Dodany: 27.09.2006 10:28|Autor: chiara76

Książka: Słońce Scortów
Gaudé Laurent

1 osoba poleca ten tekst.

Ród Scortów w palącym słońcu Apulii...


...czyli niespieszna opowieść o życiu pewnego rodu.

Największą siłą i zniszczeniem rodziny jest sama rodzina. To refleksja, która nasunęła mi się po przeczytaniu tej książki.

To nie jest książka z żywą, urozmaiconą akcją. To książka o spokojnym rytmie, nieco nawet powolnym, jak wszechobecne w niej słońce włoskiego regionu Apulia, a konkretnie słońce palące ziemie wokół wioski rybackiej będącej tłem wydarzeń, wioski Montepuccio.

Ta książka nie jest spektakularną sagą rodzinną i tym, którzy na takową się nastawiają, od razu mówię, że to nie ten adres. To książka o rodzie żyjącym w owej wiosce, rodzie zapoczątkowanym w wyniku gwałtu, który tak do końca gwałtem się nie wydaje. Taki jest początek rodu Scortów. To ród awanturników, ludzi silnych i milczków, jak są oni nazywani. Ród, którego członkowie wobec własnej rodziny są niezwykle solidarni i który niesie nam jedno przesłanie, że właśnie więzi rodzinne są tym, co najbardziej dodaje człowiekowi sił.

To książka dość specyficzna, jak pisałam, nie ma w niej niespodziewanych zwrotów akcji, poznajemy życie kolejnych potomków rodu, dość pobieżnie, z racji objętości książki, zarysowane, a mimo to to, co nam jest podane, wystarcza. Historię poznajemy z dwóch perspektyw, z narracji autora i specyficznej spowiedzi, jaką pod koniec życia czyni jedna z bohaterek.

Ród Scortów jest, jak mówi jeden z jego potomków, "zrodzony ze słońca", słońca, które daje mu siłę i wytrwałość.

I na koniec pozwólcie, że zacytuję Wam zakończenie książki, które mnie urzekło...

"Tu było jego miejsce. Nie mogło być inaczej. Na progu trafiki. Pomyślał o wiecznym trwaniu tych gestów, modlitw, wszystkich ludzkich nadziei i znalazł w tej myśli głębokie pocieszenie. »Jestem człowiekiem - pomyślał. - Po prostu człowiekiem«. I wszystko było dobre. Don Salvatore miał rację. Ludzie, tak jak oliwki w słońcu Montepuccio, są wieczni"*.


---
* Laurent Gaude, "Słońce Scortów", tłum. Jacek Giszczak, Wydawnictwo WAB, 2005, str. 269.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4394
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: --- 02.10.2006 00:23 napisał(a):
Odpowiedź na: ...czyli niespieszna opow... | chiara76
komentarz usunięty
Użytkownik: chiara76 05.10.2006 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Mnie pasował tam spokojny rytm i niespieszne dzianie się akcji. Poza tym, zależy, czego oczekujesz po takiej lekturze. Jak napisałam, nie jest to jakaś wielka saga rodzinna, jak sugerują w wydawniczej zdaje się recenzji. Trochę truzimów, ale podanych w znośnej, jak według mnie, formie.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: