Dodany: 19.09.2006 15:30|Autor: Agis

Przewodnik po literaturze


Książeczka ta swego czasu pełnić miała rolę swoistego przewodnika po literaturze dziecięcej dla rodziców. Miała pomóc im w aktywnym i świadomym programowaniu czytelnictwa u dziecka i pomóc w doborze literatury umożliwiającej jego wszechstronny rozwój. Stąd (nie licząc informacji ogólnych zawartych w pierwszych rozdziałach: "Co może zdziałać książka" i "Rozwój kontaktów z książką i zainteresowań czytelniczych dzieci") szczegółowe działy: "Książka a nauka"; "Książka a czas wolny"; "Książka a życie społeczne"; "Książka a wybór zawodu"; "Książka a miłość".

Niestety, książeczka mocno się już zdezaktualizowała, co jest związane z intensywnymi przemianami rynku wydawniczego, które nastąpiły w ostatnich trzydziestu latach. Rany, wtedy jeszcze nie było nawet "Jeżycjady"! A jednak ja ją przeczytałam z prawdziwą przyjemnością i zainteresowaniem. Być może ze względu na postać przesympatycznej Pani Profesor, autorki poczytnych książek dla dzieci, pomysłodawczyni i założycielki mojego ulubionego pisma "Guliwer". Pisze ona w sposób czytelny, zrozumiały dla laika, unikając uczonych terminów i napuszonego stylu. A może dlatego, że podoba mi się sama idea stworzenia przewodnika po najlepszych sposobach wprowadzania dziecka w świat literatury. A może przyjemność sprawiało mi śledzenie tego, co było czytane kiedyś, odświeżania sobie zapomnianych tytułów i porównywanie ich z obecną ofertą rynku wydawniczego. Z całą pewnością jednak nie jest to w tej chwili książka dla wszystkich i nie może stanowić wiarygodnego kompendium wiedzy o tym, co czytać. A jednak jej pierwsza część, dotycząca możliwości wychowawczych książki i etapów rozwoju czytelniczego, wciąż zasługuje na uwagę.

Oj, przydałoby się wznowienie i uaktualnienie takiego poradnika; tylko czy znaleźliby się rodzice, którzy chcieliby go czytać?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2876
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 20.09.2006 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Książeczka ta swego czasu... | Agis
Oj, pewnie, że by się przydało! Co prawda nadal jeszcze nie cała Polska czyta dzieciom, ale choćby dla tej garstki, która chciałaby czytać,a nie wie co, bo sama nie wyniosła z własnego dzieciństwa odpowiednich wzorców...
Tylko kto by ogarnął tę mnogość wydawanych dziś pozycji, często będących jakimiś impresjami na temat popularnych kreskówek, niekiedy powtarzających ten sam wątek w paru różnych mutacjach? Zespołu profesorów by tu chyba trzeba, i jeszcze pewnie paru mróweczek, które by skrzętnie zebrany materiał posegregowały...
Użytkownik: Agis 22.09.2006 08:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, pewnie, że by się prz... | dot59Opiekun BiblioNETki
Wiesz, chętnie popracowałabym w takim zespole. :-)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 22.09.2006 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, chętnie popracował... | Agis
Ja też, choć nie mam kwalifikacji. Ale na mróweczkę to bym się może nadała...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: