Dodany: 30.11.2006 20:38|Autor: Wilku

Tak, tak - ja jeszcze żyję...


No więc jest listopad. Znów jestem o rok starszy i przybywam zdać relację z wrażeń akademickich. Powiedział mój kolega z pokoju
"To jest politechnika. Tutaj nikt nie będzie się z Tobą pieścił.". Otóż to. Te słowa to prawda. Co chwile jakiś doktor, profesor, tudzież doktorant stara się wdepnąć na moją ambicję. Jest ciężko. Nieprzespane noce, codziennie desant naukowy do 2 nad ranem, życie na kawie. Ale muszę powiedzieć, że mi się to podoba, bo co jak co, może i jestem do tyłu o jedno kolokwium z algebry, ale czuję się zrealizowany. Nie siedzę bezczynnie, tylko walczę by któregoś dnia z dumą otrzymać tytuł doktora informatyki.

Chociaż czuję się 'spełniony' to jednak studia drastycznie ograniczają moje możliwości czasowe. Toteż moje odwiedziny na Biblionetce drastycznie zmalały, a dwie książki miesięcznie to zdecydowanie za mało, ale obawiam się, że tylko tyle mam wolnego czasu (Jednak postaram się odrobić wszystkie zaległości, obiecuję;]). Obecnie raduję się "Bezsennością w Tokio" Marcina Bruczkowskiego. Książka bez wątpienia interesująca i napisana wspaniałym językiem. Oj tak towarzysze, spodziewajcie się już wkrótce kolejnej recenzji;)

Pozdrawiam.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4296
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: labeg 30.11.2006 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: No więc jest listopad. Zn... | Wilku
Miło cię "widzieć" Wilku :) Dobrze wiedzieć, że dajesz sobie radę na polibudzie:) Wdeptywanie na ambicje twórcze jest! Dalej trzymam kciuki :)

Wiesz, że są ludzie, którzy nie rozumieją radości płynącej z nauki, z takiej wersji "spełniania się"? Ja na szczęście do nich nie należę : w tym roku wróciłam do nauki angielskiego i jest to moja wielka radość. Mój połówek nie do końca to rozumie, ale niedawno przemógł się i życzył mi "fajnej lekcji" przed wyjściem - to cieszy:)
Użytkownik: jakozak 30.11.2006 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: No więc jest listopad. Zn... | Wilku
Witaj Wilku Poli.... techniczny! Świetnie, że znalazłeś czas dla nas. Myślę, że będzie coraz lepiej i lepiej. To początek - musisz się przestawić na zupełnie inne życie.:-)
Powodzenia! Jola
Użytkownik: Jakolinka 30.11.2006 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: No więc jest listopad. Zn... | Wilku
Już się wystraszyłam, że studiujesz na Polibudzie w Gliwicach tę informatykę. Bo ostatnio ciągle się dowiaduję, że ktoś tam studiuje. Zastanawiam się ile oni mają miejsc na tym pierwszym roku informatyki?

Życzę Ci, żebyś znalazł czas na książki. Ja jestem na humanie, w klasie maturalnej i mam czas tylko na lektury. No cóż, dzięki tem,u podobają mi się wszystkie bo to jednak książki. ;) Ale z drugiej strony czekam z niecierpliwością na maturę bo wtedy wreszcie bedę miała czas.

A "Piąty elefant" już od tygodnia leży nieruszony... Zawsze Pratchetta miałam przeczytanego dnia, kiedy go wypożyczyłam. :(

No, ale idę stąd, nie będę Ci się użalać w czytatniku. :)
Użytkownik: Wilku 03.12.2006 01:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Już się wystraszyłam, że ... | Jakolinka
Hahaha, a wiesz, że mogłem. Bo w końcu końców w ostatni dzień składania papierów się rozmyśliłem. Stwierdziłem, że chce do Warszawy albo Wrocławia;]
Użytkownik: carmaniola 01.12.2006 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: No więc jest listopad. Zn... | Wilku
Wilku Miły... A znajdziesz, pośród tych zajęć wielu i zamętu, czas na biblionetkowe spotkanie? - zapytała z nadzieją w oczach carmaniola. - Martwiliśmy się właśnie ostatnio tym, że niby we Wrocławiu jesteś, a jakoby Cię nie było. Może już czas nadrobić?! ;-) Zapraszam do wątku spotkaniowego - 8!
Użytkownik: Pax 01.12.2006 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No więc jest listopad. Zn... | Wilku
Hej! Pomimo że studiuję inny kierunek, pozdrawiam towarzysza 'niedoli' ;-). Ze mną jest tak, że często narzekam na nawał pracy, ale jaką mam satysfakcję, jak uda mi się zrozumiec np. coś z gramatyki opisowej.. albo przeczytac średniowieczny tekst w obcym języku, zrozumiec go a nawet pozwolic się nim zaintrygowac, i wrócic do niego... większośc moich kolegów z roku puknęłaby się w czoło, ale co tam :)
Użytkownik: exilvia 01.12.2006 15:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Pomimo że studiuję i... | Pax
Hej Amaretto! Napisz, jak Ci się studiuje :) Tak to sobie wyobrażałaś? Zadowolona jesteś? Pozdrawiam!
Użytkownik: Pax 01.12.2006 15:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej Amaretto! Napisz, jak... | exilvia
Miło że pytasz :)
Jak wszystko w życiu, moje studia mają zarówno dobre, jak i gorsze strony. Jeśli chodzi o te dobre, to: większosc wykładowców i cwiczeniowców to ludzie świetnie przygotowani i uczący z pasją; wysokie wymagania; niektóre przedmioty są wprost porywające; większosc ludzi z grupy jest super.
A z tych złych stron... no cóż, plan jest dosyc naładowany, na każde zajęcia muszę wcześniej sporo przygotowac, dużo kolokwiów, także zostaje bardzo mało czasu, akurat na jedzenie i spanie... czasem jest bardzo zmęczona. Nie pamiętam, kiedy ostatnio przeczytałam jakąś 'normalną' książkę... Poza tym mam zastrzeżenia co do niektórych prowadzących - można by ich douczyc podstawowych zasad kultury osobistej, ale to dotyczy tylko kilku osób, reszta jest w porządku.
Przed dalszymi opiniami powstrzymam się do czasu sesji ;-)
Pozdrawiam i również o wieści zapytuję :)
Użytkownik: Wilku 03.12.2006 01:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Pomimo że studiuję i... | Pax
O tak satysfakcja jest bardzo istotna. Dlatego trzeba walczyć do końca. Z TARCZĄ ALBO NA TARCZY!;]
Użytkownik: Raptusiewicz 01.12.2006 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: No więc jest listopad. Zn... | Wilku
> życie na kawie

To jest właśnie kwintesencja studiowania. ;))
Użytkownik: wila 01.12.2006 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: > życie na kawie To... | Raptusiewicz
o tak ;))
tylko, żeby mocna była...
Użytkownik: pchełka 01.12.2006 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: o tak ;)) tylko, żeby mo... | wila
Hmmm patrząc na moją grupę to wychodzi, że nie życie na kawie tylko życie na kacu :) a że ciężko i boli to ponoć ma boleć ;) bo potem duzo satysfakcji sie ma ;)
Użytkownik: wila 02.12.2006 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm patrząc na moją grup... | pchełka
ja się staram być ambitną studentką, czytać lektury i wkuwać słówka, czyli kawa a nie wóda, :)
a że bycie ambitnym i tak mi nie wychodzi to już inna sprawa... ;-)
Użytkownik: Wilku 03.12.2006 01:05 napisał(a):
Odpowiedź na: > życie na kawie To... | Raptusiewicz
Termos z kawą najlepszym przyjacielem studenta. Święta prawda...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: