Dodany: 24.09.2004 12:44|Autor: jakozak

Trzech panów w łódce, nie licząc psa.


Jest to moje ukochane czytadło... Polecam Wam. Czy inne tytuły Jerome K.Jerome są równie znakomite? Co Wy na to?
Wyświetleń: 41737
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 65
Użytkownik: joanna.syrenka 09.05.2005 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moje ukochane czy... | jakozak
Książka, przy której można boki zrywać. Zgadzam się w 100%. Stoi u mnie na połce, więc pewnie po powrocie od razu się za nią wezmę:):):) Pozdr.J.
Użytkownik: cwirrus 10.05.2005 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka, przy której możn... | joanna.syrenka
a ja czytalem i sie nie zachwycilem,nie tarzalem sie ze smiechu itd :)) przykro mi ;) ale to moze wina tlumacza...
Użytkownik: jakozak 10.05.2005 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: a ja czytalem i sie nie z... | cwirrus
Masz po prostu inne upodobania. Nic więcej.:-). Napisz, co Ciebie śmieszy, przy czym zrywasz boki, tarzasz się, albo po prostu śmiejesz się głośno.
Ja np. pamiętam Tędy i owędy - Melchiora Wańkowicza. Spróbuj może to.
Użytkownik: cwirrus 10.05.2005 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz po prostu inne upodo... | jakozak
wlasnie smieszy mnie angielski absurd,opanowany,przesadnie powazny,a przy tym diabelsko piorunujacy:) byc moze w innym tlumaczeniu "trzech panow" to byloby to:) wankowicza na pewno sprawdze,dzieki
Użytkownik: jakozak 10.05.2005 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: wlasnie smieszy mnie angi... | cwirrus
Nawet nie wiem, kto tłumaczył moją, bo ktoś z "przyjaciół' mi nie oddał. A ja nie pamiętam, komu pożyczyłam :-(
Użytkownik: epikur 10.05.2005 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet nie wiem, kto tłuma... | jakozak
Moze pozyczylas wrogowi ludu?Strzezcie sie niepotrzebnych prowokacji;własna,lojalna biblioteczka,gwarantem naszego bezpieczenstwa!I pilnujcie by agent w przebraniu kolegi,nie zabierał Wam cennych książek z własnego zbioru.Strzeżmy się!Wrogowie książek czyhają...
Użytkownik: jakozak 10.05.2005 19:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Moze pozyczylas wrogowi l... | epikur
:-) Super, ale... Jeżeli JA nie pożyczę MNIE też nie pożyczą. Miałam sobie zapisywać, komu pożyczam.:-(
Użytkownik: joanna.syrenka 10.05.2005 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Super, ale... Jeżeli ... | jakozak
Też to sobie obiecuję - za każdym razem kiedy szukam u siebie jakiejś książki, a po obrzeżach umysłu błąka mi się niejasne podejrzenie, że ją pożyczyłam i nie wiem komu:):):) Strasznie często mi się to zdarza...
Użytkownik: antecorda 10.05.2005 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Też to sobie obiecuję - z... | joanna.syrenka
Najgorzej jest, gdy ktoś pozyczy książkę i długo nie oddaje. Z perwna nieśmiałością zwracam się do tego ktosia, by wreszcie oddał i wtedy są dwa scenariusz:

1. Ależ, stary! Przecież już ci oddałem/łam wieki temu!

2. Ja?? Przecież nie pożyczałem/łam tej ksiązki od ciebie. No popatrz - nie ma u mnie na półce!

Normalnie - tylko powiesić! ;-))))
Użytkownik: jakozak 10.05.2005 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorzej jest, gdy ktoś ... | antecorda
No właśnie!!
Użytkownik: ALIMAK 10.05.2005 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie!! | jakozak
Ojej, jak ja nie lubie pożyczać książek...zawsze się boję, że mi ktoś nie odda:(
Użytkownik: klara123 10.05.2005 23:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, jak ja nie lubie po... | ALIMAK
Przyznam, że do pożyczania książek też nie jestem taka chętna, gdyż właśnie ciężko jest je czasami odzyskać... I w dodatku wracają niekiedy już nie w tak dobrym stanie jak były (a tego również nie lubie).Niektórym znajomym bez obaw pożyczam, gdyż tak jak i ja, zaraz po przeczytaniu oddają i książki wyglądają jak przed pożyczeniem.
Użytkownik: Cyprian 10.05.2005 23:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, jak ja nie lubie po... | ALIMAK
Nie lubię pożyczać książek. Czasami giną, czasami wracają tylko lekko podniszczone. Staram się być konsekwentny - nie pożyczam, ale też czytam głównie swoje.
Użytkownik: aryst 11.05.2005 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, jak ja nie lubie po... | ALIMAK
dlatego najrozsadniej zapisac sie do biblioteki:)
Użytkownik: Agis 11.05.2005 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, jak ja nie lubie po... | ALIMAK
No co wy, jest aż tak źle? Ja mam grono przyjaciół i znajomych, z którymi bezproblemowo i regularnie wymieniamy książki. W książkach mam specjalne karteczki, na których zapisują się wszyscy czytelnicy i potem z prawdziwą przyjemnością patrzę na tę listę, ciesząc się, że ksiażka żyje i sprawiła przyjemność nie tylko mnie.
Użytkownik: lady P. 12.05.2005 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorzej jest, gdy ktoś ... | antecorda
Na Twoim miejscu przestałabym pożyczać książki...
Użytkownik: Maxim212 27.05.2005 08:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Też to sobie obiecuję - z... | joanna.syrenka
Tak samo jak ja. Też zawsze obiecuję sobie, że więcej nie użyczę żadnej książki... Tere fere! Jak ktoś ze znajomych szuka jakiejś pozycji, to nie potrafię mu odmówć, mimo że ze zwrotem bywa różnie... W ten sposób straciłem sporo pozycji z matematyki i poźniej musiałem szukać po różnych bazarach i antykwariatach (nowych wydań starych, dobrych autorów nie ma i nie będzie, bo matematyka jest w tej chwili w odwrocie). Pogubiłem się w rachunakch, który to juz egzemplarz zbioru zadań Zaporożca musiałem kupić aby znów wrócił na swoje miejsce. Z oddawaniem innych książek też, czasem, nie jest różowo. Pocieszam się tym że jeżeli taki niesolidny "pożyczacz" będzie osobiście korzystał z danej publikacji lub poda innemu do wykorzystania to mimo wszystko warto było pożyczyć (ale marne to pocieszenie)... Czasem z obawy o zwrot książki (szczególnie gdy jest to dobry podręcznik z matematyki) proponuję wersję rosyjską zawierającą wyjaśnienie poszukiwanego tematu (według mnie Rosja ma najlepszych autorów w tej dziedzinie). Przyznam, że złośliwie proponuję, bo solidne polskie podręczniki matematyczne, nie dość że stanowią tzw. niespełnione marzenie pensjonarki, to chyba wydawcy smarują jakimś niewidzialnym klejem i dlatego przyklejają się ludziom do rąk. A bariera językowa (mało kto chce się uczyć rosyjskiego) jest dziś, zwłaszcza dla młodych ludzi, nie do pokonania. Osobiście staram się pożyczone książki oddawać w terminie, a jak nie mogę dotrzymać terminu to uprzedam właściela. Przynajmniej staram się. Pozdrawiam
Użytkownik: Maxim212 27.05.2005 08:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet nie wiem, kto tłuma... | jakozak
Moją książkę tłumaczył Kazimierz Piotrowski. Sądzę że zrobił dobrż robotę.
Użytkownik: lady P. 12.05.2005 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: a ja czytalem i sie nie z... | cwirrus
Też się nie zachwyciłam, niestety. Czytałam gdzieś, że niektóre tłumaczenia "Trzech panów..." są poprostu koszmarne. Może rzeczywiście trafiłam właśnie na takie?
Użytkownik: Agis 11.05.2005 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka, przy której możn... | joanna.syrenka
Tak, moja ulubiona scena, to tak, w które wujek (darujcie nie pamiętam imienia, a książki nie mam pod ręką) wieszał obraz na ścianie. Oj, jak ja to znam ;)
Użytkownik: pilar_te 11.05.2005 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, moja ulubiona scena,... | Agis
wujo Podger!! :)
Użytkownik: Maxim212 27.05.2005 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, moja ulubiona scena,... | Agis
Doskonale jest też opisana złośliwość czajników i narowistych lin holowniczych... A otwieranie puszki z kompotem, gdy gapy zapomniały zabrać klucza do konserw? Wręcz poezja. Wspaniały pojedynek psa z czajnikiem... Długo można przypominać scenki z tej książki.
Użytkownik: jakozak 07.12.2005 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Doskonale jest też opisan... | Maxim212
Po kolejnym czytaniu z kolei weszło mi w głowę, jak pies uśmiercił w koszu trzy cytryny. I znów się zaśmiewam, ile razy sobie tę scenę przypomnę.
A jak łabędzica nie dała sama rady Jeremiemu i poszła po męża?
Użytkownik: Maxim212 07.12.2005 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Po kolejnym czytaniu z ko... | jakozak
Pakowanie masła też ma swój urok, hihi :-) Rybka w gablotce też potrafi rozweselić... Złośliwa szczoteczka do zębów...
Użytkownik: magrat_g 04.01.2008 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Pakowanie masła też ma sw... | Maxim212
A przygoda w labiryncie? Podróż morska? Charakterne sery? Delektowanie się herbatą na wodzie z rzeki, w asyście sztywnego psa, przepływającego do góry nogami? O, matko... No i te skromne posiłki.
Użytkownik: Maxim212 07.01.2008 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A przygoda w labiryncie? ... | magrat_g
Że nie wspomnę o pojedynku Mortmorency kontra czajnik, czy małpia złośliwość lin holowniczych... :)
Użytkownik: nacpla 27.01.2008 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Że nie wspomnę o pojedynk... | Maxim212
Tak, ich metoda na szybkie zagotowanie się herbaty jest świetna. Zawsze skutkuje i to nie tylko na czajniki. A poza tym podobała mi się jeszcze piosenka "komiczna" Herr Slossenn Boschena ;).
Użytkownik: Kalakirya 09.09.2007 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Po kolejnym czytaniu z ko... | jakozak
Z tego co pamiętam ona nie dała spokoju Harrisowi :) Jezry i Jerome byli na spacerze i szukali potem Harrisa, który to potem opowiedział im historię o łabędziach.
Użytkownik: jakozak 10.09.2007 11:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tego co pamiętam ona ni... | Kalakirya
Możliwe. :-)))
A jak któryś z nich popisywał się umiejętnością pływania? Albo, jak udawał, że woda jest cudna i ciepła?
Użytkownik: Kalakirya 10.09.2007 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Możliwe. :-))) A jak któ... | jakozak
Takkkk :) to właśnie Jerome mówił ;) gdy wpadł do wody :D Też zabawna sytuacja. Ale biedny ;) musiało mu być niesamowicie zimno. I cwany zarazem - ale reszta nie chciała skorzystać :) I dobrze, bo pewnie by się wszyscy pokłócili.
Użytkownik: beatrixCenci 11.05.2005 23:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moje ukochane czy... | jakozak
"Trzech panów na rowerach" (czy może "Trzej panowie na rowerach") też jest przepyszne, np. opisy rodzajów rowerów. Tylko nie wiem, jak w tłumaczeniu.
Użytkownik: Raptusiewicz 14.05.2005 11:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moje ukochane czy... | jakozak
Więc lepiej przetłumaczona jest wydawnictwa Cis czy Zysku?
Użytkownik: Raptusiewicz 14.05.2005 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Więc lepiej przetłumaczon... | Raptusiewicz
A raczej: Bieroń, Piotrowski czy jeszcze ktoś inny?
Użytkownik: bula 07.12.2005 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moje ukochane czy... | jakozak
W "Trzech panów na rowerach" wyżywają się głównie na Niemcach i muszę przyznać, ze większość uwag jest aktualnych do dzisiaj. Dlaczego niemieckie potoki płyną inaczej, niż angielskie i czego się wstydzą, jakimi zasadami kieruje się niemiecki pies pociągowy, jak wygląda rozrywkowe życie niemieckich studentów, ale również turysta angielski w podróży. Książka jest prawie tak samo dobra, jak "Łódka", zdecydowanie polecam.
Użytkownik: jakozak 07.12.2005 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: W "Trzech panów na r... | bula
Jest polskie tłumaczenie? Ja nie potrafię tego znaleźć! :-(((
Użytkownik: czarna wdowa1 07.12.2005 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest polskie tłumaczenie?... | jakozak
"Trzech panów.." przeczytałam do połowy. Niestety nie przypadła mi do gustu.Historyjki zabawne,ale trochę zbyt infantylne.Poza tym nie trawię angielskiego humoru.
Użytkownik: jakozak 08.12.2005 06:34 napisał(a):
Odpowiedź na: "Trzech panów.."... | czarna wdowa1
Jaki humor lubisz, Czarna wdowa?
Użytkownik: bula 08.12.2005 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest polskie tłumaczenie?... | jakozak
wydanie Cieślak i Szwajcer, Warszawa 1992, strasznie nieporządne, kartki fruwają
Użytkownik: czarna wdowa1 09.12.2005 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: wydanie Cieślak i Szwajce... | bula
dziwne,ale trudno mi powiedzieć,jaki humor lubię.Tzn. lubię się śmiać i jestem z natury pogodna,ale nie umiem w dwóch słowach określić rodzaju humoru.
Jeśli chodzi o powieści,to dla relaksu chętnie sięgam po Chmielewską.
Użytkownik: jakozak 10.12.2005 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: dziwne,ale trudno mi powi... | czarna wdowa1
Tu się zgadzamy...
Użytkownik: jakozak 25.10.2006 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest polskie tłumaczenie?... | jakozak
Znalazłam. Na allegro. Przeczytałam. To już nie to.
Użytkownik: jakozak 02.01.2007 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest polskie tłumaczenie?... | jakozak
Już mam. Trochę gorsza od tych w łódce. Moim zdaniem.
Użytkownik: glivinetti 02.01.2007 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Już mam. Trochę gorsza od... | jakozak
Ciekawe, moim zdaniem zdecydowanie lepsza, przynajmniej do połowy. Może to efekt nastawienia - spodziewałem się popłuczyn po pierwszej książce, a tymczasem tekst jest niezły. Natomiast od połowy dominuje tematyka antyniemiecka, co najpierw było śmieszne, potem - ryzykownie śmieszne, a na końcu żenujące.
Użytkownik: jakozak 02.01.2007 13:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawe, moim zdaniem zde... | glivinetti
:-).
Tak. Dlatego wolę tę pierwszą.
Zarzekałam się, że nikomu nie pożyczę. Nie na długo. Już poszła do ludzi, ale uprzedziłam: będę namolna, nachalna i upierdliwa. Do skutku, aż wóci do mnie. Tym razem zapisałam sobie, kto został uszczęśliwiony moim czytadełkiem.
Użytkownik: glivinetti 02.01.2007 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: :-). Tak. Dlatego wolę t... | jakozak
Mój egzemplarz też krąży. :-)
Użytkownik: Panterka 30.05.2006 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moje ukochane czy... | jakozak
Chyba zbyt wiele oczekiwałam po wszystkich ochach i achach. Właściwie zanim sięgnęłam po książkę znałam już większość zabawnych sytuacji. Nie zaskoczyły mnie, nie rozbawiły zbyt - i już do niej nie wrócę.
Użytkownik: Vemona 25.10.2006 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba zbyt wiele oczekiwa... | Panterka
Czytałam kiedyś, jakieś bardzo stare wydanie, chyba swojego równolatka z lat '60 i zaśmiewałam się do łez, choćby z tego co dwóch mężczyzn potrafi zrobić z kawałkiem masła. Nie wiem, czy potem było jakieś inne tłumaczenie, możliwe, że zepsuło efekt. Lubię angielski humor, jest taki absurdalny :). A Chmielewską też uwielbiam, szczególnie starsze pozycje.
Użytkownik: Szreq 26.10.2006 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moje ukochane czy... | jakozak
Jestem w połowie "Trzech panów w łódce..."(tłumaczenie K.Piotrowski) i pękam ze śmiechu.Najśmieszniejsze fragmenty czytam domownikom na głos:))Rozśmieszył mnie bardzo opis:zalety sera jako towarzysza podróży i jak głowa rodziny wiesza obraz:))dziękuję Jakozak za polecenie tej wspaniałej książki:)
Użytkownik: jakozak 27.10.2006 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem w połowie "Tr... | Szreq
Niezamaco. :-)))
A jak łabędzica poleciała po męża? A jak Montmorency uśmiercił cytrynę? Cudo! Muszę to znowu....
No tak, zarzekałam się i znów pożyczyłam koleżance. Niepoprawna optymistka...
Użytkownik: *dido*27 01.01.2007 15:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem w połowie "Tr... | Szreq
Głowa rodziny wieszająca obraz!! Tak! Kocham ten fragment! Zastanawiałam się czy nie zapoznać z nim głowy mojej rodziny :)
Użytkownik: *dido*27 01.01.2007 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moje ukochane czy... | jakozak
Czytając śmieję się cały czas, a w zdarzeniach ciąglę odnajduję odzwierciedlenie we własnym życiu.


Dzięki BiblioNETce poznałam tę książkę i jestem z tego powodu strasznie szczęśliwa :)


Też bardzo polecam!!!!!
Użytkownik: Anna 46 01.01.2007 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytając śmieję się cały ... | *dido*27
Trzech panów poznałam dopiero w zeszłym roku i zaliczyłam do najbardziej udanych znajomości 2006; doskonały humor.
Książka ląduje w kategorii "ukochane czytadło na poprawę humoru".:-)
Kto jeszcze nie zna, polecam.
Użytkownik: JoannazKociewia 10.11.2007 08:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytając śmieję się cały ... | *dido*27
Ja z kolei po raz pierwszy czytałam tę książkę kilka lat temu w wersji skróconej dla uczących się angielskiego. Niewiele z niej pamiętałam, aż przypomniało mi o niej Radio Gdańsk, które w tym roku nadawało ją w odcinkach. Bardzo mnie to zmotywowało do przeczytania jej zanim skończy się emisja w radiu. Zwłaszcza, że kolejne odcinki były bardzo zachęcające. Doskonałe na poprawę humoru. W taki sam sposób sięgnęłam po książkę "Znaczy Kapitan" Karola Olgierda Borchardta. Wiele fragmentów śmiało mogłoby znaleźć się w "Trzech panach". Obie książki wyjątkowo mi się spodobały.
Użytkownik: mikakamila 22.01.2007 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moje ukochane czy... | jakozak
szukam książki "TRZECH PANóW W ŁóDCE" wydawnictwa ZYSK i tłumaczonej przez TOMASZA BIERONIA. czy ktoś ma taką książke?
Użytkownik: jakozak 10.09.2007 11:06 napisał(a):
Odpowiedź na: szukam książki "TRZE... | mikakamila
Czemu akurat Zysk? Bieronia? Najlepsza? Ja mam dwie inne w tłumaczeniu Piotrowskiego.
Użytkownik: Kalakirya 09.09.2007 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moje ukochane czy... | jakozak
Czytając historię Pana, który wiesział obraz miałam w głowie i przed oczyma obraz mojego własnego rodziciela :D Po prostu boki zrywać! :) Chyba mu nawet przeczytam ten fragment.
Użytkownik: ewssko 10.02.2008 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytając historię Pana, k... | Kalakirya
ha, ha, o tak! Wujo Podger jest moim idolem!!! Opis wieszania obrazu przypomniał mi wszystkie akcje remontowe w naszym domu; czytając ten fragment podczas kąpieli trzęsłam sie ze śmiechu tak bardzo, że gdybym leżała w śmietanie, niechybnie było by z niej masło:)
Cała ksiazka mi sie bardzo podobała ( K. Piotrowski)i juz się zabieram tropic rowery. dzieki za podpowiedź
Użytkownik: magrat_g 10.02.2008 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: ha, ha, o tak! Wujo Podge... | ewssko
Dużo zależy od tłumaczenia, to fakt. Ja mam jedno wydanie w tłumaczeniu Tomasza Bieronia - i to w tych "Trzech panach" się zakochałam, i jeszcze jedno w tłumaczeniu Magdaleny Gawlik-Małkowskiej. Niestety, w tym drugim połowa uroku książki gdzieś się ulotniła.
Użytkownik: Felina 11.01.2009 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Dużo zależy od tłumaczeni... | magrat_g
To chyba kwestia przyzwyczajenia. Mi się podoba tłumaczenie Małkowskiej, a braku uroku w tej cudownej książeczce nie zanotowano. Muszę dopaść starsze tłumaczenia, dla porównania.

Pstrąg w gablotce! Herbata z psa! Harris i jego ZABAWNA PIOSENKA! ;)
nowe Ukochane czytadło
Użytkownik: Pingwinek 21.08.2018 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Dużo zależy od tłumaczeni... | magrat_g
A mnie Małkowska przekonała (chyba że to sam Jerome). Porównania nie mam.
Użytkownik: anne 26.09.2007 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moje ukochane czy... | jakozak
Ta książka znalazła się na liście wymagań do tegorocznej olimpiady polonistycznej dla gimnazjum... Czas się za nią zabrać:)
Użytkownik: MELCIA 03.08.2011 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to moje ukochane czy... | jakozak
Książka trochę staroświecka, ale bardzo śmieszna, bardzo sympatyczna. Lubię ją :) Innych książek autora nie czytałam, "Trzej panowie na rowerach" czekają w kolejce. Miłośnikom angielskiego humoru polecam bez wahania cykl o Woosterze P.G. Wodehouse'a oraz niezapomnianego "Anglika, Który Wszedł na Wzgórze, a Zszedł z Góry" Mongera. Te książki zawsze poprawiają mi nastrój.
Użytkownik: jakozak 07.08.2011 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka trochę staroświec... | MELCIA
Anglik... do schowka. :-)
Użytkownik: benten 07.08.2011 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Anglik... do schowka. :-) | jakozak
Koniecznie! Jak dla mnie jedna z najzabawniejszych książek w ogóle
Użytkownik: jakozak 07.08.2011 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Koniecznie! Jak dla mnie ... | benten
:-)))
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: