Dodany: 26.12.2006 22:47|Autor: sissi

"Cień wiatru"- komercja?


Przeglądając forum zauważyłam jak często wymienianą książką jest rzeczony "Cień wiatru" Ruiz Zafona. Szczególnie w książkach od Mikołaja i planach do przeczytania na następny rok. Odnoszę wrażenie, że książka ta jest teraz superpopularna - ponad 1000 ocen w bnetce i bardzo wysoka średnia. Podobał mi się "Cień wiatru", ale bez przesady. Dałam jej 4, bo nie jest przecież genialna. Łatwo się czyta, (książki Cohelo też), ale nie planuję do niej wracać na razie.
Nie uważacie, że szum wokół tej książki to lekka przesada?
Wyświetleń: 91277
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 121
Użytkownik: joanna.syrenka 26.12.2006 22:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Dlaczego? Jest niezła, dobrze rozreklamowana, i skoro jest przez tyle osób polecana, to widocznie coś w niej jest. Nie promuje żadnych niewłaściwych w ogólnym pojęciu treści, grafomanii raczej też nie, bywa zabawna, a ja się ogólnie cieszę, że ktoś chce wogóle cokolwiek czytać czytać. :P
Jakoś dla mnie jej popularność nie jest problemem. Mc Donalds tez jest popularny a nie pikietuję pod nim niezadowolenia :P
Użytkownik: sissi 26.12.2006 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego? Jest niezła, do... | joanna.syrenka
Ha! ja raczej pikietuję.
Ale porównanie "Cienia wiatru" do Mc Donalds ma szansę pomóc mi zrozumieć lepiej mój stosunek do tej książki. Czy popularność to jedyna cecha, która łączy sieć restauracji i książkę....
Użytkownik: joanna.syrenka 26.12.2006 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! ja raczej pikietuję. ... | sissi
Yyyy, porównanie raczej miało się odnosić do sposobu "protestu" :P Nie pikietuję, ale tez nie zakładam tematu, że np. nie trawię fantastyki :P
Użytkownik: sissi 28.12.2006 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Yyyy, porównanie raczej m... | joanna.syrenka
Znaczy, że temat to sposób pikiety?? ;)
Nie uważam, że książka jest zła- to już napisałam, po prostu fascynujące jest jak raczej średnia (moja średnia ocena dla niej w bnetce) staje się popularna. A może nawet ma szanse być kultowa w jakiś sposób...
Użytkownik: wila 28.12.2006 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Znaczy, że temat to sposó... | sissi
Nie zauważyłam, żeby "Cień wiatru" był na B-netce pozycją kultuwą. Jest mnóstwo bardziej dyskutowanych tu książek. Ta jest po prostu popularna.
Nie wydaje mi się, też żeby zasłuzyła na umieszczanie jej na indeksie ksiąg zakazanych, tylko dlatego, że wiele osób ją czytało, chce przezcytać lub o niej rozmawiać;)
Użytkownik: wila 26.12.2006 23:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Po prostu jest modna. Przy okazji to dobra, lekka książka, która bardzo wciąga i jest w sam raz na długie zimowe wieczory. Świetnie się ją czyta. Owszem, bywa irytująca i przewidywalna, niektóre postaci po prostu odrzucają, inne wydają się nieznośnie papierowe, ale wydaje mi się, że można jej to wybaczyć - takie są prawa gatunku. Wydaje mi się, że Zafon jest dobrym rzemieślnikiem, mimo takich luk skroił naprawdę niezłą książkę - interesującą powieść, która jest dobrym tematem o rozmów. Dla jej zwolenników i przeciwników. A przy tym nie wywołuje takichh napieć jak inna przereklamowana powiesć, "Kod Leonarda".
A przecież właśnie na rozmwach o książkach (bardzo różnych) opiera sie Biblionetka.

Poza tym prześliczna w "Cieniu wiatru" jest Barcelona.

Zabierałam się do tej ksiażki kilka arzy. Zawsze mnie odrzucało po 30, 40 stronach. A potem się przemogłam:)
Postawiłam 4. U mnie to wysoka ocena. W sam raz dla dobrej książki.
Użytkownik: Marie Orsotte 27.12.2006 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Po prostu jest modna. Prz... | wila
4 - wysoka? No cóż ^^ *napisała osoba, która szasta szóstkami na prawo i lewo... ale przecież jest tyle dobrych książek!* Jak dla mnie, skala bNetki jest zdecydowanie za mało urozmaicona.
Ja dostałam "Cień wiatru" w prezencie, jak pewnie wiele innych osób - może stąd jej popularność, bo wszędzie piszą, że jest dobra, a jak ktoś nie wie za wiele o kimś, kogo ma obdarować, wręcza mu takiż bestseller. Jak dla mnie, książka b. dobra z wielkim plusem za to, że czyta się ją niezwykle szybko i z jeszcze większym za miłość autora do rodzinnego miasta, która przebija z każdej kartki. Ech, gdyby napisać coś takiego o Warszawie... Marzenia :)
Użytkownik: Gusia_78 27.12.2006 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 - wysoka? No cóż ^^ *na... | Marie Orsotte
Tak pisał Tyrmand, przeszło 60-lat temu. Niestety brak mu godnego następcy.
Użytkownik: wila 27.12.2006 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak pisał Tyrmand, przesz... | Gusia_78
O moim miescie jeszcze CHYBA nikt nie napisał powieści, byla ponoć kiedyś taka jedna o żonie szewca- podpalaczce, ale od połowy XIX wku nie mialą wznowień, więc się nie liczy ;)
Jest taki komiks, ale hmmm gdzie mu do sławienia miasta...
Użytkownik: joanna.syrenka 27.12.2006 15:43 napisał(a):
Odpowiedź na: O moim miescie jeszcze CH... | wila
A jakie to miasto, że tak wścibsko zapytam?
Użytkownik: wila 27.12.2006 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A jakie to miasto, że tak... | joanna.syrenka
Oplau, czy raczej Oppeln, jak przed wojną mawiano;)
Użytkownik: joanna.syrenka 27.12.2006 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Oplau, czy raczej Oppeln,... | wila
Opole w literaturze... Hmmm... Będę szukać :) (nie wiem dlaczego, ale lubię Twoje miasto)
Użytkownik: wila 27.12.2006 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Opole w literaturze... Hm... | joanna.syrenka
Byłaś tu kiedyś?
Użytkownik: joanna.syrenka 27.12.2006 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłaś tu kiedyś? | wila
Tak, krótko, ale byłam. Dwa razy z tego co pamiętam. Nie licze przejazdów pociągami.
Użytkownik: joanna.syrenka 27.12.2006 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłaś tu kiedyś? | wila
A Stefan Chmielnicki?
Użytkownik: wila 27.12.2006 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A Stefan Chmielnicki? | joanna.syrenka
A wielką gafę popełnię pytając: Kto to jest? ;)

Mam w domu sporą kolekcję książek historiograficznych, esejów dotyczących regionu i samego miasta. Jakieś publikacje Instytutu Śląskiego etc., ale z beletrystyki NIC. Nawet nie słyszałam o tym, żeby to miasto było bohaterem jakiejś powieści, czy opowiadnia...
Użytkownik: Filip II 27.12.2006 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A wielką gafę popełnię py... | wila
W okolice Opola wywieźli nas z Kresów, więc Opole jest mi bliskie, ale niestety Ci nie pomogę ;P

Czy Zofia Badura nie napisała kiedyś, czegoś o Opolu?
Użytkownik: wila 27.12.2006 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: W okolice Opola wywieźli ... | Filip II
Ona kończyła moje liceum!
Pochodzi z Opola, ale nie wiem, czy coś napisała o tym mieście. Nigdy nie interesowałam się jej twórczością...

A dokąd dokładnie was przesiedlono? (jeśli nie jest to zbyt niedyskretne pytanie)
Użytkownik: wila 27.12.2006 23:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ona kończyła moje liceum!... | wila
I skąd?
Użytkownik: Filip II 28.12.2006 07:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ona kończyła moje liceum!... | wila
Byczyna i okolice. Znasz te urocze średniowieczne miasteczko które nie raz uratowało Polskę przed zniszczeniem? Raz przed husytami, raz rozgromiło arcyksięcia Maksymiliana...
Z Wołynia, Polesia, z Ukrainy ogólniej rzecz biorąc ;)
Użytkownik: joanna.syrenka 29.12.2006 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Byczyna i okolice. Znasz ... | Filip II
No jasne! Czy to u Was nie ma przypadkiem najlepiej zachowanych murów obronnych jeszcze z średniowiecza?
Użytkownik: Agis 29.12.2006 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: No jasne! Czy to u Was ni... | joanna.syrenka
Jeśli chodzi o najlepiej zachowane mury obronne, to ja znam wersję, że takowe są w Chełmnie. :-) Chociaż kilka lat temu się trochę rozpadły i nie wiem czy je naprawili.
Użytkownik: sissi 29.12.2006 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chodzi o najlepiej ... | Agis
Mnie uczyli że jedyne w Polsce podwójne (podwójny pierścień) i zachowane to Lwówek Śląski. Cudowny Dln Śląsk. A we Lwówku przepuszne słynne piwko z lokalnego browaru :)
Użytkownik: wila 29.12.2006 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: No jasne! Czy to u Was ni... | joanna.syrenka
Ale gdzie Syrenko? Wołyń, Polesie, Ukrania? Byczyna, Opole czy Warszawa?
;)
Użytkownik: Filip II 29.12.2006 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale gdzie Syrenko? Wołyń,... | wila
Ech, na Wołyniu to mury były jeszcze większe.
Osy tam były jak u nas szerszenie. Sosny jak drzewa baoba. Mrówki jak termity. Zima jak na Antarktydzie, a lato jak w Afryce.
Użytkownik: Agis 29.12.2006 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: No jasne! Czy to u Was ni... | joanna.syrenka
O, poglądałam zdjęcia Byczyny. Faktycznie mury imponujące. I jak ślicznie. Jak chcę tam jechać!
Użytkownik: wila 29.12.2006 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: No jasne! Czy to u Was ni... | joanna.syrenka
Z tego, co mnie na kółku regionalnym uczyli, to bardzo dobrze zachował się Paczków. Puszczali nam kiedyś nawet taki film: "Paczków- śląskie Carcassone" ;)
Taka mała dygresja, ale nie mogłam się powstrzymać.
Użytkownik: Agis 29.12.2006 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tego, co mnie na kółku ... | wila
Ha ha, każdy region siebie chwali, bo u nas mówiło się, że Chełmno to Kraków północy. :-)
Użytkownik: wila 29.12.2006 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha ha, każdy region siebi... | Agis
Nie słyszałam. Ale wierzę na słowo.
A pomyśl, ile miast szczyci sie ty, że jest "Wenecją północy"...
U nas też mamy "opolską Wenecję". Całe 50 metrów!
Użytkownik: Agis 29.12.2006 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie słyszałam. Ale wierzę... | wila
Ale zrób mi chociaż tę przyjemność i odwiedź stronę Chełmna. ;-)
http://www.chelmno.pl/
Od razu piszę, że ja zajrzałam do Paczkowa i coś mi się kojarzy, że nawet kiedyś miałam ochotę zwiedzić to miasto.
Użytkownik: wila 29.12.2006 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale zrób mi chociaż tę pr... | Agis
Faktycznie, panorama imponująca :))
Miasto zabytków i zakochanych... Ta nasza Polska jest naprawdę piękna! Szkoda, że tak często o tym zapominamy. Od kilku lat planuję takie włóczęgowe wakacje. Pociągiem po Polsce. Tylko tak jakoszebbrać się trudno...

Ale żeby autopromocji stało się zadość:)
http://www.opole.pl
http://www.opolweb.pl/
Użytkownik: Agis 29.12.2006 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Faktycznie, panorama impo... | wila
Opole to jedno z nielicznych większych miast w Polsce, którego nie udało mi się zobaczyć. Ale zamierzam to nadrobić już w czasie ferii. :-)
Użytkownik: wila 29.12.2006 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Opole to jedno z nieliczn... | Agis
Jakieś Biblionetkowe spotkanie, o którym ja nie wiem? ;)
Użytkownik: Agis 29.12.2006 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakieś Biblionetkowe spot... | wila
Raczej mały rodzinny wypad. Ktoś z rodziny mieszka teraz blisko Opola. :-)
Użytkownik: joanna.syrenka 30.12.2006 01:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Raczej mały rodzinny wypa... | Agis
O ludzie, przestańcie bo w domu nie usiedzę i się wypuszczę w Polskę... A coś za często mi się to zdarza, więc nie kusić, nie kusić :)
Użytkownik: Jean89 01.01.2007 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Opole to jedno z nieliczn... | Agis
Pozwolisz, że zapytam o coś z ciekawości? TYLKO Opole zamierzasz odwiedzić w czasie ferii?
Użytkownik: Agis 02.01.2007 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozwolisz, że zapytam o c... | Jean89
A no nie, Gliwice też są w planie. Pewnie coś zorganizujemy? :-)
Użytkownik: Jean89 02.01.2007 18:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A no nie, Gliwice też są ... | Agis
Hurrra!!! Auć... Uderzyłam się w głowę... Chyba za wysoko podskoczyłam z radości i sufit stanął mi na przeszkodzie :D
Użytkownik: Agis 02.01.2007 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Hurrra!!! Auć... Uderzyła... | Jean89
:-)
Użytkownik: Joka Bees 29.12.2006 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie słyszałam. Ale wierzę... | wila
O przepraszam Was bardzo, w Polsce "Wenecja północy" jest tylko jedna-najprawdziwsza, najpiękniejsza i niepodważalna!
Użytkownik: wila 29.12.2006 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: O przepraszam Was bardzo,... | Joka Bees
Ale ja nie tylko o Polsce. Ja o świecie mówię. Petersburg, Amsterdam i jeszcze kilka innym miast pretenduje do tego zaszytnego miana;-)
Użytkownik: Joka Bees 29.12.2006 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale ja nie tylko o Polsce... | wila
Z tym jak najbardziej się zgadzam.Cóż, myślałam, że masz na myśli polskie miasta i natychmiast obudził się we mnie patriotyzm lokalny polskiej "północnej wenecjanki".
A co do murów obronnych, to na Dolnym śląsku są ich resztki w Strzelinie.Małe miasteczko, kiedyś piękne,ale po wojnie raczej nie udało mu się wrócic do dawnej świetności.
Użytkownik: Agis 29.12.2006 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: O przepraszam Was bardzo,... | Joka Bees
Ale co to w końcu za Wenecja?
Użytkownik: Joka Bees 29.12.2006 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale co to w końcu za Wene... | Agis
To może mała zgaduj-zgadula?!!Myślę, że "północni wenecjanie" domyślą się natychmiast(a z tego, co się orientuję jest ich w Biblionetce chyba sporo?).
Użytkownik: Agis 29.12.2006 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: To może mała zgaduj-zgadu... | Joka Bees
Skorzystałam z pomocy google (przyznaje się) i mi wyszło, że Bydgoszcz! Jak mogłam zapomnieć! Tyle razy się po Wyspie Młyńskiej przechadzałam. :-)
Użytkownik: Joka Bees 29.12.2006 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Skorzystałam z pomocy goo... | Agis
Coś mi się widzi, że chyba jednak nie jesteśmy jedyni?!!!Straszne!A taka byłam przekonana, żę na hasło:"polska wenecja północy" wszyscy jednogłośnie zakrzykną:.......!!! A tu proszę już dwie propozycje!
Cóż, w mojej zgaduj-zgaduli nie padła jeszcze główna wygrana.Proszę szukac na północy Europy, na północy Polski niekoniecznie.
Pozdrawiam.
Użytkownik: Filip II 29.12.2006 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś mi się widzi, że chyb... | Joka Bees
Z polską Wenecją kojarzy mi się tylko i wyłącznie miasto Breslau.
Użytkownik: Joka Bees 29.12.2006 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Z polską Wenecją kojarzy ... | Filip II
Brawo! Tylko u nas ostatnio częsciej używa się nazwy spolszczonej(wyłamuje się tylko M. Krajewski-ale to uzasadnione).
Użytkownik: Agis 29.12.2006 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś mi się widzi, że chyb... | Joka Bees
Już wiem. Wrocław. :-)
Użytkownik: wila 29.12.2006 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Już wiem. Wrocław. :-) | Agis
A mnie się to za proste wydawało. I nie na północy... ;)
Użytkownik: Joka Bees 29.12.2006 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie się to za proste w... | wila
Bo to rzeczywiście proste i oczywiste, chyba? Hmmm...
Pisałam, że chodzi o północ Europy.
Pozdrawiam.
Ps.W konkursie przewidziano też drugie, trzecie i kolejne nagrody!
Użytkownik: Joka Bees 29.12.2006 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Już wiem. Wrocław. :-) | Agis
Bingo!!!Nagrodą jest dwuosobowe zaproszenie do naszego pięknego miasta(w którym jest około 120 mostów i kładek, a Odra płynie tak, jakby z jednej rzeki robiło się ich nagle kilka).
Bliższych informacji o nagrodzie udzielam tutaj:joka.esl@onet.eu
Pozdrawiam.Gratuluję wygranej i zapraszam serdecznie.
Użytkownik: Filip II 29.12.2006 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Bingo!!!Nagrodą jest dwuo... | Joka Bees
Ja byłem pierwszy :(
Użytkownik: wila 29.12.2006 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja byłem pierwszy :( | Filip II
Ostatni będą pierwszymi...
Użytkownik: Joka Bees 29.12.2006 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja byłem pierwszy :( | Filip II
Tak. Uznajemy pierwszeństwo. Przyznajemy zatem dwie równorzędne pierwsze nagrody.
Upss...Jakoś niechcący się zmutltiplikowałam(jeśli istnieje takie słowo).
Powinno byc oczywiście:"uznaję" i "przyznaję".
Użytkownik: wila 29.12.2006 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: To może mała zgaduj-zgadu... | Joka Bees
Augustów?
Jeśli nie, to nie mam pojęcia ;(
Użytkownik: Filip II 29.12.2006 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: No jasne! Czy to u Was ni... | joanna.syrenka
U nas ;) i dwie baszty i piękny kościół ewangelicki z XIV wieku. Wszystko tam jest!
Użytkownik: ghulu 09.01.2007 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Oplau, czy raczej Oppeln,... | wila
"Wilq" opolski jest obecnie najlepszym poskim komiksem, a wierz mi że wcale nie tak łatwo to osiągnąć. Pozdrawiam
Użytkownik: Pingwinek 26.05.2019 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak pisał Tyrmand, przesz... | Gusia_78
Kupiłam sobie niedawno na próbę - Twój komentarz rozbudza nadzieję na to, że mnie porwie...
Użytkownik: wila 27.12.2006 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 - wysoka? No cóż ^^ *na... | Marie Orsotte
4 to ocena jaką stawiam DOBRYM książkom ;))
Użytkownik: Kuba Grom 27.12.2006 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 to ocena jaką stawiam D... | wila
szum dookoła książki znaczy li tylko tyle, że dużo osób ją przeczytało, i chce o niej mówić.
A 4 oceniły ją na 1.
Użytkownik: sissi 28.12.2006 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 to ocena jaką stawiam D... | wila
Po wystawieniu w bnetce oceny 4 książce system poleca podobne książki, i inne pozycje tego samego autora. Zatem 4 to ocena pozytywna.
Użytkownik: wila 28.12.2006 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Po wystawieniu w bnetce o... | sissi
Tak. 4 to ocena wystawiona DOBREJ książce. Oceniam ją w kategoriach powieści hmm rozrywkowej i w tej kategorii 4 jest oceną adekwatną do tego jak ja książke odbieram - czyli dobrze. 4 to ocena dla książki, z którą spędziłam dwa urocze popołudnia i uważam, że "Cień wiatru" w pełni na nią zasługuje.

Poplątany jest ten post ale treść chyba jednak zrozumiała ;)
Użytkownik: Pingwinek 26.05.2019 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 to ocena jaką stawiam D... | wila
Ja też :)
Użytkownik: Agis 28.12.2006 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 - wysoka? No cóż ^^ *na... | Marie Orsotte
Ja wstawiłam trójkę. I powtórzę to co zawsze słyszałam w szkole: trójka to przecież pozytywna ocena! :-)
I tak na marginesie - zastanawiam się czy nie oceniamy tak jak sami byliśmy oceniani. Jeśli ktoś miał mądrych nauczycieli, nie obawiających się dobrych ocen, to może teraz chętniej książkom wstawia piątki. U mnie na piątkę taka książka musi sobie naprawdę ciężko zapracować. :-)
Użytkownik: Tamarynka 17.07.2008 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 - wysoka? No cóż ^^ *na... | Marie Orsotte
To akurat prawda. Stanowczo bardziej wolałabym skalę 1-10,bo jakoś tak trudno wcisnąć niektóre książki w przedział od 1 do 6... O, sama widzisz - chciałabyś postawić 5+ ale jak??

Mnie na przykład "Cień..." bardzo się podobał, bo:
a) czyta się szybko i z zaciekawieniem
b) jest dość zgrabna historia
c) ślicznie opisana została Barcelona
d) mój ukochany Fermin przebija wszystko dokoła! Główny bohater, jak zwykle, jest po prostu niżyciowym patałachem "/ Ale to jest chyba nieuchronne.
Użytkownik: klara123 18.01.2007 08:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Po prostu jest modna. Prz... | wila
Jestem w trakcie czytania "Cienia wiatru", ale przy pierwszych 40 stronach myślałam, że nie przebrnę i rzucę ją w kąt. Teraz cieszę się, że tego nie zrobiłam, bo książka mnie wciągnęła. Ale nie wiem dlaczego i dla mnie te pierwsze kilkanaście pierwszych stron było zniechęcające.
Użytkownik: wila 18.01.2007 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem w trakcie czytania... | klara123
Tak, najtrudniej przebrnąć przez początek. Też mnie kiedyś zniechęcił, do ksiażki wrócilam dopiero po jakimś czasie.
Użytkownik: --- 27.12.2006 15:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
komentarz usunięty
Użytkownik: Jagusia 27.12.2006 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Dziękuję za "szum" wokół tej książki, tutaj w Biblionetce. Właśnie dostałam ją od Mikołaja :). Postanowiłam dowiedzieć się czegoś o niej tu właśnie i... natknęłam się od razu na ten wątek. Sprawdziłam też, że książkę tę oceniło ponad 1000 czytelników! Zawsze wydaje mi się to podejrzane. Dlaczego prawdziwe, wielopokoleniowe, bezdyskusyjne perełki mają mniej!? Gdyby Hesse, Mann żyli w dzisiejszych czasach...
Użytkownik: joanna.syrenka 27.12.2006 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za "szum&qu... | Jagusia
To uważasz, że byliby popularniejsi?
Wątpię.
Rzecz w tym, że "Cień wiatru" jest lekturą bardzo lekkostrawną (co nie znaczy że złą). Być może w tym tkwi przyczyna jej popularności. Nad Mannem, Proustem, Hesse trzeba usiąść, zastanowić się głębiej; na ich książki potrzeba czasu, którego dzisiaj po prostu większości z nas brakuje. A jak zajrzysz w ranking najpopularniejszych książek to stosunek "wielopokoleniowych perełek" i modnych nowości jest dość wyrównany :) (na szczęście!)
Użytkownik: wila 28.12.2006 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: To uważasz, że byliby pop... | joanna.syrenka
Użytkownik syrenka 2006-12-27 16:08:03 napisał(a):

>Rzecz w tym, że "Cień wiatru" jest lekturą bardzo lekkostrawną (co nie znaczy że złą). Być może w tym tkwi przyczyna jej popularności.

Właśnie! Wydaje mi się, że Zafon pisząc "Cień wiatru" dokładnie wiedział, co zrobić, żeby się sprzedała. W tym sensie ta książka jest produktem, komercją. Ale to nie jest zła powiesć. Jest lekka, łatwa i przyjemna. Czasem takie książki są potrzebne, wlaszcza gdy chilowo zmęczy nas Mann, Hesse czy Proust i chcemy się po prostu rozerwać. "Cień wiatru" ma wady, owszem (rozpisywałam się nad tym już wyżej i w na innych tematach- teraz sobie odpuszczę), ale nie zmienia to faktu, że bardzo przyjemnie się ją czyta:)
Użytkownik: lusinka1992 28.12.2006 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Użytkownik syrenka 2006-1... | wila
Jesteście okropni! Ja osobiście dawno nie czytałam czegoś tak urzekającego. Jesteście jak tacy konserwatyści, którzy jak książka nie jest klasyką to nie jest warta niczego. A tysiąc razy lepszy jest Cień wiatru niż np. idiotyczny Kochanowski, bezsensowny Balzak, czy niezrozumiały Cortazar. Doprawdy: to wszystko jest chore!
Użytkownik: veverica 28.12.2006 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesteście okropni! Ja oso... | lusinka1992
Ty tak serio? Troszkę spokojniej...:) Nikt tu nie wartościuje książek według klucza klasyka - nie klasyka, w każdym razie ja tego nie zauważyłam. Większość osób o "Cieniu wiatru" również wypowiada się pozytywnie, więc nie musisz się oburzać. Pomijając już fakt, że o gustach się nie dyskutuje:)
Twojego zdania na temat Kochanowskiego, Balzaka czy Cortazara nie skomentuję - możesz mieć takie opinie, może trochę radykalne, ale pewnie poparte doświadczeniami:)
Osobiście czytałam wiele klasyki w moim mniemaniu słabej i wiele książek z literatury współczesnej znacznie - IMHO - lepszych niż "Cień wiatru". I na odwrót.
A Zafon pisze nieźle. Rozumiem, że może zachwycić - coś w nim jest, i właśnie za to coś książka w końcu dostała ode mnie cztery. Co nie zmienia faktu, że dla mnie nie jest arcydziełem. I nie chodzi tu o to, że nie należy do kalsyki ani że jest popularny - najzwyczajniej w świecie nie przemówił do mnie, przez pierwsze dwieście stron zastanawiałam się czy nie zrezygnować. Drażnił, denerwował, ale równocześnie nie mogłam się zdecydować na porzucenie. I dobrze, bo suma sumarum było chyba warto.
Użytkownik: sissi 28.12.2006 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesteście okropni! Ja oso... | lusinka1992
Wszystko chore? Spokojnie, nie piszę przecież, że Zafon jest bezsensowny, idiotyczny, czy niezrozumiały. Raczej zastanawiam się, czy nie zasługiwałby na przymiotnik komercyjny. A czy to pozytywne określenie, czy nie, to chyba zależy od przekonań. A może to nieodpowiednie określenie dla tego autora; co byś zaproponowała?
ps. nie czytam tylko klasyki i nie tylko klasyką potrafię sie zachwycić ;)
Użytkownik: wila 28.12.2006 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesteście okropni! Ja oso... | lusinka1992
Podpisuję się pod tym, co napisała wyżej Veverica.
Od kilku dni usiłuję tu bronić "Cienia wiartu", do znudzenia też powtarzam, że (w moim odczuciu)to dobra książka. Przy okazji świetny produkt, ktory doskonale się sprzedaje - ale teraz takie są chyba prawa rynku.
Użytkownik: mazalova 30.12.2006 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesteście okropni! Ja oso... | lusinka1992
Lusinka, tylko rok przy Twoim nicku usprawiedliwia rzeczy, które piszesz.
Przeczytałam Twój post, zapowietrzyłam się z oburzenia (jak każdy nadęty konserwatysta, kiedy przeczyta coś tak świeżego i futurystycznego jak Twój post) i zamiast dodaj komentarz, chciałam w pierwszej chwili nacisnąc; pokaż rodzica :P
Użytkownik: Jagusia 01.01.2007 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesteście okropni! Ja oso... | lusinka1992
Ja powiedziałabym tak: "Cień wiatru" jest dobry na początek przygody z literaturą. Za dwadzieścia lat niewielu będzie o tej książce pamiętać. O klasykach, na pewno.
Użytkownik: sissi 28.12.2006 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Użytkownik syrenka 2006-1... | wila
Nie wypowiem sie o Prouscie, ale uważam, że czytanie Hessego też może być rozrywkowe; oczywiście nie mam na myśli szklanych paciorków ;)
Użytkownik: Joka Bees 29.12.2006 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
"Cień wiatru" przeczytałam w pierwszych dniach grudnia. Powinnam tę książkę bardzo polubic, bo od niej zaczęła się moja znajomośc z...Biblionetką. Szukając stron o książkach trafiłam na Biblionetkę, a w niej na recenzję "Cienia wiatru". Zachwyciła mnie zarówno recenzja jak i atmosfera na forum. Książkę kupiłam najszybciej jak to było możliwe. I cóż..? Pisałam gdzieś, że po tylu entuzjastycznych recenzjach spodziewam się uczty... Tymczasem po lekturze jestem nieco rozczarowana. Czyta się rzeczywiście przyjemnie i lekko(jest to książka z gatunku tych, które "czytają się same").Jednak nie zaliczyłabym jej do książek, które "zapierają dech" i chce się je czytac i odkrywac wciąż na nowo.Ot, zgrabnie napisana powieśc, z wartką akcją, z wątkiem kryminalnym, trzymająca w napięciu, trochę psychologizująca.
Mnie rozczarowała, ponieważ:
1.nie jest to książka o książkach, chociaż cała intryga osnuta jest wokół powieści "Cień wiatru" Juliana Caraxa, która trafia w ręce głównego bohatera-Daniela Sempere.
2.Barcelona-jakże jej mało w "Cieniu wiatru". Przez cały czas pozostaje jakby w tle. Gdyby nie nazwy ulic używane przez autora dośc często, to miejscem akcji mogłoby byc każde inne miasto na świecie.
(Barcelona, którą uważam za jedno z najpiękniejszych miast, i oczekiwanie opowieści o książkach-to główne powody dla których po "Cień wiatru" sięgnęłam).
Pomimo to uważam, że "Cień wiatru" warto przeczytac.Niewątpliwą zaletą książki jest świetny styl.I choc, moim zdaniem, nie jest to żadne arcydzieło, to jednak przyjemne "czytadło" na zimowe wieczory.
Ja postawiłam 5(za to, że świetnie mi się czytało).Chociaż gdyby była taka możliwośc, postawiłabym 4,5.
Użytkownik: madzia z 29.12.2006 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Nie uważam, że to przesada,bo książka jest genialna! Rzadko się takie spotyka. Na pewno jeszcze do niej wrócę!
Użytkownik: lusinka1992 30.12.2006 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie uważam, że to przesad... | madzia z
Oburzył mnie najbardziej przymiotnik "komercyjny". Później słowa same tworzyły się na ekranie. Nie chcę nikogo urazić, bo sama w sumie też czytuję klasykę (choć rzadko). No cóż... pozostaje mi pójść do Canossy i przeprosić tych, którym usiłowałam narzucić moje zdanie. Lecz z jednym się nie zgodzę- czasami młodsi mają o wiele lepsze spojrzenie na niektóre książki, bo nie sugerują się opinią zdobytą podczas życiowych doświadczeń. I jeszcze jedno- mowiac o pisarzu, nawet najgorszym, nie można użyć tego nieszczęsnego slowa. Komercyjne to moga byc reklamy podpasek, a nie ksiazki i ich tworcy. Przepraszam za koncowe ydania bez znakow diakrytycznych, ale komputer mi zaczyna wariowac.
Użytkownik: Wilku 30.12.2006 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
To, że Tobie się podobała ona na 4 nie znaczy, że innym nie mogła się podobać na 5 albo 6. Ja zakupiłem "Cień wiatru" w piątek tydzień temu. Przeczytałem ową książkę w 4 dni. Podobała mi się niesamowicie. Szum dookoła książki, jak szum. Widać ludziom się podoba. A czy jest komercyjna czy nie? Osobiście mnie to nie obchodzi. Czytam książkę dla siebie. Wiem czy mi się podoba, czy nie i wiem co z tej książki wynoszę.

I tak. Nie uważam, że szum wokół tej książki to przesada.
Użytkownik: madzia z 30.12.2006 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: To, że Tobie się podobała... | Wilku
Zgadzam się z poprzednikiem! Książkę czyta się wyłącznie dla siebie!
A z Cienia wiatru można dużo odczytać...
Dlaczego w Polsce jest tak,że jak się coś podoba większości to zaraz jest krytykowane?! to samo jest z muzyką.
Użytkownik: exilvia 01.01.2007 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z poprzedniki... | madzia z
To jeszcze ja swoje trzy grosze może dorzucę, bo widzę, że niewielu tu krytyków Cienia wiatru. Dla mnie lektura tej książki to była wielka nieprzyjemność i miałam po niej niesmak tak jak po Alchemiku. A porównanie do MacDOnaldsa wydaje mi się wyjątkowo trafne. Npisana pod publiczkę, łatwam być może, przelewała mi się przed oczami, nic po sobie nie zostawiając oprócz tego niesmaku, niby grubaśna, a treści w niej niewiele. Akcja naiwna i nudna, bohaterowie zarysowani niedbale i też nudnawi, już Schmitt sobie lepiej w cieniutkiej książeczce o Ibrahmie poradził z kreowaniem postaci niż Zafon w tym tomiszczu. Z góry powiem, że nie lubię czytadeł, choć od czasu do czasu dla oddechu coś takiego sobie funduję, zresztą pisałam o tym w czytatce chyba reniferze. I naprawdę Fforde lepsze czytadło napisał (czytałam tylko Skok w dobrą książkę) i jak ktoś lubi książki, szczególnie Dickensa i Austen, to będzie się świetnie bawił. I to wg mnie nie chodzi, syrenko, o gusty typu lubię fatastykę czy tylko mainstream - tylko o czytadło. Może być świetna książka fatasntyczna jak np. Diuna, albo coś, co może przeczytać ktoś, kto fantastyki nie trawi (np. coś Lema), i okropna książka mainstreamowa - jak Cień wiatru. Na pewno zależy to trochę od wieku i oczytania - pewnie 10 lat temu bym się tak na tę książkę tak nie zrzymała, a może więcej niż 10 lat, bo byłam już wtedy po lekturze arcydzieł. I to nie jest też tak, że jestem konserwatystką literacką (?) ;) o czym świadczyć może fakt, że czytam oprócz kalsyki (której znowu nie ma tak dużo w moich lekturach) - fantastykę i nową literaturę i jestem wierną fanką talentu Masłowskiej :) A Zafonowi huhu do jej wyczucia językowego, słuchu językowego, inteligencji, spostrzegawczości - zresztą, to całkiem inna rzecz, bo Zafon pisze tylko dla rozrywki przecież. Ale rozrywka też może być różnego gatunku. Musiałam to z siebie wydusić, bo ta książka naprawdę działa mi na nerwy! :)
Użytkownik: jazzy_chic 30.07.2007 16:30 napisał(a):
Odpowiedź na: To jeszcze ja swoje trzy ... | exilvia
Ja właśnie jestem po lekturze "Cienia wiatru".
czytam wasze komentarze dotyczace sporu, czy zasluguje on na rozglos, jaki otrzymal. Powiem tak: zgodze sie z wieloma opiniami, ze nie jest to powiesc tych najwyzszych lotow i z tym, ze jednak daleko jej do wielu klasycznych pozycji. Niemniej jednak, nie moge jej zmieszac z blotem i uznac jej czytanie za strate czasu. Bardzo przyjemnie mi sie ja czytalo, wciagnela mnie mocno i dawno nie trafilam na ksiazke, od ktorej naprawde nie moglam sie oderwac. I za to nalezy sie wielki plus Zafonowi i sukces w postaci rozglosu jego powiesci. Sztuka jest rowniez napisanie powiesci, by wciagala i miala wartka akcje. oczywiscie bylo pare watkow ktore wczesniej przewidzialam i czasem irytujacych postaci, ale suma sumarow mozna to wybaczyc zafonowi. osobiscie bardzo podobal mi sie watek caraxa i przeszlosci... chyba bardziej, niz historia daniela. moim zdaniem na podst tej ksiazki mozna byloby stworzyc swietny film przygodowo/sensacyjny/historyczny (?). wiadomo, ze mielibysmy do czynienia z komercja, ale w dobrym tego slowa znaczeniu. a jeszze nawiazujac do coehlo, to zdecydowanie podobal mi sie bardziej 'cien wiatru' niz oklepany, silacy sie na wielka filozoficzna ksiege 'alchemik', przez ktorego niestety nie moglam przebrnac. tutaj przynajmniej 'filozofia' zafona mnie nie draznila a powiedzialabym wrecz, ze niektore cytaty przypadly mi do gustu :)
Użytkownik: aurico 30.07.2007 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja właśnie jestem po lekt... | jazzy_chic
Czy możesz używać dużych liter i "ogonków"? Bo Twoją wypowiedź czyta się koszmarnie.
Użytkownik: Agis 30.07.2007 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy możesz używać dużych ... | aurico
Generalnie coraz gorzej z poprawnością językową w biblionetce.
Użytkownik: aurico 30.07.2007 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Generalnie coraz gorzej z... | Agis
To prawda - tak się zastanawiam, czy wielkim problemem jest wrzucenie swej dłuższej wypowiedzi do Worda i sprawdzenie pisowni przez naciśnięcie klawisza F7.
Użytkownik: Vidia_winter 02.01.2007 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Nie uważam, żyby ''szum'' wokół książki Zafuna był przesadzony...Czytałam tą książkę z prawdziwym zadowoleniam i naprawdę mi się podobała. Dałam 6. Ale każdy ma swój gust i myślę, że książki, które np.Tobie się podobają na mnie zrobiłyby podobne wrażenie jak na Tobie ''Cień...''Pozdrawiam.
Użytkownik: Jagusia 05.01.2007 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Skończyłam "Cień wiatru". Paręnaście lat temu, pewnie uznałabym, że warto ją mieć. Dziś nie mogę zrozumieć, że ktoś na okładce porównuje tę prozę do prozy Dostojewskiego. Że niby wielowątkowa, polifoniczna? Nigdy by mi do głowy nie przyszło, by zestawić ją z mistrzem Fiodorem! Ale wiem już też, że w odbiorze książek dużą rolę odgrywa wiek czytelnika. Ja wiele, lat temu przygodę z literaturą rozpoczynałam od Whartona i Coelho. Każdy od czegoś zaczyna, a potem sięga po LITERATURĘ, zwaną słusznie PIĘKNĄ...
Użytkownik: dziata 13.01.2007 23:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Myślę, że ten szum to nie przesada. Jeśli chodzi o stronę techniczną książki, to nie ma absolutnie nic do zarzucenia: łatwo się czyta, mimo powiązanych i skąplikowanych wątków (takie ksiązki często nudzą, jeszcze przy takiej pojemności!), jest wielowątkowa a jednocześnie akcja wciąz trwa, nie tkwimy w miejscu...Myślę, że książka zasługuje na powodzenie.
Użytkownik: xaoph 19.01.2007 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
ehh... jak ci sie nie podoba to nie czytaj. Ja przeczytalem i jest jedna z najlepszych ksiazek ktore przeczytalem, komercja?? a co w dzisiejszym swiecie nie jest komercyjne.
Użytkownik: sissi 19.01.2007 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: ehh... jak ci sie nie pod... | xaoph
Dzięki za radę! Następnym razem, jak książka będzie miała mi się nie podobać to jej nie będę czytać. Nawet nie zaczne!! ;)
Właśnie wydaje mi się, że nie wszystko jest komercyjne nawet w dzisiejszym świecie. I że w tym, co może nie być komercyjne, książki mają duży udział.
Użytkownik: jakozak 19.01.2007 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Nie wiem, bo narazie nie zdobyłam jej. Skoro mam ją w schowku oznacza to, że zachęcająco o niej tu pisano i postanowiłam sama sprawdzić :-)
Użytkownik: Urodzony 31 VI 20.01.2007 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Magia. Zaklinająca z początku, wraz z ilością stron spada do poziomu kryminalnego finalu. Ale czyta się płynnie i bez strat w potrzebie zapotrzebowania na romans.
Użytkownik: vinga9 20.01.2007 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Mnie osobiście się podobało. Polowałam długo na tę książkę zachęcona opiniami osób, które się już z nią zetknęły. I nie żałuję. Ciekawa, intrygująca, a co za tym idzie wciągająca - przeczytałam na jednym tchu.
Użytkownik: Demented 26.03.2007 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie osobiście się podoba... | vinga9
Mnie tam głównie zachwycił język tej książki. Choćby nie wiem jak papierowi byli bohaterowie, czy przewidywalne wątki historii to jednak powieść napisana z takim polotem warta jest przeczytania. Aczkolwiek wszyscy ci, którzy w książkach poszukują głębokich, życiowo filozoficznych prawd ożywiających umysł, mogą czuć się rozczarowani.

PS- Może zorganizujemy jakiś wypad do Barcelony? :)
Użytkownik: esterka 26.03.2007 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie tam głównie zachwyci... | Demented
Napad na Bracelonę? A proszę Cię bardzo ;P
Użytkownik: aurico 30.07.2007 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Trudno mi stwierdzić, czy ta książka to rzeczywiście komercja. Wolałbym zadać pytanie - otóż czy każda powieść, która jest popularna jest komercją? Sądzę, że "Cień wiatru" Zafona zasługiwałaby na miano komercji gdyby to była jego n-ta powieść pisana tym samym, chwytliwym stylem. Póki co, jego dzieło czyta się przyjemnie, choć trzeba powiedzieć, że zarys postaci (tak jak ktoś wcześniej wspomniał) jest trochę nieprecyzyjny, żeby nie powiedzieć zbyt płytki (osobiście chciałbym widzieć dokładny zarys psychologiczny, ale niestety nie można mieć wszystkiego w jednej książce).
Użytkownik: exilvia 30.07.2007 17:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Trudno mi stwierdzić, czy... | aurico
"Sądzę, że "Cień wiatru" Zafona zasługiwałaby na miano komercji gdyby to była jego n-ta powieść pisana tym samym, chwytliwym stylem." A ja bym brała raczej pod uwagę intencje autora, których czasem możemy się domyślać, a czasem o nich wprost mówią. Pierwsza czy druga książka, jeśli pisana "pod publiczkę", żeby zadowolić masowe gusta i zarobić na niej, jakie to ma znaczenie.
Użytkownik: aurico 30.07.2007 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: "Sądzę, że "Cie... | exilvia
Owszem, kilkakrotnie można odgadnąć co będzie działo się dalej, ale nie sądzę by ta książka była napisana pod publiczkę - ma jednak w sobie to coś, co sprawia że chce się ją czytać do końca. A rzadko który bestseller (nie lubię stosować tego słowa, ale trudno inaczej określić tą książkę) potrafi przykuć do fotela.
Użytkownik: exilvia 30.07.2007 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Owszem, kilkakrotnie możn... | aurico
Tak, jedyne, co można o niej dobrego powiedzieć, to to, że się dobrze sprzedaje :P Hihi. A tak serio, to mnie nie przykuła do niczego, raczej zezłościła swoją miałkością. Nie miałam ochoty jej czytać dalej, a zrobiłam to tylko dlatego, że miałam nadzieję, że w końcu coś się będzie ciekawego dziać, a powieść odsłoni jakieś drugie dno. Bez drugiego dna jest zazwyczaj nudno. Tak było w przypadku tej książki. Nie wiem, jak to się stało, że znowu o niej piszę, bo już miałam sobie dać spokój.
A propos bestsellerów, od których nie można się oderwać - Pratchett :> Właśnie z braku laku czytam po raz drugi Zbrojnych gdzieś po drodze do pracy/domu i jestem zachwycona.
Użytkownik: aurico 30.07.2007 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, jedyne, co można o n... | exilvia
Słuszna uwaga (dam głowę, że na koncie autora można znaleźć jedynkę i kilkanaście zer). Gratuluję Ci determinacji w czytaniu, bo ja nie potrafię czytać książki dalej, jeśli po kilkudziesięciu stronach robi się dla mnie nudna. Zwykle kończę lekturę choć zdaję sobie sprawę, że być może popełniam wtedy błąd.
Dobra, dobra, już nie będę kontynuował tego wątku, możesz sobie odpocząć skoro tak Cię denerwuje ta powieść :>
Użytkownik: koroli 30.07.2007 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
cien wiatru - postawilam tej ksiazce 5. Swietnie napisana, nie moglam sie wrecz od niej oderwac, wszystko mi pasowalo: co sie dzialo, z kim sie dzialo i jak, ale po raz drugi po nia raczej nie siegne. Stad 5, a nie 6 w ocenie.
Użytkownik: kurt1985 08.08.2007 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Mi osobiście "Cień wiatru" bardzo się podobał. Wciągająca fabuła, atmosfera tajemniczości plus przezabawne komentarze Fermina czynią z tej książki jedną z moich ulubionych lektur. A co do jej popularności,myślę że jest zasłużona. W powieści jest jakaś magia, tajemnicza aura, która unosi się między kolejnymi kartkami.
Użytkownik: iskra804 08.08.2007 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Sądzę, że wszyscy mają trochę racji, bo przecież każdy ma inny gust. Ja w swojej opinii mogę być nieco naiwna, ponieważ nie jestem zbyt wyrobioną czytelniczką z uwagi na młody wiek, ale niektórzy chyba trochę przesadzają. Może i jest to książka przewidywalna, czy posatcie są "papierowe", jednak jakie ma znaczenie komercja? Jeżeli komuś się książka podoba, to ją czyta i już. Mi osobiście bardzo się podobała. I co z tego, że, jak ktoś to okreslił, jest to czytadło? Niektórzy potrzebują czasem takiego magicznego spojrzenia na człowieka. czy jest w tym cos złego? Wcale nie jest łatwo znależć książke, która jest dobra i sie podoba. Mnie " Cień wiatru " w pewien spośób urzekł.
Zawsze we Wrześniu, kiedy zmienia się zapach powietrza mam ochotę na tę książke.
Użytkownik: apple_85 12.08.2007 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
książka słaba, choć pomysł na historię dobry. Początek wielce zachęcający (miałam nadzieje, ze będzie to coś naprawdę dobrego), lecz, niestety, kolejny raz potwierdziło się, iż książki reklamowane w mediach są dla szarej niewymagającej masy (Ale, jak już ktoś w tym temacie zauważył, i tak dobrze, że Polacy cokolwiek czytaja :-)
"cien wiatru" ma oczywiście zalety (jakchoćby dobry tytuł :P). Niektóre postacie są bardzo ciekawe (np mnie najbardziej podobał się Farmin Romero de Torres). Piękna Barcelona. Ciekawe opisy domów, wnętrz. No i piękne spojrzenie na książki.

Wady: długa i nudnawa. Bez wyraznej głębi, ktora sprawia ze ksiązka na długo pozostaje w pamieci i sercu. Postacie płaskie, chwilami nieciekawe. Niepodokańczane wątki.

Moja ocena 3+
Użytkownik: wila 12.08.2007 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: książka słaba, choć pomys... | apple_85
Dla mnie akurat początek był wielce zniechęcający... Postaciom brakuje głębi, a prezentowanej historii Caraxa - uroku. Jednak jeśli się przemóc i wczytać w książkę dalej, można czas poświęcony dla "Cienia wiatru" spędzić bardzo przyjemnie. Zwłaszcza w upalny dzień, kiedy spragniona kąpieli słoneczno-morskich rodzina siłą wyciąga nas na plażę, a my marzymy raczej o spacerach po zacienionych uliczkach jakiegoś nadmorskiego miasteczka - w poszukiwaniu ciekawego antykwariatu na przykład ;)

"Cień wiatru" podobał mi się głównie przez swą najważniejszą bohaterkę. Nie dajmy się zwieść pozorom, jakimś cmentarzom książek (chciałabym coś takiego w moim mieście), zaginionym broszurkom i ckliwym dziejom nieszczęśliwych kochanków. Prawdziwą bohaterką książki Zafona jest Barcelona. I została tu odmalowana przepięknie.
I doskonałe fotografie miasta. Tytuł pasuje do okładki. Nie kupuję książek reklamowanych nachalnie w mediach, na "Cień wiatru" uwagę zwróciłam uwagę właśnie przez okładkę. Akurat wyjeżdżałam do Rzymu i chciałam przeczytać coś grubego, ale lekkiego - w sam raz na długą podróż autokarem. W autokarze jednak nie dało się tego czytać. Kilka miesięcy później targana wyrzutami sumienia (i wściekłością o wydane na Zafona pieniądze) przemogłam się i do książki wróciłam. Przymknęłam oko na jej niedoskonałości (jest ich multum) i przeczytałam. Nie żałuję.
Użytkownik: evela87 12.08.2007 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
w zupełności zgadzam się z opinią iskry804! Każdy z Nas ma inne upodobania, a o gustach się przecież nie dyskutuje. Uważam, że książka jest naprawdę dobra, sięgnęłam po nią nie dzięki głośnej reklamie, tę książkę poleciła mi tylko jedna osoba. Według mnie, w każdej lekturze trzeba szukać czegoś nowego i oryginalnego i to są właśnie cechy, które nadają książce wyjątkowego znaczenia. Postacie nie były barwne i nie zaskakiwały czytelnika, ale widocznie nie one miały być najważniejsze. Przepełniona jest ona mądrymi myślami bohaterów, na które warto zwrócić uwagę, dodatkowo są dobre opisy miejsc akcji. Mimo słabego zakończenia, kilku niedokończonych wątków, ja tę książkę oceniałam na 6, ponieważ według mnie jest do czego wracać. Nie znam jeszcze książki, która jest tak dobra, że nie ma swoich przeciwników. Pozdrawiam
Użytkownik: Magda N. 25.06.2008 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Książka całkiem niezła, ale życia nie zmieni, nie zmusza do zastanowienia i jest potwornie przewidywalna. Początek intrygi jest całkiem niezły, ale w początku drugiej połowy rozwikłałam całą intrygę i "Cień..." stał się po prostu nudny. Uważam, że za 10 lat niewiele osób przeczyta ta książkę.
Użytkownik: Cora 26.06.2008 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Mi się "Cień wiatru" bardzo podobał. Nie zwróciłam uwagi na reklamy w mediach, trafiłam na nią przez całkowity przypadek. Zdecydowałam się kupić i nigdy nie żałowałam wydanych pieniędzy :) Historia wciągnęła mnie momentalnie, a opisy Barcelony...mmm... piękne. Zdaje się, że dałam 6, kto wie, być może kiedyś do niej wrócę. Ale jak wiadomo, każdy ma swój własny gust, chyba nie ma książki, która podobała by się każdemu :)
Użytkownik: Doktor Murnau 07.07.2008 15:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi się "Cień wiatru&... | Cora
"Cień wiatru" to komercja i nie ma się o co sprzeczać. Nie ma ksiażek współczesnych niekomercyjnych, które cieszyły by się takim uznaniem.
Użytkownik: emissariusz 19.01.2009 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
A co to znaczy komercja? Czy to źle być komercyjnym? Czy jeśli Gombrowicz- w związku ze zmianą nastrojów społecznych albo przewrotu jakiegoś zakonspirowanego koła filozofów- stanie się pozycją numer jeden w Empiku i będzie? Zauważam ogólną tendencję którastał w Tesco zaraz obok piwa za 0.99 zł stanie się komercyjny, to czy nagle to co napisał zmieni się w jakiś sposób zmierza do przyklejenia jakiejś udanej książce, która odniosła sukces na rynku, etykietki komercyjna, która to etykietka ma od razu przeciąć jakąkolwiek rzeczową dyskusje. Wystarczy że książka cieszy się popularnością i już jest "komercyjna". Wybaczcie ale to jest śmieszne. Przypomina to jakiejś usilne dążenie do tego by być oryginalnym, nietuzinkowym, niepowtarzlnym. By w blogu można sobie napisać: "jestem niekomercyjny, książki czytam niekomercyjne, kupowane na wyprzedaży za 2 złote, albo mielone po rocznym leżakowaniu w księgarni","jestem obrońcą wyzszej kultury, skupuję te ksiażki jak kulawe konie przez rzeźią" "w związku z tym że czytam tak wyjątkowe książki których nikt nie czyta, Tylko ja, Ja je czytam, mogę teraz tak wspaniale pisać o sobie i o tych książkach, mogę się czuć jak król na wygnaniu, mogę sobie nawet pomyśleć, a pomyśleć to juz prawie być, że sam jestem wielkim pisarzem należącym do kręgu niedocenionych i z obrzydzeniem spoglądać na tych filistrów, na tych epigonów, na całą kulturę masową, która kupuje książki w hardbacku podczas gdy ja sam psuję sobie oczy dla 'niekomercji' przy czcionce 8 i gubię się w fruwającej niekomercji wypadajacych stron paperbacków".
Jak dla mnie jest w tym podejściu do tzw. komercji jakaś mieszanka sekty z zaściankiem. Wytykajcie słabą budowę charakterów, złą narracje. Piszcie o tym że wam się nie podoba jak w danej książce szumią drzewa albo że ksieżyć nie świeci tak jak u Szekspira w Romeo i Juli. Albo że takich czystych rzek jak w Nad Niemnem nie ma.
Tylko już nie o komercji.
Użytkownik: ulaluna 17.02.2009 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A co to znaczy komercja? ... | emissariusz
Zgadzam sie! Krytyka jest wazna, nieunikniona, ale rzeczywiscie slowo 'komercja' jakos mi nie pasuje w krytyce ksiazki. Ksiazka sama w sobie jest niewinna..po prostu jest i albo ja przeczytamy albo niedoczytamy, albo rzucimu w kat...

Wczoraj zaczelam czytac 'Cien Wiatru' a zabieralam sie do tej ksiazki od miesiecy. Co mi sie w niej podoba to podejscie pisarza do tematu ksiazek, ze maja dusze, zyja swoim zyciem, i sa wazne...
Użytkownik: stee 18.06.2009 12:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Szczerze powiem, że nie sądziłam, że ta książka mnie tak urzeknie. Fakt faktem było sporo sytuacji do przewidzenia, ale mimo to naprawdę mi się podobała. Szybko i lekko się ją czyta. Podoba mi się bardzo jak autor opisuje Barcelonę, dzięki temu spojrzałam na to miasto z innej perspektywy. Bardzo ciekawa książka, na pewno do niej wrócę.

Teraz czytam książkę Zafona "Gra anioła". Również mi się podoba, ale tak jak w "Cieniu wiatru" początek jest raczej średni.
Użytkownik: Sirocco 24.11.2009 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Według mnie- jeden z nielicznych przykładów kiedy tłum rzuca się na coś dobrego i wydaje mi się, ze to zjawisko jak najbardziej pozytywne.
Osobiście zostałam całkowicie zaczarowana książką. Kurcze, nie wiem jak to się dzieje, ale jak ją otwieram i zaczynam czytać, naprawdę czuję się, jakbym znalazła się w Barcelonie. W jakimś sensie czuję jej zapach, klimat. No, czysta magia po prostu :)
Użytkownik: kkrash 29.11.2009 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Według mnie- jeden z niel... | Sirocco
Zgadzam się z przedmówczynią. W jego książkach jest pewna magia. Starannie i szczegółowo opisuje Barcelonę, aż odnoszę wrażenie jakbym wspólnie z bohaterami jego powieści tam się przeniosła. A czy to komercja? Skoro wychodząc z domu, po oczach biją wielkie billboardy nowego filmu "2012", wokół którego jest mnóstwo szumu, i który obejrzy milion gapiów by choćby wiedzieć "o czym się teraz mówi w towarzystwie", to dlaczego nie można reklamować książek? Nie wszystkim się te same książki podobają, ale nigdy się wszystkim nie dogodzi.
Użytkownik: berserkerka 17.04.2011 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Ja wróciłam do tej książki po raz drugi. Przeczytałam ją po dwóch latach i porwała mnie tak samo. Wszyscy krzyczą, że to komercha, że o niczym itd. itp. Ale czy to źle że podoba się ludziom i odniosła sukces? Wszystkim oczywiście się nie podoba, bo są różne gusta, ale moim zdaniem jest dobrze napisana, do tego kilka ciekawych pomysłów i barwnych postaci. No i oczywiście reklama - bez tego leżałaby niewidoczna w magazynach jak dużo dobrych książek. Porównując ją z innymi "komercyjnymi" książkami, moim zdaniem wypada całkiem dobrze.
Użytkownik: Izuś 17.07.2011 23:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądając forum zauważ... | sissi
Ja nie czytam książek pod wpływem ich ogromnej popularności.Czytam książki dużo później,jakieś 2-3 lata po ich wydaniu i wtedy na spokojnie je oceniam.Mam wtedy pewność,że przy ich ocenie nie będę się kierowała nawet nieświadomie ocenami innych czytelników.
Książka mi się podobała.Szum wokół książek mnie cieszy bo być może skłoni on jakąś osobę nie czytającą do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania na jej temat.
Użytkownik: Izuś 17.07.2011 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie czytam książek pod... | Izuś
Jeżeli chodzi o samą książkę to uważam ją za ciekawą i godną przeczytania.Poleciła mi ja szwagierka i jestem jej za to bardzo wdzięczna.Bardzo lubię jej autora i dlatego zamierzam przeczytać w wakacje wszystko co została wydane w języku polskim.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: