Jak więc wygląda obłomowszczyzna?
"Obłomow" to najważniejsza powieść w dorobku Iwana Gonczarowa. Tytułowy bohater jest szlachcicem, mieszkańcem Petersburga, posiadaczem wielu "dusz" tudzież majątku ziemskiego, Obłomówki, gdzie wychował się i spędził najpiękniejsze lata swojego dzieciństwa. Niestety; wychowany "po pańsku", nie potrafi niczego zrobić własnymi rękami, jest biernym obserwatorem życia, wegetuje, gnuśnieje. Pogrążony w nieustannym lenistwie, zaszyty w swym pokoju, łóżku, całe życie w jednym szlafroku, nie spostrzega się, że wszyscy wokół go wykorzystują, okradają; taki stan ducha i ciała jego najwierniejszy przyjaciel, Sztolc, nazywa obłomowszczyzną. Obmyśla chytry plan wprowadzenia w życie Ilji Obłomowa, z pomocą przyjść ma mu Olga Siergiejewna, bardzo energiczna, piękna, młoda panienka.
Książka pełna jest opisów... nicnierobienia. To straszne! O ile akcja jest dość ciekawa, to przedstawiono ją w sposób nie bardzo mnie zadowalający. Naprawdę męczyłam się, na siłę doczytując ostatnie sto stron. Co tak męczy? Myślę, że sam charakter bohatera, ta jego wegetacja...
Okropne!
Jedno za to muszę przyznać Gonczarowowi - umiejętność motywacji - ja już postanowiłam, że nigdy się tak nie "zapuszczę" i nie "zgnuśnieję"... Boże broń przed takimi ludźmi!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.