Dodany: 24.08.2006 15:50|Autor: iko

Książki i okolice> Książki w ogóle

kupujecie czy wypożyczacie?


Szukałam i nie znalazłam takiego tematu na forum, a w sumie mnie to ciekawi :)
Częściej kupujecie nowe książki/używane czy raczej wypożyczacie z bibliotek albo od kogoś znajomego? A może szukacie wyprzedaży na których sprzedawane są książki ze zlikwidowanych bibliotek?
Wyświetleń: 30546
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 68
Użytkownik: anndzi 24.08.2006 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Hehe:) Najprzyjemniej jest kupić nową książkę, ale zbankrutować to ja nie chcę. Oczywiście najczęściej wypożyczam książki.
Użytkownik: Wooky 31.08.2006 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehe:) Najprzyjemniej jes... | anndzi
Ostatnio zacząłem tworzyć własną bibloteczkę, głównie popularonaukowe wydawnictwa Spectrum i Nowe Horyzonty, kupuje w Taniej Ksiązce na Koszykowej (Wawa) lub Ruskiej(Wrocław). A poza tym pożyczam od znajomych i z bibloteki.
WIec standard :)
Pozdrawiam
Użytkownik: back 20.08.2008 23:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehe:) Najprzyjemniej jes... | anndzi
zdecydowanie wypozyczam. ale jak chcę sobie zrobić prezent - to tylko książka :)
Użytkownik: Anna 46 24.08.2006 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Wszystkiego po trochu z ogromną przewagą biblioteki osiedlowej;bowiem ceny książek są, jakie są.
W Centrum Taniej Książki można czasem wyszperać za grosze coś doskonałego. Chętnie też pożyczam od Przyjaciółek; pięknie kwitnie wymiana Biblionetkowa!:-)))

Ach! Ustaliłyśmy sobie z Przyjaciółkami, ze na imieninowe prezenty dajemy sobie wyłącznie książki; w odpowiednim terminie zamieszczamy swoje upragnione tytuły i... już! Ileż radości i jaki problem z głowy!:-)))
Użytkownik: exilvia 24.08.2006 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Jeśli mam jakiekolwiek pieniądze, to idą na książki. Ciężko mi się z nimi w jakikolwiek inny sposób rozstawać (oprócz celów edukacyjnych i na dziecko). Ale głównie pożyczam - od znajomych, rodziny (dobrze, że kupują także nowości!) i z biblioteki uniwersyteckiej.
Użytkownik: agulaju 24.08.2006 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Najczęściej wypożyczam z biblioteki lub od znajomych.Oczywiście wolałabym je kupować ale brakuje na to funduszy :(
A jak juz kupuje to częściej nowe książki, nie mam w pobliżu antykwariatu do którego można by zaglądać i coś ciekawego wybrać.
Użytkownik: Sophie7 24.08.2006 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Najczęściej wypożyczam z ... | agulaju
Sa autorzy,których nowości nie przegapię,potrafię wysupłać ostatni grosz- kupić i stać się szczęśliwą posiadaczką,lubię zapach nowiutkich książek.Wypożyczam też z biblioteki,ale to nie to samo.Za kupnem przemawia też moja solidarność z pisarzem,od tego czy książka się dobrze sprzedaje zależy Jego- "być albo nie być", zaistnieć lub popaśc w zapomnienie i czytelniczą niełaskę,tak więc kiedy się da- kupuję:))
Użytkownik: Korniszon13 24.08.2006 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja raz kupuję, a raz wypożyczam. Znaczy się częściej wypożyczam, bo puściłbym rodzinę z torbami, gdybym wszystko kupował. I tak pewnie kupuję więcej niż bym chciał, bo moi znajomi czytują raczej tago co ja lub ja nie czytuję tago co oni. Chociaż to tak jest z pięcioma-sześcioma osobami. O większości muszę powiedzieć, że książek nie czytają :( Jeśli chodzi o nowości, to w mojej bibliotece nowościami są książki sprzed dziesięciu lat. A jęśli są nowsze nowości to ja ich nigdy nie miałem okazji zobaczyć... Tak więc za dużo książek kupuję... I to jescze nowe kupować muszę, bo najbliższy znany mi antykwariat znajduję się ode mnie jakieś 120 km, w Warszawie...
Użytkownik: Małgorzata G 24.08.2006 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja zazwyczaj wypożyczam książki z biblioteki, chociaż, wiadomo - najprzyjemniej jest kupować książki :).
Użytkownik: Sara106 24.08.2006 18:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja raczej wypożyczam. :) Puściłabym się z torbami gdybym musiała kupić wszystkie książki, które przeczytałam.. . Chętnie bym korzystała z antykwariatów, ale niestety w moim małym miasteczku nie ma ani jednego :(
Użytkownik: olala 24.08.2006 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Zdecydowanie częściej kupuję - najchętniej w Centrum Taniej Książki lub na Allegro, bo takie ceny mi odpowiadają :). Ale i w "zwykłych" księgarniach mi się zdarza. Niestety, budżet nadszarpnięty, więc muszę chodzić do biblioteki.
Użytkownik: cynkol 24.08.2006 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Zdecydowanie częściej kupuję. Ale ja nie pożeram kilkunastu książek miesięcznie ;-) więc spokojnie mogę sobie na to pozwolić. :)
Użytkownik: sznurek 24.08.2006 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
jak ktoś kiedyś powiedział "no średnio. Tak aby, a kupować to rzadko, wypożyczać najpierw prędzej, najwięcej" ;]


Kupuję tylko wtedy, gdy czeka mnie dłuższa podróż pociągiem|autokarem a przed wyjazdem nie zdążyłem się w coś zaopatrzyć w bibliotece.
Użytkownik: MaTer 24.08.2006 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
U mnie przeważają książki wypożyczane z biblioteki :) ale ksiażki też kupuję, zwłaszcza w CTK i jeżeli gdzieś w sklepach są wyprzedaże, to zawsze przekopuję kosze :) a nuż mogę trafić na coś fajnego ;) (jak choćby dzisiaj upolowałam "Niebiańskie konie" dla mamy :D)
Rzuciłam się też w wir wymiany książek w Biblionetce, czasem pożyczam też książki od znajomych albo brata :)
Użytkownik: Wubek 24.08.2006 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie przeważają książki... | MaTer
Ja nie lubie kupować książek. Kupuję tylko lektury z opracowaniami :p natomiast uwielbiam stare pożółkłe już książki z biblioteki. Nie mam w pobliżu antykwariatu bo byłbym tam częstym gościem.
Użytkownik: mluzia 24.08.2006 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Kiedy mieszkałam z rodzicami w moim rodzinnym miasteczku, to głównie wypożyczałam. Miałam tam swoją bibliotekę z ulubionymi paniami bibliotekarkami i było w porządku, a teraz kidy wyjechałam na studia, raz: nie mam dużo czasu na czytanie (praca, szkoła...), dwa: nie mam ulubionej biblioteki, dlatego głównie kupuję w jakiś Tanich Książkach i innych wyprzedażach... Ale muszę przyznać, że wolę kupować... :D
Użytkownik: wila 24.08.2006 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Lubię mieć ważne dla mnie książki pod ręką, dlatego jeśli wydaje mi się, że książka przypadnie mi do gustu- kupuję. Z tego samego powodu zdarza mi się kupować książki, które już przeczytałam i szczególnie mi się podobały- muszę je mieć blisko siebie, mieć pewność, że mogę po nie sięgnąć zawsze jak będę tego potrzebowała...

Uwielbiam włóczyć się po księgarniach i antykwariatach. Wolę ksiażki nowe, częsciej kupuję używane (1-względy finasowe, 2- poszukiwanych przeze mnie ksiażek od lat nie ma księgarniach:)
Tak, raczej kupuję książki, choć w bibliotece też jestem częstym gościem.
Co się tyczy książek z likwidowanych bibliotek, bardzo chętnie- zazwyczaj są tanie. W mojej bibliotece jest regał z książkami wystawionymi na sprzedaż, ale jeszcze nigdy nie znalazlam tam nic ciekawego...


Użytkownik: llindaa 24.08.2006 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Dzięki Bogu, że istnieją biblioteki! Uwielbiam chodzić między regałami i tylko czasami czuję frustrację, że nie mogę wypożyczyć tylu ile bym chciała. (Chodzi mi o to, że nie mam czasu ich wszystkich przeczytać, bo panie w naszej bibliotece są bardzo wyrozumiałe i pozwalają zabierać do domu więcej książek niż w regulaminie).
:)
Użytkownik: krasnal 24.08.2006 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja uwielbiam kupować książki, a przede wszystkim je mieć. Zdarza mi się na poprawienie nastroju kupić książkę, choć wiem, że całe mnóstwo czeka na półce na swoją kolejkę i tę nową przeczytam może za rok;) Ale nie da się kupować tylu książek, ile by człowiek miał ochotę, bo nie dość, że możnaby pójść z torbami, to jeszcze nie ma gdzie tego potem upchnąć;) Więc zwykle staram się kupować tylko te książki, których nie ma w mojej bibliotece, a na których mi zależy. Wyrzuty sumienia z powodu wydanych pieniędzy zabijam tłumaczeniem, że przecież oprócz mnie przeczyta tę książkę jeszcze mama, babcia, ciocia, mama pożyczy w pracy, ja pożyczę znajomym - i że to dla dobra społeczeństwa kupuję;) Trafia też do mnie argument podwyższania ilości sprzedanych egzemplarzy - głównie ulubionym autorom:)
Użytkownik: *dido*27 25.08.2006 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja uwielbiam kupować ksią... | krasnal
Dzięki!!!!

Twoje metody "usprawiedliwiania się" są genialne :)

Zacznę je do siebie stosować. Całe kieszonkowe przeznaczam wyłącznie na książki (ew. wysyłanie książek w podaju).

Dla dobra społeczeństwa heh :)
Użytkownik: olala 25.08.2006 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja uwielbiam kupować ksią... | krasnal
Mi też zdarza się często kupić książkę, mimo że wiem, że brak mi czasu na jej przeczytanie lub mam mnóstwo innych czekających na swoją kolej :). Ale tak to jest - wracając z miasta idę na przystanek, przy którym jest CTK ;) i tak mi żal choćby nie zajrzeć... a jak już zajrzę, to naprawdę ciężko jest się opanować ;))). Poza tym, jak mówi moja przyjaciółka: na wyrzuty sumienia pomaga spojrzenie na cenę wydrukowaną na okładce i porównanie jej z ceną, za którą JA tę książkę nabyłam. Wtedy można się przekonać o własnej oszczędności ;).
Użytkownik: arnika 24.08.2006 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja bardzo rzadko kupuję książki. Nie lubię ich mieć za dużo, mam już całe mieszkanie nimi zawalone (od gramatyki opisowej języka francuskiego po elektrodynamikę klasyczną). Kupuję coś, tylko jeśli nigdzie tego nie mogę dostać lub gdy jest wybitnie przecenione.:D Za to bardzo lubię dostawać książki.:) A tak w ogóle to straszne ze mnie skąpiradło, więc to chyba wszystko wyjaśnia.;)
Użytkownik: Jaa 24.08.2006 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Najczęściej pozyczam. Nie stac mnie na zakup książek, dlatego nieczęsto je kupuję. Coraz bardziej wdrażam się w Biblionetkową wymianę i na podaj,net...w sumie nie ejst najgorzej (chyba? )
Użytkownik: Szczuk 24.08.2006 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Najczęściej pozyczam. Nie... | Jaa
Kupuje :) czasami coś od kogoś pożycze, ale to sporadycznie.

ale mam ten komfort ze mieszkam ze starsza siostra ktora tez kupuje ksiazki, wiec moge odrobine zaoszczędzić:D
Użytkownik: joanna.syrenka 24.08.2006 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Korzystam wyłącznie z bibliotek, nie z księgarni. Czasem wejdę do tych "tanich", albo do antykwariatów, ale naprawdę niezmiernie rzadko coś kupuję. Na prezent - to i owszem.
Nawet nie wiem czy bym umiała kupować książki... Z wrodzonej oszczędności nie zdecydowałabym się chyba na kupno czegoś, co nie jestem pewna czy mi się spodoba ;) No chyba, że autor należy do moich "pewniaków".
A poza tym lubię ten dreszczyk emocji, kiedy idę do biblioteki i zastanawiam się czy dana książka jest, czy ktoś mnie uprzedził... :D
Użytkownik: arnika 25.08.2006 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Korzystam wyłącznie z bib... | joanna.syrenka
:D:D:D Niech żyją skąpi!!!!!!!!!!!!!! ;)
Użytkownik: joanna.syrenka 25.08.2006 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: :D:D:D Niech żyją skąpi!!... | arnika
O moja droga - jak mam pieniądze to potrafię być bardzo hojna :)
Sęk w tym, że nigdy ich nie mam :D
Użytkownik: anuszka_87 06.09.2006 11:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Korzystam wyłącznie z bib... | joanna.syrenka
Chyba mam dokładnie tak,jak Ty:)
Ciężko mi kupować książki, bo są bardzo drogie, a ja nie posiadam dużych zasobów pieniężnych i wolę zbierać na coś "dużego"... Kupuję tylko, gdy wiem, że ta książka często będzie czytana, i gdy nie jest za bardzo kosztowna:)
Z kolei biblioteka jest moim miejscem! Najbardziej lubię te, gdzie mogę chodzić między półkami i te, gdzie jest miły bibliotekarz i chętnie pomaga mi, gdy mam wątpliwości. Na szczęście w jednej z bibliotek są te dwie rzeczy połączone, a w dodatku jest ona blisko i często kieruję tam swoje kroki.
Ogólnie rzecz biorąc- preferuję bilioteki!
Użytkownik: modulla 24.08.2006 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
W większości pożyczam, chociaż są książki, które po wyporzyczeniu chcę mieć w domu.Kupuję głównie albumy, słowniki i tym podobne.
Użytkownik: czytelniczka91 25.08.2006 09:22 napisał(a):
Odpowiedź na: W większości pożyczam, ch... | modulla
Ja wypozyczam książki a kupuje prawie zawsze na jakis targach lub pod halami targowymi, tam czasem mozna znaleść coś naprawde interesujacego i prawie za darmo. Ostatnio kupiłam "Quo Vadis" za 3 zł.
Użytkownik: linusia112 25.08.2006 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Jako studentka ze skromnym budżetem niestety nie mogę zbyt często kupować sobie książki. Decyduje się na kupno tylko,gdy na czymś bardzo mi zależy. Przeważnie o książki proszę bliskich w święta lub na urodziny:). A tak w życiu codziennym przeważnie wypożyczam lub czytam e-booki, do których ostatnio nawet się przekonałam:)))
Użytkownik: *dido*27 25.08.2006 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Dopóki nie było podaja, kupowałam. Ale zasadę mam taką biblioteka (jak tam nie ma, to dopiero)->księgarnia. A odkąd jest podaj, to mniej więcej tyle samo kupuję nowych co biorę z podaja.
Użytkownik: iko 25.08.2006 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Dopóki nie było podaja, k... | *dido*27
Ja niestety najbliższy antykwariat mam w Łodzi. Miejska księgarnia jest uboga w ciekawe pozycje. Jeżeli akurat mam chwile czasu, to ide do biblioteki miejskiej. Staram się również korzystać z biblioteki rodzinnej - i tu można znaleźć coś ciekawego!:)
Duzo czasu poświęcam też właśnie szperaniu w antykwariatach - niestety często książki są w katastrofalnym stanie, a ekspedientki nie chcą iść na ustępstwa w cenie :(

Staram się nie kupować nowych książek - tylko tak z drugiej eki.

Niestety trzeba się bardzo nachodzić, by znaleźć coś w dobrym stanie, w dobrym tłumaczeniu za małe pieniądze... :( :(
Użytkownik: moniqqq 26.08.2006 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Tak jak większość, najczęściej wypozyczam...
Czasami zdarza się że kupię książkę, ale to wyłącznie za tatusiowe pieniądze, kiedy nadaży się okazja to go ładnie proszę... :))
Lubię też dostać książke na imieniny czy urodziny :)
Użytkownik: Ana_30 26.08.2006 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Uwielbiam buszować po księgarniach i rozkoszować się zapachem świeżo wydrukowanych książek, i niestety, coraz to kolejna książka pada moim "łupem". Ale jak to polepsza humor :))))
Użytkownik: *dido*27 26.08.2006 18:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwielbiam buszować po ksi... | Ana_30
Ja zawsze wącham w czasie czytania. Najlepsze są najnowsze nowości :) I najmocniej pachnie szary papier :P Myślałam, że to tylko ja tak mam, że według mnie książki nie śmierdzą tylko pachną.
Użytkownik: iko 26.08.2006 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zawsze wącham w czasie... | *dido*27
Ja też tak robię. W szkole to się ze mnie śmiali, jak zanurzałam swój nochal w nowonabytych książkach - wiecie podręczniki też nie śmierdzą. Lubię ten zapach farby drukarskiej.
Stare książki też maja swój osobliwy zapach - zapach przeszłości :):P
Użytkownik: Akwadrat 29.08.2006 10:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja kupuję tylko jak nikt znajomy nie posiada pożądanej przeze mnie książki i gdy nie ma jej w bibliotece.

Są tez takie książki które po prostu musi sie miec na właśność i wtedy kupuję.
Użytkownik: ella 29.08.2006 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja kupuję tylko jak nikt ... | Akwadrat
Ja robie tak samo. Mialam szczescie spotkac w necie wspaniala Moni. Takiej znajomej z tyloma ksiazkami mozecie mi pozazdroscic.;-) Staram sie jej odwdzieczyc za pozyczone ksiazki, troche sie wymieniamy. Kupuje bardzo rzadko nowe ksiazki, najczesciej uzywane w ebay lub w allegro, w zaleznosci od tego gdzie taniej.
Musze Wam jeszcze o czyms napisac, bo spotkalam sie z tym po raz pierwszy w zyciu, a zyje przeciez nie tak krotko ;-):
Poznalam pania ok. 40-tki, ktora bierze do rak tylko nowe ksiazki, lub nowe pozyczone od dobrze znajomych osob. Nigdy nie dotykala ksiazek w bibliotece. Lubi czytac w lozku, a przeciez nie wezmie do lozka uzywanej przez niewiadomo kogo ksiazki.???? :-O
Użytkownik: Evvelina 29.08.2006 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Na ogół kupuję - to, co już czytałam i wiem, że będę do tego wracać (ostatnio udało mi się zdobyć "Na tropie Tutenchamona"). Często kupuję też w ciemno takie powieści, które mnie intrygują (dzięki Bogu na ogół nie żałuję decyzji...) lub takie książki, które na pewno będą mi się podobały (ostatnio felietony Eco).

Wypożyczam - zwykle od znajomych, ze źródeł publicznych - najczęściej w bibliotece dziecięcej, klasykę typu "Alicja w Krainie Czarów", w której to kategorii mam potworne zaległości, nie wiedzieć czemu. W biblitece "dla dorosłych" nie ma nic, co mogłoby mnie zainteresować.
Użytkownik: klara123 29.08.2006 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja przede wszystkim wypożyczam z Biblioteki. Zawsze chciałam móc kupować wszystko co mnie zaciekawi, ale to na razie poza moimi możliwościami finansowymi, choć powoli zaczynam nabywać coraz więcej książek, ale z Biblioteki nigdy nie zrezygnuje - uwielbiam klimat tam panujący, ten ogrom ksiązek w jednym miejscu, możliwość poszukiwania interesujących mnie pozycji książkowych...
Użytkownik: majka45 31.08.2006 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja najchętniej kupuję książki, bo jeśli jest ciekawa to z chęcią czytam ją po kilka razy. Jednak jestem zdecydowaną fanką bibliotek, bo mogę tam znaleźć ksiązki, których już nie ma w sprzedaży, w dodatku czytam je za darmoche:P
Użytkownik: grosiek 31.08.2006 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja głównie kupuję. Jakoś tak mam, że nie lubię pożyczać, bo potem nie mam jak do jakiejś książki wrócić. A jak tylko widzę jakąś wyprzedaż książkową to jestm w siódmym niebie. I zdaję sobie sprawę, że wkrótce zbankrutuję;)
Użytkownik: iko 05.09.2006 15:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja głównie kupuję. Jakoś ... | grosiek
A kiedyś słyszałam, o takim zwyczaju - kupuje ktoś nową książkę, czyta, a następnie po przeczytaniu zostawia ją w jakimś miejscu publicznym, ławce w parku, pociągu, etc. Po to, by ktoś inny mógł przeczytać. I tak książka ma krążyć po ludziach. Nie pamiętam a propos czego to było i gdzie to było.

Mój chłopak znalazł kiedyś książkę na ulicy - leżała w śniegu, ale kartki nie zdążyły przemięknąć.
Jestem tylko ciekawa, czy została wyrzucona, zgubiona czy zostawiona dla innych? To ostatnie wydaje mi się jednak mało prawdopodobne.
Użytkownik: anuszka_87 05.09.2006 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: A kiedyś słyszałam, o tak... | iko
O tym o czym mówisz opowiadała mi kuzynka, która pracuje w bibliotece. Raz w roku jest taka akcja i specjalnie oznaczone książki po przeczytaniu powinno się zostawić na ławce, w pociągu, czy też w specjalnie wyznaczonym miejscu. Jednak ja nie spotkałam się z takimi książkami. Może Ci co je biorą nie zawsze pozwalają aby książka wędrowała dalej...
Użytkownik: iko 06.09.2006 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: O tym o czym mówisz opowi... | anuszka_87
Zatem się nie przesłyszałam! :) Niestety nie spotkałam się z taką akcją. Widocznie, jak powiedziałaś - ktoś sobie przywłaszcza te ksiązki. :(
A może to tylko w dużych miastach się dzieje :(
Użytkownik: anuszka_87 06.09.2006 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zatem się nie przesłyszał... | iko
Nie mam pojęcia:)
U kuzynki w szkole (tzn.tam gdzie ona pracuje)był właśnie punkt zostawiania tych książek. Widziałam nawet jedną, było to takie specjalne wydanie, gdzie pisało, o co w tej akcji chodzi. Ale z tego co mówiła mi kuzynka,to jakichś szczególnych książek tam nie było...

Jeśli chcesz wymieniać się książkami to polecam www.podaj.net Ja też dowiedziałam się o tym serwisie od użytkowników Biblionetki!

Pozdrawiam!!
Użytkownik: grosiek 05.09.2006 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A kiedyś słyszałam, o tak... | iko
Znam tę akcję, nazywa się bookcrossing (ale nie wiem, czy dobrze napisałam;). Przeprowadzaliśmy to w gimnazjum: naklejaliśmy na wewnętrzną stronę okładki kartkę z napisem, że książka jest ciekawa i że zostawiliśmy ją specjalnie, wraz z listą na której mieli się wpisywać kolejni właściciele. Pamiętam, że wtedy zostawiłam "Pollyannę" w tramwaju;)
Użytkownik: jakozak 06.09.2006 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Wypożyczam w bibliotece, pożyczam od znajomych (w tym Bnetkowiczów), kupuję w antykwariacie po złotówce, dwa, trzy złote.
Nowe są za drogie. Nie stać mnie na nie. :-(
Użytkownik: sonja1 06.09.2006 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Gdybym mogła, kupowałabym całymi stosami. Inna sprawa że na nowe mnie nie stać a do antykwariatu mi jakoś ostatnio nie po drodze. Ostatnio więc tylko i wyłącznie wypożyczam...i pracowicie zmniejszam stosik własnych, nie czytanych jeszcze książek. Trochę się ich nazbierało, sporo ponad sto tytułów.
Użytkownik: vichi 06.09.2006 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja osobiście najczęściej wypożyczam... gdybym miała je kupować to by mi z ledwością na miesiąc funduszy starczyło...:/ Jak dla mnie książki powinny być dużo tańsze...Dostępne dla wszystkich...
Użytkownik: wika. 07.09.2006 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Zarówno wypożyczam, jak i kupuję. Nic nie sprawia mi większej radości niż nowa książka, a na takową pieniędzy nigdy mi ni szkoda, bo wiem, że nie jest to zakup na parę tygodni, czy miesięcy, ale na całe życie.
Często najpierw wypożyczam z biblioteki, a jak przekonam się, że fajna książka, to kupuję ;)
Użytkownik: oloslawia 07.09.2006 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Zdecydowanie częście widać mnie w bibliotece niż w księgarni. Kupuję tylko te książki, które albo będą w mojej wiosce za dwa lata albo nawet nigdy, ablo szczególnie mnie interesują i mają przystępną cenę. Poza tym takie książki z biblioteki mają coś w sobie, że lubię je mieć w domu. Takie już zaczytane, trochę poszarzałe, stare. Z duszą. A te prosto ze sklepu muszą tę duszę dopiero odnaleźć.
Użytkownik: Hose Falcon 14.08.2008 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdecydowanie częście wida... | oloslawia
Tak zgadzam się tobą stare książki mają dusze.
Co do mnie to jestem zapisana w 4 bibliotekach i jak w jednej nie ma tej książki, której szukam chodzę to w następnej pewnie ją znajdę. Uwielbiam biblioteki i szperanie śród setek książek.
Co do mojej własnej biblioteczki to składa się ona z głownie z lektur i starych sensacji i kryminałów mojego taty oraz wielkiego pudla zakurzonych książek na strychu, które muszę przekopać (może najdzie się tam coś wartego uwagi).
Co do księgarń to uwielbiam po nich chodzić, ale bardzo rzadko coś kupuje (barak funduszy). Jednak jak przeczytana książka bardzo mi się spodoba to staram się ją zdobyć by mieć ją na własność i w każdej chwili móc do niej wrócić. np. ostatnio gdy był remanent w bibliotece i okazało się że jedna z moich ulubionych książek ma puść na makulaturę zaprzyjaźniona bibliotekarka dała mi tą książkę za darmo.
Co do używanych książek to nie mam niestety w okolicy antykwariatu jednak z chęcią korzystam z różnych wyprzedaży i akcji w bibliotekach gdzie za złotówkę można kupić wycofywane z książki w całkiem niezłym stanie.
Użytkownik: Nutria95 15.08.2008 20:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja najczęściej wypożyczam książki z biblioteki, ale od czasu do czasu kupuję (najczęściej) w internecie.
Użytkownik: moreni 16.08.2008 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja zdecydowanie częściej książki wypożyczam, niż kupuję. Głównie dlatego, że nie mam zaufania do książek, których nie znam i wole się najpierw przekonać, czy warto na tą czy inną pozycję wydać pieniądze. Jeśli wypożyczę i mi się nie spodoba, to po prostu oddam i już. Obejdzie się bez stojących na półce jak wyrzut sumienia i nigdy nieprzeczytanych do końca książek. Ale jeśli książka mnie zachwyci (lub podobała się komuś, kogo gust literacki jest podobny do mojego), to wtedy zwykle prędzej czy później ją kupuję, niezależnie od ceny. Ewentualnie dostaję w prezencie;). Często też pożyczam książki od znajomych (lub znajomych znajomych, którzy mają znajomych;)).
Użytkownik: Mia Wallace 21.08.2008 11:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja sporo wypożyczam, ale też dużo kupuję - głównie przecenionych egzemplarzy w Tanich Książkach, na pchlich targach (polecam ten koło Świebodzkiego we Wrocławiu - ten, gdzie towary leżą rozłożone bezpośrednio na ziemi, a sprzedający pozbywają się wszystkiego co mają w domu - ceny sa naprawdę symboliczne :))) czy w Klubie Książki Księgarni Krajowej. Więcej jestem w stanie zapłacić za autorów, co do których jestem pewna, że będę do ich książek wracać. Staram się, żeby moja biblioteczka jakoś "trzymała się kupy", ale obawiam się, że za często kupuję pod wpływem impulsu - nie dalej jak wczoraj wyszłam z poznańskiego Arsenału bogatsza o cztery książki, których wcale nie planowałam kupować :)))
Użytkownik: kalais 27.08.2008 08:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja sporo wypożyczam, ale ... | Mia Wallace
Heh, typowy problem bibliopatów :)
Użytkownik: Mia Wallace 28.08.2008 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh, typowy problem bibli... | kalais
Uwielbiam to słowo :)))
Użytkownik: klapek_lewy 26.08.2008 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja kupuję, albo pożyczam, ale tylko od znajomych. Bibliotek nie lubię, tak jak nie lubię czasowego ograniczania mojego zapoznawania się z daną książką…
Użytkownik: Rewolwer_Ocelot 28.08.2008 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Kupuję tylko książki z tematyki, która mnie interesuje...do kolekcji :) resztę wypożyczam. Dobrym sposobem na wzbogacenie mojej kolekcji są także takie niespodziewane prezenty ("mamo, tato, itp. kupcie mi książkę, tu taki a taki tytuł, na urodziny, imieniny, dzień dziecka itp. :)
Użytkownik: Rozald 29.08.2008 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
I to, i to. Ale częściej wypożyczam bo książki drogie a kiszenie puste:(
Użytkownik: mandragora88 20.09.2008 17:33 napisał(a):
Odpowiedź na: I to, i to. Ale częściej ... | Rozald
Ja na ogół wypożyczam książki z biblioteki,ale ostatnio zrobiłam się wygodna i penetruję zakątki sieci w poszukiwaniu ciekawych lektur.Zaglądam między innymi tutaj:

chomikuj.pl/?page=13063

Jeżeli znacie jeszcze jakieś miejsca gdzie można wygrzebać coś wartościowego, piszcie!
Użytkownik: Paulin 06.10.2008 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Zazwyczaj kupuję książki na Allegro lub w specjalnych koszach w Tesco :p
Czasem zdarza mi się kupić coś nowego w Empiku/Kolporterze.
Nie lubię wypożyczać książek, wolę mieć swoje :)
Użytkownik: maciek_86 27.10.2008 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazwyczaj kupuję książki ... | Paulin
Staram się kupować jak najtaniej więc antykwariaty odpadają. Ostatnio przez moja babcie(:P) trafiłem na wydawnictwo Świat Książki i jest całkiem niezłe. Dosyć tanie, także przez internet no i całkiem duzy wybór:) Wydawnictwo kojarzyło mi się ze starszymi osobami ale jest spoko:)nie musicie grzebać w koszach w tesco:P
Użytkownik: pantagruel 09.11.2008 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Ja to wolę kupować sobie książki, bo nie powiem, lubię jak patrzę na swój malutki książkowy świat, któremu poświęciłem swoją krwawicę w postaci mojej pracy. W końcu kupuję za kasę książki, a że nie mam czasu na chodzenie po księgarniach za często, korzystam z wiadomości z forum i z księgarni internetowych. Ostatnio z wydawnictwa ŚK kupuję publicystykę, z Amber science-fiction.
Użytkownik: moremore 09.11.2008 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
Większość moich książek ma z tyłu wpisaną ołóweczkiem cenę z antykwariatu. Mam swoje dwa ulubione w mieście. Jeden gdzie przeglądam półki i poluję, bo naprawdę nigdy nie wiadomo, co akurat tam stoi, a drugi, do którego wręcz boję się wchodzić, bo właściciel ma chyba wszystko o co zapytam, a jak nie ma, to od razu mówi, że ściągnie/znajdzie :) Zgroza! Ale też kupuję, w sieci, księgarniach, w marketach, na wyprzedażach. Bardzo ładnie się potem rozgrzeszam. I niestety moja rodzina mi w tym pomaga :)
Użytkownik: Dysia_xD 13.11.2008 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam i nie znalazłam ... | iko
super mieć swoje książki, do których w każdej chwili można wrócić. ale mimo wszystko wypożyczam ;p albo z biblioteki, albo od znajomych... Czasem coś kupię w antykwariacie :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: