Dodany: 10.09.2006 18:58|Autor: alabaster

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Kocie oko
Atwood Margaret

1 osoba poleca ten tekst.

Przekleństwa niewinności


Pisarstwo Margaret Atwood jest bardzo konsekwentne. Jej powieści są wykładnią własnego szkieletu światopoglądowego, ale też pozwalają śledzić ewolucję, którą Atwood przechodzi, z imponującą różnorodnością kreśląc sylwetki ludzkie w kolejnych powieściach. Jej bohaterkami są przede wszystkim kobiety, czy, ściślej rzecz ujmując, "kobieta w świecie". Kobieta pojedyncza. Nie jako odzwierciedlenie cech zbiorowości - zawsze indywidualna. Intensywność tego kobiecego świata buduje za pomocą "mocnych" interakcji, prowokowanych prawie zawsze przez... drugą kobietę. To ta druga ma za sobą armię - podległych sobie sióstr. A ty, bohaterko, wybieraj: jesteś z nimi czy przeciwko nim? Tylko że to nigdy nie jest takie proste...

Czy Margaret Atwood trudni się pisarstwem kobiecym? Moim zdaniem jest w jej prozie coś jeszcze, co niewątpliwie wysuwa sie na prowadzenie: problemy, z którymi każe się zmagać swoim bohaterkom. A one zawsze są uniwersalne. Ludzkie. Nieprzypadkowo przecież jest czterokrotną finalistką prestiżowej Man-Booker Prize, uhonorowaną tą nagrodą w 2000 roku. Mimo to stara się ze swojego zainteresowania kobietami tłumaczyć, jeśli na swoją rzeczniczkę wybiera bohaterkę "Kociego oka" - malarkę Elaine, zmuszoną odpowiadać na takie oto pytania napastliwej dziennikarki: "- W takim razie czemu ciągle malujesz kobiety? - A co mam malować, mężczyzn? Jestem malarką. Malarka czy malarz, wszyscy malują kobiety. Rubens malował kobiety. Renoir malował kobiety, Picasso malował kobiety. Każdy maluje kobiety. Co w tym złego?"*. Wystarczyłoby tego feministycznego wątku na przyzwoitą powieść, tymczasem dla Atwood to dopiero przygrywka.

"Kocie oko" wydaje się nie tyle opowieścią o Elaine Risley, powracającej po latach do Toronto, by przygotować swoją retrospektywną wystawę, ile o czasie i pamięci, które kształtują rzeczywistość. "Nie chcę pamiętać. Przeszłość stała się nieciągła, przypomina kamienie puszczane na wodę, przypomina pocztówki"*. Wbrew heraklitowej mądrości Elaine wkracza po raz drugi w nurty rzeki dzieciństwa, a towarzyszący jej lęk odsłania pozornie zabliźnione rany. Powieść składa się ze wspomnień, wokół których bohaterka, metodą przewijania kliszy z kolejnymi obrazami, snuje opowieść o swoim życiu. Rozwija, zarazem cofając się, subiektywną teorię czasu, unieważniając to, co zdarzyło się później, żeby przeżyć to od nowa. Specyficzna chronologia opisów zdarzeń nie tyle daje nam szansę na odkrywanie tajemnic życia Elaine, ile jest pewną ilustracją procesu nieuchronnego przemijania: "Na czas nie spogląda się wstecz, lecz w dół, tak jak w wodę. Raz na powierzchnię wynurza się to, raz tamto, raz nic. Nic nie ginie"*.

Dziwna to książka, chociaż czyta się ją z, podejrzaną momentami, lekkością. Przez pierwszych kilkadziesiąt stron nie wiadomo właściwie, w jakim kierunku zmierza ta opowieść. Malarka snująca się po przestrzeniach własnej pamięci zanurza czytelnika w świat dziewczyńskich zabaw i pragnień, gdzie perspektywa świata wyznaczana jest za pomocą wymarzonych przedmiotów z katalogów sprzedaży wysyłkowej. Elaine, traktująca swój zawód, podobnie jak całe życie, jako zajęcie pokrewne studiom nad zjawiskami przyrody, przedstawia ludzi na wzór laboratoryjnych eksponatów poddanych analizie: "są po prostu inną wersją wolich oczu w formalinie i zjadania glutów"*. Ale jej pamięć okazuje się balastem, trupem niepostrzeżenie wypływającym na powierzchnię. Tam, gdzie świat ujawnia swoją brzydotę, a przyjaciółki stają się oprawcami, pozostaje przywyknąć do bólu zadawanych ran, a uczuciom nadać nowe definicje: "Łatwiej byłoby nienawidzić. Z nienawiścią bym sobie poradziła. Co innego miłość"*.

"Kocie oko" to książka o innym sposobie spojrzenia na wspomnienia beztroskiego dzieciństwa, na pierwsze gorzkie odkrycia, kiedy poznaje się smak zniewolenia, bólu, a zarazem znieczulenia czy wręcz satysfakcji wobec cudzego cierpienia. Atwood pokazuje, że zło nie jest zarezerwowane tylko dla dorosłych, że świat w oczach dziecka jest okrutny, a za pośrednictwem pamięci "im dalej wstecz sondujemy, tym bardziej ekstremalne stają się warunki"*. Takie wspomnienia zasługują na to, by je opisywać bez emocji, jak kolekcję szczątków pozostałych po katastrofie. Kamienna twarz to najskuteczniejsza zemsta za doznane okrucieństwo, które zakiełkowało w ukryciu pośród landrynkowych dekoracji dzieciństwa. I myliłby się ten, kto by sądził, że dzieciństwo jest okresem niewinności. Dojrzewamy wcześniej, niż się nam wydaje.


---
* Margaret Atwood, "Kocie oko", przeł. Magdalena Konikowska, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1995.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9774
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: olala 13.09.2006 23:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Pisarstwo Margaret Atwood... | alabaster
Bardzo ciekawa recenzja świetnej skądinąd książki - ostatnie zdanie Twojej wypowiedzi oddaje chyba najtrafniej całą atmosferę "Kociego oka".
Użytkownik: alabaster 18.09.2006 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciekawa recenzja ś... | olala
Bardzo dziękuję :-)
Użytkownik: olala 18.09.2006 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo dziękuję :-) | alabaster
:). Nie ma za co - po prostu gratuluję trafnego podsumowania :). Chętnie przeczytam następne Twoje recenzje.
Użytkownik: polkahot 04.09.2007 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Pisarstwo Margaret Atwood... | alabaster
Jest to jedną z najlepszych książek jakie czytałam. Z reszta wszystkie jej książki sa niesamowite i zajmują honorowe miejsce w mojej bibliotece.
'Kocia oko' czytałam w języku angielskim. Na szczęście mam taka możliwość, by pochłaniać literaturę Atwood w języku, w jakim została napisana.
Język, którym posługuje sie Atwood jest wyjątkowy, bardzo oryginalny. Atwood używa zapierających dech porównań.Często po przeczytaniu paragrafu zatrzymuje sie i kręcę głową z niedowierzaniem, ze można napisać coś tak pięknego. Mam nawet notes z cytatami spisanymi z powieści 'Kocie oko'. Jej styl to 'poezja pisana proza'. Tak ja to nazwalam, bo nie wiem jak inaczej mogę to opisać. 'Kocie oko' to historia w której bohaterowie są niesamowicie wiarygodni. Potrafimy wczuć sie w sytuacje Elaine w każdym przedstawionym w książce etapie jej życia. OH, uwielbiam tę książkę! Uwielbiam!
Użytkownik: kaszaa_w 03.08.2009 22:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to jedną z najlepszy... | polkahot
To ciekawe co napisałaś o metaforach. Czytałam "Kocie oko" po polsku i w tłumaczeniu zupełnie nie da się odczuć tego, że język, którym posługuje się Margaret Atwood jest tak poetycki, a szkoda.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: