Dodany: 26.08.2006 20:04|Autor: cynkol

Maleńka biblia tłumacza


W ostatnich latach ukazało się u nas kilkadziesiąt książek o przekładzie. Wiele z nich jest wartych przeczytania, ale jedynie kilka naprawdę wciąga. Do tej grupy należy z pewnością „Vademecum...”, poradnik opisujący zagadnienie w sposób możliwie wszechstronny i przystępny, a do tego z poczuciem humoru.

Autor jest profesorem literatury, znawcą przekładu i praktykującym tłumaczem (m.in. „Faust” Goethego). To ważne, bo wprowadzając czytelnika w arkana rzemiosła, potrafi przyjąć najbardziej zrozumiały dla tego ostatniego punkt widzenia. Jakie są rodzaje tłumaczenia? Czy wszystko da się przełożyć? Jakie elementy decydują o poprawności przekładu i na czym polega jego wierność? To jedynie kilka spośród długiej listy ciekawie omówionych kwestii.

Tłumacze dzielą się na artystów i rzemieślników. Jedni uznają prymat talentu, inni wiedzy. „Vademecum…” ukazuje, że tłumaczenie jest w rzeczywistości nierozerwalnym zlepkiem teorii i praktyki. Każdą myśl można wyrazić na wiele sposobów, analogicznie - każde zdanie można przetłumaczyć w różny sposób. Który z nich jest najwłaściwszy? To pytanie zmusza tłumaczy do wzmożonego wysiłku...

Bywa jednak i tak, że nie trzeba wyważać otwartych drzwi. Po prostu lepiej skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań. A rozwiązania takie istnieją, bo tłumaczenie ma olbrzymią tradycję, jest starsze od pisma. Tymczasem książka K. Lipińskiego podpowiada chwyty, które co prawda same nie przełożą tekstu, ale w procesie przekładu okazują się niezwykle pomocne.

„Vademecum...” nie jest adresowane wyłącznie do tłumaczy i przekładoznawców. Czym różni się Kubuś Puchatek od Fredzi Phi-Phi? Czy las na pewno jest „stumilowy”? Jaki „tran” piło Maleństwo? Jak przetłumaczyć „Abecadło” Tuwima na... rosyjski? Gdy czytamy odpowiedzi na te pytania, zasady tłumaczenia stają się dla nas nie tylko zrozumiałe, lecz przede wszystkim fascynujące.

Tłumacze sięgają po ten poradnik, by doskonalić swój warsztat. Książkę polecam jednak wszystkim zainteresowanym, to po prostu kawał świetnej lektury.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7798
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 15.09.2006 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: W ostatnich latach ukazał... | cynkol
Dzięki za zwrócenie uwagi na tę książkę. Ja co prawda tłumaczę tylko teksty z jednej wąskiej dziedziny (dla chleba, panie, dla chleba...), ale zawsze mnie ciągnęło do przekładania literatury - choć oczywiście nigdy nie zdobyłam się na to, żeby na serio spróbować; spasowałam po próbie przełożenia na polski tekstu "Scarborough fair" Simona i Garfunkela, a potem już uznałam, że za wysokie progi na moje nogi. A może jednak spróbować? Jeśli nawet nie, to i tak Twoja recenzja jest na tyle zachęcająca, że zaczynam poszukiwania "Vademecum tłumacza".
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: