Dodany: 30.08.2006 13:08|Autor: Ala_33

Książki i okolice> Książki w szczególe> Biblia (antologia; < autor nieznany / anonimowy >)

BIBLIA


Kochani tyle ksiązek opisujecie, a nikt nie dołożył do katalogu Biblii - najbardziej rozpowszechnionej książki na świecie !!!. Aż dziw ! Czy ktoś z Was przeczytał całą Biblę ???(kilka tysięcy stron) Ja tak. I Was biblofili też do tego zachęcam, chociażby dlatego,że to trzeba znać. A jest w niej historia, poezja, bografia - a nawet sensacja i horror! Co Wy na to?
Wyświetleń: 138022
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 211
Użytkownik: Czajka 30.08.2006 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Biblia (antologia; < autor nieznany / anonimowy >)
Użytkownik: --- 30.08.2006 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
komentarz usunięty
Użytkownik: Harey 30.08.2006 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Alu,zgadzam się z Tobą, że Biblia jest uniwersalna i ponadczasowa. Ja nie przeczytałam całości, ale muszę przyznać, że przypowieści biblijne, zawierają właściwie wszystkie archetypy ludzkich postaw, wszystko, co zostało później napisane, w jakiejś mierze ma swoje korzenie właśnie w Biblii. Wielu klasyków właśnie stamtąd czerpało inspiracje. "Na wschód od Edenu" Steinbecka to nic innego, jak współczesna historia Kaina i Abla, "I ominęli Emaus" Szczypiorskiego - równiez nawiązuje do Biblii, historia syna marnotrawnego zdarza się bez przerwy, w każdym pokoleniu i wielu przeżywa też tragedię Hioba.
Dekalog, nauka i filozofia Jezusa to najwartościowsze treści, jakie kiedykolwiek powstały. Jeśli, jakiś filozof odchodził za daleko od tych treści, odcinał się od nich, jego życie przypominało amoralne bagno (mam na myśli Jeana-Paula Sartre'a i Simone de Beauvoir). Imperatywy Kanta - jednego z moich ulubionych filozofów są niczym, innym, jak parafrazą słów Jezusa o miłości bliźniego. Niezmiernie ciekawa jest również biblijna historia Judyty. Mógłby być to temat - rzeka...Zatem Alu - bardzo trafna uwaga. Pozdrawiam!
Użytkownik: Hypnos 30.08.2006 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Alu,zgadzam się z Tobą, ż... | Harey
"Dekalog, nauka i filozofia Jezusa to najwartościowsze treści, jakie kiedykolwiek powstały."- W tym miejscu należałoby zaznaczyć, że jest to tylko twoja subiektywna ocena.
"Jeśli, jakiś filozof odchodził za daleko od tych treści, odcinał się od nich, jego życie przypominało amoralne bagno (mam na myśli Jeana-Paula Sartre'a i Simone de Beauvoir)." Więc tylko wierne wykonywanie zaleceń tej książki jest moralne? Kto ma inne zdanie ten już jest zły?
A poza tym autorzy biblii czerpali inspiracje z innych religii, zwłaszcza Nowy Testament, więc nie przesadzaj z tym zachwytem.
Użytkownik: Harey 30.08.2006 20:57 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dekalog, nauka i fi... | Hypnos
Przykro mi,Hypnos, że w ogóle mnie nie zrozumiałeś. A czy moralne jest zabijanie, kradzież, chodzenie do łóżka z żoną kolegi? Jeśli takie masz poczucie moralności, to gratuluję. Ja nie neguję innych pogladów, religii, przekonań. Szanuję zarówno Buddystów, Judaistów, Prawosławnych, Ewangelików etc., ludzi, którzy potrafią szanować innych, bez względu na wiarę czy jej brak.
Użytkownik: Harey 30.08.2006 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Przykro mi,Hypnos, że w o... | Harey
Polecam Ci Hypnos zapoznanie się z biografią filozofa, którego wymieniłam wyżej, może wówczas zrozumiesz, co miałam na myśli.
Użytkownik: --- 30.08.2006 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Polecam Ci Hypnos zapozna... | Harey
komentarz usunięty
Użytkownik: Harey 30.08.2006 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
W przypadku Sartre'a nie ma mowy o koincydencji, więc zastanów się nad swoim błędem logicznym.
Użytkownik: --- 30.08.2006 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: W przypadku Sartre'a nie ... | Harey
komentarz usunięty
Użytkownik: Harey 01.09.2006 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Moralność może być tylko jedna, jeszcze nie słyszałam o wielu moralnościach. Nie zabijaj, nie kradnij, jaka jest inna moralność?: zabijaj!?, kradnij!? itp. Dlatego ten świat tak wygląda, bo ludzie nie mają żadnych zasad, ich zasadą jest brak zasad. Świetnie ujął to Mrożek w "Tangu". Polecam tę lekturę! Przyznaję, że wartości moralne nie są absolutne, nie możemy nikogo oceniać w sytuacjach ekstremalnych, bo sami nie wiemy, jak byśmy się zachowali, ale w normalnych warunkach człowieczeństwo polega właśnie na dążeniu do moralnego doskonalenia.
Użytkownik: --- 01.09.2006 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Moralność może być tylko ... | Harey
komentarz usunięty
Użytkownik: Smutny 30.08.2006 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przykro mi,Hypnos, że w o... | Harey
Tak to jest, że bez choćby pobieżnej znajomości Biblii ciężko. Biblia nudzi (przynajmniej mnie). Historie Biblijne są pełne krwi a czasem i sadyzmu – wynika to zapewne z tego, że były pisane przed wiekami i stopień ucywilizowania był inny. Historie Hioba, Abrahama : "Weź syna swego, jedynaka swego, Izaaka, którego miłujesz, i udaj się do kraju Moria, i złóż go tam w ofierze całopalnej na jednej z gór, o której ci powiem". Wystarczają, by odrzucić mnie od wiary.
Życie wielu ludzi w tym i chrześcijan było moralnym bagnem. Tak nie można oceniać.
Sumując, Biblię przeczytać warto, bo to jedna z ważniejszych ksiąg w historii ludzkości i jak mówi Emkawu warto wiedzieć! Czy jest dobra czy zła to każdy sam sobie oceni!
Hypnos ciebie nikt nie zmusi żebyś Biblię czytał a Chrystusa czcił zamiast widzieć. Właściwie nie wiem za kogo masz Chrystusa?
Użytkownik: Ala_33 31.08.2006 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak to jest, że bez choćb... | Smutny
Bardzo spodobał mi sie Twój komentarz. Musisz jednak wiedzieć, że cała tajemnica czytania Bibli opiera sie na tym, że księgę tą tworzono przez wieki. Treść pokazuje jak zmieniali sie ludzie, zwyczaje i systemy watości.
Średniowiecze czy rewolucja we Francji czy Rosji podsuwa nam obraz takiego barbarzyństwa, o którym nawet nie śmie myślec cywilizowany człowiek. Biblia to księga historyczna - stara i przepisywana litera po literze przez kolejne pokolenia.To obraz tamtej rzeczywistości - natle której Izraelici ze swoim uniwersalnym Deklalogiem pozytywnie się wyróżniali.
Tak naprawdę Bóg powstrzymał Abrahama przed złożeniem syna Izaaka w ofierze. Ciekawe jest to, że w tamtych czasach powszechnym było oddawanie dzieci na ofiarę bogom. Bóstwo kananejskie - Moloch wymagał od wiernych by dzieci spalać w ofierze żywcem i to w bardzo wymyslny sposób. Bogaci ludzie specjalnie w tym celu kupowali dzieci od najbiedniejszych - by po ich odchowaniu spalić je na cześć Molocha. Czy wiedziałeś, że również w przypadku innych bóstw z tamtego rejonu bardzo powszechnym zwyczajem było mordowanie dzieci przez matki na oczach wrogów, by bóstwo przechyliło szalę zwycięstwa na korzyść wyznawców? W tej sytuacji zachowanie Boga Izraela było miłosierne i nowatorskie. Zgoda? Biblia stanowczo zakazuje składania ludzi w ofierze pod groźbą wykluczenia ze społeczności Izraela.A Bóg Izraela nakazuje "nie przeprowadzsz swego syna przez ogień" (czyt. dla Molocha)
W całej bibli jest tylko jeden przypadek złożenie dziecka w ofierze Jahwe - gdy któryś z wodzów obiecał, że złozy w ofierze Bogu Izraela pierwsze spotkane stworzenie. Niestety naprzeciw wodza wybiegła jego jedyna córka...
To mnie właśnie najbardziej fascynuje w Biblii. Można ją czytać "ślepo" lub fanatycznie, można przerażać się krwawymi opiasmi bitew, gorszyć moralnością "prawych Żydów" - a jednak żeby ją zrozumieć trzeba sięgnąć do pokładów wiedzy historycznej, wciąż szukać, zadawać pytania. Wiara to za mało.
Użytkownik: Smutny 31.08.2006 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo spodobał mi sie Tw... | Ala_33
Piszesz: Czy wiedziałeś, że również w przypadku innych bóstw z tamtego rejonu bardzo powszechnym zwyczajem było mordowanie dzieci przez matki na oczach wrogów, by bóstwo przechyliło szalę zwycięstwa na korzyść wyznawców? W tej sytuacji zachowanie Boga Izraela było miłosierne i nowatorskie. Zgoda? ZGODA!
ALE
Postępowanie Abrahama nadal pozostaje przykładem wiary ślepej, fanatycznej. Nie jestem zwolennikiem jakiejkolwiek wiary, więc przytaczanie przykładów bestialstwa wśród innych wierzeń nie usprawiedliwi w moich oczach tej historii. Dobrze wiedzieć o tych historiach ze składaniem ofiar, bo rzeczywiście rzucają one inne światło na Abrahama. Rzeczywiście w tamtych czasach to mogła być łaska. To tylko uświadamia mi jak inne mamy teraz czasy i jak wiele na swej aktualności Biblia straciła.
Użytkownik: --- 31.08.2006 16:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak to jest, że bez choćb... | Smutny
komentarz usunięty
Użytkownik: Hypnos 31.08.2006 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak to jest, że bez choćb... | Smutny
"Hypnos ciebie nikt nie zmusi żebyś Biblię czytał a Chrystusa czcił zamiast widzieć. Właściwie nie wiem za kogo masz Chrystusa?"- napisałem parę zdanek o sobie, tam wszystkiego się dowiesz. Pozdro.
Użytkownik: exilvia 30.08.2006 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Alu,zgadzam się z Tobą, ż... | Harey
Z drugiej strony są ludzie, którzy szukają zasad, wg których chcą żyć,na własną rękę, co też bym zapisała im za zasługę. Tym bardziej, że osobiście bardziej cenię ludzi, którzy myślą, podważają, nawet jeśli w końcu docierają do punktu wyjścia - są bogatsi o całą drogę i mądrzejsi od tych, którzy wszystko przyjmują bez zastanowienia. Nauka Jezusa to może być punkt wyjścia do dalszych moralnych poszukiwań. Oczywiście, chrześcijanin nie może ich podważać, może zaś interpretować, iść dalej.
Użytkownik: Ala_33 31.08.2006 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Z drugiej strony są ludzi... | exilvia
Oczywiście mozna szukać i tworzyć zasady na własną rękę. Każdy jest wolnym człowiekiem. Szuka własnych wartości i kieruje się tym co podszeptuje mu sumienie. Taki Hitler na przykład.. .
Użytkownik: exilvia 31.08.2006 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście mozna szukać i... | Ala_33
I wszystko jasne!
Użytkownik: --- 31.08.2006 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście mozna szukać i... | Ala_33
komentarz usunięty
Użytkownik: Hypnos 31.08.2006 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście mozna szukać i... | Ala_33
Cóż za fanatyzm. W takich warunkach, gdy jedna ze stron jest zaślepiona religią ciężko prowadzić dyskusje. Dla ciebie wszyscy, którzy nie wielbią jakiegoś tam Jezusa, są od razu źli? Każdy nie chrześcijanin staje się podobny do Hitlera? Można żyć tylko wg zasad Biblii? Współczuje.
Użytkownik: Harey 01.09.2006 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż za fanatyzm. W takich... | Hypnos
Każdy, kto nie zgadza się z Hypnosam jest fanatykiem. Może zacznijmy chwalic Biblię Szatana to zmieni o nas swoje drogocenne zdanie.
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście mozna szukać i... | Ala_33
Hitler był z Chrześcijańskiej rodziny. Historia chrześcijan jest tak zalana krwią, że krytyka ludzi szukających innych dróg i porównywanie ich do wywodzącego się przecież z Chrześcijańskich terenów Hitlera jest hipokryzją.
Użytkownik: --- 30.08.2006 23:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Alu,zgadzam się z Tobą, ż... | Harey
komentarz usunięty
Użytkownik: Harey 31.08.2006 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Widać, że nie masz pojęcia o życiu tego filozofa, szkoda. Poza tym atakujesz ludzi w dyskusji w sposób zajadły i przykry.
Użytkownik: --- 31.08.2006 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Widać, że nie masz pojęci... | Harey
komentarz usunięty
Użytkownik: Hypnos 31.08.2006 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Wydaje mi się, że jest to niepotrzebne samobiczowanie z Twojej strony. Jak na razie przeczytałem wszystkie Twoje posty i jakoś nie zauważyłem, żeby były zbyt ostre czy też przykre. Raczej jest odwrotnie.
Użytkownik: --- 01.09.2006 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że jest to... | Hypnos
komentarz usunięty
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 00:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Alu,zgadzam się z Tobą, ż... | Harey
Jak poczytać wypowiedzi tu na forum, to łatwo zobaczyć że ponadczasowość, uniwersalność i Biblia to różne rzeczy. Takie zdanie jak: "Ja nie przeczytałam całości, ale muszę przyznać, że przypowieści biblijne, zawierają właściwie wszystkie archetypy ludzkich postaw, wszystko, co zostało później napisane, w jakiejś mierze ma swoje korzenie właśnie w Biblii."- to można nazwać marzenie fanatyka. Na szczęście prawdą nie jest!
Użytkownik: Harey 01.09.2006 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak poczytać wypowiedzi t... | Smutny
Zapoznaj się z filozofią Junga i pojęciem archetyp i dopiero wtedy możesz rozmawiać merytorycznie. Nie życzę sobie, zebyś mnie obrażał nazywając fanatykiem. Widzę, że tutaj fanatykiem jest każdy kto ma inne zdanie od Twojego.
Użytkownik: Harey 01.09.2006 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapoznaj się z filozofią ... | Harey
Do kościoła chodzę wyłącznie dla swoich dzieci, a nie z powodu własnych przekonań. Nie mam nic przeciwko ateistom i nikomu nie narzucam własnego zdania. Myślałam, że jest to miejsce, gdzie każdy może napisać, co myśli, ale niestety tak nie jest - od razu jest atakowany, obrazany, wyzywany od fanatyków, bo fanatyk jest dla mnie wyzwiskiem. Co do ateizmu, byłam ateistką przez bardzo wiele lat, dopiero fakt, że mam małe dzieci zmienił moje podejście do kwestii Boga i religii - nie wyobrażam sobie nie posłać swojego 7 -letniego syna do pierwszej komunii, więc chocby z tego powodu muszę zainteresować się religią, powrócić do niej. Ponadto ateizm to również kwestia wiary, a nie rzecz oparta na empiryzmie. Poczytaj sobie chłopaku filozofów. Polecam Tatarkiewicza.
Użytkownik: --- 02.09.2006 00:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Do kościoła chodzę wyłącz... | Harey
komentarz usunięty
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapoznaj się z filozofią ... | Harey
Piszesz, że wszystko, co zostało napisane później niż Biblia ma w niej swoje korzenie – ja twierdzę, że nie. I to konkretnie nazywam marzeniem fanatyka. To po prostu tak brzmi. Wybrałem jedno zdanie z całego tekstu, z którym się nie zgadzałem i napisałem z czym mi się ono kojarzy. Traktujesz to tak jakbym Cię wyzywał. Boli Cię, że mówię, wprost, co myślę – postaram się owijać w bawełnę, bo nie chcę Cię obrażać. Nie to jest moją intencją.
Bardzo odmienne zdanie od mojego ma tu kilka osób. Nie nazywam ich fanatykami, więc nie przesadzaj: „Widzę, że tutaj fanatykiem jest każdy, kto ma inne zdanie od Twojego.” Tylko drażnisz generalizując.
PS. Sprawdziłem wiadomości na temat archetypów – mam poprawne rozumienie tego słowa. Zawsze coś doczytałem nie zaszkodzi mi! ;)
Użytkownik: librarian 01.09.2006 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak poczytać wypowiedzi t... | Smutny
Ja nie myślę, że uważanie Bibli za przekaz uniwersalny i ponadczasowy jest fanatyzmem. Można się nie zgadzać z tym, że ktoś tak myśli, ale chyba nie należy od razu tej osoby szufladkować i to dość nieładnie, bo nazwanie kogoś fanatykiem w potocznym znaczeniu tego słowa to stosowanie epitetów. Dlaczego zamiast tego nie rozwiniesz swojej myśli, nie podasz przykładów archetypów nie mających swojego odzwierciedlenia w Biblii. To mogłoby wiele osób zainteresować. Powiedz co dla Ciebie jest ponadczasowe i uniwersalne. Pozdrawiam.
Użytkownik: Harey 01.09.2006 22:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie myślę, że uważanie... | librarian
Dziekuję za tę wypowiedź i serdecznie pozdrawiam!
Użytkownik: Harey 01.09.2006 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie myślę, że uważanie... | librarian
Dziekuję, librarianko za tę wypowiedź i serdecznie pozdrawiam!
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie myślę, że uważanie... | librarian
"Ja nie myślę, że uważanie Bibli za przekaz uniwersalny i ponadczasowy jest fanatyzmem." a ja nie to powiedziałem. Nazywam to błędem i sie nie zgadzam.
Fanatyczną nazwałem myśl, że wszystkie dzieła napisane po Bibli na niej się opierają!
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie myślę, że uważanie... | librarian
Animy/Animusa - tego ciężko mi się doszukać w Bibli. Mogę zwyczajnie nie pamiętać, mogłem nie wyłapać.
Nie o archetypy a o wszechobecność bibli w literaturze mi chodziło.
Użytkownik: Hypnos 30.08.2006 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
"I Was biblofili też do tego zachęcam, chociażby dlatego,że to trzeba znać"- co to znaczy, że trzeba znać? Chcesz wprowadzić jakiś przymus? Nikt Cię nie zmusza do czytania Koranu, a jest to święta księga dla miliarda muzułmanów. Jak ktoś chce czytać to jego wola, ale nie ma żadnego prawa zmuszać innych i dyktować im co należy czytać!!!
Użytkownik: emkawu 30.08.2006 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: "I Was biblofili też... | Hypnos
Spokojnie :-)
Nic nie trzeba.
Porównanie z Koranem nie jest do końca trafne, bo w naszym kręgu kulturowym Koran nie miał tak silnego oddziaływania jak Biblia. Znajomość wątków biblijnych naprawdę ułatwia percepcję europejskiej literatury i sztuki.
Jeśli chcesz naprawdę poznać kulturę europejską - powinieneś znać Biblię, warto znać zresztą także literaturę apokryficzną (bo motywy z apokryfów często pojawiają się w ikonografii).
Użytkownik: Harey 30.08.2006 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Spokojnie :-) Nic nie tr... | emkawu
emkawu -bardzo mądra wypowiedź. Dziękuję.
Użytkownik: --- 30.08.2006 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Spokojnie :-) Nic nie tr... | emkawu
komentarz usunięty
Użytkownik: emkawu 30.08.2006 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Nie chodzi o to, żeby być Znawcą, Mędrcem i Autorytetem, który nawet o trzeciej nad ranem wie, ile aniołków wyrzeźbiono na ścianach katedry w Bazylei, wygrywa teleturnieje, udziela wywiadów, wykłada na uczelni etc.

Wydaje mi się, że Biblionetka gromadzi ludzi, którzy mają w sobie ciekawość świata, którzy lubią wiedzieć, żeby wiedzieć - z czystej przyjemności posiadania wiedzy, którzy starają się stale poszerzać swoje horyzonty, niezależnie od zawodu i wykształcenia. Nie po to, żeby być "Znawcą Kultury", tylko po to, żeby lepiej rozumieć świat :-)
Pewnie, że nie można być ekspertem w każdej dziedzinie. Ale chyba warto probować wiedzieć jak najwięcej?
Użytkownik: --- 30.08.2006 23:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie chodzi o to, żeby być... | emkawu
komentarz usunięty
Użytkownik: emkawu 31.08.2006 01:03 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Ale dlaczego problem? Gdzie tu problem? :-)

"dla mnie taką podstawą..." - podstawą czego? Bo chyba słowo podstawa jeszcze nie padło w tej dyskusji. A z konstrukcji Twojej wypowiedzi wynika, że odwołujesz sie do czegoś, co padło wcześniej, nie za bardzo rozumiem do czego.

A zgłębianie nauk ścisłych i społecznych, o których piszesz, nie wyklucza chyba zainteresowania literaturą piękną i sztuką?
Użytkownik: --- 31.08.2006 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale dlaczego problem? Gdz... | emkawu
komentarz usunięty
Użytkownik: Hypnos 31.08.2006 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Mario Doro w innych sprawa się nie zgadzaliśmy, nasza dyskusja często przybierała zbyt agresywną formę, ale w tym wypadku zgadzam się z Tobą całkowicie. Biblie na siłe próbuje się przedstawić w szkolach jako wspaniałe, uniwersalne dzieło, z którego czerpią inne. Nie ma dla niej zadnej przeciwwagi, a wszyscy uczniowie bez względu na światopogląd są zmuszani do zapoznania się z jej fragmentami, chyba, że wolą dostać jedynki z nieznajomości jej treści. Najgorzej jest jeszcze w sytuacji, gdy probują wmówić, że jest ona dziełem boga, a nie ludzi. Ale z fanatyzmem nie da się walczyć.
Użytkownik: --- 31.08.2006 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Mario Doro w innych spraw... | Hypnos
komentarz usunięty
Użytkownik: Hypnos 31.08.2006 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Najbardziej niezgadzamy się w sprawach dotyczących gospodarki, a jeżeli chodzi o historię to wydaje mi się, że co do faktów jesteśmy zgodni, jedynie różnimy się w ich interpretacji. Mnie również cieszy fakt, że zgadzamy się chociaż w kwestii swiatopoglądu, w kwestii bardzo istotnej.
Użytkownik: Ingeborg 09.06.2008 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Mario Doro w innych spraw... | Hypnos
Zgadzam się z Tobą. Pamiętam jak na polskim moja nauczycielka śmiała się z jakiegoś typa, który nazwał Biblię książką. Ale, tak naprawdę, czym ona jest, jak nie księgą spisywaną przez dzięsiątki "mędrców"? Bo nikt mi nie wmówi, że to dzieło natchnione przez jakiegoś boga. W przypadku Starego Testamentu, przez boga wojny, który miał pomagać niszczyć wszystkich, którzy stawali na drodze ludowi wybranemu... Nerwa mam normalnie :/
Użytkownik: antecorda 31.08.2006 23:42 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Myslę, że teraz przesadzasz. Nie ma w szkole "przeceniania Biblii", bo w taki sposób powinnaś wszystkie gromy skierować na "Pana Tadeusza" - to jest dopiero "przeceniane" dzieło! Myślę, że po prostu nienawidzisz katolików i katolicyzmu i stąd Twoja wypowiedź. Mam rację? :-)
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 00:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Myslę, że teraz przesadza... | antecorda
Z jego wypowiedzi wywnioskowałbym raczej że nienawidzi katolicyzmu bo traktuje jak chorobę. Rodzaj zbiorowego ogłupienia. Dla katolików ma raczej współczucie - jak to dla chorych.
Użytkownik: antecorda 01.09.2006 06:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jego wypowiedzi wywnios... | Smutny
Myślę, że masz rację. Rzecz w tym, że dla mnie każda nienawiść jest chorobą. Natomiast nie wszystko co zostało okrzyczane (nieważne przez kogo) jako "ogłupienie" musi być nim w rzeczywistości, prawda? :-)
Użytkownik: --- 01.09.2006 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Myslę, że teraz przesadza... | antecorda
komentarz usunięty
Użytkownik: antecorda 01.09.2006 06:08 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Nie unoś się tak. Przeczytałem uważnie wcześniejsze wypowiedzi i stąd moje wnioski.

Piszesz wcześniej, że "Biblia jest tez symbolem pewnej ideologii, która nie każdemu musi odpowiadać,". Symbolem pewnej ideologii jest z pewnością "Pan Tadeusz". Twórca naszej epopei narodowej był faktycznym przywódcą narodu w pierwszej połowie XIX wieku - co do tego nikt chyba nie ma wątpliwości (w każdym razie: czytywani przeze mnie znawcy tematu tak twierdzą, bo przecież nie żyłem w tamtych czasach! ;-) Ideologia ta, której zresztą nadawano rozmaite nazwy, najczęściej: polskiego romantyzmu, jest żywa do dzisiaj, choć znacznie straciła na popularności. Epigonami Mickiewicza są dziś ludzie skupieni wokół Radia Maryja, wystarczy porównać "Księgi Narodu i Pielgrzymstwa Polskiego" z wypowiedziami członków Rodziny. Dlatego napisałem o "Panu Tadeuszu".

Jeśli chodzi o Biblię - rzeczywiście, kultury europejskiej BEZWZGLĘDNIE NIE DA SIĘ zrozumieć bez znajomości Biblii. Zresztą sama to przyznajesz, pisząc w innym poście: "Raczej istotne jest, co z postępowania tego bohatera wynika i DLACZEGO POSTĘPUJE TAK, A NIE INACZEJ [podkr. moje](...)". Wszak jakiś autor, działając zgodnie ze współczesnym trendem szukania wątków i motywów do budowy dzieła literackiego, może skonstruować te wątki i motywy w oparciu właśnie o Biblię. Nie znając jej przeczytasz książkę (jeśli będzie ciekawa) i liźniesz tylko jej zewnętrzną warstwę. Wszystko inne, cała ta głębsza tkanka książki, przeleci Ci koło nosa, bo nie będziesz wiedziała o co chodzi.

Myślę, że trudno jest przecenić Biblię. Znacznie łatwiej (sądząc po opiniach zamieszczanych w rozmaitych współczesnych mediach) można niedocenić tej ponadczasowej księgi. :]

Pozdrawiam :)
Użytkownik: --- 02.09.2006 00:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie unoś się tak. Przeczy... | antecorda
komentarz usunięty
Użytkownik: antecorda 04.09.2006 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Mario, mam wrażenie, że kompletnie nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Wątek "Pana Tadeusza" nie pojawił się "ni w pięć, ni w dziewięć", tylko całkowicie w dziesięć ;)

Grzmisz, że zbyt dużo jest mowy o Biblii w programie szkolnym (ale właściwie w jakim programie? - szkoły podstawowej, gimnazjum, liceum?). OK, masz prawo tak uważać. Dziwi mnie tylko, że nie grzmisz na naszego wieszcza narodowego, którego "ideologii" jest nieporównanie więcej w tym samym programie nauczania (niezależnie od szkoły). Dziwi mnie ponadto, że nie grzmisz na Unię Europejską o której teraz międli się w szkołach nieraz do znudzenia. Te poszlaki, bo to są poszlaki, doprowadzają mnie do wniosku, że powodem Twego grzmienia na Biblię jest nienawiść. Owszem, to tylko gdybanie, bardzo podobne do Twojego, gdy zasugerowałaś, że chcę Ci narzucić "jedynie słuszną opinię".

Odnośnie tej "opinii" - w żadnym wypadku nie zamierzam Ci narzucać niczego. możesz być o to spokojna :-)))) Zresztą, nie wierzę w to, że DAŁABYŚ sobie narzucić jakąkolwiek opinię. Sądzę, że Twoje przekonania są wynikiem takich czy innych przemyśleń i sam minister oświaty nie zdołałby siłą wpłynąć na nie, więc chyba nie masz się czego obawiać ;))))

Pozdrawiam :-)

P.S. "Jeżeli ktoś napisze książkę wyraźnie opartą na Biblii, to po prostu ta książka nie będzie się nadawała dla mnie do czytania." Jeżeli nie czytałaś Biblii, to skąd będziesz wiedzieć, że jest ona oparta na niej i że nie nadaje się do czytania? ;;;;))))))
Użytkownik: --- 04.09.2006 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Mario, mam wrażenie, że k... | antecorda
komentarz usunięty
Użytkownik: antecorda 05.09.2006 06:05 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Tu nie chodzi o poczucie humoru, tylko elementarne rozumienie tekstu. Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem :-)))
Użytkownik: --- 05.09.2006 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Tu nie chodzi o poczucie ... | antecorda
komentarz usunięty
Użytkownik: Harey 02.09.2006 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie unoś się tak. Przeczy... | antecorda
Antecorda, bardzo mądra wypowiedź i co najistotniejsze -oparta na merytorycznych przymyśleniach, a nie na negatywnych emocjach. Pozdrawiam!
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 00:16 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Zgubiłem się Mario Doro wydawało mi się że mówimy nie o uniwersalności a o znaczeniu w kulturze europejskiej.
Masz jak najbardziej rację to dzieło to subiektywne Katolickie spojrzenie na świat. Uniwersalne nie bedzie nigdy.
Użytkownik: --- 01.09.2006 00:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgubiłem się Mario Doro w... | Smutny
komentarz usunięty
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 00:27 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
A widze. :) Dzięki!
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 00:33 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Już "podgryzam" Harey. ;P
Użytkownik: Harey 02.09.2006 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Już "podgryzam"... | Smutny
Smutny, jesteś, jak dziecko z piaskownicy - widzę, że "podgryzanie" sprawia ci wielką frajdę.
Użytkownik: Smutny 03.09.2006 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Smutny, jesteś, jak dziec... | Harey
To tak źle?
Użytkownik: antecorda 01.09.2006 06:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgubiłem się Mario Doro w... | Smutny
To dzieło nie jest "subiektywnym katolickim spojrzeniem na świat". Nie wiem skąd to wytrzasnąłeś. Wszak do Biblii przyznają się również protestanci, prawosławni, nawet muzułmanie, a w okrojonej formie (Stary Testament i to w dodatku - nie wszystkie księgi) - żydzi.
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: To dzieło nie jest "... | antecorda
Wybacz błąd, już poprawiam. Chrzescijańskim spojrzeniem. Dla muzumanów nie ma fundamentalnego znaczenia jak Koran. Jak sam piszesz żydzi przyznają się ale bardzo wybiórczo.
Użytkownik: emkawu 01.09.2006 01:16 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
"Być może, skoro nie znam Biblii, ktoś uzna, że nie rozumiem, co czytam"

Myślę, że nikt tak nie stwierdzi. Ale są różne poziomy zrozumienia. Ja wierzę, że zawsze lepiej jest rozumieć głębiej i pełniej.

"Nie neguję, że dla określonego światopoglądu Biblia jest istotnie dziełem fundamentalnym i z tym nie polemizuję"

W tej dyskusji już kilkakrotnie nastąpiło pomieszanie dwóch zupełnie różnych rzeczy (skądinąd w Twoim przypadku znacznie mniej rażące, niż u niektórych innych dyskutantów, ale nie chciałabym mnożyć postów ponad potrzebę, więc napiszę to tylko raz).

Pierwsza z tych dwóch rzeczy to kierowanie się Biblią (zwłaszcza Nowym Testamentem i Dekalogiem) w życiu codziennym, odwoływanie się do zawartych w Biblii wskazówek moralnych, szukanie w niej pokrzepienia, sensu, prawdy, słowem: lektura ze względów "światopoglądowych" - używając Twojego określenia. Nikt nie będzie zmuszał do takiego zapoznawania się z Biblią nikogo niewierzącego. Szkoły także.

Zupełnie inną sprawą jest natomiast lektura Biblii jako tekstu literackiego. Nad jego wartością artystyczną można dyskutować (myślę, że jest bardzo nierówna), ale - powtórzę raz jeszcze - nie można nie docenić jego ogromnego, wielowiekowego wpływu na kulturę europejską. W wielu dziedzinach i aspektach. Stąd obecność - kilku zaledwie! - fragmentów Biblii w podręcznikach szkolnych. Stąd również moje przekonanie, że człowiek ciekawy świata powinien ów tekst choć trochę poznać.

Dobranoc :-)

PS: "jeżeli nie padło jakieś konkretne słowo, to nie znaczy, że jego sens nie został zawarty w formie opisowej" - jasne, tylko nadal nie widzę, gdzie mówiłam cokolwiek o podstawie czegokolwiek, nawet w formie opisowej. Pisałam o dążeniu do jak najpełniejszego oglądu rzeczywistości, nie uściślając, co ma być bazą zdobywanej wiedzy. Ale to w sumie drobiazg.
Użytkownik: --- 01.09.2006 01:57 napisał(a):
Odpowiedź na: "Być może, skoro nie... | emkawu
komentarz usunięty
Użytkownik: Czajka 01.09.2006 06:06 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Mario, mam przed sobą podręcznik literatury dla klasy pierwszej liceum i tak się składa, że mity greckie są. Jest również i kontekst historyczny, o, na przykład oświecenie - całe wprowadzenie - daty, ważniejsze wydarzenia, rozbiory, konstytucja 3 maja. A swoją drogą, czy znajomość historii to już nie jest dążenie do perfekcjonizmu?
To nie podlega dyskusji, że czytać można bardzo różnie, ja lubię znać kontekst i na przykład Herodota czytałam z atlasem historycznym, Iliadę z mitami greckimi, Egipcjanina Sinuhe z historią Egiptu, "Na wschód od Edenu" z Biblią. Uważam, że każdy zatrzyma się tam gdzie potrzeba i tam gdzie jego możliwości i chęci się skończą, bez obawy.
Akurat w "Na wschód od Edenu" jedną z piękniejszych dla mnie historii jest studiowanie hebrajskiego przez czterech Chińczyków po dziewięćdziesiątce tylko po to żeby wiedzieć. Wiedzieć czyli lepiej zrozumieć.
Zaraz potem zabrali się zresztą za grekę.

Użytkownik: --- 01.09.2006 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Mario, mam przed sobą pod... | Czajka
komentarz usunięty
Użytkownik: juka 01.09.2006 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
"...może rzeczywiście są dobre, ciekawe podręczniki do polskiego. Moje dzieci miały takie, które określiabym jako totalny groch z kapustą."
Choć to nie do mnie, odpowiem: właśnie tak wyglądają podręczniki do polskiego - groch z kapustą (naprawdę dobrych nie spotkałam), dlatego ważne jest, co nauczyciel z tego wybierze i jak to będzie omawiał. No, a z tym na pewno jest różnie.
Użytkownik: aleutka 01.09.2006 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
A w jakiej ksiazce Margaret Atwood czerpie z mitu Odysa? Ja chetnie przeczytam, choc jej ksiazki genralnie wykanczaly mnie psychicznie nuda. Slepego zabojce i Wynurzenie czytalam.
Użytkownik: --- 01.09.2006 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A w jakiej ksiazce Margar... | aleutka
komentarz usunięty
Użytkownik: Harey 01.09.2006 22:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Mario, mam przed sobą pod... | Czajka
Piękna i mądra wypowiedź!
Użytkownik: Harey 01.09.2006 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękna i mądra wypowiedź! | Harey
Powyższa wypowiedź jest skierowana do Czajki! Przepraszam za pomyłkę, ale jestem widać już zbyt zmęczona, więc żegnam się i życzę wszystkim spokojnej nocy i dobrych snów.
Użytkownik: juka 01.09.2006 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Nie wiem, jak jest w szkole średniej, ale w podstawowej i gimnazjum jest zdecydowanie więcej mitologii niż Biblii (mówię o języku polskim, nie o historii). W podstawówce omawia się najbardziej znane mity greckie, w gimnazjum dochodzi mitologia babilońska, egipska, skandynawska (nie ma słowiańskiej, ciekawe czemu?), jest też sporo odwołań do mitów (motyw Odysa, Orfeusz, itp).
Biblii jest niewiele - stworzenie świata, wygnanie z raju (to chyba nie we wszystkich programach) i kilka przypowieści (o siewcy, o synu marnotrawnym itp.- te najbardziej znane). Nie omawia się przy tym Biblii jako podstawy pewnej religii, tylko jako dzieło literackie (podobnie jak np. mity). Oczywiście, trudno mi brać odpowiedzialność za wszystkich polonistów w Polsce, ale takie są zalecenia. Ja zawsze podkreślam, że mówimy o tych tekstach jako literaturze właśnie i nie interesuje mnie, czy ktoś wierzy w to, co jest opisane w Biblii i jaki ma do tego stosunek. A tak w ogóle, to nie przepadam za tymi lekcjami, zwłaszcza w klasach z uczniami różnych wyznań, bo boję się kogoś urazić. Raz uczeń mi powiedział, że nie może uczestniczyć w lekcji, gdy był omawiany hymn Kochanowskiego "Czego chcesz od nas, Panie...", inny czytając jakiś tekst (sam się zgłosił) zmieniał słowo "Bóg" na "Jahwe".
No i jeszcze odnośnie "Pana Tadeusza" - nie wiem, czy to jakaś trauma z lat szkolnych, ale wciąż spotykam się z twierdzeniem, że "Pana Tadeusza" omawia się zbyt szczegółowo i dogłębnie. Tak było kiedyś - "P.T" był w całości w kl. siódmej, potem w ósmej. Teraz są w gimnazjum tylko fragmenty - w zależności od programu różne, najczęściej "Inwokacja" (też nie wszędzie), "Koncert Jankiela" i coś jeszcze, np. "Nauka Sedziego o grzeczności" lub "Spowiedź Jacka Soplicy - fragmenty. I to wszystko, więc chyba niezbyt wiele. A poza tym, znam zdecydowanie gorsze lektury niż "Pan Tadeusz", ale to już moja opinia.
Użytkownik: --- 01.09.2006 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak jest w szko... | juka
komentarz usunięty
Użytkownik: emkawu 03.09.2006 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak jest w szko... | juka
"babilońska, egipska, skandynawska"

Ojej, naprawdę? Super. Ja nie miałam takich rzeczy. Może dlatego, że nie było gimnazjów ;-)

"Raz uczeń mi powiedział, że nie może uczestniczyć w lekcji, gdy był omawiany hymn Kochanowskiego "Czego chcesz od nas, Panie..."

Właśnie takiej postawy nie rozumiem. A staram się rozumieć ludzi, naprawdę!
Przecież po to są - jak sądzę - lekcje polskiego żeby zapoznać się z różnymi spojrzeniami na świat. Także spojrzeniem ludzi wierzących - w Boga, czy w bogów.
Przeciez czytanie tekstu nie oznacza identyfikowania się z jego treścią.

Równie dobrze uczeń mógłby odmówić czytania Iliady - bo nie wierzy w bogów greckich, a poza tym jest pacyfistą.
Użytkownik: juka 03.09.2006 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "babilońska, egipska... | emkawu
Nie są to jakieś oszałamiającej wielkości fragmenty - głównie o początkach świata, powstaniu człowieka itp. - bardzo ciekawe zresztą, sama sie sporo dowiedziałam:)
Co do omawiania utworów nawiązujących w jakikolwiek sposób do religii, dlatego właśnie napisałam, że czasami nie przepadam za tymi lekcjami, bo nie wiem, z czym ktoś wyskoczy. Nie znam dogłębnie zasad Świadków Jehowy (bo to o takiego ucznia chodziło - jego kolega tego samego wyznania twierdził, że mogą czytać takie teksty)- więc nie wiem, jak postępować - zmuszać go, dać wolną rękę, a wtedy, jak piszesz, inni mogą odmówić czytania mitów chociażby.
Użytkownik: emkawu 03.09.2006 09:19 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
"...widziałam odniesienia do niej nawet w podręczniku do WOS-u"

Nie wiem jakie to były odniesienia, ale przecież ogromna popularność Biblii jest pewnym faktem socjologicznym. Prez wieki Biblia była dla milionów ludzi punktem odniesienia - źródłem pociechy, przedmiotem refleksji, kamieniem obrazy. Pamiętasz Lizę, żonę Samuela z przywoływanego tu ciągle "Na wschód od Edenu"? Ona nie czytała nic poza Biblią, martwiła się, kiedy Samuel chciał zabrać biblię na kilka godzin z domu. Czytała bezrefleksyjnie i denerwowała się na męża, który lubił interpretować, zastanawiać się nad ukrytymi sensami.
Lubię się zastanawiać, ilu ludzi czytało tak, jak Liza? I jaki to miało na nich wpływ?

Piszesz, Mario: "dla mnie przy odbiorze książki o wiele ważniejsze jest, kiedy książka powstała, jakie wydarzenia epoki ją inspirowały"

Ale przecież to, że książka powstała w epoce, kiedy Biblia jest powszechną lekturą - to też jest kontekst, to też jet ważne.
Jeszcze jeden cytat z "Na wschód od Edenu" (bo to jedna z moich ulubionych książek):

Samuel: Przecież ty nie wierzysz, że to jest boski zakon. Dlaczego więc przywiązujesz do niego taką wagę?
Li: (...) Każde dzieło pisane, które wywarło wpływ na myślenie i życie nieprzeliczonych rzesz ludzkich, jest ważne.
Użytkownik: --- 03.09.2006 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: "...widziałam odnies... | emkawu
komentarz usunięty
Użytkownik: emkawu 03.09.2006 14:42 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Ja jednak myślę, że treść dzieła też jest istotna dla zrozumienia mentalności tych osób trzymających biblię przy łóżku.

Samuela też nie lubisz? Ani Li?
Ja najbardziej lubię ich dwóch.

..."może sie pokuszę o napisanie recenzji"

Chętnie przeczytam :-)
Antecorda nie ma ocenionego "Na Wschód...". Może to i lepiej, bo jeszcze napisałby kolejną recenzję przyprawiającą miłośników książki o zawał ;-)
Użytkownik: --- 03.09.2006 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jednak myślę, że treść... | emkawu
komentarz usunięty
Użytkownik: emkawu 03.09.2006 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
To czekam z niecierpliwośćią :-)

Wiodące postacie - czyli Cathy, Adam i bliźniaki? Cóż, trudno ich lubić, każde z innych powodów ;-)

Samuel Hamilton i Li są raczej drugoplanowi, niż epizodyczni.
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 17:21 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Takie zaczepne pytanie Jak nie znasz to skąd wiesz, że nie należy przeceniać;)? Wynika to chyba z metodyki nauczania w szkole liberalizmu antykościelnego. I jak nie polemizujesz, jak polemizujesz, w końcu to dyskusja? Pozdrawiam;)
Użytkownik: --- 05.09.2006 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Takie zaczepne pytanie Ja... | ghulu
komentarz usunięty
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
No to odpowiedź jest poprostu taka, że nic nie przeceniasz, no ale wtedy dyskusja o Biblii jest na podstawie jakiś pogłosek i ogólnej oceny a to czy napisano ją 2000 lub 3000 lat temu nic chyba nie zmienia,a istnienie polemiki nie obniża wartości Księgi. Swoją drogą ciekawe, czy dyskusja o Rygwedzie byłaby równie gorąca;)
Poza tym, ja wcale Cię nie nazywam ignorantką, bo wiem doskonale, że nią nie jesteś.
Co się tyczy filozofów? Hm? Filozofia (której zresztą nie znoszę) sama w sobie zajmuje się szukaniem odpowiedzi na pytania, na które odpowiedź logiczna i racjonalna nie istnieje, dlatego chyba takiemu racjonaliście jak pan Schank nic nie dają. No ich prace mogłyby być wyśmiane bo dawno je pisali i wtedy trochę inne środki wyrazu były. Nie wiem co ten pan miał na myśli.
Pozdrawiam
Użytkownik: --- 05.09.2006 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: No to odpowiedź jest popr... | ghulu
komentarz usunięty
Użytkownik: hankaa 30.08.2006 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: "I Was biblofili też... | Hypnos
A tak z ciekawości, czy Koran czasem nie może być w całości przetłumaczony na inny język i dostępne są tylko spora część fragmentów?
Użytkownik: Aquedita 19.04.2008 01:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak z ciekawości, czy K... | hankaa
No oczywiście, że tak. Choć z tego co wiem to prawdziwy muzułmanin może czytać prawdziwy Koran tylko w oryginale, wszystkie przekłady na inne języki uważane są za interpretacje.

Istnieją 2 przekłady na język polski:
http://www.planetaislam.com/koran_buczacki.html
http://www.planetaislam.com/koran_bielawski.html
Użytkownik: Ala_33 31.08.2006 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: "I Was biblofili też... | Hypnos
Przepraszam jeśli poczułeś się do czegoś przmuszony!
Myślałam, że jesteśmy na formum dla milośników książek, gdzie zwrot "trzeba to przeczytać, znać" jest zachętą do zapoznania się z treścią - a nie zmuszaniem do wiary! Przeczytaj komentarz Harey'a - on wyjaśnia jak wiele dzieł literatury powstało w oparciu o motywy biblijne. Jeśli ktoś nie zna historii Kaina i Abla nie zrozumie powieści "Na wschód od Edenu" Zresztą czy wiesz co znaczy ten tytuł - złożę się że nie bo nawet jeśli przeczytałeś ta książkę to nie zrozumiesz jej tytułu bez Bibli!!! No spróbuj mnie przekonać, że jest inaczej.Czekam.
Chrześcijaństwo jest związane z Europą i z naszym kręgiem kulturowym czy tego chcemy czy nie. Koranu nie czytałam, filmów i książek arabskich też nie oglądam, chyba że mnie zachęcisz?
Użytkownik: --- 31.08.2006 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam jeśli poczułe... | Ala_33
komentarz usunięty
Użytkownik: Hypnos 31.08.2006 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam jeśli poczułe... | Ala_33
Ala_33 jeżeli chcesz zarekomendować tą książkę to możesz użyć zwrotu typu "gorąco polecam" czy "naprawdę warto" itp., a sformułowanie użyte przez Ciebie "trzeba to przeczytać, znać" brzmi jak rozkaz, swoisty przymus. Nie neguję tego, że wiele dzieł odwołuje się akurat do tej książki, ale nieznajomość jej wg mnie nie jest poważną przeszkodą w zrozumieniu innych. Wiele książek odwołuje się do innych, wcześniejszych dzieł, a nie ma przecież możliwości zapoznania się ze wszystkimi.
Po drugie nie zamierzam Cię do niczego przekonywać, gdyż ja nie lubie narzucać innym swojej woli, w przeciwieństwie do niektórych osób.
"Chrześcijaństwo jest związane z Europą i z naszym kręgiem kulturowym czy tego chcemy czy nie"- niestety masz rację. Chrześcijaństwo zostało wprowadzone siłą, a w związku z tym Biblia, która stanowiła jeden z jej filarów, stała się źródłem inspiracji dla wielu artystów, ale na szczęście okres ten już minął, miejmy nadzieję, że bezpowrotnie.
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ala_33 jeżeli chcesz zare... | Hypnos
Nasze prapraprawnuki może doczekają końca wierzeń. Na razie nie liczę na osłabienie wpływów kościoła.
Użytkownik: Hypnos 01.09.2006 10:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nasze prapraprawnuki może... | Smutny
W Polsce przy obecnej władzy wiara w osłabienie wpływów kościoła byłaby szczytem optymizmu. Zwłaszcza, że cały czas epatuje się tzw. "naszym papieżem". Gdy tak słucham jakim on był wspaniałym, świętym człowiek to niedobrze mi się robi. Może dla kogoś jest on autorytetem, ale z pewnością nie dla mnie. JA NIE PŁAKAŁEM PO ŚMIERCI PAPIEŻA.
Mimo wszystko mam nadzieję, że kiedyś ta religia zostanie całkowicie zapomniana jako zbiór nic nie wartych przesądów i zabobonów.
Użytkownik: Ala_33 01.09.2006 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: W Polsce przy obecnej wła... | Hypnos
Hypnos z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że każdą religię traktujesz jak przeżytek i zlepek zabobonów z którego cywilizowany człowiek powinien wyrosnąć.OK. masz do tego prawo, choć ja się z Tobą nie zgadzam. Czym według Ciebie powinien się kierować człowiek. Co jest według Ciebie dobrem dobrem a co złem?
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Hypnos z Twojej wypowiedz... | Ala_33
Po co pisać definicje samemu się czuje jak postępować!
Użytkownik: --- 01.09.2006 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Hypnos z Twojej wypowiedz... | Ala_33
komentarz usunięty
Użytkownik: Harey 01.09.2006 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Hypnos z Twojej wypowiedz... | Ala_33
Alu, odpowiedź znajdziesz na stronie Hypnosa - Biblia Szatana jest dobra - dostała piatkę, a Biblia, o której Ty piszesz Hypnos ocenił na 1 - "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego" - o czym mówił Jezus zasługuje u Hypnosa na 1. Ale Hypnos ma dopiero 20 lat, ja w jego wieku też nie miałam za duzo rozumu.
Użytkownik: Hypnos 01.09.2006 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Alu, odpowiedź znajdziesz... | Harey
"Ale Hypnos ma dopiero 20 lat, ja w jego wieku też nie miałam za duzo rozumu." Niektórzy zamiast prowadzić dyskusję wolą zdyskredytować przeciwnika, np. wytykając mu jego młody wiek. Otóż moje poglądy są stałe i niezmienne już od długie czasu, a nie są one "wytworem" chwili.
To, że ty przez długi czas "nie miałaś dużo rozumu" nie oznacza, że wszyscy tak wolno się rozwijają i potrzebują tyle czasu.
Użytkownik: Harey 01.09.2006 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ale Hypnos ma dopie... | Hypnos
Gdyby nie Twoje wypowiedzi nie posunełabym się do swojej, przyznaję - złośliwej, nie pozostałeś mi dłużny. Muszę jednak wyprowadzić Cię z błędu, nie jestem aż tak dużo starsza od Ciebie, więc na rozwój nie potrzebowałam wiele czasu, ale przed Toba dłuuuga droga, może pozostań rzeczywiście przy swojej Biblii Sztana. Pozdrawiam!
Użytkownik: --- 01.09.2006 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Alu, odpowiedź znajdziesz... | Harey
komentarz usunięty
Użytkownik: Ala_33 02.09.2006 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Alu, odpowiedź znajdziesz... | Harey
Harey
Dziekuje. Pomogła mi Twoja podpowiedź. Ja musze sie dopiero zabrać za ocenę moich książek. Jeśli chodzi o Harey'a to myślałam, że jest chociaż neutralny. W tej sytacji trudno o kompromis. Ognia do wody nie przekonamy. Jeszcze raz dziękuję.
Użytkownik: Ala_33 02.09.2006 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Harey Dziekuje. Pomogła ... | Ala_33
Chodziło mi o Hypnosa oczywiście!
Użytkownik: Harey 01.09.2006 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: W Polsce przy obecnej wła... | Hypnos
Hypnos,komuniści też mieli taka nadzieję.
Użytkownik: Hypnos 01.09.2006 22:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Hypnos,komuniści też miel... | Harey
I to był jedna z niewielu pozytywnych cech jakich się dopatrzyłem w komunizmie.
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 17:33 napisał(a):
Odpowiedź na: W Polsce przy obecnej wła... | Hypnos
A na starość zostaniemy wszyscy zgorzkniałymi ateistami albo bezwzględnymi rekinami finansjery, tudzież starymi socjalistami. Religia nie daje nic oprócz nadzieii, tak mało, a jednocześnie tak dużo. Hm, ale jesteś fanatykiem antyreligijnym, pewno teraz się śmiertelnie obrazisz;) Pozdrawiam
Użytkownik: librarian 01.09.2006 23:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Nasze prapraprawnuki może... | Smutny
Ciekawe co przez to rozumiesz. Przecież każdy człowiek w coś wierzy (nie musi to byń wiara związana z Bogiem czy konkretną religią)na przykład wielu ludzi wierzy w siłę i potęgę nauki i rozumu, lub inni z kolei wierzą, że wszystko zaczyna i kończy się na człowieku, inni z kolei wierzą, że cały nasz świat powstał w drodze zupełnie przypadkowych procesów chemicznych. Nie widzę więc możliwości czegoś takiego jak "koniec wierzeń".
Użytkownik: --- 01.09.2006 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawe co przez to rozum... | librarian
komentarz usunięty
Użytkownik: librarian 01.09.2006 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Ja miałam na myśli to, że są ludzie którzy wierzą w to że nauka, rozum jest w stanie wszystko wyjaśnic, wytłumaczyć właśnie tak jak mówisz poprzez fakty, eksperymenty, badania naukowe i konsekwentnie prowadzi ludzkość ku szczęściu. Dla mnie ten rodzaj wiary nie różni się specjalnie od wiary religijnej. Jest to również rodzaj wiary.
Użytkownik: --- 02.09.2006 01:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja miałam na myśli to, że... | librarian
komentarz usunięty
Użytkownik: librarian 02.09.2006 04:17 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
W tym wszystkim bardziej ciekawa byłaby dyskusja, której początkiem mogłoby być właśnie takie pytanie "po co?", ale rozumiane głębiej.
Użytkownik: Smutny 02.09.2006 02:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja miałam na myśli to, że... | librarian
Jak masz grypę to wolisz iść do lekarza czy kościoła? Ja wybieram lekarza. Jak mam gorączkę nie modlę się a sięgam po Aspirynę. To nie jest sprawa wiary ja wiem że to pomaga. Opary benzyny się palą a tęcza to efekt rozszczepienia światła. I tyle, jak mam ochotę to się zagłebiam w szczegóły i dowiaduję więcej. Wiara nie pozwala na badanie, bo przestaje być wiarą.
Użytkownik: librarian 02.09.2006 03:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak masz grypę to wolisz ... | Smutny
Nauka może pomóc na grypę, choć nie w każdym przypadku, natomiast nie daje żadnych odpowiedzi na pytanie o sens życia. Biblia jest tu zdecydowanie bardziej pomocna.
Użytkownik: Smutny 02.09.2006 14:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Nauka może pomóc na grypę... | librarian
Dla mnie życie ma sens samo w sobie nie trzeba mu go szukać!
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie życie ma sens sa... | Smutny
A ja jestem zwolennikiem eutanazjii i życie podtrzymywane maszyną bez świadomości i możliwości działania nie ma dla mnie sensu. I mam prośbę przedstaw jeszcze sens cierpienia, śmierci oraz powiedz co było początkiem świata. Biblię można czytać w tym samym celu co Sartre`a i inne książki, aby znaleźć odpowiedzi na pytania, którym nauka nie daje rady. To miała na myśli liberianka. Pozdrawiam
Użytkownik: veverica 05.09.2006 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja jestem zwolennikiem ... | ghulu
Przepraszam, może jestem mało lotna, ale zaintrygowałeś mnie - jaki jest związek między pierwszą częścią twojej wypowiedzi a wcześniejszą wypowiedzią Smutnego?
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam, może jestem ... | veverica
A może to ja jestem mało lotny i bzdury piszę, ale wytłumaczę mój tok myślenia. On powiada, że "życie ma sens samo w sobie", a ja powiadam, że życie bez świadomości nie ma sensu. Mam nadzieję, iż to jest juz trochę jaśniejsze. Pozdrówka
Użytkownik: veverica 05.09.2006 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: A może to ja jestem mało ... | ghulu
A, rozumiem:) I zgadzam się z jednym i drugim - i z tym, że życie ma generalnie sens samo w sobie, więc nie trzeba go szukać (przynajmniej ja nie muszę, ale jeżeli ktoś go nie widzi i odnajduje dopiero w Biblii, to też dobrze), i z tym, że w pewnych warunkach go traci, więc nie ma sensu (brr, strasznie się zamotałam w te sensy;)) go dłużej ciągnąć. Oczywiście, tylko jeżeli sam zainteresowany sobie tego nie życzy (z osobami bez swiadomości mam problem, no chyba że jest to przypadek medycznie absolutnie jednoznaczny, ale nie wiem czy takie są często).
Użytkownik: Smutny 06.09.2006 00:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A może to ja jestem mało ... | ghulu
Nie jestem przeciwnikiem eutanazji. Dla ludzi którzy sobie tego życzą możliwość ta powinna być dana. W końcu ich życie. Natomiast w przypadku osób nieprzytomnych chyba najlepszym wyjściem jest decyzja rodziny.
Ghulu zakładam taką sytuację. Ktoś przez pół roku żył bez świadomości, a potem wraca, fartem, ale wraca do normalnego świadomego życia. Wtedy to pół roku zaczyna mieć sens bo przenosi go znów w świadone życie. Zgadzasz się?
Upraszczanie często pomaga, ale nie zawsze.
Twoje wątpliwości i poglądy świadczą raczej o sprawnym i żywym umyśle :)
Użytkownik: ghulu 07.09.2006 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem przeciwnikiem ... | Smutny
Dziękuje, za potwierdzenie sprawności umysłu, bo czasem jak piszę na forum to się strasznie motam;).
Z tą eutanazją to uważam, że jeśli jest jakikolwiek cień nadzieii na "powrót", to takiej osoby tknąć nie wolno, ale są przypadki utrzymywania osób, które peraktycznie już umarły i tylko maszyna trzyma je przy życiu, a rodzina nie zgadza się na odłączenie, to też nazywa się eutanazją. No, ale to jest bardzo trudny problem i trzebaby porozmawiać o nim na żywo. Zresztą, nie o tym jest to forum (chyba;)), bo zatoczyło ono olbrzymie kręgi. Pozdrawiam
Użytkownik: --- 05.09.2006 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja jestem zwolennikiem ... | ghulu
komentarz usunięty
Użytkownik: --- 02.09.2006 16:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nauka może pomóc na grypę... | librarian
komentarz usunięty
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
To potężna różnica pomiędzy osobistym odnalezieniem sensu życia, a ogólnym celem egzystencji ludzkiej, o której tu chyba była mowa. Pozdrawiam
Użytkownik: --- 05.09.2006 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: To potężna różnica pomięd... | ghulu
komentarz usunięty
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
E tam każdy z nas jest filozofem;), a ta garstka szaleńców co się chowa po Uniwersytetach jest na tyle sympatyczna, że niech im będzie;)
Użytkownik: librarian 06.09.2006 08:37 napisał(a):
Odpowiedź na: E tam każdy z nas jest fi... | ghulu
A tych co filozofami nie są, wydarzenia życiowe często prowokują. Przykładem wybicia z takiego automatycznego życia, może być otarcie się o śmierć.
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 23:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawe co przez to rozum... | librarian
Ja bym odróżnił teorie od wierzeń! Różnica dla mnie prosta. Teorie ludzie próbują (nie zawsze skutecznie) udowadniać, poprzez opis matematyczny, eksperyment. Wiara ma to do siebie, że bierze się ją na wiarę a tego, czego człowiek nie rozumie uznaje za boskie i unika prób wyjaśnienia.
Użytkownik: Harey 02.09.2006 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawe co przez to rozum... | librarian
Librarianko bardzo trafna uwaga! Polecam Ci opowiadania Singera "Przyjaciel Kafki", nie wiem, może już czytałaś? W tym zbiorze jedno z opowiadań dotyczy rabina, który stracił wiarę w Boga, opuścił nagle swój dom, dotychczasowe życie i wyjechał do Warszawy, żeby poznać tych, którzy też nie wierzą. I nie znalazł takich. Każdy w coś wierzył, każdy miał swoją mamonę, albo wierzył w siłę pieniądza, albo w słuszność komunizmu, albo w to, że posiada "monopol" na prawdę, albo jeszcze w coś innego. Pozdrawiam!
Użytkownik: Hypnos 02.09.2006 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Librarianko bardzo trafna... | Harey
Podobnie jak większość ludzi uważasz, że każdy w coś musi wierzyć. Chyba nie jesteś w stanie zrozumieć, że racjonalizm to nie wiara w naukę i potęgę rozumu i nie jest tym samym czym wiara w boga. Nauka nie zastępuje boga. Wątpie czy jakikolwiek argument jest w stanie cie przekonać, gdyż widocznie na siłę chcesz wmówić każdemu, że w coś wierzy. Jak już mówiłem trudno prowadzić dyskusje, gdy jedna ze stron nie czyta i nie rozumie wypowiedzi drugiej strony, a swoje przekonania chce narzucić pozostałym.
Użytkownik: Harey 02.09.2006 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobnie jak większość lu... | Hypnos
Ja zwracałam się do Librarianki, nie do ciebie, napisałam, że się z nią zgadzam i poleciłam Jej książkę, którą uważam za świetną. Nikomu niczego nie narzucam. Chciałam jeszcze dodać WIELKI RACJONALISTO, że ateizm, to też wiara, tak samo, jak teizm.
Użytkownik: Hypnos 02.09.2006 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zwracałam się do Libra... | Harey
"Chciałam jeszcze dodać WIELKI RACJONALISTO, że ateizm, to też wiara, tak samo, jak teizm."- po tej wypowiedzi zastanawiam się czy ty chociaż wiesz co piszesz? Może najpierw trochę poczytaj słowniki, encyklopedie, przejrzyj jakieś podręczniki, bo sama się ośmieszasz. Jak można twierdzić, że ateizm jest też wiarą? Radzę ci na przyszłość, żebyś nie używała słów, których znaczenia nie znasz, w ten sposób nie narazisz się na śmieszność.

ATEIZM (nie wiara w boga) = TEIZM (wiara w boga)?- wg Harey

to tak jakby powiedzieć, że

2 = 4
Użytkownik: --- 02.09.2006 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: "Chciałam jeszcze do... | Hypnos
komentarz usunięty
Użytkownik: Harey 02.09.2006 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "Chciałam jeszcze do... | Hypnos
Ateizm wg encyklopedii PWN:"postawa życiowa lub teoretyka polegająca na odrzuceniu Boga". Teoretyka, a nie racjonalna, naukowo udowodniona prawda. Nie ma dowodu na nieistnienie Boga i nie ma dowodu na Jego istnienie. Nie miałeś jeczecze logiki na studiach, czy nie zaliczyłeś ćwiczeń z logiki?! Ponadto, ja chciałam porozmawiać z Librarianką, a nie z tobą, ty masz MONOPOL NA PRAWDĘ. Nie życzę sobie, żebyś komentował moje wypowiedzi i obrażał mnie.
Użytkownik: --- 02.09.2006 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ateizm wg encyklopedii PW... | Harey
komentarz usunięty
Użytkownik: Harey 02.09.2006 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Ja nie twierdzę, że istnieje, przeczytaj moją wypowiedź jeszcze raz.
Użytkownik: Harey 02.09.2006 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie twierdzę, że istni... | Harey
Nie lubię komunistów i nie lubię satanistów, dlatego żegnam się z tym forum.
Użytkownik: emkawu 02.09.2006 22:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie lubię komunistów i ni... | Harey
:-(

Z tym Forum? Czy tylko z tym wątkiem?

Powtarzama jeszcze raz: bądźmy dla siebie mili :-)
Użytkownik: Harey 02.09.2006 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: :-( Z tym Forum? Czy t... | emkawu
Tylko z tym wątkiem. W przyszłości postaram się wycofac z dyskusji wcześniej, jeśli nie bedę mogła już być miła. Pozdrawiam!
Użytkownik: exilvia 02.09.2006 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie twierdzę, że istni... | Harey
Wydaje mi się, że Marii Dorze chodziło, że nie możesz nazywać ateizmu wiarą. Bo w co to by była wiara? W nieistnienie? --> a teraz komentarz Marii Dory.
Użytkownik: Harey 02.09.2006 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że Marii D... | exilvia
Tak, wiara w to, że Boga nie ma.
Użytkownik: exilvia 03.09.2006 02:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, wiara w to, że Boga ... | Harey
Ale wiara jest w coś a nie w brak czegoś. Wierzę w to, że nie ma krasnoludków - to brzmi idiotycznie!
Użytkownik: --- 03.09.2006 01:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że Marii D... | exilvia
komentarz usunięty
Użytkownik: librarian 03.09.2006 00:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobnie jak większość lu... | Hypnos
Jeśli ta dyskusja ma mieć sens to może warto najpierw zdefiniować pojęcia którymi się posługujemy. Jak byś zdefiniował racjonalizm, bo nie wiemy przecież o czym mówisz. Powiedziałeś czym racjonalizm nie jest (nie jest wiarą w naukę i potęgę rozumu ani niej jest tym samym co wiara w Boga). A czym jest?
Użytkownik: librarian 03.09.2006 00:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Librarianko bardzo trafna... | Harey
Dobry wieczór Harey. Operuję w trochę innym wymiarze czasowym i umknął mi dalszy ciąg tej dyskusji. Chętnie przeczytam to opowiadanie Singera.
Użytkownik: Smutny 03.09.2006 00:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Librarianko bardzo trafna... | Harey
Różnych bogów już obalano. Wiele wierzeń wymarło. Jest tak, że niestety dopiero po udowodnieniu faktu, że np. morzem nie rządzi Posejdon, ludzie zgodzili się to przyjąć. Niestety na miejsce starej religii szybko wyrasta nowa. Dojrzalsza taka, którą ciężej obalić. Wraz z poszerzaniem się ludzkich horyzontów słabną religie.
Siła pieniądza chyba jakaś jest, co najmniej ta nabywcza. Komunistą ani satanistą nie jestem. Swoją drogą satanizm chyba (poprawcie mnie jak się mylę) uznaje istnienie jakiegoś boga?
Użytkownik: --- 03.09.2006 01:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Różnych bogów już obalano... | Smutny
komentarz usunięty
Użytkownik: emkawu 03.09.2006 09:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Różnych bogów już obalano... | Smutny
"dopiero po udowodnieniu faktu, że np. morzem nie rządzi Posejdon, ludzie zgodzili się to przyjąć"

Myślę, że strasznie trudno to udowodnić :-)
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: "dopiero po udowodni... | emkawu
Dobre;))
Użytkownik: emkawu 01.09.2006 00:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ala_33 jeżeli chcesz zare... | Hypnos
"Nie neguję tego, że wiele dzieł odwołuje się akurat do tej książki, ale nieznajomość jej wg mnie nie jest poważną przeszkodą w zrozumieniu innych."

Akurat w przypadku tej księgi - myślę, że jednak jest. Zresztą, tak jak pisałam, chodzi nie tylko zrozumienie znacznej części literatury pięknej, ale także europejskiej architektury, malarstwa, filozofii.

"Chrześcijaństwo zostało wprowadzone siłą" - czy możesz rozwinąć tę myśl?
Użytkownik: Hypnos 01.09.2006 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nie neguję tego, że... | emkawu
Czyżbyś nie znała historii chrześcijaństwa? Wydaje Ci się, że rozpowszechniło się ono pokojowo? Jest to jedna z najbardziej agresywnych religii w historii. Chrześcijanie byli co prawda prześladowani za swe przesądy, ale tylko do roku 313 kiedy wydano edykt mediolański. Później gdziekolwiek by nie wprowadzano tej religii zapanował terror i przemoc. Tych, którzy nie chcieli przyjąć chrztu prześladowano, a pogan mordowano. Wystarczy wspomnieć liczne wyprawy, które podejmowane przez chrześcijańskich władców miały na celu nawróćenie pogan siłą np. Karol Wielki nawracał Sasów przez ok. 30 lat). Gdyby zliczyć wszyskie ofiary chrześcijaństwa to wg mnie byłoby ich więcej niż ofiar Hitlera, Stalina i Mao razem wziętych.
Jest taki autor Deschner Karlheinz, który pisze o tej zbrodniczej religii. Polecam
Użytkownik: emkawu 01.09.2006 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżbyś nie znała histori... | Hypnos
Hypnos, jestem historykiem. I właśnie dlatego, że dobrze znam historię chrześcijaństwa unikałabym równie kategorycznych ocen jak Twoje.

Nie mogę teraz niestety napisać więcej, postaram się wieczorem, może po weekendzie.
Użytkownik: Harey 01.09.2006 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżbyś nie znała histori... | Hypnos
Jestem ciekawa, co takiego wartościowego jest w Biblii Szatana, że oceniłeś ją na 5, a Biblię, w której występuje, "jakis tam Jezus" na 1? Z tego wynika, że Biblia Szatana musi byc rewelacyjna, napisz trochę o niej, prosze, bo nie znam niestety tej lektury.
Użytkownik: Harey 01.09.2006 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem ciekawa, co takieg... | Harey
Moje pytanie jest skierowane do Hypnosa, umiesciłam je w niewłaściwym miejscu - przepraszam
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 17:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżbyś nie znała histori... | Hypnos
Podobnie swoje żniwo zebrał islam, konfucjonizm, wszelkie wierzenia plemienne, hinduizm, komuniści będący ateistami,itd. itp. i wielu o tym pisze. Tak sobie myślę, że jakoś buddyści nigdy nikogo nie bili;)
Użytkownik: --- 05.09.2006 18:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobnie swoje żniwo zebr... | ghulu
komentarz usunięty
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Ot właśnie o tą pięknie wyrażoną refleksję mi chodziło. Świetna dyskusja dawno tu takiej nie było;) Pozdrówka
Użytkownik: emkawu 01.09.2006 00:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam jeśli poczułe... | Ala_33
"Zresztą czy wiesz co znaczy ten tytuł - założę się że nie, bo nawet jeśli przeczytałeś tę książkę to nie zrozumiesz jej tytułu bez Bibli!!"

A to akurat nie jest prawda, bowiem odpowiedni passus z księgi Rodzaju znajduje się w treści powieści :-)
Użytkownik: --- 01.09.2006 03:08 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zresztą czy wiesz c... | emkawu
komentarz usunięty
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Hm. Pojęcie Eden nie miałoby swojej funkcji w tytule, gdyby nie istniała Biblia, w której Bóg wyrzuca Adama i Ewę na wschód, gdzie musi być jakaś cywilizacja;). Tu nie ma dowolnej interpretacji tytułu, świadczy on o miejscu nie będącym już w raju i tyle. Pozdrawiam
Użytkownik: --- 05.09.2006 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
komentarz usunięty
Użytkownik: Ala_33 01.09.2006 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zresztą czy wiesz c... | emkawu
BRAWO!

A tak dla innych w Biblii napisano,że gdy Bóg wygnał Adama i Ewę z raju oboje osiedlili sie na zemii nicyjej - "na wschód od Edenu".
Użytkownik: Ala_33 01.09.2006 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: BRAWO! A tak dla inny... | Ala_33
Przepraszam za błędy. Następnym razem lepiej sprawdzę tekst. Wy tak ładnie piszecie...
Użytkownik: librarian 01.09.2006 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: "I Was biblofili też... | Hypnos
Myślę, że gdybym była muzułmanką, to uważałabym, że trzeba znać Koran, tak jak autorka tej wypowiedzi, stwierdziła, że skoro wywodzimy się z kultury judeo-chrześcijańskiej, to warto tę, naszę kulturę poznać od jej bazy. Myślę, że jest to stwierdzenie całkowicie naturalne i nie rozumiem dlaczego wywołało taką burzę. A swoją drogę dlaczego nie pójść dalej i będąc chrześcijaninem nie poznać Korana (zapewne wiele osób to czyni) lub będąc muzułmaninem nie poznać Biblii. Przpomina mi się postać bohatera z nie tak dawno popularnej książki Yanna Martela "Zycie Pi" i jego poszukiwania.
Użytkownik: MK~rulez 31.08.2006 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Kiedyś próbowałem przeczytać Biblię od samego początku czyli Księgi Rodzaju do samego końca czyli Apokalipsy św. Jana. Pamiętam, że K. Rodzaju przeczytałem w całości, przy którejś z kolei (2, 3 lub 4) poddałem się. Natomiast postarałem się przeczytać cały Nowy Testament. Udało mi się przeczytać w całości wszystkie 4 ewangelie i Dzieje Apostolskie. Przy listach apostolskich utkwiłem w "martwym punkcie".
Odnośnie tematu to nawet mi przez myśl nie przeszło aby dodać Biblię do przeczytanych dzieł z tego względu, że jej w całości nie przeczytałem, a po drugie to raczej nie wierzę aby widniała w spisie (chociaż tego nie sprawdzałem).
Dla ludzi wierzących (tj. chrześcijan-przynajmniej dla katolików) nie ma tam sensacji ani horroru natomiast dla ateistów niektóre rozdziały mogą być nie lada gratką, np. wszystkie cuda które Jezus uczynił (chyba to dobrze napisałem) dla takieg człowieka to tylko jedno science-fiction, przynajmniej jestem takiego zdania. Reasumując ostatnią myśl, katolicy, zaznaczam prawdziwi katolicy nie będą w Biblii szukać wątków sensacyjnych, elementów horroru pomijając, że takowe występują. W końcu jest to Słowo Boże, a nie pierwsza lepsza lektura. Takie jest zdanie katolika bardzo oddalonego od swojego Kościoła.
Użytkownik: aiczka 15.04.2009 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś próbowałem przeczy... | MK~rulez
Ja zaczęłam się zniechęcać, kiedy pojawiło się za dużo powtórzeń i praktycznych zaleceń.
Podobne rzeczy przydarzają się kolejnym osobom lub podczas kolejnych wojen, podczas odwiedzania kolejnych krajów przez wędrujący naród itp. Rozumiem, że gdy księga jest zlepkiem tekstów pisanych przez różnych ludzi w różnych okresach to naturalne jest pojawienie się sprzecznych wersji na temat tego, kto i w jakim kraju przedstawiał żonę jako siostrę, jednak jeśli nie jest się badaczem czy historykiem, to czytanie o tym w wersji "najpierw ten i tu potem tamten i tam" (a nie np. "według innych zdarzenie to miało miejsce.. .") budzi poczucie pewnej beznadziei. Przy tym prawdopodobnie poczucie to nie jest zamierzone, bo Biblia nie jest spójnym dziełem (a np. w "Górskim hotelu" Havla powtórzenia są celowe i niosą pewien przekaz).
Odkrycie, że Biblia zawiera wiele konkretnych wskazówek życiowych (np. jak przeprowadzić kwarantannę podejrzanego o trąd) było niewątpliwie interesujące. Ale znowu, jeśli nie jest się historykiem, czytanie tego jest nużące. A szczególnie nieciekawe jest czytanie (czy dobrze pamiętam, że więcej niż raz?) opisów wielkiej świątyni albo spisów czyichś bogactw lub genealogii. W związku z tym też się neistety poddałam. Może kiedyś wrócę.
Użytkownik: grosiek 31.08.2006 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Kiedyś chiałam przeczytać całą Biblię... ech, na szczęście mi minęło
Użytkownik: eka90 01.09.2006 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Ludzie nie tylko nie chcą czytać Biblii,bo jest to dla nich trudne,nudne i niezrozumiałe-przeraża ich ogrom stron.A ja,mimo że mam kilkanaście lat,bardzo chętnie czytam Biblię,ale... urywkami. Każdego dnia otwieram ją na chybił-trafił i zawsze znajdę coś dla siebie akurat na dany moment w życiu. Ktoś znajomy mi opowiadał,że pewien chłopak imieniem Jakub w trudnej sytuacji życiowej otworzył w ten właśnie sposób Biblię i usłyszał w niej Słowa Boga:"Jakubie, Jakubie...",które akurat pasowały do sytuacji. Polecam tę metodę.Pozdrawiam!
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 00:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie nie tylko nie chcą... | eka90
Piszesz: i usłyszał w niej Słowa Boga: "Jakubie, Jakubie...", - brzmi jak początki schizofrenii.
Użytkownik: Harey 01.09.2006 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Piszesz: i usłyszał w nie... | Smutny
Twoja wypowiedź jest po prostu chora.
Użytkownik: Smutny 01.09.2006 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Twoja wypowiedź jest po p... | Harey
Ufff namęczę ja się z Tobą dziś wyjaśniając wszystko. Poczytaj o schizofrenii sama zobaczysz, na czym opieram swoją wypowiedź. To było pół-żartem, pół-serio. Nie pojmujesz, szkoda.
Użytkownik: Harey 01.09.2006 23:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ufff namęczę ja się z Tob... | Smutny
Już nie będziesz się ze mną męczyć, bo idę spać. Dobranoc. Miłych snów, byle nie o schizofrenikach. Pozdrawiam!
Użytkownik: librarian 01.09.2006 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Twoja wypowiedź jest po p... | Harey
Wiesz Harey, że w tym momencie przypomniała mi się wypowiedź księdza Twardowskiego, który na przesłuchaniu w SB na zarzut, że nie ma dowodów na istnienie Boga, odpowiedział "mnie żadne dowody nie są potrzebne, ja Boga widziałem" (cytuję z pamięci). Na te słowa przesłuchującemu opadły ręce, no bo co będzie rozmawiał z wariatem. ;) Pozdrawiam.
Użytkownik: Hypnos 01.09.2006 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Piszesz: i usłyszał w nie... | Smutny
Wydaje mi się, że gdyby w tamtych czasach były szpitale psychiatryczne nie narzekałyby na brak pacjentów. Jak można chodzić po ulicach i twierdzić, że jest się synem boga? Albo, że słyszy się głos boga przemawiający z płonącego krzaka, który się nie pali? Ciekawe czy już wtedy znali maryśkę i inne używki? Jak czytałem biblię lub słuchałem na temat niektórych świętych to jestem niemal tego pewien. Kolejny dowód, że narkotyki szkodzą.
Użytkownik: Ala_33 02.09.2006 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że gdyby w... | Hypnos
Hypnos, również w naszych czasach zdarzają się rzeczy których nie można racjonalnie wytłumaczyć. Ciebie powinny zainteresować relacje z egzorcyzmów. Niestety czytelnicy bibli Szatana są na najlepszej drodze by grać w nich główną rolę. Spróbuj znaleźć coś do czytania na ten temat. Ja niestety znam go tylko z opowiadań. Czy ktoś z Was może coś polecić?
Użytkownik: Smutny 02.09.2006 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Hypnos, również w naszych... | Ala_33
Piszesz: „Hypnos, również w naszych czasach zdarzają się rzeczy, których nie można racjonalnie wytłumaczyć.” Tak albo: „Hypnos, również w naszych czasach zdarzają się rzeczy których nie można jeszcze racjonalnie wytłumaczyć.”. Albo: Hypnos, również w naszych czasach zdarzają się rzeczy których nie potrafimy jeszcze wytłumaczyć.” Nauka się dopiero rozwija, odpowiedzi przyjdą. Opętania przez moce piekielne tłumaczone są przez psychiatrów jako pierwsze znane przypadki wystąpienia schizofrenii.
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 18:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Piszesz: „Hypnos, r... | Smutny
Kiedyś nie potrafiono odpowiedzieć co dało początek świata i dziś nikt nie potrafi, ale myślę, że jeszcze parę lat i wszystko będzie jasne. Pozdrawiam
Użytkownik: Hypnos 02.09.2006 17:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Hypnos, również w naszych... | Ala_33
"Hypnos, również w naszych czasach zdarzają się rzeczy których nie można racjonalnie wytłumaczyć."- dobrze na to odpowiedział Smutny: nauka dopiero się rozwija. Dawniej nie potrafiono wytłumaczyć czym jest zaćmienie słońca czy tęcza, ale w końcu to wyjaśniono. Wszystko można racjonalnie wytłumaczyć tylko potrzeba czau i badań.
Mam do Ciebie pytanie: czy masz może jakiś kompleks, że nie przeczytałaś Biblii Szatana? Prawie w każdej swojej wypowiedzi o tym wspominasz, może skoro cię to tak dręczy to pójdziesz do biblioteki i ją wypożyczysz? To co czytam jest wyłącznie moją sprawą i nie widzę powodów, żebyś mnie z tego względu obrażała czy prawiła morały. To nie jest sąd, ty nie jesteś sędzią, a ja oskarżonym. Radzę Ci, żebyś hamowała swoje emocje, a jeżeli nie potrafisz napisać kilku zdań odnośnie tematu a nie mojej skromnej osoby to dlaczego bierzesz udział w tej dyskusji?
Użytkownik: firedrake 02.09.2006 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: "Hypnos, również w n... | Hypnos
Wiesz, ludziom religia jest bardzo na rękę, odpowiada na pytania na które nie znają odpowiedzi, nadaje sens życia, odgania lub zmniejsza strach przed śmiercią, daje wspracie w trudnych momentach etc. niektórzy tego potrzebują i krew ich zalewa jak ktoś takimi przekonaniami jak nasze stawia im świat na głowie :)
Użytkownik: Admin 05.09.2006 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: "Hypnos, również w n... | Hypnos
Przypominam, że dyskutujemy o książkach a nie o ludziach którzy je czytają. W szczególności to forum nie służy do analizy czyichś kompleksów, ani do udzielania porad na temat hamowania emocji.
Użytkownik: Hypnos 05.09.2006 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Przypominam, że dyskutuje... | Admin
"Przypominam, że dyskutujemy o książkach a nie o ludziach którzy je czytają."- zdaje sobie z tego sprawę i może niepotrzebnie poniosły mnie emocje, tylko, że to nie ja w prawie każdej wypowiedzi wypominam innym użytkownikom jakie czytają książki. A tak jest w przypadku Harey, która cały czas wypomina mi biblie szatana, sugeruje satanizm i komunizm. Zastanawiam się zatem dlaczego to mnie się poucza, a nie osoby, które sprowokowały tą reakcję? A może są użytkownicy uprzywilejowani, którzy mogą pisać wszystko, a wypowiedzi innych są cenzurowane?
Użytkownik: ghulu 05.09.2006 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Hypnos, również w naszych... | Ala_33
Sataniści uznają istnienie takiego samego Boga jak chrześcijanie, razem z całym według mnie bzdurnym dobrodziejstwem typu aniołowie, heruby, demony różnych kręgów piekieł i inne takie tam naleciałości z innych kultur. Ale czytanie tej książki (z resztą podobnie jak Bibli) nie jest jeszcze dowodem na wiarę w Boga, więc chyba trzeba się od Hypnosa odczepić w tej materii. Biblia satanistów kiedyś była mocno powszechna w internecie pewnie jakaś tam pozmieniana i tak dalej, ale jak się pogrzebie to znajdzieszna serwerach krajów, których to nic nie obchodzi.
Użytkownik: --- 01.09.2006 00:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie nie tylko nie chcą... | eka90
komentarz usunięty
Użytkownik: vichi 01.09.2006 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Nie przeczytałam całej Biblii tylko 2 księgi... Powiem Ci tylko- też jakiś czas temu zauważyłam, że jej nie ma, ale niby jakiego autora wpisać?? Biblie można też podzielić na pojedyńcze księgi...
Użytkownik: bogna 01.09.2006 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie przeczytałam całej Bi... | vichi
Biblia od dawna jest w katalogu Biblionetki i już pierwszy komentarz Czajki wskazuje, na której stronie jej szukać. A tak po prostu, wystarczy wpisać słowo 'Biblia' do wyszukiwarki. Można ją też znaleźć w katalogu alfabetycznym; jako autor wpisany jest < autor nieznany / anonimowy >.
Pozdrawiam :-)
Użytkownik: Anitra 01.09.2006 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Biblia od dawna jest w ka... | bogna
I znów się spóźniłam... ;-)
Użytkownik: Ala_33 02.09.2006 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Biblia od dawna jest w ka... | bogna
Tak, wiem Bogna. Na drugi raz sprawdzę lepiej, ale cieszę się, że sprowokowałam ciekawą dyskusję. Nie sądzę, by autor Bibli był nieznany. Wiemy kto napisał większość ksiąg.
Użytkownik: emkawu 02.09.2006 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, wiem Bogna. Na drugi... | Ala_33
"Wiemy, kto napisał większość ksiąg" - oj, chyba jednak nie :-)

Jest dokładnie na odwrót: nie wiemy, kto napisał większość. Pewność co do autorstwa można mieć właściwie tylko w kwestii listów pawłowych, i to też nie wszystkich.
Użytkownik: Anitra 01.09.2006 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie przeczytałam całej Bi... | vichi
Jak to: nie ma Biblii? Przecież jest. Zresztą już w pierwszym komentarzu w tym wątku został podany odpowiedni link.
Użytkownik: emkawu 02.09.2006 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Do Wszystkich: proszę, bądźmy dla siebie mili :-)
Użytkownik: Ala_33 02.09.2006 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Do Wszystkich: proszę, bą... | emkawu
Słuszna uwaga!
Myślę, że temat tej dyskusji porusza emocje każdego z nas.. .
Użytkownik: --- 02.09.2006 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Słuszna uwaga! Myślę, ż... | Ala_33
komentarz usunięty
Użytkownik: Ala_33 07.09.2006 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Masz rację. Bede wypowiadać sie ostrożniej ale w życiu warto mieć własne zdanie a nie wypowiadać się jak rasowy polityk - tak żeby wszyscy czuli sie dobrze...
Użytkownik: --- 07.09.2006 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację. Bede wypowiad... | Ala_33
komentarz usunięty
Użytkownik: Hypnos 02.09.2006 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Słuszna uwaga! Myślę, ż... | Ala_33
Wydaje mi się, że zastosowałaś sprytną manipulację. Jak zauważyła Maria Dora to ty podgrzałaś atmosferę tej dyskusji, a teraz apelujesz do pozostałych o spokój tak jak gdyby to inni ponosili za to winę. Mimo wszystko też jestem zdania, że nie powinno się pozwolić, aby emocje nami kierowały i lepiej się najpierw opanować zanim napisze się coś na forum.
Użytkownik: wai 07.09.2006 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Kultura europejska opierała się przez całe wieki, na kulturze chrześcijańskiej, a zatem na Biblii. A jednak, choć przez wiele lat, ucząc się historii sztuki, zahaczałam o motywy biblijne, Biblii w całości nigdy nie przeczytałam.
Czytywałam fragmenty, opracowania, potrzebne mi analizy. To mi w zupełności wystarczyło i nie odczuwam potrzeby zagłębiania się w każdy wers.
Dlatego wydaje mi się, że jest to wielkie uogólnienie, że Biblię każdy powinien znać. Owszem, na tyle na ile jest to potrzebne mu do zrozumienia historii, literatury, sztuki lub dla przeżyć religijnych. W zależności od potrzeby przeczyta ja w całości, fragmencie, lub wcale.
Użytkownik: namibie 11.07.2007 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Nie wiem, czy ktoś już gdzieś o tym pisał, ale dlaczego Biblia ma średnią 5.21, ocen ponad 500, a nie ma jej w "najlepszych książkach", skoro książkę - aby ten ranking jej dotyczył - musi ocenić conajmniej 250 użytkowników? A może to ja coś przeoczyłam?
Użytkownik: nisha 11.07.2007 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy ktoś już gd... | namibie
O ile się nie mylę, odpowiedź znajdziesz gdzieś tutaj:

[artykuł niedostępny]
Użytkownik: namibie 12.07.2007 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: O ile się nie mylę, odpow... | nisha
Dziękuję za link :) Przeczytałam cały wątek i chociaż odpowiedzi na pytanie nie znalazłam (bo Biblię oceniać nadal można) to chyba nie będziemy znów do tego wracać :) Pytanie było zadane z ciekawości.
Użytkownik: ambarkanta 23.03.2009 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Biblia to wspaniała księga, na odkrycie Biblii życia nie starczy...
Ja na przykład wolę Koheleta od Syracydesa, Izajasza od Ezechiela, Ewangelię Łukasza od Mateuszowej, Listy Piotra, niż Jana. Preferuję taką krytykę tych świętych tekstów.
Użytkownik: Wiktor Sierpień 02.04.2009 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Przeczytałem całą już na studiach, zajęło mi to z rok. Często sobie powtarzam, ale głównie ewangelię Jana i Mateusza (Kazanie na górze). Jeśli się ktoś bierze do czytania, to wypada zapoznać się z porządnymi opracowaniami do poszczególnych ksiąg (dostępne na rynku). Czyta się najpierw tekst np. Genesis, a potem uzupełnia się wiedzę. Religia w ogóle jest bardzo ciekawą dziedziną.
Użytkownik: spornik 02.04.2009 16:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem całą już na ... | Wiktor Sierpień
"Religia w ogóle jest bardzo ciekawą dziedziną."
no co ty...
Użytkownik: Wiktor Sierpień 13.04.2009 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: "Religia w ogóle jes... | spornik
Co?
Użytkownik: Anncecile 17.04.2009 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
I chwali Ci się przeczytanie całej Biblii... ale moim zdaniem nie jest to książka do oceniania...
Użytkownik: wositelec 03.07.2009 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: I chwali Ci się przeczyta... | Anncecile
A dlaczego nie jest książką do oceniania? Ktoś, kto jest wyznawcą starożytnych bogów greckich, mógłby powiedzieć, że mitologia grecka nie jest książką do oceniania (tacy ludzie istnieją w dzisiejszych czasach). Można ją oceniać na 6, jeżeli jest się katolikiem, a jeżeli jest się sceptycznym umysłem - ocenia się ją jak się chce. Ja oceniłem na 2.
Użytkownik: Farary 06.02.2011 22:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego nie jest książ... | wositelec
Jeśli już traktować Biblię jak dzieło sztuki, to lepiej by było, oceniać w Biblionetce każdą księgę z osobna. To nawet byłoby w zgodzie z zasadami katalogu, bo widziałem osobne wydania poszczególnych ksiąg. W ten sposób nie oceniałoby całego dzieła (rzeczywiście mało kto je przeczytał i oceny dotyczą zwykle wyobrażenia o Biblii tudzież o wartościach, jakie ona przenosi), ale poszczególnych ksiąg. Sam mam księgi, które należą do moich ulubionych i takie, które mnie nudzą. No i nie muszę chyba dodawać, że Biblia to w zasadzie nie książka, ale całą biblioteka.
Użytkownik: freeworld 08.11.2010 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani tyle ksiązek opis... | Ala_33
Mi się ta książka nie podobała za bardzo, takie fantazy :)
Użytkownik: Guderheinz 12.01.2011 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi się ta książka nie pod... | freeworld
Jakie fantasy? Nie ma fantasy bez questa!
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: