Użytkownik: ka.ja 23.07.2010 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Lato na skandynawskich sz... | garf Uderzyło mnie, że napisałeś/łaś "Mała dziewczynka musi sama sobie wypełniać czas". Ależ ona ma ten czas wypełniony do granic samym tylko tym, że jest małą dziewczynką na wyspie! Przyzwyczailiśmy się, i dzieci też, do atrakcji, zajęć, organizacji czasu i ustalania harmonogramów. To smutne. Wyciągnęłam z szuflady stare zdjęcia, na których czteroletnia ja zaśmiewam się do utraty tchu, brudna, rozczochrana, w mokrych na kolanach portkach. Nie pamięta się wiele z tak odległego dzieciństwa, ale ja pamiętam jedno - zawsze było mi za mało czasu. Wołano mnie na obiad właśnie wtedy, kiedy bawiłam się najlepiej, wieczór przychodził za szybko, a dorośli patrzyli na zegarki.
"Lato" jest książką o moim dzieciństwie, chociaż nie miałam takiej babki ani nie pływałam w Zatoce Fińskiej. Jest książką o budowaniu z patyków, łażeniu po krzakach, wyobrażaniu sobie, przeżywaniu i poznawaniu.
Nie wyobrażam sobie lata bez "Lata", a w tym roku wreszcie kupiłam własny egzemplarz i nie jestem już więcej skazana na wypożyczanie!