Dodany: 30.11.2006 14:36|Autor: szafir
ilość = jakość?
Byłam niedawno na wykładzie poświęconym aktywności społecznej Polaków (oj nie jesteśmy najaktywniejszym narodem świata). Co ciekawe, jednym ze wskaźników branych pod uwagę w analizach była ilość posiadanych przez osoby badane książek. I co? Im więcej książek, tym większe prawdopodobieństwo angażowania się w aktywności społeczne (co niekoniecznie idzie w parze z wykształceniem!). Jak sądzicie, jakimi jeszcze szlachetnymi rysami charakteru naznaczeni są książko-posiadacze (i pytanie - czy różnią się od pożeraczy cudzych, na przykład bibliotecznych, książek?)?