Dodany: 20.09.2004 17:15|Autor: morfem
A może inaczej?
Nie chcę pisać rozwlekłej opinii i proszę o nienazywanie mnie "czepliwym".
1. Czy czytając tę książkę, nie uderza sztuczność kreacji bohatera? Kto z nas w wieku dziewiętnastu lat był tak perfekcyjny i do tego mówił na zawołanie aleksandrynem?
2. Absolutna maestria jest tej książki... paradoksalnie wadą! W moim przypadku lektura pierwsza była podczas bezsennej nocy, lektura druga już z pewnym zirytowaniem, natomiast trzecia mnie zdenerwowała i książki nie dokończyłem.
3. Chylę jednak czoła przed autorem - takiej ilości cytatów, kryptocytatów, nawiązań nie ma chyba nigdzie indziej w literaturze polskiej.
4. Gdyby próbować zestawiać Manna z Liberą, "wygrywa" ten pierwszy, właśnie przez swoją niebłyskotliwość. Proszę "Madamemaniaków" o łagodny wymiar cięgów...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.