Dodany: 30.12.2006 19:59|Autor: Cirilla

Ogólne> Offtopic

Najwspanialsze rzeczy lub chwile w życiu


Proponuję temat: najwspanialsze rzeczy lub chwile w życiu. Takie wielkie, wzniosłe albo całkiem malutkie i prozaiczne, np. dla tych co w trasie - gorąca kawa o 4 nad ranem w mroźną noc, dla schodzących z gór - kufel zimnego piwa, dla kompozytora - ostatnia nuta napisana w partyturze... Pod dwoma pierwszymi mogę się podpisać wszystkimi kończynami. ;)
Wyświetleń: 4104
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: madzia z 30.12.2006 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Proponuję temat: najwspan... | Cirilla
Dla mnie takimi chwilami był 3 krotny pobyt w Rzymie.To piękne miasto
posiadające duszę.Cudowni ludzie,kuchnia,kultura,zabytki,język...Ach!
Polecam wszystkim!Cudownie jest się tam budzić... Byliście tam?
Użytkownik: czarna wdowa1 30.12.2006 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie takimi chwilami ... | madzia z
śmiech dziecka;
radosny szczebiot
beztroska aura, którą roznoszą dzieci po całym domu...

Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.12.2006 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Proponuję temat: najwspan... | Cirilla
Zanim się podzielę swoim zdaniem, z góry przepraszam za dwie rzeczy: raz, że będzie przydługie, dwa, że nie piszę "na gorąco", tylko wklejam ze swojego archiwum (kiedyś pisałam coś podobnego na jakiś konkurs prasowy, w którym była do wygrania fajna książka; nie wygrałam, ale tekst został).
Oto on (bez wstępu, bo ten nieistotny):

Zaparzyć kubek dobrej kawy ze szczyptą imbiru, umościć się na kanapie czy w fotelu, wziąć w rękę książkę i przewracając kartki – świeżutkie, jeszcze pachnące farbą drukarską albo pożółkłe i postrzępione – zanurzyć się w inną rzeczywistość. Być sierotą przygarniętą przez obcych, kaleką wyniesionym mimo woli na cesarski tron albo niedźwiedziem grizzly ściganym przez myśliwych. Z bohaterami spod Zbaraża i Kamieńca przelewać krew za ojczyznę albo kpić ze wszelkich armii i wojen ze Szwejkiem czy Yossarianem. Dawać upust emocjom, tańcząc na plaży z Aleksym Zorbą, albo uruchomiwszy chłodne rozumowanie, pomagać Herculesowi Poirot w poszukiwaniu mordercy. Jednego dnia wędrować do Chin z karawaną Marca Polo, drugiego przemierzać z Amundsenem lodowe pustkowia, trzeciego tłuc się ciężarówką po bezdrożach Afryki z Kapuścińskim. Obserwować budowę piramid i mozolne odkopywanie ruin Troi, towarzyszyć odkrywaniu radu i pierwszej transplantacji serca. Żyć nie raz jeden – tu i teraz – ale setki, tysiące razy, w każdym miejscu, każdym czasie, każdej epoce.

Wejść na ulice miasta – nie takiego tylko ze szkła i betonu, ale takiego z historią i charakterem, zbudowanego lat temu sto albo kilkaset. Śledzić wzrokiem zakrętasy gzymsów, nierówności bruku, wykute w ścianach albo na metalowych tablicach inskrypcje, wsłuchiwać się w niemą opowieść kamieni : tędy przechodziły z chrzęstem zbroi, łopotem sztandarów, stukotem kopyt pułki zbrojnych rycerzy, ówdzie przechadzał się w skupieniu uczony obmyślający nową teorię albo poeta pracujący nad sonetami, a tamtędy pędzili z granatami i butelkami benzyny chłopcy w harcerskich mundurkach z biało-czerwonymi opaskami na ramieniu; tę ścieżkę wydeptały chodaki okutanych w chusty służących i ubogich kramarzy w połatanych chałatach, a tamtą – prunelkowe pantofelki wytwornych dam i lakierowane trzewiki towarzyszących im panów...

Usiąść lub choć przystanąć w parku, ogrodzie, lesie. Pooddychać delikatnym powiewem świeżej, ledwie wyłaniającej się z pączków zieleni, miodowymi aromatami kwitnących bzów, jaśminów, czeremch, cierpką, ziołową wonią skoszonego siana, wreszcie gorzkawym zapachem opadłych liści. Wsłuchać się w wygrywaną od wieków na tych samych instrumentach – łopoczących na wietrze listkach, spływającej po kamykach wodzie, miliardach żabich gardeł, ptasich dziobów i owadzich skrzydełek – symfonię przyrody. Zobaczyć życie nie tylko w sobie, ale wokół siebie : na polnej ścieżce, na rabatce, w wypróchniałym pniu. Nie tylko zobaczyć, ale i umieć nazwać : ten ptaszek to zięba, a tamten – kowalik; te kwiatki zerwane na miedzy to ostróżka, jastrzębiec, kąkol. Poczuć się częścią tego wspaniałego organizmu, który my – jego najmłodsze latorośle – czasem tak głupio i bezsensownie niszczymy.

Otworzyć okno i spojrzeć na góry – łańcuch czarnozielonych, kopulastych cieni, raz ledwo widoczny nad srebrzystą taflą mgły osiadłej w dolinach, innym razem zalany słońcem, uśmiechający się mozaiką ciemnych połaci lasu, jasnych pól i poletek, czerwonych cętek dachów, kiedy indziej jeszcze skąpany w złotoróżowej poświacie zachodu, albo spowity bielą nie topniejącego przez wiele miesięcy śniegu, lśniącą w bladosrebrnym blasku wschodzącego księżyca.

Obudzić się rano w ciepłych, silnych ramionach tego samego od ponad 20 lat mężczyzny, wejść do drugiego pokoju, pogłaskać zmierzwioną czuprynę jego młodszej kopii. Zobaczyć w ich oczach radość i pewność, że na dobre i na złe jesteśmy razem.
Użytkownik: Akrim 31.12.2006 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Zanim się podzielę swoim ... | dot59Opiekun BiblioNETki
To skandal ;), że nie wygrałaś... :)
Ten tekst jest cudny, zawiera kwintesencję tego, co można nazwać wg mnie - szczęśliwym życiem :-)
Użytkownik: norge 01.01.2007 10:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zanim się podzielę swoim ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Akrim, wiem że to się nie liczy, ale ja przyznaję ci pierwsze miejsce. Od razu i nieodwołalnie. Pzepięknie napisane.
Użytkownik: Akrim 01.01.2007 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim, wiem że to się nie... | norge
Diano, Dot przyznajesz pierwsze miejsce, prawda? ;-) Ja zresztą też :)
Użytkownik: norge 01.01.2007 11:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Diano, Dot przyznajesz pi... | Akrim
Dot, o tym pierwszym miejscu to oczywicie był komentarz dla ciebie! Przy całej mojej sympatii dla Akrim :-)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.01.2007 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Dot, o tym pierwszym miej... | norge
Dzięki, dziewczyny! Jaki to fajny prezent noworoczny!
Użytkownik: ella 05.01.2007 08:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki, dziewczyny! Jaki ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Bezkonkurencyjne 1 miejsce! To Ty nas obdarzylas, dot. Serdeczne dzieki!
Użytkownik: dublin_girl 31.12.2006 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Proponuję temat: najwspan... | Cirilla
Mam trójkę młodszego rodzeństwa i najpiękniejsze chwile w moim życiu wiążą się właśnie z nimi. Niesamowite jest obserwowanie jak taki mały człowiek się rozwija - najpierw rozgląda się tylko ze zdziwieniem, później posyła pierwsze uśmiechy, stawia pierwsze kroki, wypowiada pierwsze słowa i coraz lepiej radzi sobie w świecie.

Pięknym momentem było też gdy na koncercie U2 w Chorzowie, przy pierwszych taktach "New Year's Day" fani utworzyli ogromną biało-czerwoną flagę. Kiedy spojrzało się na stadion, mając za podkład ten właśnie utwór... Uczucie nie do opisania.

A z rzeczy bardziej namacalnych? Zasnąć przy akompaniamencie kropli deszczu uderzających o płótno namiotu a rano przemoknąć do suchej nitki gdzieś pod Carrantuohill :)
Użytkownik: ella 05.01.2007 08:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam trójkę młodszego rodz... | dublin_girl
Widok morza zachwycal mnie od dziecka i jestem nim urzeczona za kazdym razem po dluzszej przerwie.
Jezioro z przezroczysta woda, w ktorej widac rosliny i ryby.
Spacer po lesie o kazdej porze roku i grzyby, najbardziej te jadalne ;-)

Wiadomosc, ze jestem w ciazy. Mialam ochote krzyczec z radosci.
Szczesliwi ludzie.
Zasypiac w ramionach ukochanego, czyli "umgearmt" ( slowo wymyslone przeze mnie-powinno byc umarmt :-), czesto uzywane w moim domu.

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: