Dodany: 13.10.2006 18:02|Autor:
z okładki
"John przemierzył pokój wielkimi krokami, zapalił gaz i posłał jedną ze służących po koniak do jadalni. Następnie poszedł do łóżka pani Inglethorp, ja zaś otworzyłem drzwi wiodące na korytarz i zwróciłem się do Lawrence’a (…). Jednakże słowa zamarły mi na ustach. Jak żyję, nie widziałem równie upiornego wyrazu twarzy. Lawrence był kredowoblady, osłupiałymi oczyma spoglądał nad moim ramieniem w jakiś punkt przeciwległej ściany. Świeca, którą trzymał w drżącej ręce, kapała na dywan stearyną. Jak gdyby obrócił się w kamień. Instynktownie podążyłem wzrokiem w kierunku jego spojrzenia…".
Po odniesionych na wojnie ranach kapitan Hastings przechodzi rekonwalescencję. Z braku lepszego pomysłu, chętnie przystaje na propozycję spędzenia urlopu zdrowotnego w posiadłości należącej do rodziny swego przyjaciela i wraz z nim jedzie do Styles. Już na miejscu dowiaduje się o bulwersującym rodzinę Cavendishów małżeństwie właścicielki Styles, Emilii Inglethorp, z młodszym od niej o dwadzieścia lat dziwakiem. Wkrótce potem jest świadkiem nagłego opuszczenia domu przez wieloletnią służącą i adresatem jej prośby, by „strzegł biednej Emilii”. Ogarniają go złe przeczucia…
[Wydawnictwo Hachette Livre Polska, 2001]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.