Dodany: 24.09.2006 22:56|Autor: marcink

Historia zatoczyła koło?...


Piękna i mądra książka.

Doprawdy nie pojmuję, dlaczego w spisie lektur szkolnych figurują "Chłopi" z całą tą nachalną ludowością i chłopomanią, stylizacją języka miejscami uniemożliwiającą zrozumienie oraz dylematami jedynie przy bardzo dużym "naciąganiu" interpretacji mogącymi zainteresować współczesnego czytelnika? Lekturą szkolną powinna być "Ziemia obiecana"! I nie chodzi mi tylko o promocję miasta, w którym moja rodzina mieszka od czterech pokoleń, czyli od czasów opisywanych w książce :-))).

Tak jak napisała w recenzji Agis - to powieść aż do bólu współczesna, w której odnaleźć można analogie do tego, co przeżywają uczestnicy dzisiejszych korporacyjnych "wyścigów szczurów". Ten sam pęd do bogactwa, to samo zatracenie, to samo zagubienie tego, co zawsze i wszędzie pozostanie najważniejsze: zdolności budowania relacji międzyludzkich oraz prowadzenia zwyczajnej rozmowy, a nie tylko wymiany informacji.

Można jednak z książki tej wysnuć także i inny morał - trochę bardziej dydaktyczny w dzisiejszych czasach. Otóż Reymont chce nam chyba również powiedzieć, że zawsze tworzymy coś kosztem czegoś, że konsekwentna realizacja własnych celów bardzo często w nieunikniony sposób odbywać się będzie "po trupach"... Niekoniecznie zresztą w sensie dosłownym po trupach robotników, ale właśnie kosztem ogromnych nieraz kompromisów moralnych i zaprzeczenia wszystkim wartościom będącym naszym bagażem wynikającym z narodowości, religii, kultury i tradycji, w jakich wyrośliśmy...

A już jak najbardziej pasuje do dzisiejszych czasów jeden z najsłynniejszych cytatów z "Ziemi obiecanej": "Ja nie mam nic, ty nie masz nic, on nie ma nic. (...) To razem właśnie mamy tyle, (...) żeby założyć wielką fabrykę..."*.

I tym optymistycznym akcentem - zakończę :-).



---
* W.S. Reymont, "Ziemia obiecana", wyd. Ossolineum, 1996, str. 10.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4365
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: lunaverna 12.03.2010 04:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękna i mądra książka. ... | marcink
Czemu "Chłopi", a nie "Ziemia obiecana" nadal są szkolną lekturą również nie rozumiem, choć pobrzmiewają mi tu echa poprzedniego systemu - któż by wówczas jako lekturę szkolną zaproponował książkę o kapitalizmie i burżuazji, w której poza Polakami występują - o zgrozo! - Żydzi i Niemcy - i do tego potrafią ze sobą współpracować. No skandal po prostu :P
Przecież w szkolnych lekturach Niemiec to tylko ten z czasów II wojny światowej, a Żyd może co najwyżej karczmę prowadzić i grać na cymbałach.
Poza tym, żaden minister edukacji nie ośmieli się zrezygnować z książki nagrodzonej Noblem.

A przecież, paradoksalnie, to właśnie "Ziemia obiecana" zawiera w sobie apoteozę wsi - wyraźnie przeciwstawiając ją bezwzględnemu miastu. Jednocześnie, czego już nie odnajdziemy w "Chłopach", uświadamia czytelnikowi, że idealistyczny obraz wsi i cichego szlacheckiego dworku bezpowrotnie odchodzi i czy tego chcemy, czy nie - palmę pierwszeństwa przewjmuje miasto.
Użytkownik: annmarie 24.07.2010 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu "Chłopi", a nie "Zi... | lunaverna
Podobały mi się obie powieści Reymonta - i "Ziemia obiecana", i "Chłopi". Stanę jednak w obronie "Chłopów" jako lektury szkolnej.

Chłopi to bardzo liczna warstwa społeczna w dawnych czasach. Jednak zdecydowanie rzadziej (przynajmniej takie odnoszę wrażenie) była opisywana w dziełach literackich. To, co zrobił Reymont, czyli pokazanie tej grupy w tak dokładny sposób, naprawdę zasługuje na najwyższe uznanie. Poza tym sposób napisania tej powieści też jest dla mnie rewelacyjny - do stylizacji językowej można się z czasem przyzwyczaić, a dzięki temu powieść jest jeszcze prawdziwsza.
Poza tym, choć wydaje się, że ta wieś sprzed wieku już nie istnieje, to moim zdaniem nadal przetrwała. Oczywiście wieś się zmieniła, ale niektóre rzeczy ukazane przez Reymonta, wciąż są aktualne. Wiele dzisiejszych mieszkańców miast i miasteczek miało za przodków właśnie chłopów, więc uważam że ważne, by poznali życie wsi sprzed 100 lat.

"Ziemia obiecana" też jest szczególną powieścią ze względu na przedstawienie fabrycznego miasta zamieszkanego przez Polaków, Żydów i Niemców. I na pewno też mogłaby być lekturą szkolną. Jednak gdybym miała wybierać miedzy tymi dwiema powieściami, to uważam że "Chłopi" Reymonta wciąż powinny być lekturą obowiązkową (i to w całości, a nie tylko pierwszy tom).
Użytkownik: A.Grimm 24.07.2010 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu "Chłopi", a nie "Zi... | lunaverna
To apoteoza wsi czy dworku szlacheckiego? Bo to jest istotna różnica. W tym miejscu warto się zastanowić, dlaczego chłopi, którzy podążali do Łodzi, wybierali pracę tam, a nie życie na wsi.

Pozdrawiam
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: