Dodany: 06.09.2006 13:57|Autor: KiLLi4N

z okładki


Nigdy jeszcze zdrowy na umyśle człowiek nie znalazł się w takiej bliskości tajemnic fundamentalnego istnienia – nigdy jeszcze mózg organiczny nie był bliżej całkowitego unicestwienia w chaosie górującym nad formą, siłą i symetrią. Dowiedziałem się, skąd przybył Cthulhu i dlaczego połowa obecnych wielkich gwiazd zaświeciła. Poznałem - na podstawie aluzji, które i mojego gospodarza nastroiły bojaźliwie - tajemnicę kryjącą się za Obłokiem Magellana i sferycznymi mgławicami oraz czarną prawdę ukrytą w odwiecznej alegorii Tao.

Została przede mną odsłonięta sama istota (ale nie źródło) Hounds of Tindalos. Legenda o Yigu, Ojcu Węży, przestała już być symboliką i aż drgnąłem z odrazy, kiedy dowiedziałem się o ogromnym nuklearnym chaosie, panującym za posiadającą kąty przestrzenią, która w Necronomicon jest łaskawie zamaskowana pod nazwą Azathoth.

[Wydawnictwo S.R., 1996]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1455
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: