Dodany: 16.10.2006 16:19|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Zamieszkać w Bibliotece
Tomkowski Jan

4 osoby polecają ten tekst.

Biblioteko, zamieszkaj w nas!


Zamieszkać w Bibliotece... Nie w bibliotece, pomieszczeniu zastawionym rzędami regałów z przypadkowo dobranym księgozbiorem, lecz w Bibliotece przez duże B, kwintesencji wszystkich bibliotek świata, zawierającej nie tylko każdy wart uwagi tytuł, ale i „nasze marzenia o książkach, które dopiero przeczytamy”*, i „utwory, które zawdzięczają swe znaczenie naszej wyobraźni, pomysłowości, a niekiedy cierpliwemu uporowi”*, w której „nie ma unicestwienia ani gorączkowych, spowodowanych jedynie modą fascynacji”*...

Chyba każdy zapamiętały czytelnik, zwłaszcza taki, który w swoim otoczeniu napotyka na drwiny, niezrozumienie, w najlepszym razie obojętność nieczytających, przynajmniej raz zamarzył o ucieczce do takiego bezpiecznego azylu, gdzie nie będzie już nic i nikogo – tylko on i książki... I oto natrafia na prześlicznie wydany tomik, którego tytuł wydaje się ucieleśnieniem jego rojeń, bezpośrednim zaproszeniem do wycofania się w świat stworzony piórem. Lecz czy tak jest naprawdę?

Już nawet lektura trzeciego w kolejności spośród 17 zamieszczonych w zbiorku esejów, stanowiącego rozwinięcie rzuconej w tytule myśli, przekonuje czytelnika, że autor wcale nie namawia go do zatracenia się w otchłani słów i zdań. Nie – mówi Tomkowski – bo „Biblioteka – jako konstrukcja w swej istocie nieludzka - nie może zastąpić człowiekowi prawdziwego domu. Próba zamieszkania w Bibliotece to przedsięwzięcie nader zuchwałe, graniczące z olbrzymim ryzykiem, To wybór zamykający nam zwykle możliwość zrozumienia i akceptacji świata”**. Tymczasem Biblioteka nie ma być namiastką życia, lecz jego podporą, natchnieniem i ornamentem zarazem. Podporą – bo „czerpiąc z niej nieśmiertelne inspiracje, zazwyczaj łatwiej znosimy szaleństwa płynące z zewnątrz”**. Natchnieniem – bo „uczy ludzi, że warto ruszyć w pogoń za tym, co niemożliwe”***. Ornamentem – bo „pozbawiony literatury, ogołocony z pamięci i wyobraźni, świat bez książek stałby się prawdopodobnie martwą dziedziną bezrefleksyjnego trwania (...) poszukiwanie piękna graniczyłoby z banałem, a kryteria dobrego smaku zostały kompletnie zapomniane”****.

A zatem, zamiast w niej zamieszkać, trzeba pozwolić Bibliotece zamieszkać w nas i oddać nam to, co ma do zaoferowania...

Już samo to stanowi rekomendację dla Biblioteki jako instytucji niezbędnej i ponadczasowej. Ale autor rozwija myśl dalej, rozważając najprzeróżniejsze aspekty obecności książek w naszym życiu i odzwierciedlenia życia w książkach. Co sprawia, że sięgamy po te, a nie inne tytuły? Czy arcydzieło zawsze objawia się za pośrednictwem wielkiego medialnego zgiełku? Czy to, co podoba się innym, musi podobać się nam? Czy – i dlaczego – powinniśmy spróbować przeczytać pewne dzieła? I wreszcie najważniejsze może zagadnienie: czy w dobie inwazji powierzchownej kultury i lawinowego rozwoju multimediów Biblioteka, nasza nadzieja i ostoja, ma szansę przetrwania?

Na wszystkie te pytania odpowiada Tomkowski, unikając zbyt kategorycznych stwierdzeń, starając się być dla swego czytelnika nie surowym mentorem, lecz życzliwym doradcą; i choć nie unika demonstrowania swej erudycji, nie wzdraga się użyć autorytetu literaturoznawcy, czyni to w sposób taktowny i wyważony, tak, by odbiorca jego myśli poczuł, że obaj należą do tej samej wyjątkowej wspólnoty – ludzi Biblioteki.

Całość jest po prostu zachwycająca i jeśli można się do czegoś przyczepić, to tylko do faktu, że nawet w tak wypieszczonym cacku edytorskim (wydrukowanym przyjazną dla oka czcionką, na ładnym papierze, z prześlicznie zaprojektowaną i solidną okładką) korekta musiała puścić parę literówek; zwłaszcza jedna z nich jest wyjątkowo nie na miejscu, mogąc wprowadzić w błąd czytelnika, który w swoich książkowych podróżach zbyt szybko przemknął obok greckiej mitologii i nie zapamiętał, jak się pisze „Amaltea”...

A jeśli można czegoś żałować, to tylko tego, że autor wybrał za przedmiot swych rozważań tylko pewien mały obszar bibliotecznego świata – a nam by się chciało czytać dalej i dalej...


---
* Jan Tomkowski, „Zamieszkać w Bibliotece”, Wydawnictwo Dom na Wsi, Ossa 2004, s. 34.
** Tamże, s. 35.
*** Tamże, s. 81.
**** Tamże, s. 14.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 13895
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 19
Użytkownik: MaTer 16.10.2006 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamieszkać w Bibliotece..... | dot59Opiekun BiblioNETki
Świetna recenzja dot :) nic dodać, nic ująć.
Czytałam "Zamieszkać w Bibliotece" i smakowałam każdy rozdział. Naprawdę warto przeczytać tę książkę. Dla mnie rewelacja.
Użytkownik: maltanka 17.10.2006 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetna recenzja dot :) n... | MaTer
Rzeczywiście recenzja świetna. Nic nie czytałam Tomkowskiego z wyjątkiem jego artykułów na temat literatury zamieszczanych w "Angorze". Były bardzo interesujące. To jest chyba profesor literatury.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 17.10.2006 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście recenzja świ... | maltanka
Tak, co prawda w notce biograficznej nie pisze, że jest profesorem, ale z tekstu książki wyraźnie wynika, że wykłada na uczelni - opisuje bowiem rozmaite perypetie ze studentami, przyprawiające normalnego zapalonego czytelnika o paroksyzmy śmiechu na przemian ze stawaniem sztorcem włosów na głowie. Czy ktoś wyobraża sobie studenta filologii polskiej, nie czytającego książek? nie znającego naprawdę prostych faktów z dziedziny historii literatury i kultury? (że proste, uważam nie dlatego, że sama je znam, ale, że dla sprawdzenia odpytałam z nich syna - I kl.LO - z pozytywnym skutkiem). A z opowieści autora wynika, że, niestety, nie są oni kazuistycznymi wyjątkami...
Użytkownik: pilar_te 16.10.2006 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamieszkać w Bibliotece..... | dot59Opiekun BiblioNETki
Czyli, że słusznie poszukuję tej książki :-) Po Twojej recenzji będę jej poszukiwać intensywniej ;-) Pozdrawiam ciepło.
Użytkownik: --- 16.10.2006 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamieszkać w Bibliotece..... | dot59Opiekun BiblioNETki
komentarz usunięty
Użytkownik: verdiana 17.10.2006 09:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamieszkać w Bibliotece..... | dot59Opiekun BiblioNETki
Mam tę książkę w schowku. Wcześniej tak grzecznie, cichutko leżała, teraz nie mogę jej sobie wybić z głowy. To przez Ciebie. :-)
Użytkownik: Reniaa 17.10.2006 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamieszkać w Bibliotece..... | dot59Opiekun BiblioNETki
Piękana recenzja :-)))))
Już od jakiegoś czasu poluję na tą książkę i mam nadzieję, że mi się uda ją upolować.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 17.10.2006 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamieszkać w Bibliotece..... | dot59Opiekun BiblioNETki
Do wszystkich poszukujących książki : jest w Merlinie, kupiłam ją ok.2 tygodnie temu, kosztowała 32 zł (nietania, ale małżonek dostał nagrodę jubileuszową i wspaniałomyślnie mi trochę książek zafundował; obiecuję jeszcze parę recenzji z równie dobrych tytułów ;).
Użytkownik: norge 17.10.2006 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Do wszystkich poszukujący... | dot59Opiekun BiblioNETki
Na które to recenzje bardzo czekamy. Tomkowskiego wpisuję na listę książek "niezbędnych":-)
Użytkownik: MaTer 17.10.2006 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Do wszystkich poszukujący... | dot59Opiekun BiblioNETki
Masz fajnego męża :D

Ja w sumie też nie mam co narzekać :) jak wyciągnę mojego Przemko do księgarni, to już nastawiony jest na to, że zawartość portfela mu się troszkę uszczupli :))
Użytkownik: verdiana 17.10.2006 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Do wszystkich poszukujący... | dot59Opiekun BiblioNETki
A w Kapitałce jest za 26,56zł. :-)
Użytkownik: Xenna 17.10.2006 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A w Kapitałce jest za 26,... | verdiana
A co to jest Kapitałka? Nie chodzi mi o to, że książka jest taniej, ale domyślam się, że jest to księgarnia internetowa a ja jej nie znam. Mam parę takich pozycji, których nigdzie nie mogę znaleźć. Może ta "Kapitałka" je ma.
Użytkownik: emkawu 17.10.2006 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A co to jest Kapitałka? N... | Xenna
Hm, no ja w takich sytuacjach wpisuję nieznane słowo w Gugla.

Kapitałka to księgarnia naukowa. Dobra.

http://www.kapitalka.pl/

emkawu chora, więc zgryźliwa i zła
Użytkownik: verdiana 17.10.2006 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, no ja w takich sytuac... | emkawu
Dobra, bo tania, i też można odbierać osobiście, ale wnerwia mnie, że połowy książek w niej nie ma i muszę je i tak zamawiać w Merlinie, którego nie cierrrpię po ostatnich zmianach. :>

verdiana zgryżliwa i zła permanentnie. :P
Użytkownik: Xenna 18.10.2006 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, no ja w takich sytuac... | emkawu
Dzięki emkawu. Już znalazłam Kapitałkę w internecie. Życzę powrotu do zdrowia.
Użytkownik: Harey 17.10.2006 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamieszkać w Bibliotece..... | dot59Opiekun BiblioNETki
Któż by nie chciał zamieszkać, zwłaszcza po takiej recenzji!
Użytkownik: librarian 18.10.2006 01:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamieszkać w Bibliotece..... | dot59Opiekun BiblioNETki
Powiem krótko - do schowka.
Użytkownik: Gusia_78 19.04.2007 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamieszkać w Bibliotece..... | dot59Opiekun BiblioNETki
Bardzo ciekawa recenzja. Zgadzam się z Tobą, że po lekturze pozostaje duży niedosyt. Sądzę, że od wydania tej książki galopująca myśl techniczna pozwoliłaby na rozwinięcie jeszcze kilku wątków dotyczących rozwoju czytelnictwa i nowoczesnych nośników informacji. A swoją drogą ciekawe, czy przewidywania autora
co do przyszłości książek się sprawdzą?
Użytkownik: Artola 05.11.2018 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamieszkać w Bibliotece..... | dot59Opiekun BiblioNETki
Czemuż ja dopiero trafiłam na ten tytuł??? Po Twojej recenzji poszukiwania nabrały tempa i na szczęście jest w wersji na czytnik! Już mam, już się nie mogę doczekać wieczora, by zacząć czytać:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: