Dodany: 04.12.2006 16:04|Autor: KLARYSA
Sztuka czytania
Kupiłam tę książkę po przeczytaniu wielu pochlebnych recenzji na jej temat. Zawiodłam się.
Niby temat jest ciekawy. Ale sposób, w jaki H. DeWitt przedstawia koleje losu Luda i jego matki jest bardzo zawikłany. Pełen częstych przerywników i wtrąceń, pozornie niezwiązanych z akcją, które swe znaczenie ujawniają dopiero w dalszych częściach książki. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie nadmierna ilość tego typu zabiegów stosowanych przez autorkę.
Tę książkę trzeba czytać większymi partiami tekstu, ponieważ łatwo zgubić wątek. Do tego wymaga skupienia i znajomości - choćby podstawowej - dziedziny literatury, historii sztuki, a już na pewno obejrzenia filmu Akiry Kurosawy "Siedmiu samurajów", gdyż w tekście jest wiele nawiązań do tego właśnie obrazu. (To rada dla tych, którzy lubią czytać ze zrozumieniem i znajomością kontekstu). Ale najgorsze dla mnie jest to, że powieść ta uświadamia mi, jak... niewiele umiem! Autorka przekonująco pisze, że łacina, greka, arabski czy staroislandzki to nie są trudne w nauce języki i że każdy może posiąść ich znajomość! A zagadnienia z dziedziny aerodynamiki mogą być zrozumiałe nawet dla 6-letniego chłopca.
Może to tylko fikcja literacka, a może prawda. Ja już nigdy się o tym nie przekonam, ponieważ dawno skończyłam 6 lat.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.