Wenecja nie od dziś jest moją miłością. Nadal pamiętam tamtą chwilę, gdy stanęłam na Placu i wiedziałam, że takiej magii, jak to miasto, nie ma żadne inne, może z wyjątkiem Jerozolimy.

I nagle, na jednej z półek Empiku, dostrzegłam książkę: "Król Złodziei", której akcja miała się dziać w Wenecji. Nie zastanawiając się długo, książkę kupiłam. I od czasu, kiedy ją przeczytałam, uważam ją za jedną z najwspanialszych.

Po pierwsze, jest to książka pełna magii charakterystycznej dla Wenecji, wspaniała opowieść dla ludzi w każdym wieku, zwłaszcza biorąc pod uwagę jej wartości dydaktyczne, które dotyczą trudnego tematu dorastania czy starzenia się. Poza tym niewątpliwym plusem książki jest jej tytułowy bohater. Wspaniała osoba, z niezwykłym, wyraźnym charakterem. W pewien sposób magiczna postać, ideał, do tego obdarzony cechami, które dla wielu są (niestety) nieosiągalne.

Jeżeli więc ktoś ma trochę czasu i ochoty na przeczytanie wspaniałej opowieści - serdecznie polecam.