Dodany: 20.09.2004 17:22|Autor: nutinka

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Detektyw
Hailey Arthur

Studium śledztwa


Arthur Hailey opisuje świat zbrodni i policji w Miami, gdzie co chwila popełniane jest przestępstwo, a policjanci pracują po kilkanaście godzin na dobę, rujnując sobie życie osobiste i niewiele zyskując w zamian oprócz zmęczenia, a czasem satysfakcji.

Malcolm Ainslie szykował się do wyjazdu na zasłużony urlop, gdy telefon z więzienia stanowego wezwał go do mającego za kilka godzin umrzeć Elroya Doila. To właśnie Ainslie był tym, który aresztował Doila po długotrwałym śledztwie. To on wpadł na trop mordercy i jego religijnej obsesji mściciela bożego. Doil został skazany na śmierć za zamordowanie starszego małżeństwa w wyjątkowo okrutny sposób. Przypisywano mu również kilka innych bestialskich mordów, przeprowadzonych według takiego samego schematu, zabrakło jednak dowodów jego winy. Wśród zamordowanych par byli również Ernstowie, komisarz miasta i jego żona - stanowisko tych ofiar nadało sprawie wagę priorytetową. Jak łatwo się domyślić, przedśmiertne wyznanie Doila zmusza Ainsliego do poszukiwania ich prawdziwego mordercy i dowodów jego winy.

Ainslie był kiedyś księdzem. Jako ksiądz nie zgadzał się z polityką ograniczania wiernym dostępu do informacji, a po studiach nad religiami, ich powstawaniem, trwaniem i przekazywaniem prawdy częściowej bądź zniekształconej wskutek formy przekazów (głównie ustnych), stracił wiarę. Został policjantem, bo i jako ksiądz, i jako policjant tak naprawdę pilnował, żeby ludzie nie zbaczali z prostej drogi, przy czym zawód policjanta jest chyba trudniejszy, ale na pewno praktyczniejszy.

Jest to opowieść o nadinterpretowaniu słów zawartych w Biblii, o szaleństwie nie do powstrzymania i okrucieństwie znanym od najwcześniejszego dzieciństwa - ta mieszanka prowadzi do bestialskich, bezrozumnych zbrodni z apokaliptycznym przesłaniem. To również opowieść o tragedii dziecka gwałconego przez własnego ojca i braku reakcji matki, bojącej się, bo "co ludzie powiedzą" - lepiej prać brudy we własnym domu; o tym, jak łatwo dziecku skrzywić psychikę; o nienawiści podsycanej przez lata i zemście, planowanej tak długo, że nie ma od niej odwrotu. Jednak jest to raczej studium śledztwa niż zbrodni.

Czytelnik prowadzony jest jak po sznurku, nie może się zgubić, w odpowiednim momencie jest informowany o przyczynach wydarzeń. Trochę może szkoda, że wyjaśnianie tych przyczyn trwa czasem kilkadziesiąt stron (ktoś mniej cierpliwy mógłby się znużyć), ale mimo to czyta się książkę dobrze i z zainteresowaniem. W czerpaniu przyjemności z lektury nie przeszkadzają nawet nieliczne powtórzenia oraz łatwość, z jaką można rozszyfrować mordercę. Równie przewidywalne jest zakończenie, zbyt oczywiste, żeby mogło mnie usatysfakcjonować.

Książka, jak wszystkie powieści Haileya, została napisana w sposób bardzo realistyczny, z dbałością o szczegóły, a praca nad nią na pewno była poprzedzona drobiazgowym wywiadem środowiskowym. Jest bardzo sprawna warsztatowo, dobra w swojej konwencji. Sprawia jednak wrażenie, jakby autor chciał powiedzieć: po kilkudziesięciu stronach czytelnik i tak będzie wiedział, co się wkrótce wydarzy, kto jest tym dobrym, a kto złym charakterem, ale ja o tym fajnie poopowiadam. I rzeczywiście, "Detektyw" nie jest powieścią jakoś szczególnie trzymającą w napięciu, ale mimo to chce się ją czytać, a nawet trudno się od lektury oderwać.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1848
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: