Dodany: 29.12.2006 17:35|Autor: Cirilla
Myśli po lekturze...
Wydawca podaje, że jest to pierwsza nowoczesna monografia polska tego kompozytora*. Dla mnie istotniejsze jest to, że tę monografię czyta się jak fascynującą powieść historyczną. Autorka - wybitny muzykolog - potrafiła oddać ducha zarówno epoki, jak i muzyki Beethovena w sposób popularyzatorski, bez "uniesień ku czci". Łobaczewska niewątpliwie ceni twórczość Beethovena, jednak nie pisze "na kolanach przed geniuszem", jak chociażby Romain Rolland ("Życie Beethovena") czy George Richard Marek ("Beethoven. Biografia geniusza").
Nie jestem muzykiem ani muzykologiem, ale nawet nie mając najbledszego pojęcia o piśmie nutowym można niemalże "usłyszeć" fragmenty utworów znajdujące się w tekście - zwłaszcza jak się je zna :). Dla osób, które po przeczytaniu tej książki zapragną bliżej poznać muzykę kompozytora, ułatwieniem będzie znajdujący się na końcu "Spis ważniejszych utworów Ludwika van Beethovena".
Niestety, wszystkie ilustracje w książce są czarno-białe, a przez to mało czytelne. I to jest właśnie łyżką dziegciu w tej szacownej beczce miodu.
Polecam każdemu miłośnikowi muzyki klasycznej i twórczości Beethovena.
_ _ _
* Stefania Łobaczewska, „Beethoven”, seria Monografie popularne pod red. Stanisława Haraschina, wyd. Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 1984, s. 237. Wszystkie dalsze uwagi dotyczą tego (VI) wydania.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.