Dodany: 26.08.2006 21:25|Autor: dorsz

Są Zajdle


Podczas uroczystości zamknięcia największego ogólnopolskiego konwentu miłośników fantastyki Polcon 2006 ogłoszono nazwiska laureatów Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla za rok 2005. A właściwie jedno nazwisko, ponieważ zwyciężył wyłącznie Jarosław Grzędowicz. W kategorii Powieść wygrał jego „Pan Lodowego Ogrodu”, tom I, w kategorii Opowiadanie natomiast „Wilcza zamieć” (w antologii „Deszcze niespokojne”, Fabryka Słów).

Pozostałe nominacje w Esensji >>
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 16
Użytkownik: Korniszon13 27.08.2006 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Podczas uroczystości zamk... | dorsz
A ja nikogo ani niczgo z nagrodzonych nie znam...
Użytkownik: GeedieZ 27.08.2006 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja nikogo ani niczgo z ... | Korniszon13
No, jak Grzędowicza nie znasz to znaczy, żeś fantastyki dawno nie czytał :)
Użytkownik: Korniszon13 28.08.2006 09:23 napisał(a):
Odpowiedź na: No, jak Grzędowicza nie z... | GeedieZ
Znaczy się powiedziałbym jeszcze... :DDD

Mam zamiar wziąć się za polską fantastykę od września. Bo zaległości mam - Sapkowskiego przeczytałem dwie knigi, Pilipiuka jedną, a reszty w ogóle nie czytałem...
Użytkownik: krasnal 27.08.2006 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja nikogo ani niczgo z ... | Korniszon13
U mnie Grzędowicz grzecznie czeka w schowku na swoją kolej:) Może się nawet po tym Zajdlu przesunie trochę do przodu?
Użytkownik: Xenna 29.08.2006 00:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja nikogo ani niczgo z ... | Korniszon13
A ja w ogóle nie przepadam za fantastyką od kiedy byłam na Crakonie w Krakowie. Uważam fandom sf i fantasy za getto, ale wiem że książki te cieszą się wielkim powodzeniem. Może się kiedyś zmuszę do przeczytania Zajdla.
Użytkownik: woy 28.08.2006 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Podczas uroczystości zamk... | dorsz
No brawo! To się nazywa twórczy wkład kapituły Zajdli w rozwój kryteriów przyznawania nagród. Nagrodzono początek powieści. Niezłe. A co będzie, jak dalszy ciąg będzie lichy? Czekam teraz na następny krok, którym będzie przyznawanie Zajdli za poszczególne akapity kolejnych książek obiecujących pisarzy. Niech świat się od nas uczy, jak promować literaturę. Coś pięknego.
Użytkownik: Prosdokia 29.08.2006 00:07 napisał(a):
Odpowiedź na: No brawo! To się nazywa t... | woy
Niestety nie czytałam. Chyba się za Grzędowicza zabiorę, bo jestem szalenie ciekawa. Myślałam że nagrodę za opowiadanie dostanie Brzezińska.
Użytkownik: dorsz 29.08.2006 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: No brawo! To się nazywa t... | woy
Ale nie został nagrodzony dalszy ciąg, tylko istniejąca książka, która mam nadzieję jest dobra - też mam dopiero w planach jej przeczytanie. To, że autor zapowiada cykl, jeszcze nie oznacza, że pierwszy tom nie może być świetny sam w sobie. Ostatecznie w zeszłym roku nagrodzona została Dukajowa "Perfekcyjna niedoskonałość", również zaplanowana jako część cyklu...
Użytkownik: woy 29.08.2006 16:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale nie został nagrodzony... | dorsz
Ta istniejąca książka nie jest powieścią, tylko jej częścią. Zresztą poczytaj, sama zobaczysz, co ja będę tu oczywistości udowadniał.
Użytkownik: Monikas 29.08.2006 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: No brawo! To się nazywa t... | woy
To samo można powiedzieć o "Narrenturm".
Użytkownik: woy 29.08.2006 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: To samo można powiedzieć ... | Monikas
Absolutnie nie można. Czytałaś obie? Narrenturm to zamknięta powieść, która tematyką łączy się z innymi częściami cyklu. Pan Lodowego Ogrodu to nie jest żadna część cyklu. To początek powieści. Autor pozaczynał dużo wątków, żadnego nie skończył, ba, żadnego nawet do połowy nie doprowadził, a tom kończy się pozostawieniem głównego bohatera w takiej sytuacji, że aż sam sie zastanawiam, jak Grzędowicz z tego wybrnie. Proszę więc nie mieszać w głowach tym co nie czytali. I tom Grzędowicza to mniej więcej taka sama samodzielna książka jak I tom Potopu.
Użytkownik: wai 29.08.2006 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Absolutnie nie można. Czy... | woy
Przychylam się do zdania, że książka pozostawia w potwornym zawieszeniu i czuje się brak dalszego ciągu.
Zresztą mam co do niej mieszane uczucia.
Podobały mi się niektóre wątki związane bezpośrednio z Drakkainenem, zwłaszcza jego pojedynki i pomysł z cyfralem.
Natomiast trochę za daleko dla mnie zabrnęły te halucynacje-niehalucynacje. I potworności, typu przeistoczone dzieci...
Liczę na to, że autor sprytnie rozwiąże rozpoczęte wątki i nie nadweręży mej nadziei wobec dalszych tomów.
Być może nagroda go zdopinguje ;-)
Użytkownik: woy 29.08.2006 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Przychylam się do zdania,... | wai
Ja się boję, że go rozpuści :) Dawanie takich nagrod w pół drogi nienajlepiej wpływa na pisarzy, vide wspomniani juz tu Dukaj i Sapkowski. Żaden nie kwapi się do skończenia cyklu. Nagrody dostali, czyli publika jest zadowolona z tego, co ma. To po co się starać? ;)
Użytkownik: krasnal 29.08.2006 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się boję, że go rozpuś... | woy
Właśnie, mógłby się Sapkowski jakoś konkretniej zabrać za trzeci tom cyklu:) Ja i tak będę musiała poczekać, aż przestanie być rozchwytywany w bibliotece - jak nie wyjdzie szybko, to zdążę zapomnieć, o czym były poprzednie;)
Użytkownik: Monikas 29.08.2006 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Absolutnie nie można. Czy... | woy
Nie, Grzędowicza odłożyłam do czasu ukazania się drugiego tomu. Czytanie cykli, które nie wiadomo kiedy zostaną zamknięte, to zabawa nie dla mnie - wolę później, ale w całości. Gdybym wiedziała, że Sapkowskiemu pisanie będzie szło tak opornie, odpuściłabym też sobie "Narrenturm".
"Bożych bojowników" już nie czytałam, z ww. względów, więc skoro twierdzisz, że pierwszy tom jest zamkniętą całością, nie będę się kłócić, ale jedna uwaga: do ukazania się drugiego tomu prawdopodobnie też nie wiedziałeś, że jedynym łącznikiem będzie osoba głównego bohatera (bo tak rozumiem Twoje stwierdzenie o zamkniętych wątkach). W moim odczuciu "Narrenturm" nie jest zamkniętą powieścią, podobnie jak "Krew elfów" czy "Żmijowa harfa", też nagrodzone Zajdlem.
Użytkownik: woy 29.08.2006 23:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, Grzędowicza odłożyła... | Monikas
Jest tu taka subtelna róznica między cyklami Sapkowskiego, a "Panem Lodowego Ogrodu". Sapkowskiego da się przeczytać każdego oddzielnie, każda historia ma swój początek, środek i koniec, a nierozwiązane pozostają tylko jakieś pojedyncze wątki spajające cykl w calość (np. Ciri, albo Reynevan, czy z pobocznych Pomurnicy). Ksiązka Grzędowicza składa się właściwie tylko z początku i kawałka rozwinięcia. Nic, dosłownie nic się nie kończy, nie wyjaśnia, ani nawet jakoś mocno nie rozwija - klasyczny pierwszy tom długiej powieści, a nie część cyklu. Jak już wcześniej napisałem: to jest jak I tom np. "Ogniem i mieczem", a nie jak całe "Ogniem i mieczem" jako część Trylogii. U Grzędowicza, jeśli ta metoda pisania zostanie utrzymana, nie da się przeczytać np. samego II tomu, bo połowy historii nie będziemy znać, w niczym nie będzie się można połapać.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: