Dodany: 08.10.2006 16:28|Autor: novax
Tortilla Prosta?
Myślę, że „Tortilla...” nie jest prostym opowiadankiem, choć pierwsze wrażenie jest takie. Nie można sądzić, że Steinbeckowi chodziło tylko o opowiedzenie historii. Postać Danny'ego wydaje mi się kluczowa. Jego rozterki, niewyartykułowane, niejasne, burzące idealny obraz sielanki. To nie jest prosta historyjka. Jest w niej ukryte pytanie o sens życia. To pytanie nigdy nie jest zadane wprost, ale słychać je cały czas, a w końcowych scenach brzmi doniośle. Uznanie tej historii za obraz niczym niezmąconej przyjaźni kloszardów jest zbytnim uproszczeniem. To smutna historia o tym, że nawet wśród najprostszych i pozbawionych odpowiedzialności za „pojutrze” ludzi istnieje problem sensu życia w takiej jego formie, jaka jest ich udziałem. Najważniejsze są te wszystkie słowa, których Danny nie wypowiedział, które musimy sobie za niego wymyślić. Reakcje przyjaciół Danny'ego to obraz świata, który nie zadaje sobie pytań. „Danny to wielki człowiek”.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.