Przereklamowana Bridget?
Książkę czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Przebrnęłam przez nią bez trudu i większego zaangażowania. Jednakże czułam później pewien niedosyt. Uznawana przez wielu za bestseller, zajmująca wysokie miejsca w rankingach (swego czasu oczywiście), mnie osobiście nieco rozczarowała. W porównaniu do innych powieści, które miałam szczęście przeczytać w te wakacje, "Dziennik Bridget Jones" Helen Fielding zajmuje, powiedzmy, niską lokatę ;-). Aczkolwiek w wielu momentach zabawne przygody mającej obsesję na punkcie swojej wagi głównej bohaterki niejednokrotnie sprawiły, iż uśmiechnęłam się sama do siebie. Polecam tę powieść (mimo wszystko) jako lekturę na długie jesienne wieczory =].
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.