Chociaż nie jest to najlepsza pozycja tej autorki, to "Kwiat lilii we krwi" czyta się całkiem nieźle. Trochę wieje infantylizmem, ale właśnie to stanowi główny urok tej książki. UWAGA - jeśli ktoś szuka najbardziej naiwnego bohatera świata, to wysuwam kandydaturę Bertrana - głównej postaci "Kwiatu lilii". Przejrzystość intrygi i kompletna ciemnota dedukcyjna bohatera wywołują mnóstwo niezamierzonych efektów komicznych.

Cała historia dzieje się na tle Rewolucji Francuskiej - jej opis jest momentami, niestety, mało przejrzysty, jakby autorka chciała uniknąć politycznych szczegółów. Jeśli ktoś wcześniej zetknął się z Popławską i mu się spodobało, to śmiało może sięgnąć po tę książkę. Jednak jeśli dotychczas nie miał zielonego pojęcia o autorce, to szczerze polecam przeczytanie najpierw trylogii francuskiej - "Na wersalskim trakcie", "Jak na starym gobelinie", "Szpada na wachlarzu" - są to zdecydowanie najlepsze dzieła autorki.