Dodany: 28.12.2006 12:12|Autor: kocio

Czytatnik: kociowe czytatki

Dziennikarze, których znam


Słowo pisane to nie tylko książki, to również gazety. Kiedyś czytałem tytułami, teraz coraz częściej rozpoznaję też poszczególnych dziennikarzy. Ci z kolei też nie pozostają w miejscu, przytroczeni do swoich gazet. Pisują blogi, pojawiają się w telewizji i stacjach radiowych, czyli funkcjonują trochę jak znani pisarze, choć z natury rzeczy zajmują się rzeczami bardziej bieżącymi niż Wielka Literatura (ale podobnie jak wiele tematów literatury popularnej).

W czasie łopotu sztandarów dziennikarze stają się przy okazji żołnierzami jakiejś sprawy i dodatkowo zyskują na wyrazistości (a czasem dostają postrzał...). Tak się składa, że interesujący dla mnie dziennikarze nie mieliby w związku z tym szans znaleźć się w jednej drużynie, a niektórzy pewnie nawet odmówiliby siedzenia z adwersarzem przy jednym stole, ale to nie przeszkadza, żeby przynajmniej tu znaleźli się razem:

Jacek Żakowski - to niesamowite, że człowiek o aparycji dobrego wujka - z tym sumiastym wąsem... - o filozoficznym zacięciu i bardzo umiarkowanym temperamencie, tak ostatnio urósł! Przecież ma swój dorobek, był już doceniany, choć powszechnie uznawany za lekkiego nudziarza. Tymczasem wystąpienie z krytyką PiS-owskich porządków dodało mu niesamowitej werwy. Nadal rozprawia nad sensem współczesnej liberalnej demokracji, wydał nawet o tym niedawno książkę ("Koniec"), ale potrafi też z pazurem jej bronić. Nie tracąc z oczu wartości, które są mu bliskie, nauczył się nagle celnej i dotkliwej krytyki. Absolutny hit sezonu - czekam na jego kolejne felietony z niecierpliwością. Jak rzadko "podniesienie poziomu" w jego wypadku oznaczało zmniejszenie poziomu nudy, a nie szlifowanie głębi myślowej.

Daniel Passent - polubiłem jego blog, tak jak i on polubił blogowanie. Jego nie trzeba było uczyć przekornej polemiki, on to ma od zawsze. Niestety, mam wrażenie, że w jego wypadku poczucie walki o sprawę zamienia cięty, ale jednak wyrafinowany dowcip, w nieco agresywne zaczepki. Niemniej nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji i nie wiadomo, kiedy nagle znów napisze coś lepszego. Wystarczy, że złapie trochę lekkości.

Rafał Ziemkiewicz - świetny jako autor "Pieprzonego losu kataryniarza", gdzie udało mu się swoją wizję Polski wpisać w cyberpunkową rzeczywistość. Jako dziennikarz nadal potem dobry - czeka na lekturę odkładany zbiorek jego felietonów, które napisał w tamtych czasach. Prowokujący, ale budujący argumentację. Niestety, teraz nie bardzo chce mi się go słuchać: ma już tylko poglądy, przekonywać ani polemizować jakoś nie potrafi. Ale tomiku nie wyrzucam - niech spokojnie czeka na swoją kolej.

Cezary Michalski - uuu... zawód. Poznałem go jako dyskutanta z programu o książkach i tam występował jako trochę uparty i niepokorny młody intelektualista. Trudno go było traktować poważnie, ale występował w gronie podobnych zapaleńców o innych zapatrywaniach politycznych i literackich (bo w takiej kolejności liczyły się dla nich książki; juz kiedyś tu narzekałem na ciężką ideologizację wszystkich programów o książkach), więc przynajmniej między sobą trzymali jakiś poziom. Jako dziennikarz stricte gazetowy, występujący czasem w mediach, w ogóle mnie nie przekonuje. Pozbawiony konkretu w postaci książki do omówienia pływa już bez żadnych ograniczeń i to jest żenujące.

Janina Paradowska - znałem ją już z bezkompromisowych w treści analiz politycznych, ale po założeniu przez nią bloga z ciekawością przyglądam się jej dziennikarstwu w większych ilościach. Pozostaje wierna tej formie pisania i swojemu nietypowemu, bo bardzo wprost, braniu tematów za rogi. Robi na mnie wrażenie jej niewzruszony spokój, którym na żywo w studiu telewizyjnym potrafi zmrozić nawet największych chojraków - nie chciałbym stać na ich miejscu, groźne to nie jest, ale nieprzyjemne musi być straszliwie... Już lepiej poczytać co pisze, to jej wychodzi bardzo zgrabnie językowo, choć opowiada nieraz o dosyć prymitywnych kalkulacjach, a i zamiast chłodku czuć tam jej gorące zainteresowanie.

Wspomnieć mogę jeszcze o takich postaciach, jak na przykład Krzysztof Zanussi, który jako felietonista zaczynał sztywno i nijako, ale szybko nauczył się zaciekawiać i jako dziennikarz wyszedł z tarczą, nawet lepiej niż jako reżyser, choć już chyba nie pisuje. Słyszałem go kiedyś w radio, już jako gościa programu, i tam też nieoczekiwanie zabłysnął żywym opowiadaniem o swoich przekonaniach, więc może trochę minął się z powołaniem? Albo takich jak Wojciech Cejrowski - zawsze kontrowersyjny, ale ostatnio autor książek podróżniczych, które zdaje się są całkiem porządne. Albo jak Piotr Semka, którego pisania w ogóle nie znam, ale jako dyskutant jest już teraz lepszy niż nieszczęsny Ziemkiewicz.

Nie o to chodzi, że to są koniecznie najbardziej znani albo najlepsi dziennikarze, ale tych akurat dobrze kojarzę.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2788
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: --- 28.12.2006 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Słowo pisane to nie tylko... | kocio
komentarz usunięty
Użytkownik: zielkowiak 23.01.2007 07:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Słowo pisane to nie tylko... | kocio
Czemu się nie ujawniasz w biblionetce, tyle prcy?czy niechęć do pisania?
Użytkownik: kocio 23.01.2007 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu się nie ujawniasz w... | zielkowiak
Oj, nie wiem, ale chyba niechęć. Z pięć przeczytanych książek czeka na recenzję, ale od wielu dni nie mogę się do żadnej zabrać...
Użytkownik: zielkowiak 30.01.2007 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, nie wiem, ale chyba n... | kocio
To ja, nareszcie jakas recenzja. a co robisz w śroę tzn. jutro, bo my w czwartek wyjeżdżamy, ale jutro możemy sie spotkać, czytam Hellera fascynujący jest
Użytkownik: kocio 30.01.2007 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja, nareszcie jakas re... | zielkowiak
Poświęcam czas siostrze, bo już z dziś musiałem się z nią przemówić i by jej było przykro, ale jakiś inny termin to oczywiście chętnie... Ściskam. =}
Użytkownik: zielkowiak 30.01.2007 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Poświęcam czas siostrze, ... | kocio
ok. to dopiero po feriach...
Użytkownik: kocio 30.01.2007 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: ok. to dopiero po feriach... | zielkowiak
Uuu... No dobra, to do miłego. =}
Użytkownik: wagabunda 23.01.2007 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Słowo pisane to nie tylko... | kocio
Ja czytuje na necie blog24. Pisza tam bardzo ostre piora! Polecam.
Użytkownik: wagabunda 23.01.2007 09:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytuje na necie blog2... | wagabunda
Ups! Mialem na mysli salon24.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: