Dodany: 23.09.2004 12:51|Autor: ufoman

bez tytułu


Dla mnie też czytanie tej książki było niezwykłym przeżyciem. Z pewnym przerażeniem odkryłem, że czytam książkę w pewnym sensie o miłości (pierwszy raz w życiu, swoją drogą). Nie mogę jednak zgodzić się z argumentem, że to opowieść głównie o miłości. Wyraża ona raczej typowo ludzki strach przed zmianami, chęć zachowania istniejącego porządku za wszelką cenę. Te wszystkie stulecia niczym praktycznie się od siebie nie różnią. Sami ludzie to spowodowali. I, jak wyjaśnia na końcu Noys, doprowadzili do swojej zguby.

Książka ma zasadniczo taką wymowę: "Dajcie rzeczom toczyć się własnym torem, nie grzebcie w nich, same zajmą się sobą najlepiej". Myślę jednak, że nie ma co się upierać tylko przy takiej interpretacji. Każde logiczne wyjaśnienie będzie dobre.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2295
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: