Dodany: 10.12.2006 16:02|Autor: adamserak

Jak zdradzać żonę - absurd, nie poradnik


Jeśli ktoś myśli, że ta lektura pomaga żonatym facetom skutecznie podbijać niewieście serca, a zarazem nie ponosić konsekwencji w domu, bardzo się rozczaruje. To satyra, kompletnie nieprzydatna w realnym życiu, co więcej, absurd z czasów PRL-u, gdy pokój w hotelu wynajmowało się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Rady w stylu: najlepszy czas na skok w bok to środa, między godziną piątą a szóstą, koniecznie jesienią, lub: jeśli już polować podczas konferencji na niewiastę, to tylko taką niewiele ładniejszą od małpy, raczej się nie przydają, jednak sposób ich przekazywania to pyszna zabawa. Taka w oparach absurdu, chociaż to oczywiście nie Słonimski. Mnóstwo śmiechu, a zarazem doskonała lekcja historii - bez zadęcia, konspiry i martyrologii. Dowiadujemy się sporo o bezsensie tamtych czasów, mimo że przyczynkiem do rozważań jest życiowy pierdoła, który, zgodnie z prawem przecież, próbuje przyprawić żonie rogi...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5352
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: --- 11.12.2006 02:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli ktoś myśli, że ta l... | adamserak
komentarz usunięty
Użytkownik: labeg 11.12.2006 08:02 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Mario, no to oczywiste, że wydana na początku lat 90-tych książka może opowiadac o czasach PRL, zwłaszcza w sensie satyrycznym - wcześniej po prostu nikt by nie wydał zgody na publikację podobnego tekstu (pamiętasz, że istniało coś takiego jak cenzura i dopiero na początku lat 90-tych zniesiono ten urząd?). Data wydania nie zawsze równa się data akcji ksiązki, wiesz przeciez o tym.
W/w książki jednak nie czytałam, więc szerzej się nie wypowiadam.
Użytkownik: --- 11.12.2006 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Mario, no to oczywiste, ż... | labeg
komentarz usunięty
Użytkownik: emkawu 12.12.2006 08:39 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
W książce Macieja Łuczaka "Miś, czyli rzecz o Stanisławie Barei" znajduje się pełna lista scen, których usunięcia z "Misia" domagała się cenzura. Między innymi: scena w barze mlecznym, scena w teatrze, wszystkie dialogi o tradycji, scena wręczania paszportu, dialog milicjanta z kierowcami ("a gdyby tu było przedszkole w przyszłości") itd. Łącznie 32 sceny. Każdy, kto widział "Misia" łatwo wyobrazi sobie, ile by z tego filmu zostało po postulowanych zmianach.
Ale przyszedł sierpień 1980, zaszły wiadome fakty. Ostateczna kolaudacja Misia odbyła się 27 września i film wszedł na ekrany prawie nie pocięty w maju 1981.

"Alternatywy" przeleżały na półce cztery lata. Telewizyjni technicy ukradkiem kopiowali serial, przypuszczając, że nigdy nie trafi na ekrany. Nielegalne kopie krążyły po Warszawie. Stąd, między innymi, słynna pomyłka (czy odważny sabotaż?) techników TV, mianowicie wyemitowanie krótkiego fragmentu "Alternatyw" w sześćdziesiąta rocznicę powstania ZSRR. Chodziło o scenę z przemówieniem partyjnego dygnitarza na temat planowanego wstrzymania produkcji mięsa. Ta pomyłka dla 20 osób skończyła się naganą, a trzynaście kosztowała utratę pensji i premii kwartalnej.
Użytkownik: conti 11.12.2006 08:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli ktoś myśli, że ta l... | adamserak
Ta książka nie wytrzymała próby czasu. Można ją jedynie czytać jako ubarwioną historyjkę z czasów PRL, jej realiów. Kupiłem ją, ale jest spóźniona o ćwierć wieku.
Użytkownik: chkaplon 30.09.2009 10:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli ktoś myśli, że ta l... | adamserak
Witam wszystkich (to mój pierwszy tekst !!!!)

nie zgadzam się, z komentarzami, że to tylko archiwum PLR-u, to że dodatkowo jest to doskonała satyra, to inna sprawa i czyta się to doskonale, niemal jak Agatę Christi (fanów przepraszam, jeżeli poczuli się urażeni)...

... ale wracając do meritum - proszę zwrócić uwagę, że to chyba pierwszy w historii tak konktrtny poradnik w "tym temacie" - nigdy nie skorzystałem z jego rad, bo nie miałem potrzeby, ale uważałem tę ksiązkę za skarb i całe lata i chroniłem go skrupulatnie przed utratą....

... największą zaletą tego poradnika jest fakt, że można systematycznie i konsekwentnie podejść do tematu, ale jeszcze ważniejsze jest przesłanie, które autor zaznacza - co ciekawe - nie na końcu lecz na wstępie - bo zdrada jest tematem już technicznym, ale na początku trzeba sobie jasno postawić pytanie - DLACZGO ???????

.... i odpowiedzi na nie nie da nam najmędrszy (bo nawet nie najmądrzejszy) autor żadnej książki, a tym bardziej poradnika - i to by było na razie na tyle ....
Użytkownik: misiak297 30.09.2009 11:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich (to mój ... | chkaplon
Witaj i zostań z nami:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: