Dodany: 07.01.2007 13:19|Autor: anutka
Litteratura laicorum?
Na okładce "Sztuki i piękna w średniowieczu" Eco czytamy, że "jasność wykładu i kunszt pisarski"* autora sprawiają, że jest to książka nie tylko dla specjalistów, ale dla "wszystkich czytelników o szerokich zainteresowaniach humanistycznych"*. Śmiem polemizować z tą opinią. Oznaczałoby to bowiem, że osoby o "szerokich zainteresowaniach humanistycznych" biegle posługiwałyby się łaciną (wiele tu zwrotów nietłumaczonych), oczywiste byłoby dla nich znaczenie takich terminów, jak katachreza czy hylemorfizm, a ich wiadomości o muzyce chociażby wychodziłyby daleko poza znajomość skali, zahaczając np. o "melodie w tonie hypofrygijskim i rytmie spondaicznym"**.
Dla mnie, osoby po studiach filologicznych (notabene italianistycznych), która przypisuje sobie coś więcej niźli tylko pobieżne humanistyczne wykształcenie, pojęcie "jasności wykładu" kłóci się znacznie ze sposobem, w jaki Eco przekazuje nam swoją wiedzę.
Cenię sobie niezmiernie uczonych, którzy potrafią nawet trudno dostępne ogółowi czytelników, z racji ich skomplikowania, dziedziny wyłożyć klarownie i zrozumiale. Eco do nich zdecydowanie nie należy, wręcz przeciwnie, jest autorem snobistycznym, hermetycznym, aspirującym do osiągnięcia najwyższego stopnia skomplikowania własnego tekstu.
Dlatego też wyłamuję się zdecydowanie ze swoją biblionetkową oceną tej książki spośród dotychczas wystawionych i równie zdecydowanie ostrzegam przed nią wszystkich czytelników o trochę węższym "szerokim humanistycznym wykształceniu".
---
* Umberto Eco, "Sztuka i piękno w średniowieczu", przeł. Mikołaj Olszewski, Magdalena Zabłocka, wyd. Znak, 1994; tekst z okładki.
** Tamże, str. 51.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.