałem — opowiadał Złowrogi Harry, gdy Rzeźnik uśmiechał się z zadowoleniem do niczego. — Wierzy we wszystko, co mu się powie, nie potrafi się zorientować w najbardziej bzdurnym przebraniu, wypuściłby na wolność nawet transwestytę w kostiumie praczki, choćby miała brodę, w której da się rozbić obóz. Łatwo zasypia na krześle stojącym blisko krat i...
—.. .nosi klucze na tym wielkim kółku u pasa, żeby łatwo było mu je wykraść! — dokończył Cohen. — Klasyka. Mistrzowskie pociągnięcie. (...)
— Miło, kiedy człowieka doceniają. — Harry zarumienił się skromnie.
— Zresztą, co cię tu jeszcze czeka? Kto dzisiaj potrafi naprawdę docenić dobrego władcę ciemności? Świat zrobił się za skomplikowany."
Użytkownik: nisha 12.04.2007 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam w imieniu wsz... | Marie Orsotte
Nie widziałam "Eragona", ale nie zamierzam. Nie po tym, jak moi najlepsi koledzy, o guście zbliżonym do mojego, wrócili z seansu z wrażeniami raczej negatywnymi. Zresztą, już od pierwszych zwiastunów przypuszczałam, że film będzie klapą. Jedyne, co by mi się w tej ekranizacji podobało, to Murtagh, a przecież nie pójdę do kina tylko dla niego. Po co więc obrzydzać sobie książkę, która wprawdzie arcydziełem nie jest, ale ma u mnie duży plus?
Użytkownik: mr_diesel 09.01.2007 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Mnie bardzo rozczarował film pt. "Lot 93"
Ja rozumiem że film mówiący o ludzkiej tragedii nie może być widowiskiem, jakimś show. Z założenia ma ukazać heroiczną walkę grupy ludzi o przetrwanie w sytuacji zagrożenia życia. Natomiast mi tego heroizmu w obrazie P. Greengrass'a po prostu zabrakło :( Moim zdaniem "Lot 93" nie wzbudza żadnych emocji.A Chyba nie o to chodzi by być obojętnym na rzeczy ukazane w tym filmie...
Oglądając go ma się wrażenie ze jest to film dokumentalny a nie dramat... Pozdrawiam wszystkich Cieplutko :)
Użytkownik: Agis 09.01.2007 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie bardzo rozczarował f... | mr_diesel
>"Lot 93" nie wzbudza żadnych emocji

We mnie wzbudził. Dla mnie to jeden z nalepszych filmów 2006 roku. W przeciwieństwie do "WTC" - koszmarnie kiczowatego.
Użytkownik: mr_diesel 09.01.2007 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: >"Lot 93" ni... | Agis
"WTC" nie widziałem. Obejrze i porównam oba filmy :)
Użytkownik: ghulu 31.03.2007 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie bardzo rozczarował f... | mr_diesel
Był świetny zero nachalno - gównianej muzyki holywoodzkiej zwiastującej dramat, zadnych bohaterów, co to jeden musi być czarny, drugi biały, a trzeci kobieta, tylko prawdziwi ludzie A kiedy odrzutowce uderzyły w WTC całe kino zamilkło wszyscy przestali se pakować popcoen do dziobów, każdy przypominał sobie, gdzie był w tej chwili, co robił i co pomyślał i to jest właśnie dobre kino.
Pozdrówka
Użytkownik: oblivion 09.01.2007 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Zwykle staram się jak najszybciej wyrzucać najgorsze filmy z pamięci;] W tej chwili kojarzę tylko dwa, które widziałam w kinie (o tych, które stanowią około 80% programu tv nawet nie warto wspominać:( - zresztą to główna przyczyna dla której przestałam oglądać telewizję...). Pierwszy z nich to "Ono". Namówiła mnie na niego moja koleżanka, a ponieważ nie było dużego wyboru, zgodziłam się... Potem żałowałam tego przez cały film, a nawet jeszcze dłużej... w sumie, żałuję do dziś... Sama fabuła może i nawet nie najgorsza, ale aktorstwo po prostu koszmarne:/ Od początku irytowała mnie nienaturalność aktorów, ale zostałam ze złudną nadzieją, że może się "rozkręcą"... Nie rozkręcili się;]
Drugi film to "Klimt" (widziałam go jakieś pół roku temu) - wspaniały malarz, o którym można by pieknie opowiedzieć... Niestety, nawet John Malkovich go nie uratował:(
Użytkownik: wila 09.01.2007 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Nigdy nie zapomnę koszmaru pt. "Troja"
Użytkownik: miłośniczka 09.01.2007 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy nie zapomnę koszmar... | wila
Och, też nie mogłam jej nigdy obejrzeć do końca!
Użytkownik: Maxim212 09.01.2007 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, też nie mogłam jej n... | miłośniczka
Przypomniałem sobie jeszcze jeden koszmar filmowy. Tytuł "Wściekły" (rodzima produkcja). Jeden z krytyków filmowych powiedział "Ludzie z kin uciekli, jeszcze bardziej wściekli". Nic dodać, nic ująć.
Na temat horroru nudy przy oglądaniu "Lokis" już kiedyś pisałem...
Użytkownik: wila 09.01.2007 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, też nie mogłam jej n... | miłośniczka
Bardzo odrzucili mnie "Marzyciele" Bertolucciego. Obejrzałam do końca, ale z trudem. Rozczarowanie tym większe, że spodziewałam się dobrego filmu...
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo odrzucili mnie &qu... | wila
Nie widziałam go jeszcze, jakoś sie z nim mijam, ale na pewno obejrzę. Jestem miłośniczką kina, które tworzy Bertolucci. Powiedz zatem, co Cię w tym filmie zdenerwowało i czy lubisz inne filmy tego reżysera?
Użytkownik: wila 10.01.2007 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie widziałam go jeszcze,... | exilvia
Nie wiem, czy go lubię. Ja na ogół po jego filmach spodziewam się czegoś innego, niż dostaję...
Bardzo podobała mi się etiudka z "10 minut później: wioloczela"
Czeka na półce na obejrzenie "Rzymska opowieść", tylko po doświadczeniach z "Marzycielami" nie wiem, czy chcę to oglądać ;)
Użytkownik: exilvia 10.01.2007 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy go lubię. J... | wila
Jednym z najważniejszych filmów dla mnie są "Ukryte pragnienia". "Pod osłoną nieba" też zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Dlatego pytam, bo ciekawi mnie, czy inne dziewczyny też dostrzegają w "Ukrytych..." to, co ja. A może raczej, czy to odczuwają. "To" to chyba świetnie uchwycony proces dojrzewania, dorastania + Toskania i artysytczny klimat.
Użytkownik: exilvia 10.01.2007 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy go lubię. J... | wila
Ach, i jeszcze "Ostatnie tango w Paryżu" - genialne! A chciałabym b. zobaczyć, ale nie wiem, czy będę miała okazję - "Konformistę" i "Tragedię człowieka śmiesznego". "Mały Budda" w ogóle mi się nie podobał, a "Ostatni cesarz" miał świetne momenty, ale ogólnie prawie go nie pamiętam :(
Użytkownik: miłośniczka 10.01.2007 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo odrzucili mnie &qu... | wila
Toja jeszcze dorzucę "Znaki" - ponoć horror... Nie mogłam się po nim otrząsnąć dosłownie! Koszmar! :-/
Użytkownik: Natii 10.01.2007 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Toja jeszcze dorzucę &quo... | miłośniczka
"Znaki" też mi nie przypadły do gustu.
Użytkownik: ion anthos 10.01.2007 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo odrzucili mnie &qu... | wila
Kiedyś, dawno dawno temu, koleżanka zaciągnęła mnie na najgorszy film jaki kiedykolwiek widziałam - "Pinokio" wyreżyserowany przez Bertolucciego właśnie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że dostał Złotą Malinę - jak najbardziej słusznie zresztą. Należy do tego dodać beznadziejny polski dubbing. Nudne, denerwujące, tylko uciekać z kina, ale mam tę cechę, że muszę zobaczyć co będzie na końcu. Podobnie jak przy nawet najgorszej książce. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Zgadzam się w 100%. Oglądanie tego filmu było męką.

Wszystkich ostrzegam przed tym gniotem!
Użytkownik: ion anthos 11.01.2007 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś, dawno dawno temu,... | ion anthos
<ściana> oczywiście reżyserem filmu, którego tytułu już więcej nie wymienię, jest Roberto Benigni. Przepraszam wszystkich fanów Bertolucciego za tak okropne pomówienie. Wybaczcie zapominalskiej;)
Użytkownik: wila 11.01.2007 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: <ściana> oczywiście... | ion anthos
;)
"Pinokia" Benigniego nie widziałam, słyszałam, że to kiepski film.
Ale samego reżysera bardzo lubię:
1. za to jak gra u Jarmuscha
2. za arcydzieło pt.: "Życie jest piękne"
Użytkownik: miłośniczka 25.07.2007 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś, dawno dawno temu,... | ion anthos
Chodzi może o "Pinokia" z Giną Lolobrigidą w roli wróżki? Nie podobał Ci się? Żartujesz! Jest świetny!!! Mam go na DVD i co jakiś czas oglądam od nowa razem z trójką sióstr! Uwielbiam!!!
Użytkownik: cynkol 20.08.2007 05:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo odrzucili mnie &qu... | wila
Dla mnie ten film to reweacja! Może nie jest "najlepszy", ale z pewności "ulubiony". ;-)
Użytkownik: marlenn 03.06.2007 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy nie zapomnę koszmar... | wila
Dla mnie w sumie "Troja" nie była taka zła... Było parę elementów, które, nie ukrywam, bardzo mi sie podobały..
Użytkownik: ernestiszafa 16.09.2007 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy nie zapomnę koszmar... | wila
Troja była całkiem całkiem.
Użytkownik: illerup 09.01.2007 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Najgorsze co ostatnio obejrzałam, to "Tylko mnie kochaj"...na szczęście nie w kinie, więc przynajmniej pieniędzy nie straciłam :>. Film pusty, płytki i przewidywalny jak paprykarz szczeciński
Użytkownik: 00761 09.01.2007 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorsze co ostatnio obe... | illerup
:))) Piękne porównanie! Oj, Kojocie, chyba Cię zaraz jakaś zwolenniczka tego filmu odhibernuje!:)
Użytkownik: illerup 09.01.2007 17:08 napisał(a):
Odpowiedź na: :))) Piękne porównanie! O... | 00761
Nie dam się :))
Użytkownik: wila 03.06.2007 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie dam się :)) | illerup
ja bym się raczej bała zwolenników paprykarza ;)
Użytkownik: Filip II 03.06.2007 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: ja bym się raczej bała zw... | wila
Paprykarz szczeciński? Świetny jest ;)
A te węgierskie jeszcze lepsze.
Użytkownik: illerup 03.06.2007 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: ja bym się raczej bała zw... | wila
No w sumie :). Nie pomyślałam o tym od drugiej strony :D
Ale ja naprawdę nie wiem, co niektórzy widzą w tym Zakościelnym.
Przecież on wygląda jak makak.
Użytkownik: wila 04.06.2007 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: No w sumie :). Nie pomyśl... | illerup
śliczne porównanie,
też nie wiem, co się w nim widzi ;)
Użytkownik: Pingwinek 23.08.2018 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: ja bym się raczej bała zw... | wila
;-)
Użytkownik: wila 09.01.2007 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorsze co ostatnio obe... | illerup
Dokładnie. Zawartość cukru w cukrze: 200%.
Ale Dygant była naprawdę niezła.
Użytkownik: margot. 09.01.2007 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorsze co ostatnio obe... | illerup
Jedyne co mi się w tym filmie podobało to BMW Zakościelnego ^^ :) aa i mieszkanie też miał niezłe poza tym film nudny i strasznie przewidywalny.
Użytkownik: wila 09.01.2007 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedyne co mi się w tym fi... | margot.
Taki pojemnik na jabłka miał fajny... ;)
I ta reklama soczków... Nigdy (więcej) w życiu do kina na komedię romatyczną!
Co zapamiętałam z filmu? Soczki trzydniowe, kompletną Kolekcja Gazety Wyborczej na półce bohateki, wszechobecną reklamę onetu i gotowania z Pascalem...
Użytkownik: montano 09.01.2007 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorsze co ostatnio obe... | illerup
W pełni się zgadzam. Z ciekawości obejrzałem z mamą i siostrą. Brrr! Makabra!!!
Użytkownik: Zazdroska 01.04.2007 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorsze co ostatnio obe... | illerup
Jestem za!
Użytkownik: Pingwinek 23.08.2018 22:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorsze co ostatnio obe... | illerup
Mam podobną opinię o "Tylko mnie kochaj". Strata czasu. Denerwuje mnie lansowanie Julii Wróblewskiej, za dużo jej w mediach, już jako dziecko nie budziła mojej sympatii.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Jeszcze: AI Sztuczna inteligencja. Koszmar ciągnący się w nieskończoność. Było tyle momentów, w których można to było zakończyć, ale nie.. każde kolejne zaskoczenie, ze to jeszcze nie koniec było nieprzyjemne. A w sumie - sentymetalnie nieznośny. Choć były świenie, profesjonalnie nakręcone sceny, aż za świetnie, aż za profesjonalnie. Raziła mnie nienarutalność, zwracałam w filmie uwagę na sprawy techniczne, które powinny się wtopić w tło, być częścią filmu.
Użytkownik: wila 09.01.2007 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze: AI Sztuczna inte... | exilvia
Nie widziałam. Znajomi mówili (zgodnie), że film do jakiegoś czasu ogląda się świetnie, a potem dzieje sie coś atkiego, ze jest już tylko gorzej... Prawda li to? :)
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 17:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie widziałam. Znajomi mó... | wila
O prawdę to mnie nie pytaj :)
Film mi się nie podobał od początku do końca, choć myślałam, że może jeszcze coś z niego będzie, konwencja fantastyczna w kinie mnie denerwuje, ale doceniam to, co czasem za nią stoi - MYŚL, IDEA i film może naprawdę dużo zyskać na tym fantastycznym sztafażu. Ale nie w tym przypadku. Sturktura jest zachwiana, nie wiadomo, gdzie jest środek tego filmu! Ma kilka końcówek. Ech, takie nie wiadaomo co.
Użytkownik: neutrinO7O1 09.01.2007 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: O prawdę to mnie nie pyta... | exilvia
Nawet moment w którym jeden robot do drugiego mówi "Wiesz za co oni nas tak nienawidzą? Tylko my dożyjemy końca wszechświata" Ci się nie podobał?
Użytkownik: neutrinO7O1 09.01.2007 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze: AI Sztuczna inte... | exilvia
Możecie mieć o to pretensje do samego pana B. Miał go wyreżyserować Stanley K. (ten od doktora S.:) ale nie dożył. Ale umieszczanie tego filmu w tym wątku to G R U B A P R Z E S A D A.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Możecie mieć o to pretens... | neutrinO7O1
To ja go umieściłam. Straszny bełkot jak dla mnie. I źle zrobiony film. Nie lubię Spielberga. Chyba żaden jego film mi się nie podobał. Kicz. Zresztą, AI to temat Dicka, który on świetnie rozpracowywał, filozoficznie a nie komercyjnie i sentymentalnie.
Użytkownik: neutrinO7O1 09.01.2007 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja go umieściłam. Stra... | exilvia
Zgadzam się, że z perspektywy znawcy tematyki sf to nieudane widowisko. Może więc największy zawód, ale żeby najgorszy z najgorszych? :)

Zdecydowanie jednak nie zgadzam się z umieszczeniem w tym wątku Odyseji kosmicznej 2001. Może po prostu zabrakło Ci koncentracji i chęci?
Użytkownik: neutrinO7O1 09.01.2007 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się, że z perspek... | neutrinO7O1
Przepraszam. Odysei
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się, że z perspek... | neutrinO7O1
To subiektywna opinia o tej Odysei. Nie przetrwałam całości nawet, więc nie silę się na obiektywne spojrzenie na ten film. I nie mam ochoty go więcej oglądać. Spodziewałam się fabuły jak u clarke'a no i nie doczekałam się :) odpadłam.
Użytkownik: neutrinO7O1 09.01.2007 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: To subiektywna opinia o t... | exilvia
To dziwne. Film był realizowany równocześnie z powstawaniem książki.
Kubrick pisząc scenariusz był w ciągłym kontakcie z piszącym książkę Clarkiem. Dla mnie film jest arcydziełem. Nie do końca rozumiem pojęcie artystyczna wizja, ale jestem skłonny tak ten film nazwać.
Ja na Twoim miejscu spróbowałbym jeszcze raz. W odpowiednim miejscu i czasie. Chyba najlepiej jest zrobić to samotnie :)
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: To dziwne. Film był reali... | neutrinO7O1
Tak, masz rację, lepiej się nie zapierać i nie mówić "nigdy" :) No i większość ludzi mówi, że to arcydzieło. Ale wiesz na czym odpadłam? Jak facet wszedł do jakiegoś stateczku, czy tam innego wehikułu poruszającego się w przestrzeni kosmicznej i przez 15 min widzieliśmy na zmianę kosmos i jego, jak siedzi nieruchomo i doprowadza ten stateczek do nie pamiętam nawet czego, jakiegoś uszkodzenia w statku-matce? No nieważne w tej chwili.
A film pierwszy raz oglądałam sama.. nic to nie dało :)
Moja ciocia go ma, więc może keidyś pożyczę.
Użytkownik: neutrinO7O1 09.01.2007 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, masz rację, lepiej s... | exilvia
Może chodziło o budowanie napięcia, a może widz miał wtedy okazję by samemu budować napięcie, taki paranoiczny kontakt z problemem którego rozwiązania nikt na tej planecie nie zna. Czy widz ograniczy się do skonsumowania obrazu i dzwięku, czy spróbuje brać czynny udział w projekcji to już jego wybór.
Jeśli dobrze pamiętam to piszesz o próbie unieszkodliwienia Hala. No to już chyba bliżej było końca jak początku. :) Nauczony doświadczeniem traktuję obecnie oglądanie takich filmów jak medytację. Mam na myśli filmy które po pełnym sceptycyzmu pierwszym razie zostały skierowane do dalszych wnikliwszych badań, medytacji :) hehe ale pitolę jak pogryziony przez borsuki. Tak więc pełen sceptycyzmu pierwszy raz masz już za sobą :)

Używając pojęcia "wizja artystyczna" robię to pewnie również pod dużym wpływem scieżki dźwiękowej. W czasach kręcenia tego filmu to pewnie była najlepsza orkiestra i najlepszy chór świata. No.. to są dopiero Emocje ;)
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Może chodziło o budowanie... | neutrinO7O1
Tak, też myślę, że to pewnie refleksyjny film. Takie miałam wrażenie, ale jakoś, choć refleksyjne filmy lubię, to być może nie chciałam się zastanawiąć nad tym, co Kubrick, w tym momencie :)

Ech, ale mi pojechałeś. Jestem raczej odbiorcą aktywnym i z rzadka oglądam lekkie produkcje dla masowego KONSUMENTA. Bardziej mnie interesuje ambitne kino i to z czysto przyjemnościowego punktu widzenia.

A muzyka w kinie dociera do mnie dopiero po filmie przeważnie :) Chociaż zaniepokoiłam się tym, że na Marii Antoninie słyszałam muzykę, ale może to tylko dlatego, że była tak mało pasująca do epoki (za to pasowała do bohaterki).
Użytkownik: neutrinO7O1 09.01.2007 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, też myślę, że to pew... | exilvia
Wiele dobrych filmów trafiło do mnie dopiero za kolejnym razem.
Pamiętam, że jeszcze na studiach robiłem za "przewodnika/opiekuna" jedengo z kolegów :))) Poprosił mnie bym poszedł z nim na nocny seans "Czasu apokalipsy". Ćwierć sali było zapełnionej, ale widzowie byli niezwykli. Jak zahipnotyzowani wpatrywali się w ekran. Bez jakichkolwiek rozmów, jedzenia prażonych jaszczurek czy też obściskiwania się z koleżanką z roku. Być może byłem jedynym nierozdziewiczonym wcześniej przez ten obraz widzem który nie bardzo wiedział jak ma go odbierać :)
Nawet nie mam ochoty twierdzić, że pewne rzeczy są lepsze czy doskonalsze od innych. Po prostu: zachwycania się pewnymi dziełami trzeba się nauczyć i powinno też chcieć się to robić. Ryzyko, że zachwycę się czymś pospolitym maleje z czasem :) Z drugiej strony zbytni sceptycyzm może nie pozwolić dostrzec nam jakiejś wyjątkowej awangardy. Ale od czego jest internet i dobrzy znajomi ludzie? :)))
Użytkownik: Agis 10.01.2007 11:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, masz rację, lepiej s... | exilvia
Obawiam się, że odczucia w stostunku do "Odysei" również mam bardzo zbliżone do Twoich. :-)
Użytkownik: reniferze 09.01.2007 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Dirty Dancing 2" - hit tegorocznego Sylwestra :). Uśmiałam się jak norka ;).
Użytkownik: wila 09.01.2007 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dirty Dancing 2&quo... | reniferze
"Dirty Dancing 1". Nienawidzę. Nienawidzę. Nienawidzę.
Użytkownik: Filip II 09.01.2007 17:52 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dirty Dancing 1&quo... | wila
Też nienawidzę.
Nienawidzę jeszcze "Troi" i "Króla Artura". Jedyne filmy z których wyszedłem ;) Tak to idę spać.
Użytkownik: wila 09.01.2007 17:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Też nienawidzę. Nienawid... | Filip II
O mojej "Sympatii" do "Troi" napisałam wyżej. Z gniotów totalnych jeszcze nikomu nie polecam filmu "Pan i pani Smith" mam dziwne przeczucie, że są kraje, gdzie więźniów politycznych tortutuje się tym arydziełem...
Użytkownik: verdiana 09.01.2007 18:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Też nienawidzę. Nienawid... | Filip II
O, o, ja też! Odpadam też przy większości filmów wojennych i horrorów/thrillerów, poza naprawdę nielicznymi wyjątkami.
Z gniotów, jakie widziałam ostatnio, mogę wymienić "Samotność w sieci" (dobrze, że nie w kinie!).
Beznadzieją totalną też okazał się "Głupi i głupszy" oraz - beznadzieją do kwadratu - "Freddy Got Fingered".
:-)
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: O, o, ja też! Odpadam też... | verdiana
Pamietam, że kiedyś kazano mi oglądać koszmarnie głupi film, który nazywał się chyba "Wielki wyscig". Od tej pory mam uraz do komedii. I do Ameryki przy okazji.
Z głupich filmów, jeszcze było cos takiego Liz Hurley i Chandelerem z "Przyjaciół", też o wyścigu po kasę. Nie wiem który z tych filmów był gorszy...
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamietam, że kiedyś kazan... | wila
Pamiętam ten wyści, nawet ja go nie przetrwałam, a lubię głupie komedie. A ten drugi film to widziałam w wersji niemieckiej fragmenty, jakiś dziwny, a Chandler wyglądał jak zwykle w Przyjaciołach, zreszta - ja na niego tylko popatrzę i już mi się chce śmiać! :))
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętam ten wyści, nawet... | exilvia
Mnie też :)
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też :) | wila
Też jesteś fanką Przyjaciół? Bo ja jestem raczej maniaczką z obsesyjno-kompulsywną potrzebą oglądania co jakieś pół roku wszystkich 10 sezonów po kolei albo i nawet nie po kolei (raz od tyłu).
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Też jesteś fanką Przyjaci... | exilvia
Tak, jestem fanką tego serialu :) Ale znowu nie maniaczką, choć naprawdę bardzo go lubię :)

Przypomnial mi się film, którego nie lubiębardziej niż DD!
"Szkoła uczuć". Ksiądz nam na religii puszczał (ale to nie z tego powodu nie lubię tego filmu)- moim zdaniem żeruje na płytkiej uczuciowości.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, jestem fanką tego se... | wila
Niestety (?) nie znam tego filmu. Kojarzy mi się jego tytuł z filmem o jakiś amerykańskich nastolatkach, ale to chyba nie to.
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety (?) nie znam teg... | exilvia
Bo to jest o amerykańskich nastolatkach. I ciesz sie, że nie znasz. Jakby napisała Mazalova: Twoje życie jest dzięki temu bogatsze ;)
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo to jest o amerykańskic... | wila
Jeden kiepski film mniej, mówisz? :) DObrze, będę się z tego cieszyć. Tym bardziej, że czym jestem starsza, tym mniej kiepskich filmów (i takich, które wiem, że raczej mi do gustu nie przypadną) oglądam, dlatego wszelkie "Troje", Trzynaści wojownicy" czy "Aleksandry" a nawey najnowszy Gibson mnie nie "skuszą" (jednocześnie znowu więcej czasu spędzam na sieci, ale to przez B-netkę!).
Użytkownik: Pingwinek 23.08.2018 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, jestem fanką tego se... | wila
Ja muszę kiedyś "Przyjaciół" tak na serio obejrzeć. Kojarzę, owszem, ale tyle o ile. Moją ulubioną toruńską kawiarnią jest "Perks" - miejsce, które oddaje hołd serialowi "Friends" :-). Zamawiam zawsze pyszne smakowe latte!

"Szkoła uczuć" to film powstały na podstawie "Jesiennej miłości" Sparksa. Mam książkę z filmową okładką.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: O, o, ja też! Odpadam też... | verdiana
O nie! "Freddy Got Fingered" to taka beznadziejna konwencja! A co Tom Green z nią robi, zresztą on jest jej najwybitniejszym przedstawicielem! Ja swoim śmiechem budziłam domowników podczas oglądania tego filmu. ŚWIETNY! To takie specyficzne, bardzo niesubtelne poczucie humoru :) Tak samo jak "Głupi.." też lubię. Ale oni to pikuś przy Greenie. To też kwestia gustu. I to nie najlepszego :P
Użytkownik: ernestiszafa 16.09.2007 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Też nienawidzę. Nienawid... | Filip II
Zgadzam się Król Artur jest cieniutki, oj cieniutki.
Użytkownik: reniferze 09.01.2007 17:56 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dirty Dancing 1&quo... | wila
Koleżanka spytała ostatnio:
-Patrick Swayze to ten, który grał w "Działach Nawarony" w latach pięćdziesiątych, prawda?

Obie nie znacie się na klasyce :)))). To takie fajne filmy są. <rotfl>
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Koleżanka spytała ostatni... | reniferze
A i jeszcze "Uwierz w ducha". Bu. Mama mnie kiedyś tym katowała....
Ja nigdy nie twierdziłam, że "znam się na klasyce" ;)
Użytkownik: reniferze 11.01.2007 17:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A i jeszcze "Uwierz ... | wila
Moja Mama też nie odpuściła żadnej emisji "Uwierz w ducha" ;). Ale szczególnej niechęci do tego filmu nie czuję.. w dzieciństwie nawet mi się podobał.
Użytkownik: Filip II 09.01.2007 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Koleżanka spytała ostatni... | reniferze
Pana Patryka Swayze trawię tylko w jednym, notabene dość przeciętnym filmie pt. "Donnie Darko". Bardzo dobrze jeszcze zagrała tam dziewczynka z E.T. której imienia w tej chwili nie pamiętam ;)
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Pana Patryka Swayze trawi... | Filip II
E.T. bardzo źle wpływa na moje (i tak już słabe) nerwy...
Pana Patryka nie lubię chyba z definicji.
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Pana Patryka Swayze trawi... | Filip II
Drew? :)
Też nie lubię pana Swayze :) Właśnie z wyłączeniem DD :)
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 17:57 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dirty Dancing 1&quo... | wila
A ja jestem wierną fanką :) Mimo, że to taki błahy filmik, strrrrasznie go lubię :>
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja jestem wierną fanką ... | exilvia
Nigdy nie polubię. DD2 od biedy jestem w stanie obejrzeć. Ale jedynka.- ten film wydaje mi się obrzydliwy. Nisamowicie obrzydliwy ;>
Użytkownik: exilvia 09.01.2007 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy nie polubię. DD2 od... | wila
Tak i to bym nazwała gustem, bo o ten film nawet nie chciało by mi się walczyć, dyskutować o nim. Bo nie ma o czym w zasadzie. To kwestia subiektywna, czy się podoba czy nie. Albo przemawia albo nie. Ma w sobie jakiś "haczyk", który mnie w nim pociąga, ale bynajmniej nie estetycznie czy intelektualnie, raczej w warstwie jakiejś emocjonalnej, niezbyt świadmomej i pozaracjonalnej. Nie jest to dzieło wybitne, kino artystyczne. Oj, ale to wszyscy wiedzą przecież..
Użytkownik: veverica 09.01.2007 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak i to bym nazwała gust... | exilvia
Oglądałam Dirty Dancing lata temu, po niemiecku - koleżanka tłumaczyła na bieżąco;) - i jakoś mi się dobrze zapamiętał, bardzo pozytywnie:)
I wiem, wiem że to nie jest Wielkie Kino, ale co ja poradzę;)
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak i to bym nazwała gust... | exilvia
Tak, wiem :) Ale mnie od tego filmu po prostu odrzuca;) Jest wiele lekkich produkcji, które oglądalam z prawdziwą przyjemnością. Ale nie Dirty Dancing. To jest naprawdę ponad moje siły;)
Użytkownik: Marie Orsotte 09.01.2007 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy nie polubię. DD2 od... | wila
O, to ciekawe - mogę o tym filmie dużo powiedzieć, ale akurat "obrzydliwy" to jedno z ostatnich określeń, jakie przyszłyby mi do głowy. Chyba, że "obrzydliwie nudny", albo "obrzydliwie kiczowaty" - ale "obrzydliwy" sam w sobie? Nii. Obrzydliwość to mi się kojarzy np. z wspomnianym już wyżej "cuuudownym" Eragonem, w którym główny bad guy zabija jakiegoś stwora, wbijając mu paznokieć w skroń. Ale "DD"?! Chyba, ze nie podoba Ci się aż do tego stopnia Patrick Swayze :P
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: O, to ciekawe - mogę o ty... | Marie Orsotte
Obrzydliwy. O całości. Moja subiektywna (bardzo), ale za to wypracowana przez lata opinia.
Użytkownik: Pingwinek 23.08.2018 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dirty Dancing 1&quo... | wila
Kocham. Kocham. Kocham.

:)))
Użytkownik: Pingwinek 23.08.2018 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dirty Dancing 2&quo... | reniferze
Rzeczywiście, nie umywa się do "Dirty Dancing 1". Część 1, z Patrickiem Swayze i Jennifer Grey, kocham.
Użytkownik: Agis 09.01.2007 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Mogłabym napisać, że "Ostatni Samuraj", ale odpadłam po godzinie.
Użytkownik: wila 09.01.2007 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogłabym napisać, że &quo... | Agis
I jesczcze "Trzynasty wojownik", nie pamiętam o czym był, bo zasnęłam..
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 10.01.2007 13:03 napisał(a):
Odpowiedź na: I jesczcze "Trzynast... | wila
Mi akurat się podobał.
Użytkownik: wila 10.01.2007 15:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi akurat się podobał. | mafiaOpiekun BiblioNETki
Chciałam zobaczyć ten film tylko i wyłącznie ze względu na osobę Marii Bonnevie - jednej z moich ulubionych aktorek :)) Trochę nie moja tematyka, a za usprawiedliwienie mogę podać porę emisji "Trzynastego.." - było grubo po północy, byłam zmęczona, akcja nie była (przynajmniej dla mnie) jakaś porywająca :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 10.01.2007 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam zobaczyć ten fil... | wila
Nie musisz się usprawiedliwiać :). Każdy ma swoje ulubione i nielubiane filmy :). A szczerze się przyznam, że rzadko mi się zdarza obejrzeć film trwające w okolicach pólnocy, bo też mi się chce spać, niezależnie od akcji :).
Użytkownik: andrea14-10 22.07.2007 23:23 napisał(a):
Odpowiedź na: I jesczcze "Trzynast... | wila
Zgadza się, "Trzynasty wojownik", najokropniejsza chała.Obowiązkowa pozycja dla szkół filmowych na seminarium "Jak nie należy robić filmów". Podejrzewam, że to o tym filmie śpiewa Budka Suflera, że "scenarzysta forsę wziął, potem zaczął pić...".
Użytkownik: ernestiszafa 16.09.2007 18:30 napisał(a):
Odpowiedź na: I jesczcze "Trzynast... | wila
7 lat w Tybecie. Nudziłam się w kinie strasznie, a mój brat zasnął!
Użytkownik: Sophie7 09.01.2007 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogłabym napisać, że &quo... | Agis
Dla mnie był to "Aleksander", też nie wiem czy się wpasuje w tą kategorię, próbowalam go oglądać 2x w różnym towarzystwie i 2x przysnęłam
Użytkownik: wila 09.01.2007 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie był to "Ale... | Sophie7
A nie odnosicie wrażenia, że te wszystkie filmy historyczno-mitologiczno- przygodowe tak naprawdę są takie same?
Mnie się czasem wydaje, że ich twórcom nie chciało się im nawet zmienić scenariusza- wszytsko jest według jednego, raz napisanego, czasem tylko modyfikują trochę obsadę, choć zazwyczaj nawet dekoracji nie zmieniają...
Użytkownik: librarian 09.01.2007 18:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Jeśli podejrzewam dany film to materiał "do wyjścia" raczej nie idę. Strasznie męczyłam się na "Aniołkach Charliego" w kinie i gdybym tylko mogła to bym wyszła, ale nie dało rady. W tv ostatnio znudził mnie film z Hugh Grantem "About the boy". Nie jestem fanką ani "Harry Pottera" (najlepszy chyba był pierwszy, a potem to już żaden odcinek mi się nie podobał) ani, przykro powiedzieć "Władcy pierścieni", w kinie bym nie zmogła, w domu - z trudem, tylko żeby nie zrobić przykrości dziecięciu.
Użytkownik: Przemko 09.01.2007 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Niedawno obejżałem "Yamato" pochodzący z kraju wschodzącego słońca (lub kwitnącej wiśni, do wyboru do koloru). W sumie to nie wiem na co liczyłem ale takiego patetyzmu i japońskiego patriotyzmu to nigdy nie widziałem. A sceny batalistyczne to wogóle do bani. Zreszta jak można było nakręcić film wojenny o statku, który wogóle nie powalczył.
"Mroczne widmo" oglądałem razem z całościa gwiezdnych wojen. Zdecydowanie było najgorsze. Nadrabiało muzyką ale nic poza tym. Dalej już było nieco lepiej ale lalusiowaty Anakin Skywalker mnie denerwował.
Cała seria Terminator ukazuje w ciekawy sposób jak się starzeje maszyna (teoretycznie to maszyna nie powinna cierpieć z powodu zwarszczek ale jednak). Film mnie się w sumie podobał ale do 2 części. 3 pominę milczeniem.
"Harry Potter" (jak dla mnie to hory portier) mam jakieś uczulenie na tego osobnika. Żaden film mi się do tej pory nie podobał.
"Głupi i głupszy" do tej pory się sobie dziwię, że to mi się za pierwszym razem podobało. Dobrze że mi przeszło po tym pierwszym razie.
Użytkownik: eliza79 10.01.2007 08:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
S@amotność w sieci - zgadzam się. Nudy na pudy!
Użytkownik: verdiana 10.01.2007 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Ja tak troszkę OT, coś dla miłośników filmów i zgadywanek w jednym:
http://us.mms.com/us/dark/
Powodzenia. :>
Użytkownik: gaba_n 12.01.2007 04:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tak troszkę OT, coś dl... | verdiana
Bardzo fajne, verdiano, dzięki za link. Nie chce mówić, ile czasu i energii zgadywanka mi już zjadła, a to jeszcze nie koniec.
Chyba dla relaksu oglądnę sobie jakiś dark movie...
Użytkownik: verdiana 12.01.2007 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo fajne, verdiano, d... | gaba_n
Gdybyś chciała poznać wszystkie odpowiedzi, to daj znać. :-)
Użytkownik: gaba_n 13.01.2007 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybyś chciała poznać wsz... | verdiana
Chyba chcę, bo czuję, że juz nie ruszę dalej. Nigdy nie byłam miłośniczką horrorów, więc o wielu tytułach nawet nie słyszałam.
Użytkownik: gaba_n 20.01.2007 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybyś chciała poznać wsz... | verdiana
Verdiano, w jaki sposób mogę zdobyć od Ciebie odpowiedzi?
Użytkownik: borkowy 11.01.2007 01:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Samotność w sieci. Nigdy się nie nabram na Wiśniewskiego. Dno! Film i ksiązka!
Użytkownik: Cirilla 11.01.2007 08:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Rozmowa" w reżyserii F. F. Coppolii. Każdej minuty do dziś żałuję... :(
Użytkownik: devilątko 11.01.2007 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
co do czary ognia to się w pełni zgadzam... ten film to totalna klapa...
reszty, wstyd się przyznać nie widziałam...
Użytkownik: Marie Orsotte 11.01.2007 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: co do czary ognia to się ... | devilątko
Nie widzieć "Ataku szarańczy" to żaden wstyd, powiedziałabym, że łaska boska xD
Pozostałe dwa wymienione przeze mnie filmy także możesz sobie darować bez wyrzutów sumienia.
Użytkownik: vinga9 11.01.2007 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Mam za sobą dwie takie pozycje, w czasie emisji których chiałam wyjść z kina :-)

Pierwsza - "Pearl Harbor"
Wybrałam się z przyjaciółką i bratem, bo polecił nam "To Coś" kolega (zachwalając na potęgę). No i... powiem tyle - w życiu nie widziałam tak okropnie przesłodzonego filmu. Niemal mnie zemdliło od tych słodkości :-) Mój brat po jakiś pół godzinie spał w najlepsze, a my z nudów zajełyśmy się wymyślaniem głupich komentarzy odnośnie tego co się dzieje na ekranie. Najdziwiniejsze w tym wszystkim jest to, że sama koncepcja (atak na Pearl Harbor) to bardzo ciekawy temat i można by z tego zrobić naprawdę interesujący film. A zrobiono niesamowicie rzewny, cukierkowy hollywoodzki gniot :-) Od czasów tego przykrego doświadczenia nie trawię Bena Aflecka. Gdy tylko natrafię w telewizji na jego twarz, od razu przełączam kanał.

I druga - "Dziewiąte wrota"
Zwiastuny były bardzo zachęcające. Miało się wrażenie, że film ma wartką akcję i jest ciekawy... a tu - klops. Poza tym książka, na kanwie której powstał scenariusz też jest dobra - tak więc wybraliśmy się do kina. Półtorej godziny wycięte z życiorysu. I to tyle na temat "Dziewiątych Wrót". Nawet jeden z moich ulubionych aktorów, Johnny Depp, nie zdołał 'podnieść' tej producji w moich oczach.

No i to by było na tyle odnośnie moich kinowych porażek.

Co do reszty:
Nie CIERPIĘ durnych amerykańskich komedii dla półgłówkowatych nastolatków, które zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu i w przerażających ilościach po sukcesie "American Pie". To największa tortura jaką ktoś mógłby mi zadać - zmusić do obejrzenia takiego filmu. Lub produkcji w stylu "Straszych filmów" - to już kompletna katastrofa.
Użytkownik: vinga9 11.01.2007 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam za sobą dwie takie po... | vinga9
Oj... chciałam jeszcze dodać dwa tytuły, których nie zdołam obejrzeć do końca choć podchodziłam do nich kilka razy.
"Bezsenność" - z jakieś pięć podejść. I za każdym razem po kilkunastu minutach spałam w najlepsze. Nie ma co - jedno z najlepszych lekarstw na tytułową przypadłość jakie znam. A to dlatego, że są jeszcze "Znaki" - naprawdę nie znam osoby, która zdołała obejrzeć ten film do końca. Też próbowałam kilka razy - nie da rady...
Użytkownik: reniferze 25.04.2007 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj... chciałam jeszcze do... | vinga9
To to z Gibsonem i Phoenixem? Obejrzałam, ale na dwa razy ;). Jest tam piękna, patetyczna scena opiewająca potęgę bejsbolu... ach, wzruszenie ściska mi gardło <roftl>.
Użytkownik: vinga9 02.05.2007 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: To to z Gibsonem i Phoeni... | reniferze
Tak... to z Gibsonem :-) Ja nie byłam w stanie tego obejrzeć. I jakoś nie mam ochoty próbować po raz kolejny. Właściwie to ten film zraził mnie do Shyamalana - choć "Szósty zmysł" mi się podobał, to jednak do "Osady" czy też tego najnowszego (coś tam o kobiecie w wodzie) nie bardzo mam ochotę zasiadać. Jak się kiedyś nawiną pod rękę to być może... ale tylko 'być może' :-)
Użytkownik: ernestiszafa 16.09.2007 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj... chciałam jeszcze do... | vinga9
Obejrzałam Znaki do końca :)
Użytkownik: anndzi 02.05.2007 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam za sobą dwie takie po... | vinga9
A ja będę bronić "Pearl Harbour"- piękny film. No cóż, może i przesłodzony, ale uwielbiam go:) A "American Pie" zawsze poprawia mi humor:)
Użytkownik: vinga9 02.05.2007 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja będę bronić "Pe... | anndzi
To oczywiście kwestia gustu. Dla mnie ten film jest trudny do przełknięcia. Obejrzałam go raz i wątpię, że jeszcze kiedykolwiek przy nim zasiądę. Podobnie mam z "American Pie" i innymi komediami dla nastolatków, którymi swego czasu torturował mnie mój brat :-)
Użytkownik: exilvia 02.05.2007 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: To oczywiście kwestia gus... | vinga9
Może to tez nie tyle kwestia gustu (to śliski temat ;) gust, smak może być np. mniej lub bardziej wyrafinowany, wyrobiony itd.) lecz odnajdywania czegoś specjalnie dla siebie w filmach, książkach. Możemy np. uznawać, że American Pie to głupawa komedia a i tak ten film lubić. Albo można lubić jakąś jedną komedię romatyczną dlatego, że przypomina nam coś tam :) z naszego życia, albo ogólnie lubić wszystkie komedie romantyczne bo nas relaksują, choć przecież to raczej schematyczny i mało artystyczny gatunek filmowy :)
Użytkownik: pilar_te 27.05.2007 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Może to tez nie tyle kwes... | exilvia
Nie masz swojej czytatki do offtopicznych pogawędek (w filozoficznej nie śmiem zabierać głosu ;-), a zatem tutaj pytam, bo strasznie jestem ciekawa, jak się Tobie podobało "21 gramów". Bo mnie na tym filmie serce zamiera, za każdym razem, jak oglądam. I Sean Penn, boski.
Użytkownik: exilvia 27.05.2007 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie masz swojej czytatki ... | pilar_te
21 gramów za każdym oglądaniem wywiera na mnie ogromne wrażenie. Niestety, mam po tym filmie fatalny humor. Dostrzegam i w 21 gramach, i w Babel taką iskierkę nadziei, ale ogrom cierpienia, bólu i nieszczęścia, który tchnie z tych filmów jest dla mnie ledwo możliwy do udźwignięcia. Świat jest cierpieniem. Piękny, mocny, a smutny to za mało powiedziane. Tak, Sean Penn- dziwne, że nie dostał za tę rolę Oskara. Też na mnie największe wrażenie zrobił.
A widziałaś Amores Perros, Pilar-podczytywaczko-moich-ksiązek-z-półki?
Użytkownik: pilar_te 01.06.2007 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 21 gramów za każdym ogląd... | exilvia
"Piękny, mocny, a smutny to za mało powiedziane." - takie najbardziej lubię...
Nie widziałam Amores Perros (wiem, niewybaczalny błąd), ale mam, czeka na wolną chwilę. Opowiem później o wrażeniach. :-)
I co też Cię skłoniło do nadania mi powyższego pseudonimu, bo nie wiem, czy to pozytywne, czy wręcz przeciwnie? ;-)
Użytkownik: exilvia 05.06.2007 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: "Piękny, mocny, a sm... | pilar_te
To miano dla Ciebie wymyśliłam, jak zobaczyłam, że większość książek, z których cytaty zamieszczasz w swoich czytatkach to ksiązki, które stoją u mnie na półce/ew. lezą na stole i czekają na przeczytanie :) Tak jakbyś Ty zamiast je za mnie czytała :) Z co drugą książką, o której piszesz, tak jest! To coś znaczy ;)

Ha! Wczoraj do 3 nad ranem oglądałam Amores Perros - garść wrażeń w wątku o ostatnio oglądanych filmach. Ale jednym zdaniem - jestem zachwycona! (bardzie niż Babel).
Użytkownik: pilar_te 06.06.2007 08:43 napisał(a):
Odpowiedź na: To miano dla Ciebie wymyś... | exilvia
Droga exilvio-prekursorko, co drugą książkę, którą czytam, Ty już masz w ocenionych. :-)

Zazdroszczę Amores Perros i z tej zazdrości postanawiam sobie jutro obejrzeć, aby dzień święty, hm, święcić. Idę do czytatki o filmach.

Wolna od pracy mgr? A ja w ślimaczym tempie brnę przez pierwszy rozdział...
Użytkownik: exilvia 06.06.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Droga exilvio-prekursorko... | pilar_te
Coś nam za dużo tych połówek wyszło :)

Ha! Opowiedz o wrażeniach po Amores - mam wrażenie ;) przeczucie, że będzie Ci się podobało co najmniej tak jak mi :)

Wolna od.. stażu :> Praca mgr się pisze :) Jeszcze dużo pracy przede mną. Tak na oko z 60% pracy. Pilar, o czym piszesz?
Użytkownik: ilia 06.06.2007 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś nam za dużo tych połó... | exilvia
Włączę się trochę w Twoją dyskusję z Pilar. Widziałam wszystkie te filmy: "Amores Perros", "21 gramów", "Babel". Są bardzo dobre, mocne, miejscami porażające, smutne i przygnębiające, ale jednocześnie piękne i prawdziwe. A widziałaś "Efekt motyla"? Film w podobnych klimatach. Robi ogromne wrażenie. Choć słyszałam, że jedni film ten bardzo cenią, inni wprost przeciwnie.
Ponieważ przeczytałam dopiero teraz całą dyskusję, która toczy się chyba od stycznia - chciałam jeszcze dodać, że jest więcej osób, którym podoba się "Osada" i "Blair Witch Project" - zaliczam się też do nich.
Jestem także miłośniczką "Ukrytych pragnień" Bertolucci'ego, który to film zachwycił mnie, mimo, że nie jestem nastolatką. Podobał mi się też bardzo "Mały Budda" i "Ostatni cesarz", chociaż Tobie nie za bardzo. "Pod osłoną nieba" zezłościł mnie, "Konformista" znudził, "Ostatnie tango w Paryżu" interesujące. Na tym może zakończę, bo można by tak długo.
Użytkownik: exilvia 08.06.2007 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Włączę się trochę w Twoją... | ilia
Widziałam "Efekt motyla", ale nie miałam w ogóle skojarzeń z filmami Inarritu. I raczej jestem w grupie osób, którym ten film się tak raczej niezbyt podobał. Gdzie dostrzegasz wspólne wątki między filmami I. a Efektem? Okrucieństwo i cierpienie?

Właśnie, ja muszę sobie odświeżyć Stealing Beauty (wolę ten tytuł od polskiego) - kupiłam z GW. Dawno nie widziałam, a był to jeden z moich numerów jeden. Ciekawe, czy ja się nie zestarzałam ;) "Ostatni cesarz" bardzo mi się podobał. Nie podobał mi się Budda. Konformisty nie znam. A dlaczego zezłościło Cię "Pod osłoną nieba"? Wg mnie piękny film. "Ostatnie tango w Paryżu" też świetne, choć klimat beznadziejności - ale ostatnie sceny po prostu mistrzowskie. Mam z tym filmem dużo skojarzeń - od Houellebecqa po takie filmy jak "Intymność", "Niewierność" itd.
Użytkownik: pilar_te 07.06.2007 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś nam za dużo tych połó... | exilvia
Próbowałam połączyć w jednej pracy wiedzę z dwóch kierunków - stosunków międzynarodowych (a w szczególności z mojej specjalizacji - komunikowania międzynarodowego) i psychologii społecznej. Z komunikowania wyszło public relations, z ekonomii zapożyczyłam koncepcję city marketingu, a z psychologii - różne charyzmy, autoprezentacje, komunikacje werbalne i nie-, style przewodzenia, osobowości i inne takie i, podsumowując, piszę o tym, jaką rolę odgrywa Mr Rafał Dutkiewicz w kreowaniu wizerunku Wrocławia. ;-)

Powiedz o swoim temacie, tylko tak, żebym zrozumiała. Z filozofii miałam piątkę, ale to się jakoś na wiedzę nie przełożyło. ;-)

Dziś wieczorem - Amores, jutro relacja. Albo jeszcze dziś, jak mnie natchnie. Też mam przeczucie, że będzie się podobał :-)
Użytkownik: pilar_te 27.05.2007 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Może to tez nie tyle kwes... | exilvia
Poziom mojej spostrzegawczości jest dzisiaj nieziemski. Następnym razem zapytam w czytatce filmowej. :-)
Użytkownik: exilvia 27.05.2007 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Poziom mojej spostrzegawc... | pilar_te
Ojej, 21 gramów wylądowało w najgorszych filmach! :(
Użytkownik: pilar_te 01.06.2007 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, 21 gramów wylądował... | exilvia
Na szczęście łatwo zauważyć, że jedynie z powodu mojej głupoty. :-)
Użytkownik: Pingwinek 23.08.2018 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja będę bronić "Pe... | anndzi
"American Pie" muszę sobie kiedyś obejrzeć, często trafiam na ten tytuł, a nie mam pojęcia, jak oddziaływałby na mój humor.

"Pearl Harbor" bronię i ja! Nie jest to najlepszy film w historii kina, ale mnie porwał (lato'2006, zdaje się).
Użytkownik: Anna125 23.08.2018 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: "American Pie" muszę sobi... | Pingwinek
„American pie” - odradzam, powodowana podobna do Twojej ciekawością obejrzałam. Zero śmiechu. Natomiast „Pearl Harbor” broniłaby, ma w sobie to filmowe coś - moim zdaniem.
Użytkownik: Pingwinek 23.08.2018 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: „American pie” - odradzam... | Anna125
Co do "Pearl Harbor" się zgadzamy. Co do "American Pie" - czas pokaże. Nic ambitnego - tyle mi wiadomo. "Amerykańska komedia" nie kojarzy mi się ani dobrze, ani źle. Muszę wypróbować jedną część, żeby wyrobić sobie opinię. Ale ponieważ w chwili obecnej moja średnia to 1 film na rok, pomysł swoje odleży.
Użytkownik: Anna125 23.08.2018 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do "Pearl Harbor" się ... | Pingwinek
Hi, hi, spróbuj, ale koniecznie opisz pierwsze odczucia po piętnastu minutach oglądania, no dobrze po pół godzinie lecz sądzę, że tyle nie wytrzymasz :)
Użytkownik: Pingwinek 23.08.2018 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Hi, hi, spróbuj, ale koni... | Anna125
Ojej, aż tak? Przekornie Ci teraz napiszę, że mam nadzieję na przyjemne zaskoczenie :P. Nie oczekuję wiele. Zobaczymy.
Użytkownik: gandalf 10.01.2009 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam za sobą dwie takie po... | vinga9
No właśnie - "American Pie"! Obejrzałem go w przeddzień testu gimnazjalnego, licząc na to, że się trochę zrelaksuję, a tymczasem... totalna, apokaliptyczna wręcz porażka. Słów mi brakuje, żeby opisać całą głupotę i kretynizm tego filmu.

Niektóre z wymienianych w tym temacie filmów są faktycznie słabe, ale w porównaniu z "American Pie" każdy z nich to arcydzieło.

Użytkownik: Filip II 16.01.2007 06:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Piła" strasznie głupi film, nie straszy, nudzi...
Użytkownik: reniferze 25.04.2007 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: "Piła" straszni... | Filip II
Ale śmieszy ;).
Użytkownik: kasia_olsztyn 27.01.2007 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
A oglądaliście polski film 'Diabeł'? Uczestniczę w Dyskusyjnym Klubie Filmowym. Polega to na tym, że co miesiąc chodzimy do Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych, gdzie oglądamy film wybrany przez filmoznawcę i wykładowcę Grzegorza Pieńkowskiego poprzedzony jego wykładem. Film był strasznie długi, a opowiadał w skrócie o podróży pewnego mężczyzny w poszukiwaniu matki. Po drodze gwałcił np. mężczyzn a na końcu odbył stosunek ze swoją matką. Nauczyciele byli zbulwersowani a my strasznie znudzeni. Byłam wtedy w gimnazjum.
Użytkownik: Method 29.01.2007 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Euro Trip" - zdecydowanie jeden z najgorszych filmów jakie kiedykolwiek widziałem.
Aha, jeszcze "dzieci kukurydzy IV" - lipa na maxa.
Użytkownik: AnulQa 03.02.2007 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: "Euro Trip" - z... | Method
A mi tam się "Euro Trip" bardzo podobał ;-)
A co do tych najgorsiejszych ;-p to odałabym "Kobieta w wodzie"... Niby tak dobry reżyser a takie coś nakręcić.. . Film jest dosłownie o niczym... Jeśli ktoś odnalazł w nim te drugie dno -=> proszę! Oświećcie mnie! Bo wszyscy fani reżysera prostacko mówiąc, "jadą" po mnie, że ja tego filmu ne rozumiem ;-/ Ale naprawdę nie wie, co tam zrozumieć można ;=(
Użytkownik: Siledhel 03.02.2007 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: "Euro Trip" - z... | Method
Eurotrip jest świetny. Tak bezbrzeżnie głupi, że aż szalenie zabawny :)
Użytkownik: Sznajper 29.01.2007 23:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Głowa do wycierania" Lyncha - dziwadło nie do oglądania.
Użytkownik: MagdaEureko 08.02.2007 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Jakoś nie trafiają do mnie filmy 3d... Byłam kiedyś z siostrą na "Rekinie i Lawie". Strazne. Na dwudniowej wycieczce w Krakowie, ze szkoły, trafiliśmy do kina w tamtejszej galerii. "Podwodne życie" czy jakoś tak... Jakby ktoś nie wiedział to głosu użyczali Johnny Depp i Kate Winselt. Wierciłam się jakby uwierało mnie swędzące ubranie, a po seansie wychowawczyni zrobiła mi taki wykład, żebyście padli. A i "Mali agenci" też na wycieczce... Grrr!
Użytkownik: cynkol 02.03.2007 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
kiepskawych filmów jest cała masa... ale wybrałbym "Dzień Niepodległości" (ze względu na przeciętność połączoną z nieprzeciętną reklamą).
Użytkownik: Misia* 05.03.2007 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: kiepskawych filmów jest c... | cynkol
Jedyny film jaki przychodzi mi w tym momencie do głowy to "Wojna światów". Jak dla mnie trochę za nudny, akcja tak wolno się toczy, że można usnąć.
Użytkownik: lusinka1992 11.03.2007 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedyny film jaki przychod... | Misia*
Trzecia część Harry'ego Pottera. Daniel Radcliffe jest beznadziejnym aktorem. Pamiętam jak śmiałysmy się z siostrą, kiedy usiłował zagrać płacz. Uwierzcie mi- moja babcia by to lepiej zrobiła:)
Użytkownik: hburdon 11.03.2007 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzecia część Harry'ego P... | lusinka1992
> Daniel Radcliffe jest beznadziejnym aktorem.

O, to nie tylko ja tak uważam? Ze wszystkich dzieciaków w tym filmie on jest najgorszy, gdzie oni mieli oczy, jak obsadzali go w głównej roli?
Użytkownik: Tamarynka 23.07.2007 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: > Daniel Radcliffe jes... | hburdon
Tez prawda:/ A coś co mnie do pasji po prostu doprowadza to jego głupie, sztywne i plastikowe miny. Grrr, wrrr!
A teraz zostanę pewnie zlinczowana, bo moim zdaniem najgłupszym filmem pod słońcem był... "Park Jurajski". No przepraszam, ale ja tam leżałam na podłodze ze smiechu, taki idiotyzmxP
I jeszcze jakiś durnowaty film o studentach uwięzionych w autokarze, bo jakiś potwór z kosmosu zrobił dziurę w dachu i na tym dachu stał. A potem coś się stało z jego (tego potwora) głową i on odrąbał głowę jednemu z tych studentów i sobie ją wsadził na miejsce starej. Większego głupstwa na oczy nie widziałam://
Użytkownik: AnulQa 15.06.2008 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Tez prawda:/ A coś co mni... | Tamarynka
to był "Smakosz" xD Zgadzam się - o równie głupi film trudno ;P Z Jurajskim też się zgodzę - nie potrafię obejrzeć więcej niż trzy minuty tego badziewia.. .
Użytkownik: Tamarynka 16.06.2008 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: to był "Smakosz"... | AnulQa
Bardzo... hm, pasujący tytuł. Dziękuję z informację, przynajmniej będę wiedziała, że ten film mam omijać szerokim łukiem. Pozdrawiam! :)
Użytkownik: AnulQa 17.06.2008 20:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo... hm, pasujący ty... | Tamarynka
Pewnie ogladałaś tylko pierwszą część - mam dla Ciebie dobre wieści: JEST TEŻ DRUGA!! ;D xD
Użytkownik: reniferze 18.06.2008 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie ogladałaś tylko pi... | AnulQa
I jest równie oszałamiająca jak pierwsza!
Użytkownik: Tamarynka 19.06.2008 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie ogladałaś tylko pi... | AnulQa
hmmm... Skoro nawet reniferze tak mówi, to muszę obejrzec! :D
Użytkownik: reniferze 25.04.2007 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzecia część Harry'ego P... | lusinka1992
Nie tylko trzecia część - każda! Jakoś żadnej nie zmogłam do końca.
Użytkownik: vinga9 02.05.2007 18:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie tylko trzecia część -... | reniferze
Ja zmogłam... nie wiem jak, ale dotrwałam do końca. Przynajmniej pierwszych 3 części. Może dlatego, że oglądałam w oryginale, bo "Czarę ognia" miałam od kumpeli i nie można było wyłączyć dubbingu... dosłownie koszmar! Brrrrr... Oglądałam na jakieś pięć rat i załamywałam ręce. Taka to czyty hollywoodzka tandeta - "Harry-superhero". Przepaść pomiędzy wrażeniami podczas czytania książki, a tym co widzimy na ekrenie jest W I E L K A jak Kanion Kolorado :-)
Użytkownik: vinga9 02.05.2007 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zmogłam... nie wiem ja... | vinga9
*czysta
(skąd mi się to 'czyty' wzięło - nie mam pojęcia - buahahaha)
Użytkownik: gandalf 10.01.2009 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zmogłam... nie wiem ja... | vinga9
"Przepaść pomiędzy wrażeniami podczas czytania książki, a tym co widzimy na ekrenie jest W I E L K A jak Kanion Kolorado :-)"

Raczej jak Rów Mariański :))
Użytkownik: kasia_olsztyn 14.04.2007 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Było tych filmów trochę:) Zacznę od tych ostatnio oglądanych
1. Miś - miało być niby zabawne. Na szczęście wygrałam bilet w radiu, bo inaczej bym sobie wyrzucała, że wyrzuciłam pieniądze w błoto. Połowę filmu bawiłam się komórką.
2. Nagi instynkt 2 - zero akcji, resztę pozostawię bez komentarza.
3. Before sunset(Przed wschodem słońca) - para gada ze sobą przez cały film
4. Diabeł - polski film, w którym przez cały film główny bohater szukał matki, gwałcąc wszystkich po drodze w tym innych mężczyzn, a na koniec zgwałcił matkę. Byliśmy na tym ze szkołą w gimnazjum w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego.
Użytkownik: anndzi 02.05.2007 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Było tych filmów trochę:)... | kasia_olsztyn
"Miś" czy "Ryś"?:)
Użytkownik: kasia_olsztyn 17.05.2007 17:59 napisał(a):
Odpowiedź na: "Miś" czy "... | anndzi
Faktycznie! Istotna pomyłka:). Oczywiście, że 'Ryś'!:)
Użytkownik: MagdaEureko 16.05.2007 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Niania". Nudne strasznie.
Użytkownik: sail 16.05.2007 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: "Niania". Nudne... | MagdaEureko
Najgorszy był film "Cztery wesela i pogrzeb". Niech już takich więcej nie będzie.
Użytkownik: AnulQa 17.06.2008 20:51 napisał(a):
Odpowiedź na: "Niania". Nudne... | MagdaEureko
A mi sie "Niania" bardzo podobała. Ciepły, rodzinny, dośc pouczajacy filmik (dla dzieci, żeby nie było ;P) Przyjemnie się ogląda ;)
Użytkownik: anne 03.06.2007 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
-"Makrokosmos" - od tamtego czasu ptaków nie lubię
-"Niekończąca się historia" - nigdy. więcej. A muzyka zepsuła całą magię książki.
Użytkownik: Tinu_viel 01.09.2007 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: -"Makrokosmos" ... | anne
A którą wersję "Niekończącej się historii" oglądałaś? Bo ja widziałam kiedyś taką bardzo fajną, a później w telewizji oglądałam zupełnie inną.
Użytkownik: vivienna 04.06.2007 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Jeden z najgorszych filmów jakie widziłam to Dublerzy - nie dotrwałam do końca. To był przerażająco głupi i przerażająco nudny film.
Użytkownik: margot. 08.07.2007 13:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
S@motność w sieci,
50 pierwszych randek,
60 sekund,
Mali Agenci,
Mr. and Mrs. Smith,
i większość filmów poslkich
Użytkownik: margot. 22.07.2007 09:50 napisał(a):
Odpowiedź na: S@motność w sieci, 50 pi... | margot.
American Psycho
Użytkownik: olastefcia 22.07.2007 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: American Psycho | margot.
"Ja wam pokażę" z Wolszczak i Delągiem. Odradzam, niepolecam, radzę się wystrzegać.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 22.07.2007 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ja wam pokażę"... | olastefcia
Też mi się nie podobał. O wiele bardziej podobało mi się "Nigdy w życiu".
Użytkownik: miłośniczka 15.02.2013 13:25 napisał(a):
Odpowiedź na: S@motność w sieci, 50 pi... | margot.
No coś Ty, "S@motność w Sieci" była naprawdę dobra, idealnie oddawała klimat książki! :)
Użytkownik: terra 23.07.2007 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
z oatatniego piątku: "Miłość i inne nieszczęścia" - świetny przykład na to jak fatalni aktorzy mogą zepsuć całkiem ciekawie zapowiadający się scenariusz, na szczęście dobre towarzystwo w kinie potrafi być zbawieniem w przypadku takich filmów, momentami śmialiśmy się straszliwie, dzięki czemu doczekaliśmy się komentarza z tyłu "ale właściwie z czego oni się tak śmieją?"
Użytkownik: olastefcia 24.07.2007 11:25 napisał(a):
Odpowiedź na: z oatatniego piątku: &quo... | terra
Jeszcze dodam może Testosteron. Poszłam na niego bo się nasłuchałam że strasznie śmieszny. Raz się zaśmiałam na tym filmie, jednakże, ale, iż nie było to żadne zrywanie boków to się nie liczy. Nie mogę pojąć do teraz, co ludzi śmieszy w tym filmie, przestałam o tym myśleć, w końcu każdy ma inny gust. Poza tym nie znoszę Titanica. Pamiętam jak byłam mała i oglądałam go z mamą i siostrą i w tej ostataniej scenie, co on umiera (jak coś pokręcę to przepraszam, ale nie pamiętam juz dokładnie) w tej wodzie i robi się tak smutno - moja mama i siostra w płacz a ja w dziki rechot, nie mogłam się powstrzymać, musiałam wyjść z pokoju. Wiem, że scena smutna ale jakoś do mnie nie trafiła. Poza tym nie lubię tych wszystkich filmów katastroficznych amerykańskich - sytuacja krytyczna, wydawać by się mogło, że nie można nic zrobić, aż tu nagle zupełnym przypadkiem pojawia się przystojny i odważny policjant, komandos, czy ktokolwiek i najczęściej wraz z piękną pomocniczką udaje mu się uratować sytuacje. Pfu. Daję radę obejżeć taki film tylko wtedy gdy wyjątkowo odważny bohater jest wyjątkowo przystojny :)
Użytkownik: Macabre 24.07.2007 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze dodam może Testos... | olastefcia
"Pamiętam jak byłam mała i oglądałam go z mamą i siostrą i w tej ostataniej scenie, co on umiera (jak coś pokręcę to przepraszam, ale nie pamiętam juz dokładnie) w tej wodzie i robi się tak smutno - moja mama i siostra w płacz a ja w dziki rechot, nie mogłam się powstrzymać, musiałam wyjść z pokoju."

Zaskakująca reakcja młodego organizmu albo próba pokazania, że jest się taką twardą. Już sobie wyobrażam ten sztuczny rechot;)

Pozdrawiam
Użytkownik: olastefcia 25.07.2007 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pamiętam jak byłam ... | Macabre
Dlaczego uważasz że sztuczny? Myślisz, że młoda osoba nie może naturalnie zareagować w takiej sytuacji śmiechem? Musi albo się rozpłakać albo udać że się śmieje?
Użytkownik: Macabre 25.07.2007 13:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego uważasz że sztuc... | olastefcia
Po prostu, próbuję wyobrazić sobie małą dziewczynkę wpadającą w "dziki rechot" w tej sytuacji:) Domyślam się, że mała dziewczynka nie ma jeszcze wykształconych poglądów, jeśli chodzi o sztukę i nie odróżnia, który film jest cukierkowatym hollywoodzkim szmatławcem, a który jest bardziej ambitny:) Zastanawiałem się, więc, czy z Twojej strony była to reakcja właśnie na ową "cukierkowatość", czy też to scena przedstawiająca dramat dwojga ludzi tak Cię rozśmieszyła.

Z drugiej strony każdy ma inne poczucie humoru. Jeden wpadnie w rechot oglądając jarmarczne, niedzielne festiwale w tv, inny będzie śmiał się widząc komedię, dramat, albo roześmieje się na widok spadającego ołówka;) Są różne możliwości. Wybacz, więc, że się czepiam.

Nie musi płakać albo udawać, że się śmieje. Może ją zemdlić, może to wzbudzić jej politowanie, rozczarowanie, zażenowanie, może też zwyczajnie posmutnieć widząc taką scenę, nie wylewając przy tym morza łeż.

Pozdrawiam.
Użytkownik: olastefcia 25.07.2007 15:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Po prostu, próbuję wyobra... | Macabre
Akurat jak film trafił do kin miałam z 8 lat a oglądałam go w telewizji albo na wideo, załóżmy więc, że mogłam mieć jakieś 10 albo 11 lat. I owszem wtedy nie widziałam ani czy gra aktorów jest dobra czy zła, czy film jest mdły czy ambitny. Jak prawie każde dziecko odbierałam film na sposób "albo się podoba albo nie". Na pewno nie śmiałam się z dramatu dwojga ludzi, bo zawsze byłam wrażliwym dzieckiem i w sytuacji gdyby działo się coś na prawdę na pewno nie wybuchłabym śmiechem. Pamiętam po prostu, że w momencie gdy moja siostra wybuchła płaczem ja zaczęłam się śmiać i to nie był sztuczny śmiech, być może śmiałam się wtedy z niej, w każdym bądź razie film nie trafił do mnie na tyle żeby się na nim rozpłakać jako dziecko. I oczywiście nie oceniam jego walorów, bo musiałabym go obejrzeć jeszcze raz żeby wyrobić jakąś bardziej sensowną opinię na jego temat, ale mam do niego niechęć i mimo wszystko słysząc słowo "Titanic" kojarzy mi się z mdłym i nieciekawym filmem. I oczywiście nie chcę urazić nikogo, kto ten film lubi i ceni bo jest to moje osobiste odczucie.
Użytkownik: nisha 25.07.2007 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Akurat jak film trafił do... | olastefcia
Może po prostu śmiałaś się z przekory, bo rozbawiło Cię zachowanie siostry? Mnie nieodmiennie śmieszą fragmenty dialogów z "Mody na sukces" ("Och, Becky, jestem w ciąży!"), dobiegające zza drzwi babci, która śledzi je z zapartym tchem. Z jej punktu widzenia (oddanej wielbicielki oper mydlanych) nie ma w nich nic śmiesznego, ale mnie bawi już sam śmiertelnie poważny ton lektora.
Użytkownik: Macabre 25.07.2007 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Może po prostu śmiałaś si... | nisha
Możliwe, że tak właśnie było, ale nie ma co tego drążyć. Dzieci są często nieprzewidywalne. Gdy dłużej się nad tym zastanowię, to sam nie wiem, czy nie zachowałem się kiedyś podobnie w jakiejść sytuacji. Z pewnością tak. Może byłem nawet o wiele starszy:) Pokój więc wszystkim i pozdrawiam.

A jeśli chodzi o temat, to niestety nie jestem w stanie wskazać jednego konkretnego filmu. Tych słabych było wiele.
Użytkownik: olastefcia 27.07.2007 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Możliwe, że tak właśnie b... | Macabre
Moda na sukces rządzi! Czy jest jakaś babcia, która tego nie ogląda? :D Moimi ulubionymi bohaterami są "Ricz i Bruk" :P
Użytkownik: reniferze 27.07.2007 10:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Moda na sukces rządzi! Cz... | olastefcia
Nie znacie się ;). "Moda na sukces" zarazem odpręża, wzmacnia mięśnie brzucha (śmiech to zdrowie), pozwala się wyspać (bez przegapienia żadnego zwrotu akcji), udowadnia potęgę charakteryzacji i uświadamia nam, że podchodzimy do życia szalenie poważnie i odpowiedzialnie, w przeciwieństwie do bohaterów tego pięknego, kultowego serialu, którzy żadnych hamulców nie mają. <roftl>
Użytkownik: Macabre 27.07.2007 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znacie się ;). "... | reniferze
Mimo wszystko, jestem zdania, że "Moda na sukces" powoduje nieodwracalne zmiany w psychice każdej babci i dziadka(tak moi drodzy, dziadkowie wiernie towarzyszą babciom w oglądaniu tego kultowego serialu).
Użytkownik: reniferze 27.07.2007 11:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Mimo wszystko, jestem zda... | Macabre
To jakie zmiany zajdą w mojej psychice, kiedy obejrzę kolejnych parę tysięcy odcinków?.. strzeżcie się ;).
Użytkownik: Macabre 27.07.2007 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: To jakie zmiany zajdą w m... | reniferze
Świadomość, że "Ricz i Bruk" brali ślub w odcinku 1236, 2567, 4678 może być niebezpieczna dla zdrowia. Tak samo jak fakt, że "Tejlor" trzy razy zmartwychwstała. Brrr...:)
Użytkownik: reniferze 27.07.2007 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Świadomość, że "Ricz... | Macabre
Ale jakie to daje możliwości, tacy nieśmiertelni bohaterowie ;). Niekończąca się opowieść w wydaniu hollywoodzkim..
Użytkownik: Pingwinek 24.08.2018 00:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Moda na sukces rządzi! Cz... | olastefcia
Nie każda babcia ogląda "Modę na sukces". W mojej rodzinie oglądała jedna z dwóch ;>. Ale co w tym złego, w sumie?
Użytkownik: Pingwinek 24.08.2018 00:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze dodam może Testos... | olastefcia
Och, ranisz moje serce. "Titanic" to jeden z filmów mojego życia :-)

Raczej trudno, by "Testosteron" śmieszył kobietę. Na mnie zadziałał bardziej szokowo. Ale mężczyźni ten specyficzny dla nas humor chyba dobrze rozumieją...
Użytkownik: Clarisse 03.08.2007 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Elizabethtown" z Kirsten Dunst i Orlando Bloom :/
Użytkownik: Anegra 04.08.2007 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Pewnie zaraz podniesie się larum, gdyż film skądinąnd nagrodzony i uznany za jeden z najlepszych na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Warszawie, aczkolwiek dla mnie odrażający. A chodzi o "Kontrolerów". Gdyby się dało cofnąć czas, bilet oddałabym "swojemu wrogowi".
Użytkownik: ghulu 15.08.2007 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie zaraz podniesie si... | Anegra
Larum nie podniosę, ale napiszę post. Wg. mnie to jeden z najlepszych filmów ostatnich lat, a wierz mi, że jestem stosunkowo wymagającym widzem. Inteligentny, dowcipny, traktujący o wyborach w życiu i ucieczką przed odpowiedzialnością, a w dodatku piękny wizualnie;) Kapitalny. Pozdrawiam
Użytkownik: veverica 15.08.2007 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Larum nie podniosę, ale n... | ghulu
Ja też "Kontrolerów" oglądnęłam z przyjemnością - chociaż to nie najlepsze określenie.
Użytkownik: reniferze 04.11.2007 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie zaraz podniesie si... | Anegra
Ale dlaczego odrażający? Zaintrygowałaś mnie tym określeniem.
Użytkownik: anne 04.08.2007 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Borat". Był poniżający.
Użytkownik: apolinary 21.08.2007 11:16 napisał(a):
Odpowiedź na: "Borat". Był po... | anne
To nie jest faktycznie najwybitniejsze dzieło kinematografii. Zwłaszcza, że gdy był na ekranach krytycy pisali peany na jego cześć, jak to, w ich mniemaniu jest to odrodzenie komedii "satyrycznej", "szyderczej" itp. A tak naprawdę zaledwie kilku scenom udaję się jedynie zbliżyć do poziomu filmów faktycznie odważnych i błyskotliwych w szyderstwie. Tym niemniej jakaś odwaga i poziom w tym filmie jest, tylko nie tak wysokie, jak by sobie tego życzyli krytycy.
Użytkownik: Paczanga 04.08.2007 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Takich filmów jest wiele ale ja bym chciał wyróznić polski serial "Dylematu 5".
Użytkownik: aero2301 14.08.2007 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Jeden z najgorszych filmów jakie obejrzałam to "Żona astronauty". Jak dla mnie totalna porażka :-/
Użytkownik: olastefcia 19.08.2007 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z najgorszych filmó... | aero2301
Wiem! "Straszny Film"! Wbrew mojej tolerancji dla gustów innych nie mogę zrozumieć co niektórym się podoba w tym filmie, nawet nie obejrzałam go do końca bo taki był obrzydliwy. I poza tym te wszystkie tak zwane 'komedie rozporkowe' jakoś nie przypadły mi do gustu nigdy.
Użytkownik: apolinary 21.08.2007 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem! "Straszny Film... | olastefcia
Zgadzam się. Jest to film wręcz potworny. Ale... Nie postawiłbym krzyżyka na kilku scenach (góra trzech), które są niezaprzeczalnie śmieszne, a nawet kapitalne (nawet w najgorszym gniocie się takie trafią). Co nie zmienia faktu, że jest to film reprezentujący dno absolutne i bezdyskusyjne.
Użytkownik: AnnRK 19.08.2007 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Aleksander" i "Ostatni cesarz". I to niekoniecznie dlatego, że nie przepadam za historią. Staram się zawsze obejrzeć film do końca, nawet jeśli mi się nie podoba, ale te dwa były ponad moje możliwości.
Użytkownik: apolinary 20.08.2007 07:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Pozwolę sobie włączyć się do dyskusji i zaproponować mój typ: "Dawno temu w Ameryce". Jestem miłośnikiem Sergio Leone. Jego westerny oglądałem z buzią otwartą na ościerz. Na film będący jego ostatnim czekałem więc jak na oczywiste arcydzieło. Tymczasem otrzymałem trzygodzinny spektakl o postaciach, których dzieje nie powinny interesować nas nawet przez pół minuty. Główni bohaterowie w przeciągu całego filmu zajmują się następującymi czynnościami: kradzieżą, zabójstwami i gwałceniem (w tym ostatnim celuje zwłaszcza główny bohater, grany przez De Niro). Poszczególne sceny trwają mniej więcej tydzień (scena jedzenia ciastka zajmuje tyle, ile zapewne potrzebne jest czasu na wypieczenie tegoż). Muzyka, owszem piękna, ale kompletnie niepasująca do tego filmu. Najbardziej osłupiające są reakcje krytyki i widzów: "Arcydzieło", "Przepiękny fim o przyjaźni", "Magiczny" itp.
Płacz i zgrzytanie zębów.
Użytkownik: Paczanga 20.08.2007 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozwolę sobie włączyć się... | apolinary
Płacz i zgrzytanie zębów to mozna powiedziec niestety ale o twojej wypowiedzi. Szanuje to ze moze film się nie podobac ale aby nazwac ten film najgorszym filmem obejrzanym no to przesadziłes na całej lini. A argumeny w style zajmowanie sie przez cały film kradzieżą, zabójstwami i gwałceniem, poszczególne sceny trwają mniej więcej tydzień albo muzyka kompletnie niepasujaca do filmu pozostawie bez komentarza. No cóz jeśli dla ciebie ten film to dno to ciekawe co jest twoim ulubionym filmem.
Dla mnie ten film to arcydzieło wspaniałe pod kazdym wzgledem, klasyka kina gangsterskiego z którym moze sie równac tylko Ojciec Chrzestny.
Użytkownik: apolinary 21.08.2007 08:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Płacz i zgrzytanie zębów ... | Paczanga
Tak się składa, że "Ojciec chrzestny" również nie należy do moich ulubionych filmów.

"No cóz jeśli dla ciebie ten film to dno to ciekawe co jest twoim ulubionym filmem".

Rozumiem, że to wypowiedź mająca w podtekście stwierdzenie, że jestem osobnikiem bez kultury, zafascynowanym kinem typu "American Pie". Niech i tak będzie. Napisałem jednak wyraźnie: uwielbiam filmy Sergio Leone. "Pewnego razu na dzikim zachodzie" to, moim zdaniem arcydzieło. No, ale przecież tam się strzelają, są kowboje itp., w sam raz dla kogoś mojego pokroju.
Otóż różnica między "Dawno temu w Ameryce" i "Pewnego razu na dzikim zachodzie" wręcz skacze do oczu. Chodzi tu o styl, atmosferę, napięcie, również, a wręcz przede wszystkim - moralne. W tym drugim sceny też "trwają tydzień", a nawet widać, że Charles Bronson wcale nie gra na harmonijce, tylko muzyka leci z podkładu. Ale potknięcia nie mają kompletnie znaczenia, a przedłużające się ujęcia (Frank wydobywający się z "nieostrości") mają hipnotyczną wręcz siłę. Nic z tej siły nie czułem przy oglądaniu "Dawno temu...". Po prostu, dla mnie ten film jest nudny, nieudany, zwłaszcza porównując go z poprzednim dorobkiem Leone. Rozczarowanie tym głębsze, że poprzedzone rozbudzonym apetytem wzbudzonym zachwytami podobnymi do Twoich.
Wystarczy zresztą dokonać porównania z takim filmem gangsterskim, jak "Chłopcy z ferajny", czy choćby "Kasyno". Dla mnie przynajmnie jest to porównanie na niekorzyść filmu Leone.
Użytkownik: Paczanga 31.08.2007 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że "... | apolinary
Nie dramatyzuj. Rozumuje z twojej wypowiedzi, ze filmów z gatunku sagi gangsterskiej to ty nie lubisz (patrz Ojciec Chrzestny, "Dawno temu..."). Ja za to lubie poczuć klimat tamtych lat i w pełni moge to otrzymac z tych dwóch arcydzieł kina (bo czy nam sie to podoba czy nie to tak je trzeba nazywać). Nie wiem czy oglądałes film "Rzeczy które robisz w Denver będąc martwym" polecam na pewno sie nie zawiedziesz bo nie spotkałem takiego co by nie był oczarowany.
Użytkownik: apolinary 02.09.2007 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie dramatyzuj. Rozumuje ... | Paczanga
Przyznaję, że "Rzeczy..." bardzo chciałbym obejrzeć. Co do mojego stosunku do filmów gangsterskich, to nie jest wcale tak, że z definicji ich nie znoszę. Jestem oczarowany np. "Chłopcami z ferajny", "Ścieżką strachu", filmami z Jamesem Cagney'em ("Burzliwe lata dwudzieste" to jest to!). Do najlepszych filmów, jakie widziałem w życiu należą na pewno "Kamienny las" i "Asfaltowa dżungla". Ha, jest przecież jeszcze "Pulp fiction"! Tak więc nie jestem impregnowany na "gangsterkę".
Tym niemniej na razie zdania o omawianym filmie nie zmieniam.
Użytkownik: minnie_ 01.09.2007 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Dlaczego Nie"
Porażka!!!!!
Użytkownik: ewa_86 01.09.2007 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Przed chwilą właśnie jeden taki film zasłużył na wpisanie tu. "Jutro idziemy do kina" - nie wiem, kto wyłożył kasę na reklamy w radiu i telewizji, ale jest mi winien 2 stracone godziny!! ! Dno dna... (aż przykro tak mówić, bo to kolejna polska produkcja, która okazała się gniotem)
Użytkownik: ernestiszafa 16.09.2007 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Przed chwilą właśnie jede... | ewa_86
Fajnie, że ktoś jeszcze tak myśli :0 Film był beznadziejny!
Użytkownik: Tinu_viel 01.09.2007 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Najgorszym filmem, jaki dotychczas obejrzałam, jest "Nieśmiertelny 3". To znaczy, wydaje mi się, że to była trzecia część, jednak nie jestem pewna. Film był wprost banalny, a straszne sceny - strasznie śmieszne.
Użytkownik: ernestiszafa 16.09.2007 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Dużo tytułów "cisnie mi się pod klawiaturę" :). Oszczędzę Wam tego i się ograniczę

WIEDźMIN!!!!!!!!!!!! Najgorszy polski film ostatnich lat, a przecież pierwowzór (ksiązka Sapkowskiego jest super) Złość na reżysera za zrobienia takiego gniota nadal mnie nie opuszcza.
Jutro idziemy do kina
E=mc2
Piraci z Karaibów 3
W stronę słońca dobry początek, ale im dalej tym gorzej, popsuty film
Full Frontal bez komentarza
Miami Vice (wersja kinowa) żanada, żanada, żanada
Jamie and Jaguar (niby na faktach, a jednak wstyd mi to pisać... GŁUPIE)
Użytkownik: inheracil 27.06.2008 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Dużo tytułów "cisnie... | ernestiszafa
Zgadzam się film "Wiedźmin" to totalne dno, o ile serial jeszcze można znieść, jest kiepski, ale można obejrzeć, o tyle film jest straszny. Jedzie Geralt przez góry i widać tabliczkę "Przejście graniczne" :P Sam autor powiedział że gorzej być nie może.
Użytkownik: exilvia 27.06.2008 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się film "Wi... | inheracil
Tak, tak - tylko Chyra jako Borch Trzy Kawki - cudowny. :-)
Użytkownik: krasnal 27.06.2008 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak - tylko Chyra ja... | exilvia
Filmu nie widziałam, ale serial oglądałam przed przeczytaniem książki. Dla mnie był taki sobie. Ale Geralt dla mnie już zawsze potem miał twarz Żebrowskiego, a Jaskier Zamachowskiego - i jakoś dobrze mi z tym:)
O tyle mnie ten "Wiedźmin" nie boli, że pokazuje tylko opowiadania - a więc początek historii tylko. Główna opowieść pozostała nietknięta.
Użytkownik: inheracil 27.06.2008 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Filmu nie widziałam, ale ... | krasnal
I całe szczęście, że nie zrobili reszty. Wielbiciele "Wiedźmina" chyba by ich rozszarpali, chociaż teraz po wydaniu gry wzrasta zainteresowanie tematem, więc może będzie kolejna próba. Dla tych co chociaż raz w życiu zalała krew po obejrzeniu ekranizacji lubianej przez siebie książki Rzeź bezkręgowców (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena))
Przypomniał mi się jeszcze jeden "cudowny" film: "Stara Baśń", książka nie powiem, niczego sobie, ale ekranizacja totalna porażka. Zrobiono z tego jedną wielką rzeźnię, a facet siedzący na stosie pogrzebowym mruga oczami. Całe szczęście, że nie poszedłem na to do kina bo by mnie chyba z niego wywalili :P
Użytkownik: exilvia 27.06.2008 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Filmu nie widziałam, ale ... | krasnal
A ja z uwielbienia dla Siedmioksiągu wybrałam się z przyjaciółmi na premierę filmową "Wiedźmina". Pamiętam, że osłupieliśmy, jak zobaczyliśmy Jaskra. To miał być bawidamek, sprytny, zwinny, czarujący. Mimo całego talentu aktorskiego Zamachowskiego, nie spełnił tych oczekiwań. Żebrowski jako Geralt niezły, ale to jedna z możliwych dla mnie twarzy Geralta. Mam swojego prywatnego na własny użytek. To samo z Yennefer, Ciri... Wolszczak może być, ale mam inną wizję tej postaci. Fajnie poradziła sobie Agnieszka Dygant jako elf - jej buzia pasuje do tej roli. :-) Tak samo Anna Dymna jako przeorysza (?). Masz rację, że dobrze się stało, że film nie dotyka głównej opowieści. Wyłożył się na opowiadaniach.
Użytkownik: inheracil 27.06.2008 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja z uwielbienia dla Si... | exilvia
Chociaż jak tak zaczynam sobie wyobrażać, to mam czysto złośliwą uciechę jak pomyślę co by im strzeliło do głowy przy robieniu głównej opwieści. :D Ciekawy jestem co by "grało" Kaer Morhen, może zamek w Pieskowej Skale? Nagroda złotej maliny powędrowałaby do polskich filmowców.
Użytkownik: illerup 27.06.2008 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Chociaż jak tak zaczynam ... | inheracil
-> Nagroda złotej maliny powędrowałaby do polskich filmowców.
Chyba cały krzak :D
Użytkownik: inheracil 27.06.2008 23:17 napisał(a):
Odpowiedź na: -> Nagroda złotej mali... | illerup
Jeszcze się dziwię, że żaden Polak nie dostał tej nagrody, widocznie są gorsze produkcje. Może zróbmy plebiscyt na najgorszy film wedłu biblionetkowiczów.
Użytkownik: tomeq 22.10.2007 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Tropiciel! (tytuł oryg. "Pathfinder"), to był h(k)it!. Mimo mojej małej sympatii dla filmów rodem z Hollywood, zawsze podobały mi się ich ekranizacje historii tego rodzaju (np. Król Artur, Troja, Gladiator) ze względu na pomysłową fabułę, no i oczywiście robione na wielką skalę sceny batalistyczne. Ale cóż, wiele spodziewałem się po tym filmie, a tu klops! Fabuła żadna, pomysł banalny, a do tego ci Wikingowie (ach, już wiem kto jest prototypem Trans-formersów)...zakute w żelastwo i grubą skóre olbrzymy, którzy wybijają Indian z maniakalną wręcz przyjemnością. Ogólnie rzecz ujmując - gniot stuprocentowy.
Użytkownik: Glorfi 19.02.2008 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Tropiciel! (tytuł oryg. &... | tomeq
Pełna zgoda!!! Ja byłem na tym w kinie :(
Użytkownik: pearljamgirl 28.10.2007 00:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Przed chwilą miałam okazję obejrzeć niebywale ambitny i porywający film pt. "Diabeł ubiera się u Prady" - aż żal patrzeć na Meryl Streep, udzielającej się w czymś takim...
Użytkownik: Zimna21{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 31.10.2007 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Tylko mnie kochaj", "Ja wam pokażę", "Nigdy w życiu" jeszcze jakoś, ale tamte...
Wszystkie części "Oszukać przeznaczenie" - tfu ble tfu ble
Brazylijskie telenowele - niedobrze mi się robi
"I tak i nie" - bez komentarzy
Idiotyczne komedie, np. amerykańskie, z żartami typu facet staje na skórce od banana i bum
Bu ha ha ha ha ha - ale śmieszne! Nic bardziej żenującego!
Użytkownik: Mała_kobietka 19.02.2008 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Wedłyg mnie najgłupszym filmem jaki w życiu widziałam jest "Fantomas", którego uwielbia moj tata -.-'.
Użytkownik: borrro 20.02.2008 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
nie pamiętam mojego najgorszego filmu W OGÓLE, ale wspominam często najgorszy film, który widziałam w kinie. Najniepotrzebniej wydane pieniądze na bilet= "Silent hill". widzieliście to? a teraz proszę o wyzwiska pod moim adresem, ale wcale nie podobał mi sie osławiony "Testosteron". Podczas pierwszych czterdziestu minut, które jako tako przesiedziałam, uśmiechnęłam się lekko może dwa razy. nie mam pojęcia dlaczego niemal wszystkim sie on podobał. czy dalsza część filmu lepsza była? :)
Użytkownik: borrro 20.02.2008 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: nie pamiętam mojego najgo... | borrro
ale co to? właśnie przebiegłam wzrokiem po wszystkich postach i odkryłam, że jednak już ktoś o "Testosteronie" wspomniał, więc wybaczcie. a nawiasem mówiąc, to słyszałam też "dobre opinie" o teatralnej wersji wyżej wymienionego. czy ktoś z Was może to widział?
Użytkownik: emilyb 21.02.2008 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: nie pamiętam mojego najgo... | borrro
To zależy kogo pytałaś o opinie:) Jesli rozmawiałaś z jakimś chłopakiem, to pewnie nic dziwnego. Może to kwestia płci. Nie wiem dobrze, bo sama nie oglądałam;)
Pozdrawiam:)))
Użytkownik: Martina22 23.02.2008 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Witam bardzo ciekawy temat:)
może mam jakiś dziwny gust ale mnie niemile najbardziej zaskakują filmy typu "Matrix" "Ring" czy inne "romantyczno- wyciskające łzy" filmy typu "Tylko mnie kochaj" "Dlaczego nie" itp.Ale tj tylko moja skromna opinia nie denerwujcie sie bardzo;)
Użytkownik: olka76 29.02.2008 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Nie pamiętam dobrze tytułu tego gniota, o którym chciałam wspomnieć. Może "Bez twarzy"? John Travolta grał dobrego glinę, a Nicholas Cage - czarny charakter. Obaj w pogmatwanym splocie okoliczności zamieniali się twarzami, tzn. przeszczepiono im skórę twarzy. Już na pierwszy rzut oka zdemaskowało by ich przynajmniej charakterystyczne uzębienie, ale nie w amerykańskim filmie, o nie! Dla mnie to jeden z czołówki najgłupszych filmów w historii kinematografii w ogóle.
Użytkownik: exilvia 27.06.2008 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie pamiętam dobrze tytuł... | olka76
A ja w ogóle nie pamiętam o co w tym filmie chodziło, ale bardzo mi się podobała ta zamiana Cage z Travoltą - świetnie sobie poradzili z tym aktorskim wyzwaniem. Naprawdę miałam wrażenie, że zamienili się twarzami. :-)
Użytkownik: olka76 10.07.2008 20:51 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja w ogóle nie pamiętam... | exilvia
Szkoda i Cage'a, i Travolty dla takich, pożal się Boże, filmów, i takich ról.
Użytkownik: exilvia 14.07.2008 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkoda i Cage'a, i Travol... | olka76
E, tam ;-) Cage i Travolta w większości grają w słabych produkcjach. Ich wybór aktorski. Mnie Cage dobił "Nextem" (niby-Dickowski-"Złoty"). Już większej porażki chyba nie zaliczy. Za to kocham go za m.in. podwójną rolę w "Adaptacji" Charliego Kaufmana.
Użytkownik: devilątko 18.06.2008 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
do tej listy dodałabym:
a) "Blair Witch Project" - totalna porażka.
b) wszystkie komedie polskie komedie romantyczne - ten sam schemat, zero zaskoczenia
c) "Beowulf" ale tylko pod względem wizualnym, bo do fabuły nie mam nic do zarzucenia. Niestety wizualnie wypadł słabo, bo bardzo nienaturalnie- bardziej bajka niż film.
Użytkownik: reniferze 19.06.2008 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: do tej listy dodałabym: ... | devilątko
Chyba trochę o to w "Beowulfie" chodziło. Bo widziałaś 3D, prawda? Taka baśniowa wersja, mnie się podobała właśnie przez swoją rysunkowość.
Użytkownik: devilątko 20.06.2008 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba trochę o to w "... | reniferze
nie nie widziałam tego w 3D... i najprawdopodobniej dlatego mi się tak bardzo nie podobało...
Użytkownik: exilvia 27.06.2008 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: do tej listy dodałabym: ... | devilątko
Blair Witch ma swoich fanów, jak się okazuje nawet całkiem wielu :-) Ja do nich należę. Świetny film. Właśnie takie horrory lubię. Niby nic, a strach. :-) Oglądałam wiele lat po całej tej medialnej kampanii, więc nie wpłynęło to na moją ocenę tego filmu.
Użytkownik: verdiana 27.06.2008 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Blair Witch ma swoich fan... | exilvia
Podpisuję się, mam tak samo. :-) Okazuje się, że bez wodotrysków i hiper-mega-giga nakładów na efekty specjalne też można zrealizować dobry horror.
Użytkownik: lovecatch 23.06.2008 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
najgorsze są filmy robione rzekomo na podstawie książek. Jak zobaczyłam "Monte Christa" to myślałam, że zejde na zawał. To samo z Muszkieterami i Saharą
Użytkownik: devilątko 26.06.2008 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: najgorsze są filmy robion... | lovecatch
sahara nie była znowu taka zła...
Użytkownik: devilątko 27.06.2008 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
fajnie jest się ponaśmiewać z kiepskiego filmu, ale gorzej jest, kiedy film jest totalnym gniotem i nie wiesz czy masz się śmiać czy płakać, bo jest tak żenujący...
Mowa tu o filmie "Doomsday 2012", który przed chwilą obejrzałam.
Obejrzałam go przez przypadek - chciałam obejrzeć film "Doomsday" (z założenia podobny do "Bastionu"), a wyszło na to, że obejrzałam apokaliptyczne COŚ o zerowej wartości artystycznej.
Film "Doomsday 2012" łączy wątek końca świata (zapowiedziany przez Majów) z tezą, jakoby chrześcijaństwo przybyło do Meksyku przed Kolumbem.
Totalna szmira - w dialogach przejawiają się tylko jakieś chore majaki na temat Boga ("Módl się" albo "Zaufaj Bogu i módl się do Niego."), efekty specjalne przerażają, poza tym gra aktorska... Żenada... Rozwaliła mnie scena, w której w jakiejś pradawnej świątyni Majów odnajdują chrześcijański krzyż...

Nie życzę nikomu, żeby ten film obejrzał, chyba że jest totalnym fanatykiem religijnym bądź zwariowanym masochistą...
Użytkownik: exilvia 27.06.2008 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Zapomniałam w ogóle o tym wątku i mój komentarz do po prostu fatalnego filmu pt. "Lejdis" wpisałam już na "Co ostatnio obejrzeliście?". Ale gwoli porządku wpisuję ten tytuł także tutaj.
Użytkownik: Doktor Murnau 09.07.2008 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapomniałam w ogóle o tym... | exilvia
Samotność w sieci - zarówno film jak i książka, to dno.
Efekt motyla
Piła
Hostel
Użytkownik: Doktor Murnau 09.07.2008 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Samotność w sieci - zarów... | Doktor Murnau
Aha i oczywiście "Shrek 3". O ile pierwsza i druga część były znośne, trójka raziła mnie swoją głupotą i wulgarnością.
Użytkownik: wenoma 09.07.2008 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Samotność w sieci - zarów... | Doktor Murnau
A ja Efekt motyla lubię :)

Co do reszty... całkowicie się zgadzam!
Użytkownik: K.K.F.J. Elvis 05.08.2008 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja Efekt motyla lubię :... | wenoma
Hostela nic nie pobije :p
Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​252023085000 10.09.2008 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Osada (to chyba jakaś kpina, a nie film)
nowe polskie komedie w stylu E=mc2 albo Kariera Nikosia Dyzmy
Nocne Graffiti
Hostel
ostatnia część Piratów z Karaibów
Zawiść (lubię Bena Stillera, ale ten film był nie do przebrnięcia)
Użytkownik: Valaya 10.09.2008 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Osada (to chyba jakaś kpi... | UzytkownikUsuniety08​252023085000
A mi się Osada podobała, bo dopiero w końcówce filmu widz dowiaduje się, o czym tak naprawdę jest ten film. Twórca filmu manipuluje widzem, bo widz na początku daje się nabrać na opowiastkę o czymś tam, co w lesie straszy :). Raczej nieprzewidywalny obraz, a ja takie lubię.
A jeśli chodzi o film, który jest kiepski według mnie, to "Dom Usherów" z Izą Miko. Luźna wariacja opowiadania E.A. Poe. Bardzo luźna.
Użytkownik: bodzion 12.09.2008 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
wczoraj zupełnie przypadkiem i w związku z wielkim znudzeniem obejrzałam "dziewczyny z drużyny". o matko, ale się ubawiłam...przeokropny film. za krzty dobrego smaku. cóż i takie filmy muszą powstać, przynajmniej zajęcie miałam i humor mi się poprawił. mimo wszystko zaliczam ten film do jednego z najgorszych jakie widziałam.
Użytkownik: alva 15.11.2008 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Podpuszczono mnie na "Tropiciela". Po pierwszych 20 minutach zaczęłam się zastanawiać, o czym ten film jest. I zabijcie mnie, do dziś tego nie wiem! Mój towarzysz był zachwycony, a że wtedy myślałam, że coś z tego będzie, zacisnęłam zęby i wytrwałam do końca. Kiedy po filmie zapytałam, co mu się tak bardzo podobało, usłyszałam mnóstwo peanów na temat aktorskiej gry, podjęcia trudnego tematu, i,och, ta przyroda. A na moje pytanie "No dobrze, a co z fabułą?" - odpowiedź "Ależ fabuła w filmie nie jest do niczego potrzebna!". Ręce mi opadły...
Film w każdym razie był beznadziejny, straciłam tylko czas.
Użytkownik: biszkopt 15.11.2008 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpuszczono mnie na &quo... | alva
Dla mnie okropny był film "Skun", zrobiony na wzór "Requiem for a dream", który bardzo mi się podobał. Dlatego chciałam zobaczyć "Skuna", niestety zawiodłam się. Beznadziejna podróba! Wracając do "Osady", to chyba była parodia horroru. Okropność.
Użytkownik: olka76 15.11.2008 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpuszczono mnie na &quo... | alva
Rozumiem, że mowa o tym nowym "Tropicielu":)
Jest jeszcze inny film pod tym samym tytułem, zdaje się, że norweski - ze wszech miar godny polecenia.:)
Użytkownik: alva 15.11.2008 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozumiem, że mowa o tym n... | olka76
Jak najbardziej o tym nowym. Żadnego innego o tym tytule nie oglądałam, ba, nawet nie wiedziałam, że jest;)
Użytkownik: olka76 15.11.2008 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
A co do "Osady", zgadzam się z wcześniejszą wypowiedzią Valayi: przecież to nie jest horror, nie było więc jego zadaniem skutecznie straszyć, ale uzmysłowić widzowi pewne sprawy. Nie wiem, dlaczego niektórzy postrzegają go wyłącznie jako marne straszydło.
Użytkownik: exilvia 15.11.2008 16:48 napisał(a):
Odpowiedź na: A co do "Osady"... | olka76
To ciekawe, aż zobaczyłam na filmwebie i stopklatce do jakiego gatunku jest zaliczana "Osada". I tak, na filmwebie to dramat, thriller, a na stopklatce dramat. Może to kwestia tego, że wcześniejsze filmy to takie właśnie bardziej thrillery ("Znaki", "Niezniszczalny") albo nawet coś w rodzaju horroru ("Szósty zmysł").Night Shyamalan tworzy filmy, które trudno gdzieś zaklasyfikować.
Użytkownik: kati_be 15.11.2008 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Jeżeli Wyspa cieni zasługuje w ogóle na to, by określić ją mianem filmu, to jest to najgorszy film jaki widziałam. Zastanawiam się czemu Christian Slater zdecydował się zagrać w tej (przepraszam za określenie) szmirze. Dodam do mojej listy jeszcze American Pie i Nie zadzieraj z fryzjerem, a z polskich filmów Samotność w sieci. Po prostu KOSZMAR!!!
Użytkownik: maciek_86 10.01.2009 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli Wyspa cieni zasług... | kati_be
Nie zadzieraj z fryzjerem to moja trauma życiowa...To było straszne!!!!! Przeczytałem gdzieś, że świetne żarty, rozrywka w czystej postaci...Dla mnie żenada w czystej postaci tak jak American Pie
Użytkownik: kurrrak 11.01.2009 03:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Tyle jest dzisiaj tandety, że ciężko wybrać.
Użytkownik: annmarie 16.01.2009 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Gruby i chudszy 2
Noc generałów
Gorzej być nie może
Aniołki Charliego
American Pie

Okropne filmy, strasznie nudne albo z całą masą bezsensownych żartów...
Użytkownik: inheracil 23.01.2009 17:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Dzisiaj na jedynce był film, któremu autorzy śmieli dać tytuł "Ziemiomorze" i twierdzić, że to ekranizacja dwóch pierwszych tomów cyklu "Ziemiomorze". Oglądałem z rosnącą grozą i po godzinie ostatkiem sił powstrzymywałem się od rzucania pilotem w telewizor. Wiele jestem w stanie wybaczyć, ale ten film nie ma ani jednego plusu, czego nie można powiedzieć o książkach. Nie mówię nawet o tym, że główny bohater powinien mieć ciemną skórę i całych tonach innych rzeczy, które od biedy byłyby do zniesienia. Ale jak można usprawiedliwić krzywdę jaką zrobił scenarzysta tej historii, odarto ją ze wszystkiego co w niej ciekawe, a zostawiono... W sumie trudno powiedzieć co zostało, fabuła to krajobraz po bitwie z użyciem wszystkich znanych ludzkości środków zagłady. Niechby sobie nawet pomieszali dwie części cyklu, ale obraz kapłanek pradawnych mocy Ziemi, zaserwowany przez filmowców, woła o pomstę do nieba. Ze Strażniczki Grobowców, dziewczynki mającej być swoją kolejną inkarnacją zrobiono zwykłą nastolatkę, a jej poprzedniczka jeszcze żyje. Ziemiomorze pozbawiono całej jego głębi, przez co obraz jest straszliwie nilogiczny. Gdybym najpierw obejrzał film, żadna siła by mnie nie zmusiła do przeczytania książek, "na podstawie" których został nakręcony. Czy autorzy w ogóle nie przeczytali "Czarnoksiężnika z Archipelagu" i "Grobowców Atuanu"? Jestem pełen wątpliwości. Jeszcze inną sprawą jest poziom gry aktorów, poza Isabellą Rossellini, która grała dobrze (ale miała najgorzej napisaną rolę), reszta była beznadziejna. Szczególne gratulacje składam autorowi dialogów, przy nich dialogi w reklamie proszku do prania okazały się tak naturalne, że z przyjemnością obejrzałem sobie cały blok reklamowy.
Użytkownik: króliczek 26.02.2009 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzisiaj na jedynce był fi... | inheracil
Wszystkie ambitne filmy. Wypada się nimi zachwycać.Trudno je oglądać.
Użytkownik: lusesita 04.03.2009 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Dla mnie "Solaris" był tragedią - nie wiem jakim cudem dobrnęłam do końca!
Użytkownik: exilvia 10.03.2009 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie "Solaris&qu... | lusesita
Ale które Solaris? Z Clooney'em? No co Ty, fajny romans. Niewiele miał ten film wspólnego z książką, ale był bardzo ładny. Chyba, że mówisz o filmie Tarkowskiego, którego nie widziałam...
Użytkownik: kurrrak 25.03.2009 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale które Solaris? Z Cloo... | exilvia
To się ciesz, bo nudne toto jak flaki z olejem. ;]
Użytkownik: LuthienPL 10.03.2009 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Czytam sobie Wasze wypowiedzi i dziwię się, że nikt nie wymienił jeszcze Grindhousów. O ile Death Proof da się jeszcze oglądać (z trudem, bo z trudem, ale to możliwe), o tyle Planet Terror to już dla mnie totalne dno. Krwawe, obrzydliwe i bez sensu.
Użytkownik: exilvia 10.03.2009 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie Wasze wypowi... | LuthienPL
Może dlatego, że Death Proof jest świetne. :-) Filmu Rodrigueza nie miałam jeszcze okazji obejrzeć..
Użytkownik: Julie005 19.05.2009 15:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Będę oryginalna. Najgorsze filmy jakie widziałam to:
-"Mamma Mia"-totalna porażka, chyba, że to po prostu miało być takie głupie
-"Kiedy Harry poznał Sally"-trochę pozbawione sensu i głupawe
-"Nigdy w życiu"-podobnie jak inne polskie komedie romantyczne-bez komentarza...
Użytkownik: Anncecile 05.07.2009 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Mgła" na podstawie książki Stephena Kinga. Bez komentarza
Użytkownik: anek7 08.11.2010 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Mam parę takich filmów, które podobały mi się średnio lub wcale, ale od wczoraj mam zdecydowanego faworyta jeżeli chodzi o najgorszy film dekady - "Zamiana" na podstawie książki Cezarego Harasimowicza. Powiedzieć o tym dno to i tak komplement. Całe szczęście, że oglądałam w telewizji to przynajmniej bilet mnie nie kosztował...
Użytkownik: Izuś 12.11.2010 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Do najgorszych filmów zaliczam wszystkie ekranizacje książki " Hrabia Monte Christo".Cieszyłam się jak dziecko jak zobaczyłam w programie te filmy.Żałuję,że zmarnowałam tyle czasu na oglądanie tych ekranizacji.
Użytkownik: Maxim212 30.12.2010 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Do najgorszych filmów zal... | Izuś
A ja zasnąłem podczas oglądania najnowszej ekranizacji "Ślubów panieńskich". Jakoś pomieszanie nowoczesności z przeszłością było dla mnie doskonałym środkiem nasennym...
O ekranizacjach w reżyserii Wajdy "Pana Tadeusza" i "Zemsty" już kiedyś wspomniałem (chały do entej potęgi)...
Użytkownik: Pingwinek 24.08.2018 00:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Do najgorszych filmów zal... | Izuś
Nie bardzo rozumiem. Cieszyłaś się jak dziecko, a teraz żałujesz - czy jak?

W dzieciństwie oczarował mnie serial na podstawie "Hrabiego Monte Christo", z Gérardem Depardieu. Wiele lat minęło, nim sięgnęłam po dzieło literackie. Kawał wspaniałej prozy.
Użytkownik: Paulina* 23.12.2010 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Poza zasięgiem" (chyba taki tytuł). Steven Segal jako obrońca polskich sierot.
Użytkownik: KwaśnaŚliwa 09.05.2011 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: "Poza zasięgiem" (chyba t... | Paulina*
Ja miałam ostatnio nieszczęście oglądać film o przyjaźni Salvadora dali z Garcią Lorką. Na film trafiłam przypadkiem, ale bardzo lubię twórczość Dalego, więc postanowiłam obejrzeć. Niestety mojego ulubieńca grał niejaki Robert Pattison. Powiem tyle- moim zdaniem murowana złota malina.
Użytkownik: totem 22.02.2011 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Największe filmowe rozczarowanie to "Plan Lotu". Film, który przez pierwsze pół godziny ogląda się z prawdziwą przyjemnością (piękne zdjęcia, nastrój, świetna Jodie Foster) w pewnym momencie staje się piramidalną bzdurą, bijącą na głowę wszystkie "Turbulencje".

Nagroda główna dla filmowego gniota wszech czasów przypada zaś "Bitwie o Ziemię".
Użytkownik: daimo 08.03.2011 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Wszystkie ręce umyte. Sprawa Barbary Blidy" Latkowskiego.
Mój 'ulubiony' szit Anno Domini 2010 ;]
Użytkownik: agafisza 09.05.2011 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Najgorzej wspominam chyba "Zmierzch". Przepraszam, ale to zdecydowanie nie dla mnie. I już nawet nie chodzi o wynudzanie się na filmie. Najgorszy film pod względem akcji, gry aktorskiej, dialogów, po prostu wszystkiego, co w nim było.
Użytkownik: yerzyck 15.12.2011 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Zdecydowanie "Wojna polsko-ruska"! W połowie seansu marzyłam o tym, aby ta mordownia się wreszcie skończyła... Książki nie czytałam, ale po doświadczeniach z filmem nie zamierzam :P
Użytkownik: margines 15.12.2011 13:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdecydowanie "Wojna polsk... | yerzyck
Książki też nie czytałem, chociaż NA PRZEKÓR sobie i krążącym opiniom, chciałem spróbować.
Spróbować, spróbowałem, PRZEMĘCZYŁEM! jakieś 1.5 strony, ale... jakaż to była katorga!
Na film nawet nie zamierzam spoglądać!
Czytając, czy słuchając, co do powiedzenia na ten temat mają znajomi, chyba stanowczo powinienem dziękować sobie "uratowanego życia":)
Użytkownik: kulturoznawca 21.12.2011 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Niestety widziałem bardzo dużo złych filmów. Najgorsze z nich to: Żona astronauty, Babel, Czas surferów, Déjà Vu, Angielski pacjent, Jestem legendą, Jestem, Kill Bill Vol. 1, Kill Bill Vol. 2, Masz na imię Justine, Miami Vice, Plac zbawiciela, Skazany na bluesa, Sztuczki, I twoją matkę też.
Użytkownik: imarba 04.05.2013 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety widziałem bardzo... | kulturoznawca
A ja uwielbiam Skazanego na Bluesa, ale może to kwestia podejścia, czasów, pewnych przeżyć. Mnie ten film odrobinę kojarzy się z Hair, ale niestety ( choć naprawdę szkoda)tylko odrobinę.
Użytkownik: MartaGru 29.02.2012 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Zdecydowanie do najgorszych filmów, jakie widziałam, zaliczam 'To nie jest kraj dla starych ludzi' oraz 'Motyl i skafander', oba do mnie absolutnie nie przemówiły. Na pierwszym wytrwałam wyłącznie dlatego, że miałam nadzieję, że może coś zrozumiem pod koniec. Kreacja Bardema też była dla mnie nietrójwymiarowa i nieprzekonująca, fajną miał tylko perukę (chyba przez to kojarzył mi się z indpektorem Javertem z 'Nędzników' i chyba przez to byłam w stanie oglądać sceny z nim :) ).
Użytkownik: leda12 04.05.2013 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdecydowanie do najgorszy... | MartaGru
Dla mnie ,,Motyl i skafander" to jeden z lepszych filmów jakie widziałam. Faktycznie jest ciężki w odbiorze, chwilami wręcz męczący, ale dzięki temu łatwiej widzowi wyobrazić sobie jak czuł się główny bohater. Chwilami miałam ochotę wyłączyć film. Był smutny i przytłaczający dlatego też jest to obraz, do którego nigdy nie wrócę.
Użytkownik: imarba 04.05.2013 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie ,,Motyl i skafan... | leda12
Czytałam książkę i mam film, tyle, że filmu nie obejrzałam. Książka straszna, ale dobra - filmu się bałam i nadal boję.
Użytkownik: kamelia00 25.03.2013 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Ja najbardziej nie polecam "ludzkiej stonogi". Nie wiem jakie nerwy trzeba mieć żeby móc to ze względnym spokojem obejrzeć. OBRZYDLIWY! Widzieliście?
Użytkownik: Adriamo 05.04.2013 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
"Dzień, w którym zatrzymała się ziemia" - największe badziewie SF w historii kina. A z nowszych filmów - "Looper" i "Gangster" - oba równie tragiczne.
Użytkownik: Radek8904 15.05.2013 08:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
2012 - był tak nierealny i przerysowany, że to jakiś dramat
300 Spartan - najgorszy film jaki widziałem
Użytkownik: M4lgosia19 26.07.2013 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: 2012 - był tak nierealny ... | Radek8904
Piła jest nudna i w każdej z niej części chodzi o to samo , te zagadki itp ..
Użytkownik: n4tasha 30.07.2013 10:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Piła jest nudna i w każde... | M4lgosia19
Zgodzę się że Samotność w sieci jest bardzo nudna...;/
Ale za to Anioły i demony to film godny polecenia! :)
Użytkownik: leda12 30.07.2013 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Najgorsze filmy, które widziałam to:
- Kochaj i tańcz - główny bohater, który nie potrafi tańczyć, fabuła naciągana do granic możliwości oraz sporo bezsensownych scen
- Zabójcze ciało - najnudniejszy film jaki widziałam
Użytkownik: Pingwinek 24.08.2018 00:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorsze filmy, które wi... | leda12
A ja tak bardzo, bardzo lubię "Kochaj i tańcz"! Piękny, bezpretensjonalny, współczesny film o narodzinach uczucia między młodymi ludźmi. Taneczne kawałki fajne, ale najbardziej lubię wschód słońca nad Warszawą i spacer filmowej pary. Ten moment, gdy tak niewinnie łapią się ich ręce...:)
Użytkownik: klaudiunia14 30.07.2013 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Najnajnajgorszy film jaki widziałam to "Big Love" - aktorzy kompletne drewno, scenariusz absolutnie bezsensowny i ogólnie moim zdaniem całkowita pomyłka. Całkowicie zła była też druga część "Dzwonnika z Notre Dame" - po prostu jakaś parodia pierwszej części, moim skromnym zdaniem świetnej. Najgorszym filmami , który oglądałam ostatnio w kinie były "Bitwa pod Wiedniem" i "Bitwa warszawska" na którymi byłam z moją szkołą (niby nasz patriotyczny obowiązek ^^) - oba były tak złe, że aż zabawne ;p
Użytkownik: nika7423 30.07.2013 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Najgorszy z najgorszych to,moim zdaniem , "Kac Wawa"
Użytkownik: tanielski 07.08.2013 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
W życiu nie oglądałem nudniejeszego filmu, akcja jest tak powolna, że oczy same się zamykają. Mimo ocen na filmwebie itp. film jest tragiczny. Tytuł: Drive.
Użytkownik: espinka 07.08.2013 15:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Mnie na tę chwilę przychodzi na myśl tylko jeden: "JOB" z Szycem. Masakra!!
Użytkownik: Pingwinek 23.08.2018 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat alternatywny do fil... | Marie Orsotte
Oglądałam z płyty (a nie w kinie), ale ostrzegam: "2012".
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: