Użytkownik: czupirek 13.12.2006 19:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Noir sur Blanc proponuje ... | dorsz Czy to znaczy, że poprzednie wydania różnią się między sobą jak np. tomiki po tytułem "Wybór wierszy" jakiegoś poety? W sumie nigdy jakoś nie wpadłam na to, że może tak być (a teraz wstyd mi za niedomyślność).

Użytkownik: Raptusiewicz 13.12.2006 19:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to znaczy, że poprzed... | czupirek Znalazłam na stronie tego wydawnictwa, że "Opublikował (..) czterokrotnie, poszerzane za każdym razem, tomiki Myśli nieuczesanych (pierwsze w 1957), które przyniosły mu międzynarodowy rozgłos i tłumaczone były na wiele języków". :)

Użytkownik: czupirek 15.12.2006 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłam na stronie tego... | Raptusiewicz Ha, dziękuję za informacje. Teraz też mi wstyd, że dla odmiany sama nie poszukałam. ;-)

Użytkownik: Raptusiewicz 16.12.2006 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha, dziękuję za informacj... | czupirek ;) Ja nie szukałam, chciałam tylko zobaczyć tę kiążkę na stronie wydawnictwa i mi się nasunęło przed oczy. ;)

Użytkownik: labeg 13.12.2006 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Noir sur Blanc proponuje ... | dorsz Ooo to coś dla mnie, dla mnie:))) Idę zmienić zamówienie u Mikołaja:) w najgorszym razie sama sobie kupię i włożę pod choinkę :)

Użytkownik: Czajka 14.12.2006 05:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ooo to coś dla mnie, dla ... | labeg Ma tylko ochydną okładkę, po prostu omijam ją wzrokiem, kiedy stoję przed wystawą księgarni, czyli często.
Kto takie wymyślił?

Użytkownik: labeg 14.12.2006 07:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Ma tylko ochydną okładkę,... | Czajka W najgorszym razie obłożę kolorowym papierem, ohydę zakryję kolorem :) Ale 700 stron aforyzmów to jest coś!

Użytkownik: Czajka 14.12.2006 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: W najgorszym razie obłożę... | labeg Albo mu zrób gustowny kapelusik. :-)


Ochyda przez ce-ha jest jeszcze bardziej ohydna. ;-)
Maskujący Kapelusik mi przypomina, jak kiedyś z koleżanką wycięłyśmy papierowy kostiumik kapielowy dwuczęściowy i ubrałyśmy panią na kalendarzu kolegi z pokoju. Omatko, do dziś pamiętam ten szok, żal i rozpacz malujące się na jego obliczu, zanim się nie zorientował, że kostiumik nie jest przyklejony na stałe. :-)