Dodany: 26.02.2004 16:02|Autor: bazyl3
bez tytułu
Książka znanej z "Pamiętnika narkomanki" Barbary Rosiek, nie jest opowieścią li tylko o kokainie. Jest historią uzależnienia, obłędu i całego syfu, jaki wiąże się z tym okrutnym nałogiem. Autorka w formie wspomnieniowej dokonuje genezy swojego spotkania z kokainą. Przyczyny: brak miłości w domu rodzinnym, alkoholizm ojca, bierność matki. Skutki: prostytucja, upodlenie, na zasadzie - wszystko za jedną działkę, schizofrenia, próby samobójcze.
W książce nie podobała mi się tylko jedna rzecz - forma. Specyficzny "strumień świadomości" niezbyt do mnie trafia, choć IMO oddaje znakomicie stan narratorki. Jej skrajne psychiczne i fizyczne wyczerpanie. Jednak męczące (dla mnie przynajmniej) jest czytanie "złotych myśli" poprzeplatanych bredzeniem deliryka.
Książkę tę warto przeczytać dla kilku prawd, które Rosiek w niej przekazuje. Może to truizmy, ale lektura "Kokainy" pozwala je przyswoić. Okazuje się, że każdy może zostać niewolnikiem i na wieczność stracić słowa: miłość, dom, przyjaciel - tak jak bohaterka książki - i tak jak ona czekać tylko na koniec ziemskiej egzystencji.
["Kokaina", Barbara Rosiek, "Pracownia Słów" Sp. z o.o. wydanie drugie, poprawione, ss. 93] - leży też w wersji elektronicznej na stronie hyperreal.info, ale to chyba pierwsze wydanie, bo zauważyłem drobne różnice.]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.