Dodany: 01.11.2006 12:38|Autor:

Książka: Konopielka
Redliński Edward
Notę wprowadził(a): vinga9

nota wydawcy


Zapewne wszyscy pamiętają film z Krzysztofem Majchrzakiem w roli upartego jak muł chłopa Kaziuka, ale powieść - jeden z największych hitów czytelniczych ostatniego trzydziestolecia - jest bodaj jeszcze śmieszniejsza!

Do zapadłej wsi przyjeżdża nauczycielka, by szerzyć "kaganek oświaty". Tak zwana "cywilizacja", która nagle pojawia się w Taplarach, wywołuje prawdziwą burzę. Po co jeść z osobnych talerzy, skoro od stuleci starczała jedna miska? Po kiego licha używać kosy, skoro można sierpa? Gdy jednak Kaziuk staje się przypadkowym świadkiem miłosnych igraszek nauczycielki i geodety - całkiem innych niż te, które znał dotychczas - postanawia i on spróbować czegoś nowego..

[Świat Książki, 2006]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 16970
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: sowa 02.11.2006 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapewne wszyscy pamiętają... | vinga9
"[...] szerzyć »kaganek oświaty«"? Omatko. Można nieść kaganek albo szerzyć oświatę, ale szerzenie kaganka to już, uważam, lekkie przegięcie.
Użytkownik: juka 02.11.2006 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: "[...] szerzyć »kag... | sowa
A co powiesz o tym:
Słowacki "Testament mój"
"Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
i przed narodem niosą oświaty kaganiec"
Użytkownik: sowa 02.11.2006 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A co powiesz o tym: Sło... | juka
A co mam powiedzieć? Nieść kaganek (= kaganiec; teraz ten kaganiec brzmi śmiesznie, ale w tym cytacie ze Słowackiego to nie jest przecież takie napyskowe dla psa, tylko kaganek duży i do rymu) - jak najbardziej (nawet należy), natomiast szerzyć nijak się nie da.
Użytkownik: Czajka 03.11.2006 05:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A co mam powiedzieć? Nieś... | sowa
Sowo Droga, chętnie Ci to wytłumaczę, bo w szerzeniu głębszy sens siedzi.
Kaganiec jest z pewnością od kaganka większy a zatem poszerzony oświatą, więc skoro już do szerzenia doszło, to gdzie właściwiej szerzyć kaganki, jak nie pośród ludu?

Ponadto zauważ, iż mimo starań wielkich szerzenie miast poszerzyć skurczyło kaganiec Słowackiego do współczesnego kaganka co wśród ludu czasem (a nawet często) widać.
Użytkownik: 00761 03.11.2006 07:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Sowo Droga, chętnie Ci to... | Czajka
"Chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa."

Boski Juliusz jako profeta przewidział wszystko. Kiedyś kaganiec oświaty niesiono, dziś się kaganiec tejże nakłada, ot, tempora mutantur.;)
Użytkownik: sowa 03.11.2006 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: "Chodzi mi o to, aby języ... | 00761
Tak!, Czajko i Michotko (z obu Was nb. mocno podejrzane ptaszki; właśnie, jaki to dokładnie jest gatunek ptaszęcy, michotka?) - jak zawsze, wdziobałyście się celnie w sam środeczek sedna. Ech, cudne moje Wy - co ja bym bez Was... (wzruszyła się dyskretnie Sowa).
Użytkownik: 00761 04.11.2006 09:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak!, Czajko i Michotko (... | sowa
Sówko droga!

"Chłoptas porodził Gruczoła, Gruczoł porodził Rudka, Rudek porodził Rzygulca, a Rzygulec porodził Kudmieja, Kudmiej porodził Mózgowca, Mózgowiec porodził Łypia, Łyp porodził Potyrałę, Potyrała porodził Kuchtę, a Kuchta porodził Trzęsiogona. Trzęsiogon porodził Opiołkę, Opiołka porodził Warchoła, a Warchoł porodził Marchołta, a ja jestem Marchołt...[...] Chichot (z Migotką) porodził Michotkę..."

Taka moja genealogia;) I choć ptaszęctwo miłym mi z natury jest, z ptaszyny to ja mam tylko wagę piórkową i skłonność do wdziobania się w to i owo, którą swem bystrem sowim pomyślunkiem odkryłaś była nader wnikliwie. Czasem też gdzieś polecę albo coś polecę, czasem coś c z a j ę; ergo: mogę chyba jednak powiedzieć na koniec: ćwirrr!



Użytkownik: vinga9 02.11.2006 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapewne wszyscy pamiętają... | vinga9
Nie raz ciekawe 'rzeczy' można przeczytać w notach wydawców, lub też na okładkach.

To wyrażenie to nic w porównaniu z notami w powieściach Łysiaka.
Ich autorzy silą się na bycie elokwentnymi i używają WIELU mądrych słów - których zestawienie w podobnych ilościach czasami daje nadzwyczaj kuriozalne efekty.
Użytkownik: jakozak 03.11.2006 07:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie raz ciekawe 'rzeczy' ... | vinga9
Elokwętny adekwatny? Błąd zrobiłam celowo.
Nie wiem, czy ja - gdyby mi do głowy wpadło użyć takie cuś - też nie zrobiłabym błędu. Jakoś mi nie zgrzyta szerzenie kaganka oświaty. A telewizji nie oglądam i głupawych gazet nie czytam... Geny, psiakrew, geny.. . :-)))

Wracając do Konopielki - rewelacja! Chciałoby się...mieć swoją.
Na własność? Jak jest z tym cudakiem: na własność?
Użytkownik: reniferze 04.05.2020 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapewne wszyscy pamiętają... | vinga9
Wspaniała książka. Miałam trochę obaw, bo wszelka ludowszczyzna i gwara mnie odstręcza, ale "Konopielka" wciąga niesamowicie. Rewelacja!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: