Dodany: 27.08.2006 14:03|Autor: Magda_lena16

Książka: Wymarzony dom Ani
Montgomery Lucy Maud

1 osoba poleca ten tekst.

Ania - żona i matka


Piąty tom opowiadający o losach rudowłosej dziewczyny, przygarniętej przez Marylę i Mateusza Cuthbertów.

Ania Shirley wychodzi za mąż za swojego przyjaciela z dzieciństwa - Gilberta Blythe'a i przeprowadza się do swego "Wymarzonego Domku". Poznaje wielu nowych przyjaciół i nawiązuje znajomość z piękną i tajemniczą Ewą Moore, którą życie doświadczyło w bardzo dotkliwy sposób. Czy Ania sprawdzi się w roli małżonki? Czy pozyska sympatię nieufnej Ewy? Odpowiedzi dostarczy lektura tej mądrej i niepozbawionej uroku książki.

Warto przeczytać "Wymarzony dom Ani", chociaż główna bohaterka nie jest już tą samą, znaną czytelnikom osobą. Teraz pani Blythe to wzorowa żona, matka i gospodyni i nie zdarzają jej się już żadne śmieszne pomyłki, ani też nie wpada w pułapki wyobraźni.

Cóż, każdy musiał kiedyś dorosnąć - nawet Ania. Pocieszam się jednak myślą, iż pod niektórymi względami pozostaje tą samą spragnioną ciepła i poczucia bezpieczeństwa dziewczynką, która podbiła serca czytelników z całego świata.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 10037
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: --- 27.08.2006 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Piąty tom opowiadający o ... | Magda_lena16
komentarz usunięty
Użytkownik: Magda_lena16 27.08.2006 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Tak, to co spotkało Anię było naprawdę straszne, ale celowo pominęłam ten fragment w swojej recenzji. Bądź, co bądź - nie każdy przeczytał "Wymarzony dom Ani" i nie chciałam zbyt wiele zdradzić (chociaż czytając inne opisy stwierdziłam, że ta ostrożność była jednak zbędna. No trudno.).
Nie uważam jednak, by Ania stała się nudna. Raczej dorosła.
Zrezygnowała z kariery, poświęcając się rodzinie. Szkoda, ale tak to już kiedyś wyglądało. Gilbert zarabiał na utrzymanie, a Ania zajmowała się domem i dziećmi. Nadal snuła swoje marzenia, chociaż z czasem zaczęły się ograniczać do ładnie utrzymanego ogródka...
Na szczęście pani Montgomery wprowadziła ciekawe postacie takie jak Ewa Moore, kapitan Jim, czy panna Kornelia, które moim zdaniem bardzo urozmaiciły akcję.
Użytkownik: --- 27.08.2006 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, to co spotkało Anię ... | Magda_lena16
komentarz usunięty
Użytkownik: anndzi 27.08.2006 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, to co spotkało Anię ... | Magda_lena16
Wg mnie ta część nie ma już klimatu poprzednich części. Wydaje mi się nostalgiczna i smutna. Ewa Moore, nie wiem czemu, ale działała mi na nerwy.
Użytkownik: mika_p 28.08.2006 01:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Piąty tom opowiadający o ... | Magda_lena16
Jak to - nie zdarzają się jej zabawne pomyłki? A łysy mężczyzna w latarni? Przecież to była pomyłka ;)

A poważnie - "Wymarzony dom Ani" jest jedyną książką cyklu, nad którą płaczę, od lat zawsze w tym samym miejscu. Ja rzadko płaczę przy czytaniu.
Użytkownik: Magda_lena16 28.08.2006 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to - nie zdarzają się... | mika_p
Ja wzruszyłam się tylko przy "Rilli ze Złotego Brzegu". A co do tych pomyłek, to po prostu brakowało mi tego, żeby od czasu do czasu nasza Ania zrobiła coś oryginalnego.
Od czasu ślubu zajmowała się w końcu jedynie domem, ogródkiem i troszczyła się o sprawy swoich przyjaciół.
Nie miałabym nic przeciwko, gdyby znowu ufarbowała włosy albo spoiła kogoś "sokiem". Na tym po części polegał cały urok Ani. :)
Użytkownik: madziusieńka 31.08.2006 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wzruszyłam się tylko p... | Magda_lena16
Ja też wzruszyłam się przy "Rilli". Co do "udomowienia" Ani w tej książce nie jest dla mnie takie rażące jak w "Ani ze Złotego Brzegu".
Użytkownik: Sabusia 09.03.2007 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Piąty tom opowiadający o ... | Magda_lena16
"Wymarzony Dom Ani" pokazuje nam dorosłą Anię... zdecydowanie ta książka wydaje mi się najbardziej nudna z cyklu, ponieważ brakuje w niej wybryków Ani i jest zdecydowanie za dużo o miłości...
Użytkownik: paulla2 31.05.2007 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Piąty tom opowiadający o ... | Magda_lena16
Słuchajcie, jaka Ewa? W mojej książce było imię oryginalne- Leslie. Pasowało do tej dziewczyny jak nic innego. A Ewa? Takie nieuzasadnione spolszczenia jakoś mi się nie podobają.
Użytkownik: alicja23102 18.05.2009 08:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Piąty tom opowiadający o ... | Magda_lena16
A mi się podobało i kropka.
P. S. tez miałam wersję, że to dziewczyna miała na imię Ewa.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: