Dodany: 03.10.2006 13:33|Autor: Małgorzata_

Książki i okolice> Książki w ogóle

BIBLIONETKOWA NIKE 2006 ;-)


1. Wisława Szymborska „Dwukropek”: średnia ocen 4.96, książkę oceniło 70 użytkowników.

2. Eustachy Rylski „Warunek”: średnia ocen 4.61, książkę oceniło 41 użytkowników.

3. Michał Witkowski „Lubiewo”: średnia ocen 4.31, książkę oceniło 84 użytkowników.

4. Zbigniew Mentel „Wszystkie języki świata”: średnia ocen 4.27, książkę oceniło 55 użytkowników.

5. Mariusz Wilk „Wołoka”: średnia ocen 5.31, książkę oceniło 13 użytkowników.

6. Dorota Masłowska „Paw Królowej”: średnia ocen 3.22, książkę oceniło 132 użytkowników.

7. Piotr Matywiecki „Ta chmura powraca”: Nikt jeszcze nie ocenił tej książki.

Wyświetleń: 6638
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 32
Użytkownik: hankaa 03.10.2006 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Wisława Szymborska „Dw... | Małgorzata_
A jeszcze "Gnój" Kuczoka - Średnia ocena książki: 4.39, książkę oceniło 445 użytkowników

Mamy wyciągnąć wnioski? Są troche smutne...
Ja sądzę, że zazwyczaj są to nowości, które są promowane przez właśnie tą nagrodą. A także ma zachecić do ich przeczytania. Taka jest między innymi rola nagradzania pisarzy i ich książek. Z drugiej strony ja osobiści nie przykładam wagi do Nagrody Nike. Dlaczego? Zazwyczaj są to książki które po wstępnej recenzji mnie nie zainteresowały...
Użytkownik: cynkol 03.10.2006 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A jeszcze "Gnój&quo... | hankaa
"Gnój" dostał chyba 2 lata temu...
Użytkownik: hankaa 03.10.2006 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: "Gnój" dostał c... | cynkol
Ojjjjj.... prawda...
źle mi sie tytuł przeczytało... :/ cos dziś rozkojarzona jestem... :)
Użytkownik: Lórin 03.10.2006 16:48 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Wisława Szymborska „Dw... | Małgorzata_
Ech, to pokazuje jak bardzo różni się zdanie 'mądrych głów' od zdania 'szarych czytelników'... A wydaje mi się, że książki się pisze dla tych drugich...
Użytkownik: joanna.syrenka 03.10.2006 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Wisława Szymborska „Dw... | Małgorzata_
Świetny pomysł z tym zestawieniem :)

Ale cóż - póki co NIKE przyznaje jury - i możecie się dziwić, ale mnie to odpowiada. Dość spojrzeć co sięstąło po "demokratyzacji" takiej np. Eurowizji... Poziom spadł na łeb i na szyję odkąd głosować mogli wszyscy.
Użytkownik: wai 04.10.2006 00:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetny pomysł z tym zest... | joanna.syrenka
Myślę, że różnica polega na tym, że w Biblionetce są ludzie zainteresowani książkami, więc ich ocena wydaje się miarodajna.
A Eurowizję ocenia każdy kto chce, choćby mu słoń na ucho nadepnął ;-)
Na portalu ogólno-tematycznym pewnie inaczej głosy by się rozkładały.
Użytkownik: verdiana 04.10.2006 08:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że różnica polega ... | wai
Ale jak patrzę na listę bestsellerów, było nie było książek, ocenianych przez CZYTELNIKóW, i widzę tam Rowling, Browna itd., to w żadne nagrody literackie przyznawane przez czytelnikóww nie wierzę. :(
W zasadzie jeszcze tylko mam jaki taki szacunek dla nagrody im. Kościelskich.
Użytkownik: longpath 04.10.2006 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jak patrzę na listę b... | verdiana
Tak, tak, ale z drugiej strony książki są do czytania, czy do deliberowania nad formą językową, stylem, językiem? Tegoroczna Nike mnie nie zaskoczyła, gdyż ponownie opiewa formę. Jak to ujął pan Piątek, lingwica panuje.
Użytkownik: verdiana 04.10.2006 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak, ale z drugiej s... | longpath
Oczywiście, że do deliberowania podczas i po przeczytaniu! Inaczej po co czytać? Tyle, że forma nie może być pustym naczyniem. Rzecz jasna, sama forma też niesie treść, tyle że to już nie treść książki, a treść umysłu piszącego w trakcie pisania. :)
Użytkownik: Agis 04.10.2006 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, że do deliber... | verdiana
"Forma nie może być pustym naczyniem" - wyjątkowo trafne określenie.
Użytkownik: longpath 04.10.2006 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, że do deliber... | verdiana
:-) Chodziło mi o to, że książka powinna być całością, a forma nie może przerastać ani przesłaniać treści, ale z nią współgrać. Jako przykład podam tu "Wahadło Foucoulta" Eco, książkę naszpikowaną wyrazami pochodzenia obcego, napisaną, moim zdaniem, pięknym, ale trudnym stylem. Można podnosić poziom umysłowy, czytając i dyskutując o książce, ale podkreślam jeszcze raz, o książce jako całości, a nie tylko o języku, jakim została napisana. Pozdrawiam
Użytkownik: Agis 04.10.2006 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jak patrzę na listę b... | verdiana
A co masz do Rowling? Ja się nie mogę doczekać kolejnego Harrego. :-)
Użytkownik: verdiana 04.10.2006 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A co masz do Rowling? Ja ... | Agis
Do Rowling? Nic. Konstatuję tylko fakt - sama popatrz na listy bestsellerów... Im wartościowsza książka, tym niżej jest na liście, o ile w ogóle jest. Za to rozchodzi się jakoś po cichu, bez reklamy, a nakład się szybko wyczerpuje. Dziwna ta prawidłowość.

Jeszcze niedawno wydawało mi się, że idzie ku dobremu, bo coraz lepsze książki zaczęły się pojawiać na tych listach. Mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma. :-)
Użytkownik: Amhotep 04.10.2006 10:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Do Rowling? Nic. Konstatu... | verdiana
Ależ Verdiano, czy można tu się dziwić? To trochę tak jakbyś chciała żeby ambitne, niezależne kino konkurowało z holiłódzkimi MEGAprodukcjami. :-)
Użytkownik: verdiana 04.10.2006 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ Verdiano, czy można ... | Amhotep
Konkurowało? Nie, ono te megaprodukcje pod każdym względem prześciga, więc nie ma mowy o żadnej konkurencj. Konkurencja by była, gdyby te megaprodukcje dorównywały ambitnemu, niezależnemy kinu. :-)

Mnie tylko nieustannie dziwi fakt, że większość ludzi, co wynika ze statystyk, woli słabe kino od dobrego. Cóż, taka wola ludzi. Ale zestawianie jednego z drugim, tak samo jak w wypadku książek, samo w sobie jest sprzeczne. To tak, jakby porównywać Lexusa z Trabantem. I Trabant wygrywa. Nie dziwiłoby mnie, gdyby Trabant wygrał z Syrenką, albo gdyby Lexus przegrał z jakimś Chryslerem, bo każdy konkurowałby w swojej klasie i wtedy małe już ma znaczenie to, który wygra.

Ale w Nike nie tylko Mann konkuruje z Grocholą, ale jeszcze Grochola wygrywa.
Nie zrozum mnie źle - lubię i Manna, i Grocholę (tak!), ale samo zestawienie ich jest dla mnie niesmaczne, a jeszcze bardziej niesmaczne byłoby przyznanie laurów Grocholi w konkurencj z Mannem, zwłaszcza jeśli tę nagrodę przyznają nie czytelnicy (których DGCC), ale niezależne jury złożone z ludzi teoretycznie niegłupich i oczytanych.
Użytkownik: Amhotep 04.10.2006 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Konkurowało? Nie, ono te ... | verdiana
Wybacz, dokonałem myślowego skrótu, oczywiścio chodziło mi mi o konkurowanie w oglądalności, popularności, ale i o tym była Twoja wcześniejsza wypowiedź.
To co mówisz brzmi całkiem rozsądnie, ale trzeba tu zadać pytanie: kto i na jakich zasadach będzie decydował jak dzielić książki na klasy, która jest już wyższego rzędu a która nie?
Użytkownik: verdiana 04.10.2006 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Wybacz, dokonałem myślowe... | Amhotep
Krytycy akurat z tym już problemu mieć nie powinni - jest już wspomniana przez Agis Nagroda Literacka Gdynia. Mam nadzieję, że tej nagrodzie będzie się lepiej wiodło. :-)
Użytkownik: wai 04.10.2006 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Krytycy akurat z tym już ... | verdiana
W gruncie rzeczy tak było zawsze na przestrzeni wieków, że sztuka ambitna była dla koneserów, dla mecenasów, a reszta zadowalała się sztuką dla mas.
Moim zdaniem to się nie zmienia. (I nie chcę nikogo obrażać – sama siebie też zaliczyłabym do „masy”, a nie koneserów)
Ważny jest wg mnie poziom sztuki dla „zwykłego odbiorcy”. Czy to, że ma być rozrywkowa, przygodowa lub fantastyczna oznacza, że ma być na najniższym poziomie?
Można zrobić „Kabaret Starszych Panów” albo „Piwnicę pod Baranami”, ale można też Genowefę Pigwę.

W sumie to się chyba wpisuje trochę w to, co napisała Verdiana. Chodzi o pewna klasę w swojej kategorii.
Użytkownik: verdiana 04.10.2006 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: W gruncie rzeczy tak było... | wai
> Ważny jest wg mnie poziom sztuki dla „zwykłego odbiorcy”. Czy to, że ma być rozrywkowa, przygodowa lub fantastyczna oznacza, że ma być na najniższym poziomie?

Otóż to. "Pewna klasa w swojej kategorii" to jedno, a jakość literatury to drugie. Jedno i drugie ważne. Sztuka masowa, popart, też powinna nieść jakąś treść...
Użytkownik: zbyszek.w 04.10.2006 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: > Ważny jest wg mnie pozi... | verdiana
Gdy ja za komuny (rok 1986 i rok 1988) podpisywałem umowy z wydawnictwem na wydanie książek, obowiązywał w literaturze podział na "trabanty" i "lexusy", podział prosty i czytelny. I jakoś nikt nie pytał, skąd ten podział, kto go dokonał i jakie stosował kryteria.
Może dlatego nie pytał, bo dla większości różnica między trabantem literackim i literackim lexusem była wyraźnie widoczna.
Użytkownik: woy 04.10.2006 15:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdy ja za komuny (rok 198... | zbyszek.w
Hm, ja tylko wtrącę na marginesie, że pierwszy samochód marki Lexus powstał w 1989 r. i jako żywo nie mógł funkcjonować jako synonim kategorii literackiej w roku 1988, ani tym bardziej w 1986 ;)
Użytkownik: Admin 04.10.2006 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że różnica polega ... | wai
A może w takim razie BiblioNETkową NIKE (proponuję inną nazwę docelową, aby nie budować na negacji) wybierze, w głosowaniu, jury BiblioNETkowe: złożone z użytkowników o progowej (wysokiej) liczbie ocen książek, na dzień np. 2006.09.25?

W ten sposób nie będzie klonów a będzie za to prawdziwe jury.

Sam jestem ciekaw, kto by wygrał w takim konkursie.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 04.10.2006 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A może w takim razie Bibl... | Admin
Jestem za. I myślę, że dla autora cenne będzie samo wyróżnienie, wcale niekonieczna jest jakaś nagroda finansowa. W końcu tu się wypowiadają ludzie, którzy naprawdę czytają, więc ich głos będzie dla nagrodzonej osoby świadectwem, że jej książki docierają do ludzi i są właściwie oceniane. Gdybym sama pisała książki, taki laur znaczyłby dla mnie więcej, niż wypłacony w gotówce (no, chyba, że byłabym bez grosza... :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 04.10.2006 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: A może w takim razie Bibl... | Admin
Po chwili namysłu muszę jednak stwierdzić, że aby głosowanie było w pełni obiektywne, każdy głosujący musiałby przeczytać wszystkie nominowane pozycje. W bibliotekach, za wyjątkiem może większych miast, ich nie wypożyczy (u mnie był tylko Mentzel), więc co - kupić je na własny koszt, nawet te, co do których istnieje duża pewność, że z jakiegoś względu nie będą mu odpowiadały? Albo czytać na stojąco w empiku, tak jak ja Masłowską (w którym to celu też zresztą musiałam znaleźć się w mieście wojewódzkim i mieć trochę wolnego czasu) - bo przecież pieniędzy na coś podobnego nie wydam, a musiałam się z tym zapoznać, żeby mi nikt nie zarzucał, że krytykuję coś, czego nie znam? Zresztą Masłowską to akurat można na stojąco i w hałasie, ale z poezją byłoby gorzej... Jurorom Nike to wydawnictwa na zawołanie dostarczą komplet książek, ale zważywszy ilość zapamiętałych Biblionetkowiczów, chyba by na taki numer nie poszły :).
Użytkownik: Agis 04.10.2006 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Po chwili namysłu muszę j... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dokładnie tak. Fajnie by było, gdyby wydawnictwa sprezentowały biblionetce choć po jednym egzemplarzu książki, a użytkownicy przesyłaliby sobie, pożyczali, aż by przeczytali. :-)
Użytkownik: aleutka 04.10.2006 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Dokładnie tak. Fajnie by ... | Agis
I zaczytali na smierc:))

Chociaz - czy ja wiem - Pawia krolowej?? Mialabym pewnie obowiazek przeczytac w calosci... brrr.
Użytkownik: verdiana 04.10.2006 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: I zaczytali na smierc:)) ... | aleutka
A zanim wszyscy by przeczytali ten jeden krążący egzemplarz, minęłoby 5 lat i mielibyśmy nagrodę raz na 10 lat. :D
Użytkownik: Małgorzata_ 04.10.2006 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: A może w takim razie Bibl... | Admin
Fajny pomysł, ale do przemyślenia, bo widzę parę przeszkód na horyzoncie:
1. jury Biblionetkowe - kto, dlaczego i czemu właśnie on?
2. wybór książek - jakie kryteria?
3. skombinowane tych książek dla jury :)
Tyle na początek.
Ale w sumie jestem za.
Użytkownik: Małgorzata_ 04.10.2006 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetny pomysł z tym zest... | joanna.syrenka
W pewnym stopniu masz rację. Choćby nagroda publiczności. Dostała ją Szymborska. Ale na pewno większa lub mniejsza grupa ludzi głosowała na nią wyłącznie ze względu na 'nazwisko', nie znając nawet jednego wersu z "Dwukropka".
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 04.10.2006 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: W pewnym stopniu masz rac... | Małgorzata_
Być może, ale np. ja - z pełnym przekonaniem i odpowiedzialnością. Uważam "Dwukropek" za rzecz doskonałą; oczywiście trudno porównywać poezję z prozą - choć czy półrymowany tekst stylizowany na hiphopowe "libretto" jest sensu stricto prozą? - ale moim zdaniem nie zmienia to faktu, że Szymborska bije laureatkę na głowę i pod względem formy, i treści.
Użytkownik: aprilka 04.10.2006 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Wisława Szymborska „Dw... | Małgorzata_
Przykro mi że główną nagrodę dostała Masłowska... Za co?? Bo na pewno nie za pisarstwo...:-|
Użytkownik: marisa 05.10.2006 07:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Przykro mi że główną nagr... | aprilka
Ja również nie przepadam za twórczością Masłowskiej, ale bądźmy tolerancyjni. W moim otoczeniu są ludzie, którym Masłowska się podoba i zaczytują się w "Pawiu królowej". A więc nie wszyscy są na nie i to trzeba podkreślić. Mnie osobiście styl i forma literatury proponowanej przez Masłowską zdecydowanie nie odpowiada i czasem zastanawiam się na czym polega jej fenomem, że dostaje tak duże wyróżnienia...:-)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: