Dodany: 15.10.2006 01:11|Autor: hburdon
Meeee!
Ginie pasterz. Jego owce, pod przewodnictwem panny Maple - najmądrzejszej owcy w całym Glennkill – postanawiają rozwiązać zagadkę jego śmierci.
Szukałam lekkiego czytadła – i znalazłam. „Sprawiedliwość” czyta się z uśmiechem na twarzy. Z przyjemnością zagłębiłam się w świat owiec, świat zapachów i przeżuwania. Jednak ten owczy świat gdzieś w połowie książki zaczyna być nudny, i nie pomagają mu liczne nawiązania do literatury kryminalnej (Christie, Doyle, Harris) i nie tylko (Szekspir). Porównania z „Wodnikowym Wzgórzem” czy „Lasem Duncton” wydają mi się o tyle chybione, że „Sprawiedliwość” to książka po prostu gorsza. A może tylko mniej złożona.
Ogólnie nie zniechęcam, ale radzę nastawić się na lekką lekturę plażową.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.