Dodany: 23.12.2006 20:17|Autor: Tamarynka

Czytatnik: Gram.

"Czym są dla ciebie Święta?"


"Czym są dla ciebie Święta, jeśli nie okresem płacenia rachunków nie na twoją kieszeń; okresem, w którym stwierdzasz, żeś o rok starszy, lecz ani o godzinę bogatszy?"
Charles Dickens, "Opowieść wigilijna"

W XXI w. Święta Bożego Narodzenia właściwie są okresem, w którym panuje szał zakupów, a sklepowe wystawy już od Wszystkich Świętych nęcą nas plastykowymi aniołkami, czekoladowymi Mikołajami, najróżniejszymi bombkami i bombeczkami, bałwanami śpiewającymi piosenkę "Let it snow" i tandetnymi ozdóbkami po okazyjnie niskiej cenie:/

A gdzie to prawdziwe, rodzinne Święta z prezentami pod choinką, zapachem piernika, pierwszą gwiazdką i pasterką o północy? Na Wigilii klasowej przeżyłam szok, bo prawie nikt już nie zna i nie śpiewa kolęd! Jesteśmy narodem, który posiada najwięcej pieśni bożonarodzeniowych, a tu proszę: niektórzy lepiej znają "Cichą noc" po niemiecku niż po polsku!Czy to nie wstyd?

I dlaczego tak wielu z nas zapomina o istocie tych Świąt: o tym, że narodził się Jezus? Bo to jest BOŻE Narodzenie. Nie żadne inne, tylko Boże. Hmmm?




(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 23271
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 83
Użytkownik: Korniszon13 23.12.2006 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czym są dla ciebie Święt... | Tamarynka
Stille nacht, heilige nacht... :-)

Tak, nie mamy już Świąt Bożego Narodzenia, mamy Świętego Mikołaja i Wydawania Masy Kasy Na Różne Głupoty Święta. W niewielu już domach święta są tak jak kiedyś, ta tradycja staje się niemodna, a to co niemodne, jest przecież złe, nie? Na mojej wigilii klasowej też nikt nie śpiewał kolęd, bo prawie nikt nie znał. A jaki ma sens śpiewanie kolęd w trzy osoby, gdy reszta opycha się ciastkami i popija colą?

Aha, jeszcze jedno, wciąż żyjesz XIX-tym wiekiem? :-)
Użytkownik: Marie Orsotte 24.12.2006 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Stille nacht, heilige nac... | Korniszon13
Wpadłam na 5 sekund, ale muszę zaprotestować. "Stille nacht"?! "Nacht" z dużej! Toż to niemiecki rzeczownik! xD
Przepraszam za czepianie się, ale jestem fanką - po pierwsze, tej kolędy, a po drugie, niemieckiego - a "Nacht" z małej uwłacza jednemu i drugieum ;]
Użytkownik: Korniszon13 24.12.2006 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Wpadłam na 5 sekund, ale ... | Marie Orsotte
Och, przepraszam, się zagapiłem... :-) Z rozpędu...
Użytkownik: Sophie7 26.12.2006 00:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Stille nacht, heilige nac... | Korniszon13
Swięta to dla mnie cięzki wysilek fizyczny,wizyta u teściów, tabuny gości, których muszę obsłużyć,piski i krzyki moich i nie moich dzieci,sterty brudnych naczyń do wymycia i całkowity brak czasu na czytanie, co działa a mnie dołująco a przy tym wszystkim jeszcze obowiazkowo trzeba silić się na grzecznośc i uśmiech brrrrr byle do środy
Użytkownik: Korniszon13 26.12.2006 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Swięta to dla mnie cięzki... | Sophie7
Trochę pesymistyczna wersja Świąt... ;-)
Użytkownik: Tamarynka 29.12.2006 17:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Stille nacht, heilige nac... | Korniszon13
Ups, coś przeskoczyło:DD
Użytkownik: kasia_olsztyn 23.12.2006 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czym są dla ciebie Święt... | Tamarynka
Dla mnie święta są niczym. Czasem wolnym, który staram się wykorzystać na pracę lub odpoczynek. Pracuję jako hostessa i wiem, że te całe zakupy dla ludzi to mordęga, a kupowanie prezentów - koszmar. Ale muszą tak robić. Nie potrafią się powstrzymać od ślęczenia godzinami na oglądaniu badziewia, które wyląduje w kącie. Święta to czas kiedy wszyscy zapominaja o tym, co myślą, w co wierzą bądź też nie i upodabniają się do masy. Nie wierzysz w Boga? OK, ale idź na pasterkę, módl się na wigilii, czytaj pismo św. A ja tak nie będę i mówię, że nienawidzę świąt z ich całą tandetną i kiczowatą oprawą.
Użytkownik: Natii 24.12.2006 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie święta są niczym... | kasia_olsztyn
A ja uwielbiam robić prezenty. Sprawia mi to ogromną przyjemność - najpierw wybieranie czegoś, co wiem, że dana osoba chciałabym dostać/lubi, potem pakowanie - i najlepiej w kilka warstw, wtedy jest jeszcze zabawniej! - a następnie obserwowanie wrażenia, jaki prezent wywarł. Moja przyjaciółka reaguje cudownie - w tym roku zaczęła piszczeć i krzyczeć. :D

Ale obchodzenie Świąt BOŻEGO Narodzenia przez ludzi niewierzących uważam za śmieszne. To są święta chrześcijańskie, jeśli ktoś jest ateistą, to po co je obchodzi? To czysta obłuda i właśnie "podążanie za tłumem".
Użytkownik: Filip II 24.12.2006 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja uwielbiam robić prez... | Natii
>>>Ale obchodzenie Świąt BOŻEGO Narodzenia przez ludzi niewierzących uważam za śmieszne. To są święta chrześcijańskie, jeśli ktoś jest ateistą, to po co je obchodzi? To czysta obłuda i właśnie "podążanie za tłumem".

Żeby zjeść karpia z rodziną, żeby porozmawiać, żeby wydać trochę pieniędzy na prezenty i napędzić nasz budżet...
Czy jeśli muzułmanin należący do chrześcijańskiej rodziny usiądzie do wigilijnego stołu to będzie obłuda? Może chęć spędzenia trochę czasu z rodziną? W XXI wieku nie ma czasu na takie rzeczy...
Użytkownik: Natii 24.12.2006 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: >>>Ale obchodzen... | Filip II
>>>Czy jeśli muzułmanin należący do chrześcijańskiej rodziny usiądzie do wigilijnego stołu to będzie obłuda?

Wydaje mi się, że dobrze wiesz, że nie o takie spędzanie Świąt mi chodzi...Wyraźnie napisałam ateiści. Nie ludzie z tzw. małżeństw mieszanych, bo to całkiem inna sprawa. Ale ludzie, którzy zwyczajnie nie wierzą, a obchodzą te święta. Bo przecież te święta mają religijny charakter, religijną wymowę, więc jak może obchodzić je ktoś, kto w to wszystko zwyczajnie nie wierzy, nie przeżywa tego, nie odczuwa? Prezenty, strojenie domów, wolne to dla chrześcijan tylko DODATKI do religijnej wymowy święta.

Chrześcijańskie święta okazją do spędzenia czasu z rodziną dla ateisty?

Gdzieś w Europie (bodajże w niektórych miejscach Włoszech) zrezygnowano z religijnych symboli świąt, żeby nie urazić osób niewierzących... No przepraszam bardzo, ale coś się chyba niektórym pomieszało.
Użytkownik: Filip II 24.12.2006 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: >>>Czy jeśli muz... | Natii
>>>Gdzieś w Europie (bodajże w niektórych miejscach Włoszech) zrezygnowano z religijnych symboli świąt, żeby nie urazić osób niewierzących... No przepraszam bardzo, ale coś się chyba niektórym pomieszało.

Zgadzam się! Ale co mają ateiści do poprawności politycznej?

>>>Prezenty, strojenie domów, wolne to dla chrześcijan tylko DODATKI do religijnej wymowy święta.

Przez całe życie miałem inne wrażenie ;)

>>>Chrześcijańskie święta okazją do spędzenia czasu z rodziną dla ateisty?

Tak! Dokładnie! Co ma zrobić ateista w święta? Pojechać na Hawaje, czy usiąść sobie w kącie i czytać gazetę kiedy rodzina spożywa karpia?

Użytkownik: Natii 24.12.2006 15:52 napisał(a):
Odpowiedź na: >>>Gdzieś w Euro... | Filip II
Nigdzie nie napisałam o poprawności politycznej i nawet mi to do głowy nie przyszło.

Cóż, dla mnie to dodatki, ale każdy postępuje tak, jak uważa.

>>>Co ma zrobić ateista w święta? Pojechać na Hawaje, czy usiąść sobie w kącie i czytać gazetę kiedy rodzina spożywa karpia?

Wydaje mi się, że ironizujesz i specjalnie nadinterpretujesz moje słowa, a można by sobie darować coś takiego. Nie mam już teraz czasu na dyskusje i raczej do tej już nie wrócę, pozdrawiam.
Użytkownik: kasia_olsztyn 25.12.2006 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdzie nie napisałam o p... | Natii
Rezygnuje się z symbolii religijnych ze względu na nic innego jak poprawność polityczną.
Użytkownik: kasia_olsztyn 25.12.2006 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: >>>Gdzieś w Euro... | Filip II
Całkowicie się z Tobą zgadzam, zwłaszcza w ostatnim punkcie. Święta są okazją do spędzania czasu z rodziną dla każdego, niezależnie od wyznania, bądź też jego braku.
Użytkownik: kasia_olsztyn 25.12.2006 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: >>>Czy jeśli muz... | Natii
A dla ateistów właśnie na tych dodatkach polegają święta. Czyli uważasz, że jako ososba niewierząca powinnam powiedzieć moim bliskim, że nie mogę usiaść z nimi do Wigilii, bo ta kolacja nie będzie miała dla mnie znaczenia religijnego?
Użytkownik: kasia_olsztyn 25.12.2006 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja uwielbiam robić prez... | Natii
Nie zgadzam się z Tobą. Święta tak głęboko weszły w naszą kulturę, że ciężko je niekiedy oddzielić całkowicie od religii. Niektórzy obchodzą święta, bo zostali tak wychowani.
Jeżeli kupowanie prezentów sprawia Ci radość to bardzo dobrze. Gorzej, gdy staje się to przykrą koniecznością.
Użytkownik: norge 25.12.2006 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja uwielbiam robić prez... | Natii
Uważam, że święta Bożego Narodzenia są dla wszystkich. Wszystkich, którzy chcą je odchodzić. I każdy ma prawo obchodzić je tak, jak chce i czuje. Nie widzę w tym żadnej obłudy.
Użytkownik: Tamarynka 29.12.2006 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja uwielbiam robić prez... | Natii
Eee... No chyba nikt tu nie każe ateistom świętować Bożego Narodzenia. Bo takie coś jest bez sensu, czyż nie?
Użytkownik: --- 23.12.2006 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czym są dla ciebie Święt... | Tamarynka
komentarz usunięty
Użytkownik: Natii 24.12.2006 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Hm, w szkole podstawowej jest muzyka, w gimnazjum miałam ten przedmiot tylko przez rok, w liceum już nie... I brakowało mi tej muzyki.
Użytkownik: kasia_olsztyn 25.12.2006 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, w szkole podstawowej ... | Natii
A ja się cieszę, że nie ma w liceum muzyki. Nie mam talentu wokalnego i zawsze był to dla mnie olbrzymi stres wyjść na sam środek sali i zaśpiewać przed całą klasą. A ci, którzy mieli ładne głosy albo uczyli się w szkole muzycznej dostawali lepsze oceny. Tak samo z plastyką. Nie powinno się wszystkich tak samo oceniać, zwłaszcza jeśli chodzi o tego typu przedmioty. Powinny liczyć się starania, bo przecież niektórzy choćby ślęczeli godzinami nad jakimś rysunkiem i tak nic ładnego nie narysują.
Użytkownik: Natii 25.12.2006 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja się cieszę, że nie m... | kasia_olsztyn
Jeśli chodzi o muzykę, to nie tylko kwestia tego, czy ktoś ma głos, czy nie. Głos można trochę wyćwiczyć - wiem, bo sama talentu wokalnego nie posiadam ani za grosz, a lekcje muzyki w gimnazjum to była czysta przyjemność. Dzięki tak zwanemu "rozśpiewywaniu", jak to nazywaliśmy, było o wiele łatwiej i milej. Oczywiście, że to nie to samo, co mieć talent wokalny, niemniej nie można od razu skreślać kogoś czy siebie, bo "ma brzydki głos", bo "nie umie śpiewać". Wiele zależy więc chyba od nauczyciela. A poza tym, lekcje muzyki to nie tylko śpiewanie. To poznawanie stylów w muzyce, to cała historia muzyki, to słuchanie...

Co do plastyki - miałam wspaniałe nauczycielki, które doceniały starania uczniów. I całe szczęście, bo do malowania czy rysowania też się za bardzo nie nadaję.
Użytkownik: kasia_olsztyn 26.12.2006 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chodzi o muzykę, to... | Natii
Właśnie bardzo dużo zależy od nauczyciela. A w naszych polskich warunkach trudno się dziwić, że za taką pensję nauczyciele są często zirytowani i najzwyczajniej w świecie źli na lekcjach. A niektórzy oceniają nie starania tylko końcowe efekty, czyli jakby nie patrzeć uczniowie nie są oceniani sprawiedliwie.
Użytkownik: Fanka_R+ 23.12.2006 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czym są dla ciebie Święt... | Tamarynka
Święta?
Kilka wolnych dni od zajęć. Czas kiedy mogę robić nic.
Przestałam to utożsamiać bardzo z religią, chociaż nie mniej uważam, że jest to święto chrześcijańskie i doprowadza mnie do szału jak moje ateistyczne koleżaneczki (ironia) obchodzą Boże Narodzenie, dostają prezenty. Niby z jakiej okazji skoro w Boga nie wierzą?
Ja w Boga wierzę, ale Święta obecnie to komercha...
Użytkownik: dudla 24.12.2006 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Święta? Kilka wolnych dn... | Fanka_R+
Z okazji Gwiazdki na przykład.
A przepraszam ci co wierzą w Boga to z jakiej okazji dostają prezenty??
Dostajesz nowego iPoda, bo urodził się Jezus???
A geneza tego święta nie jest czysto chrześcijańska, jest w niej wiele elementów i symboliki pogańskiej.
I jeżeli ktoś ma ochotę zasiąść do karpia i barszczu z całą rodziną, pośmiać się, porozmawiać, złożyć sobie życzenia na nadchodzący rok i obdarować prezentami przy mieniącej się choince (co choinka ma wspólnego z narodzinami Jezusa?) to nie wiem dlaczego nie może tego zrobić i nie wiem dlaczego miałoby cię to doprowadzać do szału.

Ja uwielbiam święta. Uwielbiam całorodzinne lepienie pierogów przez pół dnia, uwielbiam wybierać prezenty dla wszystkich (jak również dostawać je). Lubię, że wreszcie możemy wszyscy usiąść spokojnie razem, i rozmawiać i śmiać się przez cały wieczór.
I nie wiem dlaczego miałabym tego nie robić, skoro nie wierzę w Boga. I naprawdę nie wiem dlaczego miałoby cię to doprowadzać do szału.
Użytkownik: Natii 24.12.2006 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Z okazji Gwiazdki na przy... | dudla
Oczywiście, że nie jest czysto chrześcijańska, co nie zmienia faktu, że teraz to jest chrześcijańskie święto, spójrzmy chociaż na jego nazwę - świętuje się NARODZINY BOGA.
Użytkownik: Czajka 25.12.2006 03:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Z okazji Gwiazdki na przy... | dudla
Dudla, przepraszam bardzo, ale muszę sprostować. Geneza Bożego Narodzenia jest jak najbardziej chrześcijańska. Natomiast, oczywiście, wiele okołoświątecznych zwyczajów wywodzi się jeszcze z pogaństwa, na przykład jemioła, choinka, śliwki i kapusta - wierzono, że chronią od złego, miód o magicznej mocy. No, ale samego narodzenia Jezusa poganie nie świętowali. :-)
Użytkownik: dudla 25.12.2006 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Dudla, przepraszam bardzo... | Czajka
No tak, ale sama data ma więcej wspólnego z przesileniem niż narodzinami Jezusa. To tak naprawdę zlepek najróżniejszych obyczajów z różnych wierzeń. No ale zgadzam się oczywiście, że przede wszystkim chodzi o "boże narodzenie".

Ale jak widać z wielu przykładów można obchodzić całkiem udane święta, pomijając ten aspekt (chociaż dla ludzi głęboko wierzących musi to brzmieć jak herezja). Ja to traktuję jak tradycję.
Użytkownik: Czajka 26.12.2006 05:58 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, ale sama data ma ... | dudla
Nie tyle data ma więcej wspólnego z przesileniem, ale to właśnie jest przesilenie zimowo - wiosenne i taka data została wybrana świadomie przez Kościół. Nie można więc powiedzieć, że z tego względu tak naprawdę to chrześcijanie czczą Słońce, a nie narodziny Jezusa.
Mnie osobiście ten zlepek bardzo się podoba, bo daje niesamowite poczucie ciągłości i tożsamości historycznej, kulturowej. Chciałam po prostu podkreślić różnicę między obyczajami a wierzeniami.

Tradycja jest bardzo ważna. :-)
Użytkownik: Fanka_R+ 26.12.2006 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Z okazji Gwiazdki na przy... | dudla
Z okazji Gwiazdki? Może takiej na niebie?
Nie dostaję nowego iPoda. Nie mam zapędów kolekcjonerskich w tej dziedzinie.
Wiesz, co mnie doprowadza do szału?
To patrz:
Wychowawca: Czy checie żeby ojciec A. przyszedł na naszą wiglię?
Klasa: taaak
Zocha: Nie.
Ja: dlaczego?
Zocha: bo będziemy się modlić
Ja: i co z tego?
Zocha: bo to będzie miało taki religijny charakter
Ja:A jaki charakter mają mieć święta i wigilia?
Zocha:ale to w szkole. nie jest prawdziwa wiglia.
Ja: ah nie?
Zocha: nie. nie chcemy księdza.
Klasa: chcemy. i koniec.

Rozumiesz? To mnie wkurza. Święta to komercha, ale pojawia się tam symbol chrześcijański i nie chce zeby ktokolwiek go zabijał. nie moge powiedziec, ze jestem niezwykle wierząca i praktykująca, ale dla mnie święta to święta. fakt, duzo w tym komercji i niestety udziela mi się to, ale mimo wszystko widze w tym odrobinę religii. boli mnie to.

Jeśli ktoś zasada do karpia to prosze bardzo, ale nie mówcie mi, że to wigilia. po prostu bardziej uroczysty obiad.

Ah. Biedne karpie. Masowo zabijane z głupoty ludzi i tradycji.
Użytkownik: --- 26.12.2006 01:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Z okazji Gwiazdki? Może t... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Tamarynka 29.12.2006 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Z okazji Gwiazdki? Może t... | Fanka_R+
To może ja też taką sytuację przedstawię: Wigilia klasowa.

Wychowawczyni (W): P. przyniosła Biblię. Proponuję, żeby ktoś przeczytał.
Trzech wierzących - niepraktykujących(3WN): A po co?
P: Żeby było jak w Święta.
3WN: Nieee... Nie trzeba.
(Dyskusja pod tytułem "Czytać czy nie?")
W: Dobra, nie ma czasu. Idziemy na apel. Jak wrócimy - zdecydujemy.
(Klasa wraca z apelu)
Ja: No to czytamy?
3WN: Nieee... Nie trzeba.
Wierzący - niepraktykujący 1 (WN1.): A po co czytać?
Ja: Nie ma co gadać. To chociaż kolędy pośpiewajmy, dobrze?
Klasa: Yyyyyyyyyyyy... Nie...
WN2.: Ja nie umiem.
P: "Cichej nocy" nie znasz?
WN2.: Tylko po niemiecku.

Katastrofa:/

Użytkownik: Fanka_R+ 29.12.2006 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: To może ja też taką sytua... | Tamarynka
Znam kawałek cichej nocy.
Resztę po niemiecku.

Co do pisma... no comment. nie przeczytaliscie?
Użytkownik: Tamarynka 30.12.2006 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Znam kawałek cichej nocy.... | Fanka_R+
Niestety, stanęlo na tym, że nie...
Użytkownik: --- 24.12.2006 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Święta? Kilka wolnych dn... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Filip II 24.12.2006 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Właśnie, jeszcze dość niedawno mieliśmy w swoich domach podlaźniczki...
Użytkownik: kasia_olsztyn 25.12.2006 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Święta? Kilka wolnych dn... | Fanka_R+
Sama sobie odpowiedziałaś. Właśnie dlatego Twoje ateistyczne koleżaneczki obchodzą Świeta, bo tak jak Ty przestają utożsamawiać te kilka wolnych dni z religią. To jest po prostu tradycja.
Użytkownik: p_132 25.12.2006 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czym są dla ciebie Święt... | Tamarynka
No cóż...
Ja również nie potrafię zrozumieć, dlaczego np. ateiści obchodzą Święta Bożego Narodzenia, skoro w Boga nie wierzą. I tłumaczenie, że " czas spędzany z rodziną" jakoś wcale mnie nie przekonuje, bo święta te są dla chrześcijan. Dlaczego obchodzą je Ci, którzy nie mają z nimi nic wspólnego?
Słyszałam, że za rok już będzie inaczej. Podobno papież ma wprowadzić zmiany, które mają właśnie na celu wyłączenie osób niewierzących z obchodzenia tych świąt. Czyli np. 26 grudnia będzie dniem pracującym. Czyli świętem tylko i wyłącznie kościelnym i będą go obchodzić tylko ci, co powinni i będą chcieli.
Użytkownik: --- 25.12.2006 23:50 napisał(a):
Odpowiedź na: No cóż... Ja również nie... | p_132
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 26.12.2006 00:06 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Nie uważasz, że byłoby dziwne, gdybym zaczęła obchodzić chanukę? Bo powiedzmy moja ciocia jest Żydówką? i nie wyobraża sobie, że nie będę z nią etc.?

Jak mogę obchodzić coś w co nie wierzę, nawet jeśli to tradycja?
Chociaż znam Żyda, który z rodziną normalnie obchodzi Boże Narodzenie. Ale on w Boga wierzy.
Użytkownik: --- 26.12.2006 01:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie uważasz, że byłoby dz... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 26.12.2006 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Nie chodzi o opinię. Ktoś mi ostatnio powiedział, że powinnam się leczyć skoro nie obchodzi mnie opinia ludzi na mój temat: czy mnie lubią, czy nie.

Użytkownik: --- 26.12.2006 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie chodzi o opinię. Ktoś... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 26.12.2006 23:58 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Nie wiem czy było niegrzeczne. DLa mnie to trochę dziwny pogląd, bo gdybym przejmowała się, że X mnie nie lubi, a Y uważa, że mam za grube łydki to bym oszalała. Prawda jest taka, że są osoby, których nie lubię chociaż wiem, że nic im nie mogę zarzucić, dlatego uważam, że nie powinni się przejmowac moją niechęcią.

Masz rację. Jeśli mamy wokół wrogów, to mamy problem, ale zawsze znajdą się osoby, które nnie będą nas lubiły ;)
Użytkownik: --- 27.12.2006 00:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem czy było niegrze... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 01:14 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Zgadzam się:
>>>Uważam jednak, że nie powinno się bez potrzeby zrażać do siebie innych, czyli robić sobie wrogów<<<

To, co ktoś mi powiedział było po częsci do mnie. Dlatego, że ktoś to powiedział do mnie i znajomych nie wiedząc, że ja wlasnie taka jestem, "taka" :) Na pytanie, dlaczego uważa, że powinnam sie leczyc zrobil wielkie oczy i zaczął się plątać.

Zastanawiam się czy istnieją jakieś leki, żeby namówić człowieka, aby ten zaczął się przejmować czy jest lubiany. Hmm. Bo ktoś miał na myśli leczenie psychiatryczne, jak mniemam psychotropami.

Mario Doro, odnoszę wrażenie, że uważasz iż robię sobie wrogów stąd ktoś tak powiedział. Nie. Jestem jaka jestem, ale żeby na siłę robić sobie wrogów to nie. Mnie po prostu nie interesuje czy Kasia W. albo Marek G. mnie lubią :] bo oni mnie tez są raczej obojętni. Zależy mi na uznaniu ludzi, których lubię.
Natomiast zależy mi na szacunku ogółu, bo dla mnie to ważne. O.

Rozumiesz mię? ;)
Użytkownik: --- 27.12.2006 01:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się: >>>... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 01:29 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
A czy ja mówiłam, że im to okazuję? Po prostu mi na nich nie zależy. Nie szukam bliskiego kontaktu z nimi. Tak było, jest i będzie.
Zresztą jeśli chodzi o mnie ciężko wyczytać co "czuję" do danej osoby, wiec nie ma problemu z nieokazywaniem braku zainteresowania. Znowu kultura. Nawet jeśli kogoś nie lubię albo dana osoba jest mi neutralna, porozmawiam, spytam co słychać. Po prostu wypada :-)
Użytkownik: --- 27.12.2006 01:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy ja mówiłam, że im t... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Wiesz sytuacja odnosiła się do klasy. Powiedzieliśmy, że wszystko nam jedno czy pani od matematyki nas lubi czy nie, nam na tym specjalnie nie zależy. Na co Jacek stwierdził, że ktoś komu nie zalezy na tym czy go lubią powinien się leczyć. A mnie nie zależy.
Jak pisałam w sumie głoszę swoje zasady, bo by mi na głowę wleźli "zapodając" swoje, ale nikogo nie chcę przekonywać do tego, aby nie jadl karpia czy słuchał tego, co ja albo miał taki a nie inny pogląd na historię, np. Niemiec. Tym bardziej nie chcę, żeby ktoś odgapiał ode mnie moje poglądy polityczne czy religijne, bo są one nieco utopijne i zagmatwane :]
Jeżeli ktoś nie chce słuchać moich ostrzeżeń to jedynie wygłaszam, co myślę na dany temat i "rób co chcesz" tylko tu znowu mamy zależność... Jeśli chodziłoby o kogoś mi bliskiego a byłabym pewna katastrofy zrobiłabym wszystko, co się da aby uchronić od "tragedii"- co jest logiczne.

Widzisz, jeśli mój brat oznajmiłby mi, że chce przejść na islam, pewnie nie byłabym do końca zadowolona. Odbyłabym rozmowę, ale wcześniej na pewno bym się odpowiednio przygotowała. Jeśli po tej rozmowie brat nadal by chciał zmienić religię nie zabronię mu tego... Bo nie mam takiego prawa.
Użytkownik: --- 27.12.2006 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz sytuacja odnosiła s... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 17:21 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Ah tolerancja.
Dużo toleruje, co nie oznacza, że wszystko akceptuję. Jak mówiłam nie mam problemów z ukrywaniem swoich uczuć jak i tolerancji. To może błąd, ale nie ma co się afisszować z tolerancją tylko po prostu tolerować. Ważniejsze są czyny niż słowa (w tym wypadku).
Użytkownik: --- 27.12.2006 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ah tolerancja. Dużo tole... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Nie patrzyłam na tolerancję od tej strony ;)
Użytkownik: Filip II 26.12.2006 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie uważasz, że byłoby dz... | Fanka_R+
>>>Nie uważasz, że byłoby dziwne, gdybym zaczęła obchodzić chanukę? Bo powiedzmy moja ciocia jest Żydówką? i nie wyobraża sobie, że nie będę z nią etc.?

Jeśli ta ciocia byłaby Ci naprawdę bliską osobą to co w tym dziwnego? Czy tu nie chodzi o szacunek?
Użytkownik: Fanka_R+ 26.12.2006 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: >>>Nie uważasz, ... | Filip II
Nie, dla mnie nie chodzi tu o szacunek.

Nie mogę obchodzić czegoś w co nie wierzę :/ To jakaś profanacja. Filip, niezależnie od tego jak bliska byłaby mi ciotka nie obchodziłabym tej chanuki. Mój pogląd by mógł się ewentualnie zmienić, gdy mój facet byłby innego wyznania. Ale nie jest, więc nie będę gdybać.

Uważam, że w Świętach chodzi o Świętowanie narodzin Jezusa. Jeśli ktoś w Boga nie wierzy to za przeproszeniem: niech spada, bo dla niego święta to wyłącznie dni wolne.
Mój kolega mieszka w takim miejscu, gdzie połowa to katolicy a druga połowa to prawosławni. I jedni, i drudzy mają wolne podczas świąt tych pierwszych, ale nikt z nich z szacunku nie obchodzi świąt tych pierwszych (prawosławni nie obchodzą świąt katolików i odwrotnie).

Użytkownik: Filip II 26.12.2006 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, dla mnie nie chodzi ... | Fanka_R+
Wychowałem się w rodzinie chrześcijańskiej, ale sam wyrosłem na niewierzącego. Całkowicie naturalne wydaje mi się : wstać podczas modlitwy, założyć nakrycie głowy w synagodze czy zdjąć buty kiedy idę do mojego japońskiego kolegi.
Nie chodzi mi o obchodzenie chanuki w pełnym tego słowa znaczeniu, ale po prostu dotrzymanie towarzystwa w danej chwili i oddanie należnego szacunku jakiemuś rytuałowi.
Użytkownik: Fanka_R+ 26.12.2006 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Wychowałem się w rodzinie... | Filip II
Zgadzam się z szacunkiem dla jakiegoś rytuału. Natomiast nie oznacza to, że mam obchodzić jakieś święto.
Jeśli przypadkowo znalazłabym się w sytuacji, że musiałabym brać udział w świecie innej religii zrobiłabym wszystko, żeby nie urazić uczuć wyznawców.
Ale mówiac szczerze, branie udziału w świętach przez ateistów dla mnie jest niesmaczne czy jakkolwiek to nazwać. Nie powinno mieć miejsca, bo dla mnie jest to właśnie brak szacunku. Tak jak w tym dialogu, który napisałam.
Wierząca część klasy chciała ksiedza na wigili- bo wigilia to wigilia, a jakaś ateistka, chce spłycać wigilie. nawet jesli byla to wigila klasowa.
Użytkownik: Filip II 26.12.2006 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z szacunkiem ... | Fanka_R+
Dialog jest najważniejszy (chociaż zwrotu "dialog między religiami nienawidzę) powinniście z tą koleżanką po prostu porozmawiać.
Ja też 90% księży nie trawię, ale to nie znaczy, żeby z mojego powodu wigilia w klasie z religijnej miałaby się przemienić w świecką ( chociaż byłoby mi miło gdyby ktoś mnie uszanował ;))

Pozdrawiam
Użytkownik: Fanka_R+ 26.12.2006 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Dialog jest najważniejszy... | Filip II
Filip, ja też księży nie lubię. Tylko, że Ojciec uczący mnie katechezy jest naprawdę fajny i wszyscy, którzy uczęszczają na religię lubią go :] Jest naprawdę spoko, bo nie dość, że większość tematów wykłada ciekawie, to można z nim pogadać (nie tylko o Bogu, np. o zielonej herbatce :)), to jak wie, że jest klasówka to daje nam trochę czasu albo pozwala mi czasem wyjść z religii do bufetu. Chociaż dla mnie najważniejsza jest możliwość polemiki z nim, bo moja była katechetka od razu robiła się czerwona, mówiła że nie znam się na życiu i nic nie wiem a na koniec wpierała mi, że to ja cały czas gadam :/

Aha, wracając do tematu. Widzisz, istnieje demokracja. Ona jedyna na 33 osoby nie chciala Ojca A. i nie podała sensownych argumentów, bo powiedziała "bo będziemy się modlić"- nikt jej nie każe.
A prawda jest taka, że nie modliliśmy się a ona spóźniła się na połowę wigili.

I Ty to rozumiesz, bo chcesz aby uszanowano Twoje zdanie, ale nie żadasz świeckiej wigili... a przypuszczam, że reszta chciałaby o podłożu religijnym.

Myślę, że udało nam się dojść do pewnego porozumienia :)
Użytkownik: Fanka_R+ 26.12.2006 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Filip, ja też księży nie ... | Fanka_R+
właściwie to "ja tez nie lubię księży" tak wydaje się być poprawniej :D
Użytkownik: --- 26.12.2006 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Filip, ja też księży nie ... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Wiem, co oznacza demokracja, ale zdaje się, że nie złamaliśmy prawa? Chcieliśmy księdza. Koleżanka nie. Mieliśmy prawo zaprosić go. A ona i tak się spóźniła. Żadna tyrania. Nikt nikomu nie narzuca swojego zdania, ale było głosowanie.

Właściwie nie wiem jak wyobrażam sobie kolację z ateistą, tzn. wigilię. Nie zastanawiałam się nad tym. To zależy od osoby i rodziny. Ja prawdopodobnie nie brałabym udziału w Wigilii i w calej prezentomani.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że mam własną filozofię i tylko ja ją rozumiem. I coś w tym jest, bo nie zrozumiesz mojego sposobu myślenia. Nie mówię, że jest dobry, czy zły. Jest zdecydowanie inny. Postępuję według własnych zasad. I tak podobno wigilia jest bezmięsnym posiłkiem. Co dla mnie jest warte śmiechu, bo ryba to mięso i tak oto na wigili nie jem tego, co kiedykolwiek się ruszało :) A to 'tradycja'.
I to samo tyczy ateistów. co z tego, że tradycja? Skoro ja wierzę, że ryba to mieso to nie jem- i tradycja się dla mnie nie liczy. a własne poglądy.

czyli większość ateistów ma problem z poglądami? a może mmoja koleżanka wybrała ateizm, bo to takie modne?

nie wiem. plączę się w zeznaniach :))
Użytkownik: --- 27.12.2006 00:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, co oznacza demokrac... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 01:05 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Twój syn jest ateistą?

Jak pisałam, w dużej mierze zależy to od ludzi. Bo w klasie mam kilku agnostyków, ateistów i tak "nie bo nie". Tylko, że ona jedyna wyskoczyła z tym księdzem. Reszta, choć niewierząca, uważała, że ksiądz przyjść powinien i nie ma co dyskutować.

Moje koleżanki to ateistki i tylko do tej jednej mam pretensje (ogólnie jej nie lubię).
Jak pisałam, gdyby miała konkretne argumenty i byłoby o czym dyskutować, większa liczba osób miałaby coś przeciwko. A ona jedna, bo ona jest "ateistką" i ona jedyna, nie chciała dać bardziej religijnego charakteru tej wigili.

Ja Twojego syna nie dyskryminowałabym, bo sama jeszcze wybieram swoją drogę jeśli chodzi o religię. Jestem tolerancyjna na ile mogę. Akceptuję, toleruję. Ale potrzebuję argumentów, sensownego uzasadnienia, bo takie "widzi misię" jest żałosne i nie umiem zaakceptować czegoś takiego. Czasem trzeba się dostosować, no albo można nie przychodzić. Ja też często zaciskam zęby, bo bywa, że nie mam innego wyjścia, co nie oznacza, że podoba mi się to. Czasem też od razu zaznaczam swoje poglądy.

Znowu się plączę.

Ale cały czas podkreślam: zależy od ludzi i ich charakteru. I argumenty, moje kochane sensowne przyczyny i powody.
Użytkownik: --- 27.12.2006 01:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Twój syn jest ateistą? ... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 01:26 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Nie napisałam, że uważam za słuszne, że ateiści obchodzili wigilię klasową. Uważam za słuszne, że nie robili problemu z księdza. Wydaje mi się, że nie przeszkadzałby jakoś wybitnie. Modlitwa? Można stanać obok. Widzisz, ojciec to nie tylko teolog, ale też filozof. Można z nim porozmawiać, posiada ogromną wiedzą. Wydaje mi się, że dla osób wierzących modlitwa byłaby w tym momencie ważna. A ateiści mogliby się czuć nie swojo, ale wigilia to jednak wydarzenie bardziej religijne, więc chcąc nie chcąc trzeba zaakceptować to, że większość chce ten element religijności czy tam religijny.

Jedna z koleżanek ateistek nudziła się i przyszła na religię. Po zajęciach doszła do wniosku, że ten ojciec jest naprawdę w porządku. Nie bredzi wkółko o Bogu a można z nim porozmawiać, bo jak pisałam wcześniej ma dużą wiiedzę i nikomu nie narzuca swoim poglądów.
A pragnę zauważyć, że mówi to osoba antyklerykalna i często rozmawiam z księdzem, bo moje poglądy są inne niż jego.
Użytkownik: --- 27.12.2006 00:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, co oznacza demokrac... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 00:57 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Odbieram to jako ironię, ale nigdy nikomu nie chciałam narzucać swojej opinii, poglądów czy upodobań.
Użytkownik: --- 26.12.2006 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z szacunkiem ... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 00:11 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Dlatego, że życzyłabym sobie aby mojej religii i moim świętom religijnym okazywano szacunek. Nie tyle mnie, co raczej ogółowi, ogół wyznawców. Zresztą, z tego, co widzę to katolikom wszystko jedno. Można gnoić ich Boga a oni nic. Zupełnie inne, może zakrawa to na fanatyzm, podejście mają islamiści...

Staram się szanować inne religie i ich święta- wierzę, że Bóg to Bóg i dla mnie nie ma znaczenia jak się nazywa.
I generalnie staram się szanować poglądy i upodobania innych, ale są rzeczy, których moja "tolerancja" nie obejmuje albo raczej obejmować nie chce.

Jeżeli zamierzasz kontynuuowac wątek to napisz, dam Ci maila czy inny namiar.

Tutaj kończe moją debatę na ten temat, bo dla Ciebie to może być brak arugmentów z mojej strony, ale nie widzę sensu takiej polemiki, bo nie przekonamy się nawzajem, a ja chcę uszanować Twoje poglądy.
Użytkownik: --- 27.12.2006 00:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlatego, że życzyłabym so... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 01:07 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Wymiana poglądów mi się nie znudziła, ale zastanawiam się co ma na celu.

Szacunek należy się ludziom, w wypadku religii ogółowi, bo nie będę podporządkowywała się dla jednej osoby. I nie będę zmieniała poglądy. Wspominałaś już chyba o kompromisach. I wypadku wcześniej wspomnianej "kochanej cioci Żydówki" trzeba wypracować z nią kompromis.
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 01:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Wymiana poglądów mi się n... | Fanka_R+
Tzn. teoretycznie wymiana poglądów ma na celu wymianę poglądów tylko czy w ten sposób chcemy coś osiągnąć? Obawiam się, że nie zrozumiesz mojego stanowiska i w realu byłoby mi prościej to wytłumaczyć.
Użytkownik: --- 27.12.2006 01:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Wymiana poglądów mi się n... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Fanka_R+ 27.12.2006 01:19 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Hmm, wydaje mi się, że będąc w danym miejscu trzeba się nieco dostosować.
Np. we Francji nie chcą aby dziewczynki w szkole nosiły chusty (mozecie mnie zabić, nie pamietam jak sie to fachowo nazywa). Z jednej strony słusznie, szkoła powinna być świecka, ale pod warunkiem, że ze szkół znikną krzyże i inne symbole jakiejkolwiek religii.
A z drugiej strony, mnie by to nie przeszkadzało.

Co do USA, tam jest autentyczny hardcore i trzeba bardzo uważać, żeby się komuś nie narazić. Bo tam tolerancja jest nieco inaczej rozumiana.

Ideologiom... hmm, wiesz, to też chodzi o pewne zachowanie, o którym pisał Filip. Ale wydaje mi się, że tu już mamy kwestię dobrego wychowania :]
Użytkownik: --- 27.12.2006 01:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, wydaje mi się, że bę... | Fanka_R+
komentarz usunięty
Użytkownik: Sophie7 26.12.2006 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Wychowałem się w rodzinie... | Filip II
Moje odczucia są zbiżne z Twoimi,jednak w związku z tym że tak myślę, postępuję i nie waham się mówić o tym głośno mam trochę problemów ze starszyzną w rodzinie
Użytkownik: Tamarynka 29.12.2006 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: No cóż... Ja również nie... | p_132
Jeszcze nie to jest najgorsze, że ateiści obchodzą Boże Narodzenie! Mam takich kolegów, którzy chodzą na religię, bo "matka kazali" i to tylko po to, żeby się reklamować, że w ogóle w Boga nie wierzą, albo nie za bardzo. Za to jak Święta to "Hurrrra!!":/

Z tym dniem pracującym to mi się nie uśmiecha. Za leniwa jestem ;/
Użytkownik: Marie Orsotte 26.12.2006 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czym są dla ciebie Święt... | Tamarynka
Nie wiem. Przeważnie okazją do pośpiewania kolęd i kontynuowania tradycji ;) W każdym razie, na pewno nie głębszym przeżyciem religijnym - o, wiem! czasem, kiedy w telewizji lecą denne komedie "romantyczne" (romantycy w grobie się przewracają).
Użytkownik: wila 27.12.2006 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem. Przeważnie okaz... | Marie Orsotte
Dla mnie są zapachem
pomarańczy, goździków, migdałów, przydymionego kompotu z suszu, sosu pieczarkowego, który tylko w wigilię tak nieziemsko smakuje.
Są orzechami i makiem, piernikami. Wszytskim tym, co choć obecne w moim życiu przez cały rok, w te dni jednak pachnie inaczej.
Tyle o moich zmysłowych odczuciach.
Użytkownik: pattii1993 27.12.2006 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czym są dla ciebie Święt... | Tamarynka
Dla mnie Boże Narodzenie, to przedewszystkim czas, który spędza się z rodziną, na miłych ciepłych rozmowach, gdzie zawsze wszyscy trzymają się razem i gdy komus jest zle to podtrzymuje sie ja na duchu. To czas gdzie cala wielka rodzina spotyka sie przy wigilijnym stole, bez wzgledu czy ktos nie moze, musi wszystko przelozyc i przyjsc, bo to jest najwazniejsze w swieta "milosc". Dlatego po świętach zawsze jest mi bardzo smutno i chce mi sie plakac, bo trzeba wrocic do brutalnej rzeczywistosci, gdzie zycie nie jest tak idealne jak w te magiczne, spedzone w raz z rodziną święta Bożego Narodzenia...
Użytkownik: KASIOREK15 20.09.2007 08:31 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czym są dla ciebie Święt... | Tamarynka
Masz ciekawą osobowość. Ja też interesuję się muzyką. Tylko że śpiewam, trochę komponuję(amatorsko) i gram na pianinie... :) Grzegorz Turnau to mój muzyczny autorytet, a Marka Grechutę też bardzo lubię:) Może sobie kiedyś popiszemy? Mój nr gg to 6281959.
A propo "Sprawiedliwości owiec"-super książka;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: