Dodany: 29.09.2004 16:43|Autor: nasti

Niesamowita...!


"Zbrodnia i kara" to najlepsza książka, jaką kiedykolwiek przeczytałam. Podczas czytania bardzo wczułam się w postać Rodiona Raskolnikowa... jakbym to ja zamordowała wstrętną staruszkę...

Dzieło Dostojewskiego udowadnia, że zabijanie jest zawsze złem i nie ma idei ani szlachetnych celów, którymi można wytłumaczyć jakąkolwiek zbrodnię... Przemoc nie może być traktowana jako mniejsze zło w tworzeniu dobra większości społeczeństwa.

"Zbrodnia i kara" staje się dowodem, który mówi, że naruszenie przykazania "nie zabijaj" powoduje lawinę nieszczęść, jakie zbrodniarz ściąga nie siebie i swoich najbliższych.

Książka warta przeczytania, naprawdę polecam tym, którzy mają ochotę dowiedzieć się, co dzieje się z człowiekiem-mordercą po zbrodni...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 68855
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: papier 10.06.2005 08:26 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zbrodnia i kara" to najl... | nasti
i już? morderstwo zawsze jest złem, oto morał i... i wszystko jasne i koniec burzy koszmarów i snów na jawie?

zabijanie jest zawsze złem. zawsze to wiedziałam. w "zbrodni i karze" czytałąm Rodię, nie jako złego mordercę, to znaczy... to tylko skrócony zapis, tak?
Użytkownik: skobel 12.03.2006 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zbrodnia i kara" to najl... | nasti
Jak można tak wypaczyć treść książki
Użytkownik: Wing of Silence 21.03.2006 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak można tak wypaczyć tr... | skobel
"Zbrodnia i kara" nie jest książką o zabójstwie, ponad to morderstwo jest tylko pretekstem do zakwestionowania pojęcia "zła". To Raskolnikow jest jedynie ofiarą, która cierpi tylko dla tego, że chce zabić również dla innych (szuka usprawiedliwienia własnego czynu),a więc nie był gotowy by zabić, to nie było jego prawdziwą "wolą". A gdy ktoś nie działa podług własnej woli nie może być człowiekiem spełnionym. Tragedia Raskolnikowa nie polega na popełnieniu mordu, ale na działeniu wbrew prawdziwej woli... Czy jest ktoś kto mógłby ze mną porozmawiać o podobieństwach i różnicach w twórczości Dostojewskiego i Nietzschego? e-mail: tojax2@wp.pl
Użytkownik: denna 21.06.2006 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zbrodnia i kara&quo... | Wing of Silence
...też nie do końca. Moim zdaniem chodzi tu o podkreślenie relatywizmu moralnego - w tym sensie, że przecież, owszem, można powiedzieć, że Rodion był przestępcą [pod względem prawnym pozbawił kogoś życia], z drugiej natomiast można szukać wytłumaczenia dla jego zbrodni. Morderstwo stało się tylko przyczyną jego dalszego zachowania, z tym się zgodzę - przecież sam Dostojewski pisał, że chodziło mu o powieść psychologiczną, nie kryminalną.

Z kolei pisanie, że "tragedia Raskolnikowa nie polega na popełnieniu mordu, ale na działeniu wbrew prawdziwej woli", może być już poważnym tematem dyskusji - bo co jest ową ''prawdziwą wolą''? ;)
Użytkownik: kamila_ 01.02.2007 16:42 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zbrodnia i kara" to najl... | nasti
Uważam, że myślą przewodnią powieści jest motyw wskrzeszenia człowieka - chrześcijaństwo daje człowiekowi nadzieję, Bóg przebacza.
Bardzo interesująca książka polecam!
Użytkownik: nnlk 21.03.2008 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zbrodnia i kara" to najl... | nasti
Moim zdaniem w książce nie majednoznacznej odpowiedzi na żadne pytanie - w samej swej istocie to dzieło tajemnicze, pełne zagadek, pełne wyborów, ale odpowiedzi nie ma. Raskolnikow do końca wierzy wswoją ideę, uważa pobyt w więzieniu za bezsensownie stracony czas, nie odczuwa skruchy. Zarazem czuje, że morderstwo starej było aktem zewnętrznym, jakby nie odczuwał go W SOBIE, dlatego tak trudno mu się pogodzić z tym, że od chwili popełnienia zbrodni jest społecznie, życiowo - wyklęty. Swojej idei - broni, zawsze - w rozmowie z siostrą, z Sonią, próbuje tłumaczyć. Jest zagubiony w świecie, jako jednostka wybitna, nietuzinkowa - przynajmniej za taką się uważa.Z drugiej strony jest to człowiek bardzo szlachetny, wrażliwy na krzywdę innych. Potrafi oddać ostatni grosz dla potrzebujących. Nie myśli o sobie, swojej nędzy, jest idealistą. Posiada niepokorną, mroczną duszę, potrafi być jednak serdeczny, ciepły. Żyje w ubóstwie ale bije od niego duma i wyniosłość. Pod koniec książki dowiadujemy się, że ratuje go miłość -piękne uczucie zjednoczenia się z drugą, równie pokrzywdzoną duszą, która wzięła jego cierpienie na siebie. Sonia go nie oskarża, od pierwszej chwili gdy dowiaduje się o jego zbrodni rzuca się mu na szyję i płacze, jak wielkie nieszczęście sobie wyrządził. Jako osoba głęboko religijna nie tylko nie narzuca mu swojego zdania, ale też nie widzi w nim złego człowieka- jedynie cierpiącego. Raskolnikow do końca sam nie otworzył Ewangelii - odczuł jedynie, że dzięki Soni może nastąpić jego przemiana. I nastąpiła, ale o tym już w książce mowy nie ma.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: