Dodany: 07.11.2006 12:33|Autor: hankaa

Forma tortury rodzi interesującą lekturę


Jest to książka, do której podchodziłam aż trzy razy. Nie odchodziłam od niej z powodu tego, że książka jest nudna. Nie, wręcz przeciwnie. Jest bardzo ciekawa, jest niemal jak podręcznik historii pisany artystyczną prozą. Odchodziłam, bo trudno było mi ją przeczytać tak od razu.

W czasie gdy proces przeciwko Moczarskiemu został wznowiony, bo zarzucono mu współpracę z gestapo i zdradę narodu polskiego, jedną z form tortur było zamknięcie go w jednej celi ze zbrodniarzem hitlerowskim, Jürgenem Stroopem. W celi był jeszcze jeden Niemiec, Schielke. Spędzili razem okres dziewięciu miesięcy. Mimo że wszyscy nawzajem się nienawidzili z wiadomych przyczyn, wizja kary śmierci zbliżyła ich do siebie, wytworzyła klimat zachęcający do szczerych wyznań. Dzięki nim czytamy na kartach tej książki zapis historii. Stroop opowiada dokładnie o swojej drodze do wysokiego stanowiska dowódcy SS. Dużą uwagę poświęca opisowi przeprowadzenia likwidacji getta warszawskiego, której był dowódcą. Dzięki licznym komentarzom i sprostowaniom pozostałych dwóch więźniów został zachowany obiektywizm. Wszystkie dane podane w książce są historyczne i zgodne z innymi danymi. Mimo realności, obiektywizmu postawa Stroopa daje wiele do myślenia, ponieważ był to człowiek o wypaczonych poglądach, niejednokrotnie szczycił się złem wyrządzonym dla dobra rasy aryjskiej.

Nie jest to wywiad. Jest to tylko rozliczenie się z historią. Pokazanie jej oczami kata - z komentarzem i sprostowaniem przedstawiciela jego ofiar. Moczarski doskonale wykorzystał możliwość rozmów z nim.

Książka pozwala poznać historię w niepodręcznikowy sposób. Szczerze mówiąc, z tej książki więcej wiem o przeprowadzeniu likwidacji getta, niż z lekcji historii. Polecam nie tylko jako naukę, ale jako ciekawą literaturę faktu. Jest to naprawdę obiektywna, realistyczna lektura. Uczy, wywołuje refleksje, a jednocześnie nie budzi wielkiej nienawiści. Po prostu pozwala poznać fakty.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 11209
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Kinga_im 23.04.2012 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to książka, do które... | hankaa
Godne uwagi jest również to, jak bardzo zaślepionym człowiekiem był Stroop. Zaślepionym w idei nazizmu, nienawiści do Żydów. Na każde wspomnienie o tym narodzie, jak wspomina Moczarski, reaguje z pogardą. Właśnie dzięki tej powieści można przekonać się jak kształtował się światopogląd Stroopa praktycznie od samego dzieciństwa. Już jako dziecko fascynował się wojskiem i jazdą konną, co skrzętnie wykorzystano. Wpajano mu bezgraniczną miłość do ojczyzny, ale nie ten szczery i czysty patriotyzm, ale raczej szowinizm czy ksenofobię, które zaowocowały w jego dorosłym życiu.
Stroop funkcjonował jak robot. Recytował nazistowskie podręczniki, naiwnie wierzył Hitlerowi i Himmlerowi, do końca wydawało mu się, że postępował słusznie. Pozbawiono go własnej woli, możliwości samodecydowania o sobie. Ilu jeszcze takich ludzi, ślepo wierzących w ideę wyższości rasy aryjskiej stworzył Hitler i jego pobratymcy? Niestety całe mnóstwo...

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: