Użytkownik: Farary 17.02.2011 15:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Kto się ze mną zgadza? :) | trivette No właśnie... Odświeżam wątek, bo intryguje mnie autor, który wyprzedził Tolkiena, Bułhahowa i okupuje pierwsze trzy lokaty w rankingu najlepszych książek wg czytelników Biblionetki. Pozwala się jedynie przedrzeć "Ojcu chrzestnemu" (wiadomo, don Corleone ma szacunek!) i z niespotykaną finezją przywłaszcza sobie także piątą pozycję.

Cały problem polega na tym, że ja o tym panu nigdy dotąd nie słyszałem. A znalazł się nawet w moich polecankach. Mam więc pytanie. Czy to książka naprawdę wybitna, czy tak wysokie noty są efektem niebywałej aktywności fanów Martina? Innymi słowy: czy zwykły czytelnik (nie pochłaniacz fantasy) może zaryzykować tę lekturę?

Użytkownik: gosiaw 17.02.2011 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie... Odświeżam w... | Farary Może. :)
Ja nie przepadam za fantasy, ale dwie pierwsze części cyklu (więcej na razie nie czytałam) dosyć mi się podobały. Też zastanawiałam się czy polecanki wiedzą co robią. Okazało się, że wiedziały.

Użytkownik: wwwojtus 17.02.2011 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie... Odświeżam w... | Farary Jak na fantasy to jest tu bardzo mało magii i potworów - jest to takie fantasy quasi-historyczne, wątki magiczne są delikatnie sygnalizowane i subtelnie wprowadzane (jak na fantasy).
Niewątpliwymi zaletami są genialnie wykreowani bohaterowie, niebanalna intryga, nieprzewidywalność losów bohaterów (kto przeżyje, a kto nie), brak jednoznacznie pozytywnych i negatywnych postaci i dużo ukrytych informacji dla wnikliwe analizujących tekst (sprzyja temu narracja prowadzona oczami różnych bohaterów, więc np. to co widzi dziewięcioletnia dziewczynka czytelnik sam musi dopasować do posiadanych informacji na temat wydarzeń widzianych z innej perspektywy).

Ja osobiście polecam ten cykl wszystkim :)

Użytkownik: nikosizina 06.03.2011 14:50 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie... Odświeżam w... | Farary Książka napisana z rozmachem, mnóstwo postaci, mnóstwo miejsc, mnóstwo wątków, podziwiam autora, że on to w ogóle ogarnia tym bardziej, że akcja dzieje się często w kilku miejscach jednocześnie (a liczba narratorów dochodzi do 10).
Ale mi ona jednak średnio podchodzi, nie mogłam się doczekać aż ją przeczytam i się zawiodłam. Ogólnie fabuła niezła, jest trochę mieszających i totalnie niespodziewanych zwrotów akcji (przynajmniej są one takie w pierwszej części, gdzie nie mogłam wyjść z podziwu, że tak można! Bo przecież to główny bohater! :)), ale później mimo że coś powinno być szokujące to przyzwyczajona do zachowań bohaterów już mnie to nie zaskakuje... Nie podoba mi się też, sama nie wiem jak to nazwać, sposób konstruowania świata, a raczej światopoglądu coś jest w nim coś nie tak, nie wiem co, bo to po prostu takie przeczucie, że coś nie gra... Ale z rozpędu przeczytam również 4 część :)

Użytkownik: Pok 15.03.2011 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Kto się ze mną zgadza? :) | trivette "Nawałnica mieczy" jest faktycznie najlepsza z całej tej wspaniałej sagi. Szkoda tylko, że ostatnie z dotychczas wydanych tomów prezentują poziom znacznie odstający od reszty. Jak wyjdzie w końcu tak długo oczekiwany "Taniec za smokami", to oby prezentował godny powrót do formy poprzednich tomów, z Nawałnicą na czele. W innym wypadku fani mogą poczuć się bardzo zawiedzeni.


Z kolei wrażenie, że "coś nie gra" może powodować nadmierna dewastacja wykreowanego świata. Autor zrzuca na barki mieszkańców tej fantastycznej krainy tyle plag, wojen i innych nieszczęść, że Apokalipsa wg. św. Jana to przy tym pestka. Właśnie ten olbrzymi katastrofizm może wywoływać pewien niesmak, czy wręcz poczucie braku logiki.

Użytkownik: technodyd 12.05.2011 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nawałnica mieczy" jest f... | Pok Bo średnia ocen powinna być WAŻONA a nie arytmetyczna, tak jak jest na filmebie np! Czyli nie tylko średnia, ale też ilość głosów powinna być brana pod uwagę. Potem robi się tak, że ksiązki które mają ledwo ponad tysiąc głosów okupuja pierwsze miejsca...Ja też o tym Panu nie słyszałem, a czytuje się troche fantasy - w czym on jest lepszy od Tolkiena, Howarda czy Sapkowskiego?

Użytkownik: Pok 12.05.2011 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo średnia ocen powinna b... | technodyd Akurat średnia z 1000 głosów jest już bardzo miarodajna, a saga Martina jak najbardziej zasłużyła na swoją pozycję.

A w czym jest lepsze od takiego Wiedźmina? Wymieniłbym lepszy styl, bardziej rozbudowaną intrygę, wielotorowość fabuły i znakomicie oddaną psychologię postaci. Wiedźmin jest bardzo dobry, ale saga Pieśni lodu i ognia jest rewelacyjna (przynajmniej pierwsze 3 tomy - w Polsce pierwsze 4). Jak najbardziej polecam nadrobić zaległości. Raczej nie pożałujesz :)

Użytkownik: technodyd 13.05.2011 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Akurat średnia z 1000 gło... | Pok Nie wypowiadam się czy zasłużyła czy nie, bo nie czytałem. Zwracam tylko uwagę że bardziej wiarygodny jest inny system niz czysta średnia arytmetyczna głosów, bo to automatycznie faworyzuje książki z mniejszą ilością głosów, chyba się zgodzisz? Ale to już sprawa adminów.

Użytkownik: wwwojtus 13.05.2011 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wypowiadam się czy za... | technodyd Ta sprawa była już poruszona tutaj:
Inna metodologia wyliczania rankingów książek

Użytkownik: technodyd 17.05.2011 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta sprawa była już porusz... | wwwojtus Kategoria SF: 1 miejsce Igrzyska Śmierci głosów 345, 2 miejsce Rok 1984 głosów 8100^^ Spróbuję napisać do adminów w tej sprawie, ciekawe co odpowiedzą?

Użytkownik: kuba20 17.04.2013 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Kto się ze mną zgadza? :) | trivette Bardzo fajna książka przeczytałem ją niedawno. Z wielką chęcią mogę ją polecić wszystkim czytelnikom :)

Użytkownik: kwolacz 29.08.2013 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Kto się ze mną zgadza? :) | trivette Dokładnie polecam naprawdę warto jak najszybciej przeczytać tą pozycję. Może Sekret bym wyżej cenił w hierarchii, ale ta też jest dobra.

Użytkownik: adrian.kanjus 20.01.2014 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Kto się ze mną zgadza? :) | trivette Pamiętam jak sięgałem po pierwszy tom sagi martina na okładce było napisane że "autor ten pisze mało i raczej powoli". Pomyślałem dobre sobie książka prawie 800 stron. Nie zawiodłem się jednak i naprawdę polecam przeczytanie tego cyklu każdemu. Serial był fajny ale książka jest jeszcze lepsza.

Użytkownik: tommuc85 02.06.2014 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Kto się ze mną zgadza? :) | trivette Oj polecam. Świetna książka!

Użytkownik: kasior64 12.06.2014 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj polecam. Świetna książ... | tommuc85 Książkę jak najbardziej polecam.

Użytkownik: apsara 13.06.2014 23:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Kto się ze mną zgadza? :) | trivette A ja nie wiem :)
Uwielbiam Sagę Lodu i Ognia od lat - jestem z tych co "zdążyli" się załapać na medytację nad wciąż-się-oddalającą datą publikacji A Feast for Crows (z lenistwa nie chce mi się kliknąć za polską nazwą) i nie umiem oceniać poszczególnych książek cyklu osobno. (Chociaż jakoś tam umiem, skoro oceny biblionetkowe wystawiałam im nieidentyczne ;)). Tak samo Władca Pierścieni to dla mnie Władca Pierścieni a nie Dwie Wieże i kilka innych.

Jeśli chodzi o "Nawałnicę mieczy" to przyznam się, że musiałam przez chwilę zastanowić się, co się dzieje akurat tutaj. A już wynalazek dzielenia poszczególnych części jeszcze na dwie jest mi całkowicie obcy (wszystkie tomy czytałam po angielsku bez wewnętrzego podziału na kolejne podtomy, więc nawet nie wiem czy się kończy polska pierwsza część trzeciej części) i zupełnie nie rozumiem dlaczego drugie pół powieści jest książką najlepszą a pierwsze dopiero czwartą... Niby rozumiem Biblionetkę za wprowadzanie do systemu książki jako dwóch osobnych bytów - ach ta wola polskiego wydawcy - ale już oceniania osobno obu połówek nie. Dwa tomy "Ogniem i mieczem" wciaż były dla mnie jedną powieścią :).


A za wysoki status w biblionetkowym rankingu po części winię HBO (nie odmawiając ani krzty talentu Martinowi) ;)

Użytkownik: Marta67 26.06.2014 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Kto się ze mną zgadza? :) | trivette zgadzam się jak najbardziej :)