Dodany: 16.10.2006 09:04|Autor: karolina_1201

Książki i okolice> Książki w ogóle

dlaczego lektury odpychają?


Od najmłodszych lat mam tak,że lektury mnie odpychają.Kiedy ktoś mi każe czytać książkę,której w tym momencie nie mam ochoty czytać,po prostu tego nie robię.Np. "Mistrza i Małgorzatę" przeczytałam w wakację,tak na wszelki wypadek i to był dobry pomysł. Gdyż np. z 'Granicą' nie mogę przejść nawet do połowy. :]Ale uwielbiam czytać i pochłaniam wszystko co nie jest zamknięte w dziale lektur obowiązkowych. Czy ktoś też tak ma,bądź miał:>:P

P.S. czy taka 'choroba' koliguje z maturą rozszerzoną z j. polskiego?:p
Wyświetleń: 13311
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 41
Użytkownik: norge 16.10.2006 09:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
To chyba kwestia podejscia. Mnie lektury nigdy nie odpychaly. Pamietam, ze przechodzac z klasy do klasy lubilam sobie brac do reki spis lektur na nastepny rok i z przyjemnoscia wodzic oczami po autorach i ksiazkach, ktore "trzeba" bedzie przeczytac. Jak mi jakas lektura wybitnie nie lezala, to po prostu dochodzilam gdzies do polowy i rzucalam w kat :-) Zdarzalo sie to jednak rzadko. Czy tamte czasy byly inne? Nie wiem...
Użytkownik: Irish Dream 16.10.2006 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: To chyba kwestia podejsci... | norge
A u mnie coś innego: książka czasem bardzo mi się podoba ale kiedy zaczniemy ją omawiać, obrzydza mi się zupełnie.Np. Tajemniczy ogród...
Użytkownik: Korniszon13 16.10.2006 19:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A u mnie coś innego: ksią... | Irish Dream
A mi "Tajemniczy ogród" bardzo się podobał... :-) Opowieść naprawdę niezwykła. A jeśli chodzi o moje lektury to właśnie skończyłem "Krzyżaków". Niewykluczone, że bardziej by mi się spodobało, gdybym nie "musiał", ale po prostu "chciał" i zabrał się do tego z własnej woli... Na przykład "Ogniem i mieczem" przeczytałem w któreś wakacje i bardzo tę książkę przeżywałem, bardzo mi się podobała. Natomiast "Tajemniczy ogród" przeczytałem z musu, jednak czytałem z wypiekami na twarzy. Myślę, że to zależy od książki, chociaż bardzo możliwe, że jeśli ktoś z góry narzuca sposób czytania, jeśli wie się, że trzeba jak najwięcej zapamiętać, żeby potem napisać test, że trzeba zaznaczać fragmenty i uważać, żeby nie przegapić tych najważniejszych, nie ma już tej przyjemności lektury, bo jest stres, żeby to wszystko wiedzieć, pamiętać, tu zazanaczyć, a to przepisać... Trochę chyba pogmatwałem, wybaczcie... :-)
Użytkownik: *dido*27 16.10.2006 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A mi "Tajemniczy ogr... | Korniszon13
Pamiętać nazwiska, WIEK BOHATERÓW ( :O ) wydarzenia itp. Książka z książki staje się mieszanką epitetów, metafor, związków przyczynowo skutkowych.

na szczęście, poza tym, że u mnie trzeba pamiętać nazwiska bohaterów (zwykle jak czytam książkę, w ogóle nie zwracam na to uwagi), wiek i te sprawy, to mój nauczyciel jest tolerancyjny i dopuszcza interpretacje wierszy i innych rzeczy jakie chcemy, jeśli tylko potrafimy nasze interpretacje uzasadnić.
Użytkownik: *dido*27 16.10.2006 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętać nazwiska, WIEK B... | *dido*27
To skłania do myślenia nad znaczeniem, kiedy nie wszystko jest podane jak na tacy :D
Użytkownik: Korniszon13 16.10.2006 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętać nazwiska, WIEK B... | *dido*27
Nic dodać, nic ująć... :-)

A jeśli chodzi o interpretacje wierszy, to mojej polonistki jeszcze zbyt dobrze nie poznałem (jestem pierwszoklasitą :-)), ale omawialiśmy już kilka tekstów. Pani pozwoliła nam się wykazać i przedstawić swoją interpretację, ale potem i tak zapisaliśmy gotowe notkatki... :-) Jednak ogólnie lekcje polskiego z tą nauczycielką wydają mi się ciekawe i jestem zadowolony. :-)
Użytkownik: IKS 17.10.2006 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A u mnie coś innego: ksią... | Irish Dream
Mi też! Wszystkie lektury czytam zawsze wcześniej, ale po omówieniu już do nich nie wracam.
Użytkownik: Czytelnik_Kasia 16.10.2006 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: To chyba kwestia podejsci... | norge
Ja też lubię czytać lektury. Wątpię, aby to była kwestia czasów. Jeśli coś mi się nie podoba, to zazwyczaj czytam do końca, ale po tem na lekcjach mówię, że coś mi się nie podobało bo było takie i takie. I popieram to dowodami, książkę przecież przeczytałam. Zgadzam się z Dianą Małgorzatą, to kwestia podejścia.
Użytkownik: miłośniczka 16.10.2006 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
Bywa, że po prostu narzucane interpretacje lektur odpychają. Sama też nie przepadam za czytaniem tego, co mi każą ;P
Użytkownik: hankaa 16.10.2006 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
Bo są one narzucane uczniom... muszą je przeczytać i to jeszcze w terminie jakims... ale niektóre lekturki są świetne przecież...
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 16.10.2006 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
Mnie jakoś nigdy nie odpychały. Czasem tylko jakiejś nie przeczytałam, bo mi się totalnie nie podobała, ale nie wszystko w sumie musi się podobać :).

A jeżeli odpychają, to pewnie dlatego, że czytane są pod przymusem.
Użytkownik: wila 16.10.2006 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie jakoś nigdy nie odpy... | mafiaOpiekun BiblioNETki
mnie odpychają tylko niektóre tytuły, właśnie takie objęte przymusem (może polubiłabym Mickiewicza gdyby nie wpychano mi go na siłę;).
w liceum przeczytałam chyba wszystkie lektury.

po prostu lubię czytać i raczej korzystam z każdej okazji, jaka się natrafi aby poznać coś nowego.
tylko czytam dość wolno- i jeśli na przykład na przeczytanie siedmiuset stronicowej powieśći daje się mi tydzień, przy nagromadzeniu innych obowiązków nie daję rady.
Użytkownik: *dido*27 16.10.2006 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
To normalne, że jak się MUSI coś zrobić, to nikomu nie chce się tego robić (pamiętacie Tomka Sawyera i malowanie parkanu? ;) ).
Użytkownik: Nemesis15 18.10.2006 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: To normalne, że jak się M... | *dido*27
Hehe genialny przykład *dido*, myślę, że masz rację.
Użytkownik: --- 16.10.2006 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
komentarz usunięty
Użytkownik: marionnette 16.10.2006 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
To, czy dopuszczamy dyskusję, czy też nauczyciel narzuca jedną wersję, będzie zawsze zależało od tego nauczyciela i tu chyba nie ma rady, tylko dobierać ładnie grono pedagogiczne, a to ciężko w Polsce idzie :).
Co do niechęci do lektur, wydaje mi się, że to oczywiście niechęć do rzeczy przymusowych - ale ta niechęć, jeśli książka nam się podoba, przecież mija z lekturą! Jak wciągnęłam się w "Pachnidło" to nieważne było, czy to na za dwa dni czy nie :).
Problem - mój - jest raczej w tym, że jak by książki nie przerabiać, faktycznie trzeba dość dużo z niej zapamiętać, umieć ułożyć plan wydarzeń i takie różne rzeczy - z jednej książki wręcz ułożyłam go wcześniej, bo dużo epizodów łatwozapominalnych było. A do książek głupio podchodzić w taki "pamięciowy" sposób, przyjemniej raczej np. skupić się na jednym wątku (pierwsze czytanie Lalki to było z mojej strony kompletne ignorowanie Rzeckiego i nie żałuję, bo dzięki temu mam miłe wspomnienia), albo coś pominąć, albo po prostu nie skupiać się tak. Lektury mniej są dla przyjemności no i czasem kończymy nudną i głupią książkę zamiast ją komuś oddać i nie czytać.
Ale w sumie lekturki mają też zalety, więc nie plujmy na nie tak strasznie xD
Użytkownik: Axxan 17.10.2006 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: To, czy dopuszczamy dysku... | marionnette
Bo im bardziej niechętnie podchodzisz do szkoły tym bardziej nie chętnie podchodzisz do lektur.I choć wiele z nich jest całkeim dobrą literaturą [dla mnie Np Krzyżacy i Kamienie na Szaniec]to ocena spada bo ''musiałaś/eś przeczytać'' z nie swojej woli.
Użytkownik: Axxan 17.10.2006 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: To, czy dopuszczamy dysku... | marionnette
Bo im bardziej niechętnie podchodzisz do szkoły tym bardziej nie chętnie podchodzisz do lektur.I choć wiele z nich jest całkiem dobrą literaturą [dla mnie Np Krzyżacy i Kamienie na Szaniec]to ocena spada bo ''musiałaś/eś przeczytać'' z nie swojej woli.
Użytkownik: Nemesis15 18.10.2006 09:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
A ja przyznam się, że nie wszystkie książki mnie odrzucają. Nie wszystkie lektury rzecz jasna. W życiu przeczytałam 440 książek w tym tylko 100 naprawdę bezbłędnych. Lektury jednak przyznam z reguły są nudniejsze. Ale to wszystko zależy od podejścia.
Użytkownik: Kasia91 20.10.2006 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
Nie cierpię czytać pod przymusem. I jeszcze na dodatek w określonym czasie... Poza tym - większość lektur po prostu mnie nie zaciekawiła. Wolę poczytać sobie inne książki :). Takie, które mi się podobają.
Użytkownik: koszykara90 20.10.2006 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
Mnie lektury zawsze odpychały. Nie znoszę kiedy ludzie mówią mi co mam robić. Na samą myśl o tym, że mam przeczytać jakąś książkę, bo tak ma być i koniec, zalewa mnie krew. Zwykle, kiedy idę do biblioteki, żeby wypożyczyć lekturę, wypożyczam coć zupełnie innego - coś co mam akurat ochotę przeczytać. Koniec końców lekturę zaczynam czytac w ostatniej chwili (jeśli w ogóle się na to decyduję).
Lektury maja wskazywać nam pozytywne wartości i przedstawiać podstawowe prawdy o żciu. Problem w tym, że najczęściej te wartości i prawdy są sprzeczne z naszymi przekonaniami, ale nikogo to nie obchodzi i nadal wpajane są nam rzeczy, w które nie wierzymy.
Użytkownik: kasia_olsztyn 20.10.2006 23:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie lektury zawsze odpyc... | koszykara90
A ja dalej będę bronić swojego zdania odnośnie lektur. Nie chodzi o to byś przeczytała jakąś książkę, 'bo tak ma być'. Rolą lektur jest zapoznanie ucznia z dorobkiem literackim naszej kultury. Jednak niektórym ciężko to zrozumieć. Wystarczy spojrzeć na proponowane przez uczniów książki, które wg nich należałoby dodać do listy lektur, której notabene nie ma (ale niektórzy o tym nie wiedzą;))Sama literatura współczesna! Taka szkoła wypuszczałaby ludzi zaznajomionych z przygodami Harry'ego Pottera, najnowszymi bestsellerami typu 'Kod Leonrada da Vinci' itd. a nie wiedzieliby nawet co napisał Mickiewicz, Goethe itd. A apropo przymusu, na który wszyscy narzekają... Czy jeślibyś nie była 'zmuszona' do przeczytania 'Fausta', czy 'Pana Tadeusza' nie zrobiłabyś tego? Są książki, które po prostu trzeba przeczytać, jeżeli chce się uchodzić za wykształconego człowieka.

Nikt nikogo nie zmusza do zgadzania się z 'prawdami', które można odnaleźć w lekturach. Moim zdaniem wskazują na nurty filozoficzne i światopoglądowe różnych epok. Jakbyś się miała zgadzać ze wszystkim, bardzo często zmieniałabyś zdanie. Taka jest prawda, że w obecnej szkole nikt nikomu nic nie wpaja, a że Roman G. chce do tego doprowadzić to już inna sprawa.
W mojej klasie na przykład sami domagamy się omawiania dodatkowych lektur. Ostatnio była taka sytuacja, że ktoś dowiedział się, że w równoległej klasie prowadzonej przez innego profesora lekturą był 'Konrad Wallenrod' Mickiewicza, a u nas nie, mieliśmy pretensje o to do nauczycielki.
Użytkownik: koszykara90 21.10.2006 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja dalej będę bronić sw... | kasia_olsztyn
Jeśli chodzi o zmianę listy lektur, to masz dużo racji - ludzie chcieliby omawiać książki współczesnych autorów typu Harry'ego Pottera. To trochę głupie. Nie mam nic przeciwko literaturze współczenej, ale omawianie jej w szkole jest bez sensu. Masz racje, mówiąc o poznawaniu dorobku naszej kultury, ale książki, które omawiamy są często dość nudne. Jeśli już mamy czytać, to co nam karzą, niech to będzie coś, co nas zainteresuje. W naszej kulturze jest przecież wiele książek wartościowych, które są dużo ciekawsze od tych, które narzuciło ministerstwo.
Pewnie masz rację, mówiąc, że przeczytałabym większość lektur z własnej woli, gdyby nie były lekturami. Problem w tym, że nie lubie kiedy narzuca mi się, co i kiedy mam przezczytać. Wynika to z mojego uporu i buntowniczego nastawienia, ale nic nie moge na to poradzić.
Użytkownik: kasia_olsztyn 21.10.2006 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chodzi o zmianę lis... | koszykara90
Oczywiście omawianie literatury współczesnej w szkole nie jest bez sensu. Moim zdaniem do literatury współczesnej zaliczają się książki z XX wieku, czyli chociażby 'Mistrz i Małgorzata'. A ta powieść na pewno nie jest bez sensu i jest omawiana w trzeciej klasie liceum na rozszerzeniu.

Twierdzisz, że to, co każą nam czytać jest nudne i mogliby wybrać coś ciekawszego. Ciężko jest każdemu dogodzić, a stwierdzenie, że coś jest nudne jest bardzo subiektywne. Jaką nudę masz na myśli? Nie podobają Ci sie tematy podejmowane przez autorów, czy język i forma?

Na swoje zbuntowanie mozesz wiele poradzić. Wystarczy zmiana nastawienia. A skoro faktycznie lubisz czytać, nie powinnaś mieć z tym problemu. Bo inaczej co? Bunt dla samego buntu?
Użytkownik: koszykara90 22.10.2006 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście omawianie lite... | kasia_olsztyn
Na nudę w książkach składają się zarówno ich tematy jak i forma i język. Czytając niektóre książki (w zdecydowanej większości lektury) po prostu zasypiam. Najczęściej męczy mnie ciężki język utworów - wydają mi się mniej przystępne i nawet najciekawsze tematy przestają mnie interesować.

Do książek jestem nastawiona jak najbardziej pozytywnie. Mój bunt jest skierowany raczej do ustalania, co i kiedy mam zrobić. Nie lubię sztywnego trzymania się terminów, dlatego jeśli mam coś przeczytać w określonym czasie podchodzę do tego raczej niechętnie. Czytam to, na co mam akurat ochotę. Czasem są to lektury, ale zwykle nie wtedy, kiedy karze mi je czytać nauczyciel. Np. "Jądro ciemności" przewidziane jest na 3 klasę liceum, a ja czytam je w pierwszej, bo taki mam akurat kaprys. Pewnie gdybym nie przeczytała tej książki teraz, w 3 klasie nie miałabym najmniejszej ochoty tego zrobić. Chodzi o to, że chcę sama decydować o tym, kiedy i co czytam.
Użytkownik: kasia_olsztyn 27.10.2006 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Na nudę w książkach skład... | koszykara90
Często forma książki jest wynikiem faktu przypisania jej do konkretnego gatunku. Oczywiste jest, że dramat nie bedzie napisany tak jak powieść itd. Natomiast język jest często dla nas ciężki z powodu swojej archaiczności. Ciężko się czyta tekst, do którego jest dziesięć tysięcy przypisów. Jednak młodzież musi z tym się zmagać. Mamy czytać same współczesne powieści?

Co do zasypiania, to bym sie tym nie martwiła. Kiedyś notorycznie zasypiałam, czytając. I to nie były wcale takie nudne książki (np. 'Rok 1984' Orwella'):)

Niestety, jeżeli chcesz zdobyć wykształcenie i w ogóle żyć w społeczeństwie, musisz się przystosować do niektórych reguł. Równie dobrze możesz buntować się przeciwko terminom klasówek, czy planowi lekcji. Pewne rzeczy są nieuniknione. Bo czy potrafisz znaleźć lepsze rozwiązanie? Całkowicie zrezygnować z lektur? Nie sądzę, by to był lepszy pomysł.
Użytkownik: bartosz_kawka 22.10.2006 14:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
Aj, już drugi raz dizsiaj o tym piszę, że nie wszytskie lektury są złe. Przykłady? "Mitologia" Parandowskiego i "Król Edyp" Sofoklesa, książki wręcz genialne.
Użytkownik: koszykara90 22.10.2006 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Aj, już drugi raz dizsiaj... | bartosz_kawka
Co do "Mitologii" Parandowskiego - zgadzam się - jest w porządku, ale "Król Edyp"... hmm... raczej przeciętne. Jeśli chodzi o dramat zdecydowanie wolę Szekspira.
Użytkownik: LaMonita 22.10.2006 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
Mnie lektóry odpychaja chyba dlatego że nie lubie czytać "Bo tak" bo ktoś mi każe. Uwielbiam książki ale czytam kiedy mam ochote i nastrój a lektóry? Masz tydzień na przeczytanie i czytasz na siłe ciągiem nic nie rozumiejąć... eh... głupota.
Użytkownik: koszykara90 28.10.2006 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie lektóry odpychaja ch... | LaMonita
zgadzam się w stu procentach!!! ;p
Użytkownik: nisha 29.10.2006 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
Moim zdaniem, lektury odpychają właśnie dlatego, że są lekturami. Zastanowiło Was kiedyś, dlaczego lista najgorzej ocenianych książek w BiblioNETce to właśnie lektury? Gdyby ludzie sięgali po nie z własnej woli, pewnie ich opinia o niejednej z nich też byłaby inna. Ale co innego czytać książkę dla siebie, a co innego czytać z przymusu, nierzadko byle jak i w ostatniej chwili. I tak wiele dobrych książek jest niedocenianych.
Ja staram się nie skreślać żadnej książki tylko dlatego, że to lektura. Ba, sporo lektur przeczytałam z przyjemnością - także takich, które dla większości koleżanek były udręką. Prawda, zdarzają się i te, odpychające od pierwszej strony do ostatniej, ale rzadko. Po prostu lubię czytać, więc każda okazja jest dla mnie dobra :).
Użytkownik: veverica 29.10.2006 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem, lektury odp... | nisha
Co do tych najgorzej ocenianych lektur... Masz rację z tym przymusem, ale myślę, że głowny powód jest taki, że normalnie człowiek nie czyta czegoś, co potencjalnie nie będzie mu sie podobało, więc oceny "zwykłych" książek są wyższe - oceniają ci co przeczytali, czyli Ci, którzy dany typ literatury lubią. W przypadku lektur jest inaczej - czytać muszą wszyscy, więc trafiają się i tacy, którzy z własnej woli w życiu by po dany typ książki nie sięgneli:) (w sensie takim, że gdyby książka nie była lekturą, nie czytaliby jej, a gdyby z jakiegoś powodu przeczytali, to i tak wystawiliby niską ocenę;))
Użytkownik: nisha 31.10.2006 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do tych najgorzej ocen... | veverica
O, zgadzam się :).
Użytkownik: mysia 11.04.2014 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
Witam,
mi w szkole nie zawsze dobrze szło czytanie lektur bo nie dawałam rady każdej przeczytać do końca a już następna była do czytania. Teraz po kilku latach od matury pamiętając jakie były niektóre książki fajne postanowiłam przeczytać wszystkie lektury od 4 klasy podstawówki do liceum, do tej listy dochodzą też inne książki które bym chciała przeczytać. Wiele z nich jest naprawdę świetnymi książkami, a po za tym uważam, że warto znać klasykę. Obecnie moja lista ma ok. 180 tytułów i na pewno będzie się powiększać mimo przechodzenia przez kolejne pozycje.
Użytkownik: grai 09.05.2014 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
mi czytanie lektur ( przynajmniej większości) nie sprawiało żadnej przyjemności, prawie wszystkie lektury w szkole średniej opowiadają o smutnych losach ludzi, o krzywdach itp. zero radości.więc jak to lubić ?
Użytkownik: marcelaa 23.05.2014 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Od najmłodszych lat mam t... | karolina_1201
Ja osobiście książek tj Krzyżacy (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) czy Potop (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) nie przeczytałam.
Odrzucała mnie świadomość tego, że musze to przeczytać, takie obszerne dzieła, których za nic nie rozumiałam po przeczytaniu kilku stron.
Lecz teraz myślę, że zbyt surowo je potraktowałam i zamierzam je przeczytać tj mój poprzednik.
Niestety pod wpływem przymusu i braku czasu prawie nikt nie planuje nawet przeczytania takich lektur jak te, które wymieniłam.
Użytkownik: Deliii 20.06.2014 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja osobiście książek tj K... | marcelaa
Niestety, mając wizję, że musimy przeczytać dany tytuł - dodatkowo ktoś będzie sprawdzał naszą wiedzę z przeczytanej lektury i spekulował dlaczego mamy się danym utworem zachwycać nie jest sprzyjające.
Użytkownik: fixelus08 24.06.2014 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, mając wizję, że... | Deliii
To wszystko zależy od naszego podejścia. Zazwyczaj jest tak, że jak nam coś karze to tego nie chcemy robić.
Użytkownik: Konciaknet 02.07.2014 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: To wszystko zależy od nas... | fixelus08
To prawda, jak nam się coś karze to od razu się zniechęcamy. Taka nasza mentalność.
Użytkownik: Porterski74 08.07.2014 09:02 napisał(a):
Odpowiedź na: To prawda, jak nam się co... | Konciaknet
Tak niestety reagujemy na przymus. Poza tym świadomość tego, że nauczyciel będzie sprawdzał naszą wiedzę z danej lektury od razu zniechęca takiego ucznia.
Użytkownik: kasior64 21.07.2014 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak niestety reagujemy na... | Porterski74
Mnie nigdy lektury nie odpychały.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: