Dodany: 05.11.2006 19:59|Autor: hankaa
A miłość jest niema...
Przyznam, że dawno nie miałam tej książki w ręce. Ale zachowała mi się bardzo dobrze w pamięci. Jest jedną z nielicznych książek, które przeczytałam dwa razy. Teraz raczej już bym za nią nie chwyciła, ponieważ nie chcę się do niej zrazić. Kierowana jest do nastolatek, które poszukują historyjki o miłości z happy endem. Taki harlequinek :).
Opowieść o pewnej dziewczynie, która każdą wolną chwilę spędza w sadzie, grając na skrzypcach. Jest jednak niemową. Pewnego dnia odkrywa ją tam nowo przybyły do pobliskiego miasteczka (wioski?) młodzieniec. Oczywiście się w niej zakochuje. Ale ma konkurenta. I gdyby nie on, ta historia nie byłaby tak słodka. Co się dzieje?
Proponuję przeczytać, nie jest to gruba książka, dużo czasu nie pochłonie, na jedno popołudnie. Warto, bo jeśli czytelniczka ma tkliwe serce, to na pewno pokocha tę dwójkę bohaterów i uroni łezkę. Są może trochę zbyt piękni, ale jak na książkę skierowaną do młodzieży "Kilmeny" jest w sam raz. Polecam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.