Dodany: 27.09.2006 21:36|Autor: Ilonuta
O trudnych sprawach można pisać z humorem
Powieść Moniki Szwai pt. "Dom na klifie" jest książką pełną uroku. Autorka z właściwym sobie poczuciem humoru wprowadza czytelników w zupełnie niewesoły świat państwowego domu dziecka. Przedstawia go jednak w zabawny sposób - przejaskrawia postaci okrutnej dyrektorki i niektórych perfidnych wychowawców, pokazując jednak realia życia i osobowości poszczególnych wychowanków ze znaczną dozą humoru. Choć nie brak też w książce różnych odcieni smutku... Mówienie o sprawach trudnych bez zbędnego patosu, a za to z dowcipem wydaje się bardzo trafionym pomysłem.
Akcja toczy się na tle miłosnego wątku, w atmosferze żeglarskich spotkań, oddanych tak dokładnie, że momentami aż w uszach brzmią ukochane przez bohaterów szanty. Do mojej wrażliwości najbardziej przemówił jednak wątek tworzenia przez głównych bohaterów - Zosię i Adama - rodzinnego domu dziecka. Ich zmagania, radości i cała masa kłopotów, jakie napotykają po drodze, przedstawione są w dowcipnym stylu, jaki cechuje całą książkę, jednak miejscami śmiech czytelnika bywa śmiechem przez łzy. Szczególnie, jeśli w realnym życiu problem domów dziecka dotyka nas bliżej...
Książka ta nie pozwala o sobie szybko zapomnieć, jednocześnie stanowiąc naprawdę niezłą rozrywkę. Gorąco polecam!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.