Dodany: 22.09.2006 16:02|Autor: marko

Suche fakty...


Książkę czyta się raczej ciężko i to nie z powodu trudnego języka, ale raczej z powodu jego monotonności. Na 180 stron książki autor przez 30 stron opisuje w wyjątkowo nudny sposób ukształtowanie terenu działań wojennych. Poza tym sam temat jest dość nieciekawy. Działania wojenne w opisanym okresie w okolicach Przemyśla ograniczały się praktycznie do przemarszów wojsk i kilku starć, przy czym starcia opisane są pobieżnie, a logistyka zbyt rozwlekle. Roztrzygnięcie kampanii miało miejsce poza terenami opisywanych wydarzeń. To tak, jakby opisywać wesele z sieni.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1934
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Michael 31.10.2006 09:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Książkę czyta się raczej ... | marko
Dziwi mnie Twój komentarz. Ukształtowanie terenu działań wojennych zajmuje nie 30, ale 22 strony i obejmuje również opis ówczesnych punktów umocnionych, zamków itd., co jest bardzo istotne ze względu na dalszy tok narracji. Moim zdaniem opis teatru działań wojennych to zdecydowanie mocny punkt książki. Opisywanie wydarzeń historycznych to nie bajkopisarstwo, ani beletrystyka, autor wykazał moim zdaniem głęboką znajomość tematu, przedstawił to, co się faktycznie wydarzyło w okolicach Przemyśla w latach 1656-1657 i to niezwykle barwnie - opisy potyczek polsko-szwedzkich i polsko-siedmiogrodzkich. Temat jest bardzo ciekawy. Moim zdaniem książka napisana jest lekko i czyta sie ją doskonale. Nie widzę w niej słabych punktów.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: