Dodany: 10.02.2004 11:49|Autor: iwonna

[bez tytułu]


Jak generalnie nienawidzę wszystkich książek Henryka Sienkiewicza, tak "Quo Vadis" po prostu ubóstwiam. Ta książka w ogóle nie przypomina innych przynudzających książek tego autora. Jest tak wyjątkowa, że połknęłam ją bardzo szybko. Zanim ją przeczytałam, obejrzałam film i nie ma żadnego porównania, wiem, że niektórych bardzo odrzuca właśnie wersja filmowa, ale nie ma powodu, bo ten film nie umywa się do książki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 67274
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 30
Użytkownik: kaliber_90 07.12.2004 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak generalnie nienawidzę... | iwonna
"Jak generalnie nienawidzę wszystkich książek Henryka Sienkiewicza" - to dość głupie stwierdzenie, gdyż Sienkiewicz to moim skromnym zdaniem najlepszy polski pisarz. Masz rację, że Quo Vadis jest jedną z jego najlepszych książek - sam przeczytałem je w chyba dwa tygodnie. Ale zobacz chociażby na "Krzyżaków', "Ogniem i mieczem", "Potop" i " Pana Wołodyjowskiego". Genialne książki ukazujące największy kunszt artystyczny pisarza. Jak można ich nienawidzieć? Czyta się je po prostu jednych tchem. Są naprawdę ciekawe i niesamowicie wciągające. Czytając je wydaję się, że samemu uczestniczy się w przygodach głównych bohaterów i wielkich bitwach. Pozdrawiam
Użytkownik: iwonna 15.01.2005 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: "Jak generalnie nien... | kaliber_90
Myślę, że to jednak jest kwestia gustu, bo jak "Quo vadis" uwielbiam, to czytając np."Krzyżaków" wynudziłam się ogromnie i prawdę mówiąc czekałam tylko, aż książka się skończy. Oczywiście uważam, że trzeba mieć ogromną wyobraźnię i być wspaniałym pisarzem, żeby napisać takie dzieła jak Sienkiewicz, ale pomimo tego ja nie przepadam za tym pisarzem.
Użytkownik: akcent! 15.01.2005 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że to jednak jest ... | iwonna
Boże! Krzyżacy!!! Nawet mi nie przypominajcie! Błagam was! Normalnie to chyba najnudniejsza, najgorsza i najwstrętniejsza książka jaką kiedykolwiek czytałam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!​
Użytkownik: Sylverka 21.04.2009 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Boże! Krzyżacy!!! Nawet m... | akcent!
"Krzyżacy" :) zakochałam się w tej książce od... drugiego rozdziału.
Zabieram się w takim razie za to "Quo vadis".
Użytkownik: czytelniczka91 13.08.2006 16:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że to jednak jest ... | iwonna
Kzryżacy dla prawdziwego fana historii który potrafi dostrzec arcydzieo są fascynujący. Wydarzenia historyczne i postacie są super przedstawione, przygody i wątek miłosny nadają smaku. Własnie takie opinie typu badziewie i beznadzieja niestety wydają moi koledzy i koleżanki z klasy którzy byli zdoli preczytac około 30 stron z obowiążkowego 1szego tomu ( reszta to nawet nie otwarła ksiązki). I to jest właśnie prawdziwa polska beznadzieja.
Użytkownik: czytelniczka91 13.08.2006 15:57 napisał(a):
Odpowiedź na: "Jak generalnie nien... | kaliber_90
Oczywiście że Sienkiewicz to najlepszy pisarz. Jednak kto nie lubie jego powieści historycznych i nie interesuje go ten dział zawsze opowie że są denne. Co do Quo Vadis- ja od 4 dni czytam i jestem w 7 rozdziale 2 tomu :)
Użytkownik: antecorda 15.01.2005 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak generalnie nienawidzę... | iwonna
Sienkiewicz jak mało kto wzbudza wielkie emocje. Wygląda na to, że można go kochać albo nienawidzić. Osobiście uznaję jesgo wielki artyzm słowa, jego zdolność poruszania czułych włókien duszy. Niemniej drażni mnie i brzydzi prostactwo umysłowe wyzierające z jego powieści, a wartość intelektualną stawiam zawsze wyżej od innych wartości, które mogą nieść książki. Dlatego nie znoszę Sienkiewicza w żadnym wypadku.
Użytkownik: Fruktoza 24.06.2005 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Sienkiewicz jak mało kto ... | antecorda
Co masz na myśli mówiąc "prostactwo umysłowe"? Zbyt niski przekaz? w takim razie muszę zaprotestować, bo jak można wymagać od zwykłej przygodówki, jaką jest chociażby "W pustyni i w puszczy" nazbyt głębokich wartości intelektualnych? Sienkiewicz budzi we mnie mieszane uczucia, ale ukrytej grafomanii (bo jak sądzę do tego zmierzasz) na pewno bym mu nie zarzucił...
Użytkownik: antecorda 25.06.2005 01:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Co masz na myśli mówiąc &... | Fruktoza
Grafomanię zarzucam Żeromskiemu. Prawdę mówiąc - mógłby nie napisać żadnej powieści i świat by się nie zawalił. Co do Sienkiewicza - chodziło mi o ideową warstwę utworu. Warstwę w której uwidacznia się niezrozumiałe faworyzowanie postaw Polaków występujących w powieści za wszelką cenę. Przede wszystkim - śmieszności, czy nawet obrzydlistwa. Dla mnie Zagłoba, mimo akcentów komicznych (wspaniale zresztą wyeksponowanych) jest błaznem, którego w rzeczywistości nie potrafiłbym znieść. Żbyszko bandziorem napadającym na gościńcach Bogu ducha winnych ludzi. Sienkiewicz proponuje taką sztywną czarno-białą wizję świata i przez to - jak sądzę, robi czytelnikom totalną sieczkę w głowie. Oczywiście - nie robiłem żadnych badań socjologicznych odnośnie percepcji książek Oblęgorczyka, byłoby to dziś już niemożliwe, gdyż już kilka pokoleń minęło od pierwszych wydań "Trylogii" czy "Quo vadis", niemniej sądzę, że każdy głos mówiący, że świat jest grą przeciwstawnych wartości - dla mnie, jest głosem ogłupiającym ludzi i temu się przeciwstawiam.

Pozdrawiam

P.S. Przepraszam, że tak skrótowo i mało konkretnie, ale jest późno i nie chcę stukaniem w klawisze obudzić moich domowników.
Użytkownik: Morgana Wredzma 25.06.2005 01:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Grafomanię zarzucam Żerom... | antecorda
Interesujące i nader słuszne uwagi. Ale jest jedna rzecz, której Sienkiewiczowi wybaczyć nie mogę bardziej niż ideologicznego "wybielania" swoich: jego postacie kobiece, te wszystkie mdlejące, szlochające, porywane, wzdychające i wycięte z papieru. :-)
Użytkownik: antecorda 25.06.2005 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesujące i nader słus... | Morgana Wredzma
Dzięki za to! Oczywiście, że tak! Poza Jagienką, czy Basią chyba nie ma zadnej pozywytnej postaci kobiecej w powieściach Sienkiewicza, która by nie mdlała, albo nie dostawała spazmów. Ale to już chyba taka stereotypowość konstrukcji postaci charakterystyczna dla każdego chyba pisarza. Zresztą - sam nie wiem.
Użytkownik: tina 25.06.2005 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki za to! Oczywiście,... | antecorda
Olenka z 'Potopu' zemdlala tylko raz, gdy po ataku ksiecia Boguslawa skoczyla w ogien, poza tym nie okazywala strachu nawet w czasie bitwy. Helena z 'Ogniem i mieczem' nie zemdlala nawet widzac Bohuna zabijajacego jej przyrodnich braci, a potem odwazyla sie na podroz przez Ukraine w meskim przebraniu. Nel, choc jeszcze dziecko, nie zemdlala na widok Stasia mordujacego ludzi. Akte z usmiechem na twarzy popelnila samobojstwo, zeby tylko zostac przy boku ukochanego Petroniusza. O Jagience i Basi sama napisalas. Gdzie tu slabosc i spazmy?
Użytkownik: Fruktoza 25.06.2005 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Olenka z 'Potopu' zemdlal... | tina
Z tym, że przedmówcy zwracają uwagę raczej na to, że większość sienkiewiczowskich powieści posiada ten sam schemat: porwana kobieta, dążenie do uwolnienia wybranki... Charakterystyka bohaterek choć również ważna, nie odgrywa pierwszorzędnej roli w dziełach.
Użytkownik: antecorda 25.06.2005 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tym, że przedmówcy zwra... | Fruktoza
Oczywiście - najważniejsza dla mnie jest ideowa wymowa utworu, to, co zostaje we mnie, a tu - kompletna klęska, dno totalne, o czym wyżej pisałem. Sprawa charakterystyk postaci jest drugorzędną, co równiez zaznaczyłem. Czy teraz ktoś jeszcze ma jakieś wątpliwości?
Użytkownik: Lykos 28.06.2005 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Olenka z 'Potopu' zemdlal... | tina
W kwestii formalnej: to nie była Akte, to była Eunice.

Ale to prawda, że postaci kobiece są u Sienkiewicza o wiele mniej żywe niż jego męscy bohaterowie. Może to taki typ twórczości? I chyba nie jest to twórczość szowinistycznie męska i mizoginiczna, skoro mawiano o jego powieściach, że są dla kucharek? Myślę zresztą, że w ogóle mężczyźnie trudno jest skonstruować pełnokrwistą postać kobiecą, dlatego lubię czytać książki napisane przez kobiety.

Nie mam tak głębokiej wiedzy literackiej jak antecorda, z którym się na ogół zgadzam i jego wypowiedzi bardzo szanuję. Ale odnośnie Sienkiewicza pozwolę sobie się nie zgodzić.

Po pierwsze - historyczne powieści Sienkiewicza są dla mnie bardzo prawdziwe. Nawet, gdy nagina nieco prawdę historyczną, robi to z doskonałym backgroundem, widać jego dużą znajomość epoki, a fabułę swoich książek tworzy dla mnie bardzo przekonująco. Czy jest szowinistą polskim? Chyba nie aż tak bardzo, żeby nazywać go nacjonalistą albo szowinistą, uważam, że mieści się w ramach patriotyzmu.

Po drugie - wszyscy wiemy, że pisał dla pokrzepienia serc. Jeżeli zdarzały mu się jakieś przerysowania, które mniej życzliwi mogliby nazwać nacjonalistycznymi, chodziło o trafienie do ludzi mniej wyrobionych, o ich patriotyczne wychowanie. Co też mu się w dużym stopniu udało. Ilu było w konspiracji Kmiciców, ilu młodych ludzi brało swoje pseudonimy z jego twórczości!

Po trzecie - ten ton na pograniczu patriotyzmu i nacjonalizmu łagodziły humor i ironia.

A czy utwory Sienkiewicza są mądre? Jeżeli porównam "Quo vadis" z powieściami Gravesa z mniej więcej tego samego okresu, to zgoda - Sienkiewicz wypada tu gorzej. Ale mimo wszystko jest to powieść mądra, wiele ludzkich spraw maluje prawdziwie - motywy działania: strach i poświęcenie, żądzę i miłość, barbarzyństwo i wyrafinowanie, podłość i wielkość.
Bohaterowie są skonstruowani różnie, na ogół jednak prawdopodobnie, a najwspanialszy jest chyba Chilon Chilonides, Neron - też niczego sobie.

Czy jest tu dychotomiczny podział na "naszych - dobrych - chrześcijan" i "tamtych - złych"? Nie do końca. Pomijając osoby, które zmieniają się w trakcie trwania powieści, jak Winicjusz czy Chilon, mamy postaci niejednoznaczne: Petroniusz, Akte - osoby wzbudzające sympatię czytelnika, ale nie identyfikujące się z chrześcijanami. Może lepiej by było, gdyby prześladowcom chrześcijan nadać jakieś rysy pozytywne, ale może też trudno było takie znaleźć u np. Tygelina, a Neron ma je w śladowych ilościach, ale ma. Może przerysowane jest nieco kabotyństwo Nerona i jego podatnośc na manipulacje. Ale atmosfera wyuzdanego i pełnego intryg życia dworskiego mnie raczej przekonuje. A w tle widać zawoalowaną erudycję pisarza.

Czyli - moim zdaniem - nie jest tak źle.
Użytkownik: tina 28.06.2005 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: W kwestii formalnej: to n... | Lykos
Racja, Eunice. Za pomylke przepraszam. Musze sobie koniecznie 'Quo vadis' przypomniec!:)
Użytkownik: --- 30.08.2006 00:00 napisał(a):
Odpowiedź na: W kwestii formalnej: to n... | Lykos
komentarz usunięty
Użytkownik: --- 30.08.2006 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Sienkiewicz jak mało kto ... | antecorda
komentarz usunięty
Użytkownik: antecorda 30.08.2006 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
A czytałaś "Bez dogmatu"? Jeśli już, to jest to chyba najlepsza, albo jedna z lepszych powieści Sienkiewicza. Zupełnie nie przypomina niczego co napisał i raczej pasuje do twórczości któregoś z późniejszych modernistów, niż mistrza polskiej powieści historycznej. Naprawdę Ci polecam! :-)
Użytkownik: iwonna 10.04.2007 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A czytałaś "Bez dogm... | antecorda
Nie przeczytałam książki, o której mówisz, ale myślę, że może to zrobię. Muszę się przyznać, że po długim czasie, który minął od napisania tamtego komentarza na temat książek Sienkiewicza, mój stosunek do niego się trochę zmienił, być może do tamtego czasu znałam nie te książki, które powinnam. Dzisiaj na pewno nie powiedziałabym, że nienawidzę jego książek:)
Użytkownik: Shamka 17.08.2005 18:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak generalnie nienawidzę... | iwonna
Nie przeczytałam tej książki chociaż była moją lekturą :) Utknęłam gdzieć na 170 str. Film też oglądałam ale tylko dlatego , że musiałam wiedzieć o czym to jest żeby napisać wypracowanie :)
Użytkownik: czytelniczka91 13.08.2006 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie przeczytałam tej ksią... | Shamka
yyyh.
Użytkownik: Arek Tomasz 29.08.2006 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: yyyh. | czytelniczka91
Nie wiem jak można "nienawidzieć " Sienkiewicza. Jego dzieła są różne, niektóre trochę słabsze, ale niewątpliwie jest to jeden z największych polskich talentów pisarskich. Był wielkim patriotą, a na jego dziełach wychowało się kilka pokoleń Polaków.
Użytkownik: Aga.1992 25.10.2006 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem jak można "... | Arek Tomasz
Uwielbiam Sienkiewicza! Quo vadis czy Krzyżacy to książki, które każdy Polak powinien przeczytać. Wracając do Quo vadis: świetna książka, bardzo wciągająca i ciekawa. Historia o wielkiej miłości tak odmiennych osób.Pozdrawiam.
Użytkownik: JoShiMa 28.11.2007 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak generalnie nienawidzę... | iwonna
A ja wręcz przeciwnie. Uważam Quo Vadis za najsłabsza książkę Sienkiewicza z tych, które czytałam. Efemeryczna postać Lidii i kostropato oraz infantylnie opisane nawrócenie bardzo mnie zniesmaczyło. Książka podobała mi się jak ją czytała w podstawówce. Potem już niestety nie. Naiwna, infantylna czarno-biała i przerysowana. Sienkiewicz zawsze miał kłopoty z wykreowaniem postaci kobiecych ale Lidia w Quo Vadis to po prostu tragedia.

Sienkiewicz dostał nobla za nią nie dlatego, że to najlepsza jego książka ale za dlatego, że osadzona była w realiach, które zachodni czytelnicy i recenzenci byli w stanie zrozumieć (w przeciwieństwie do realiów Krzyżaków czy Trylogii}.
Użytkownik: Joanna d'Arc 29.03.2008 14:26 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja wręcz przeciwnie. Uw... | JoShiMa
Tylko że Sienkiewicz nie dostał Nobla za "Quo vadis". Nagrodę otrzymał za całokształt twórczości ze szczególnym uwzględnieniem "Quo vadis".
Użytkownik: JoShiMa 12.04.2008 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko że Sienkiewicz nie ... | Joanna d'Arc
Jak byś tego nie nazwała uznano za najlepszą tę jego powieść, którą ja uważam za najgorszą. I stało się to z powodów o których pisałam wyżej.
Użytkownik: Joanna d'Arc 05.05.2008 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak byś tego nie nazwała ... | JoShiMa
Niestety, ale dla mnie jest ogromną różnicą dostać nagrodę Nobla za coś konkretnego, a dostać nagrodę za całokształt z uwzględnieniem na coś.
Użytkownik: WBrzoskwinia 21.07.2008 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, ale dla mnie je... | Joanna d'Arc
W praktyce to wyglądało (i pono wygląda do dzisiaj), że jeden albo grupa członków szwedzkiej akademii nauk, przyznającej nagrodę Nobla (z dużej litery) zapoznaje się z obszernymi fragmentami twórczości kandydata przełożonymi na szwedzki, a następnie referuje to pozostałym (referent jest jeden, każdy może zapoznać się z przełożonymi fragmentami). Potem nagrodę przyznaje się po dyskusji. Ogółem, jak widać, tak naprawdę literacki Nobel jest za referat oparty na fragmentach - i to na tym polega ów "całokształt".
Co ważniejsze, też jak widać, i referent, i decydenci mają poważne podejście do literatury: nie kierują się tym, co im się podoba, lecz tym, ile to coś jest naprawdę warte. Starają się obiektywnie wyważyć ocenę; biorą pod uwagę nie tylko i wyłącznie dzieło aktualnie "na szczycie", no i najwyraźniej całkiem się dystansują od tego np., że prywatnie nic ich nie obchodzi temat polsko-krzyżackiej wojny na jakimś tam Mazowszu ani polsko-tureckiej wojny gdzieś na Ukrainie. O tyle zatem nagroda jest za całokształt, o ile się starają wyważyć ocenę, natomiast nie ma takiej siły, żeby zasadniczego wpływu na ostateczną decyzję nie miało owo dzieło w danej chwili "na topie" (o ile akurat jest taka sytuacja). A poza tym działają różne inne czynniki, już na zasadzie tych kropel, które mogą przeważyć szalę. Toteż nieprzypadkowo Sienkiewicz i Miłosz jako Polacy dostali Noble właśnie w tych latach, w których dostali, a nie w innych. Wcześniej już "stali w kolejce", ale owe kontekstowe krople zdarzyły się właśnie wtedy.
Użytkownik: esme.w 24.11.2008 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak generalnie nienawidzę... | iwonna
Szczerze to Quo Vadis nie podobało mi się. Znudziły mnie wszechobecne opisy, wątek miłosny, a przede wszystkim - przewidywalność. Od pierwszych stron wiadomo, że Winicjusz zostanie chrześcijaninem i będzie z Ligią. Raziła mnie melodramatyczność scen rozpaczy Winicjusza, te wszystkie "Och, jakże ją kocham" i tak dalej. Jedyną postacią, dla której żywię cieplejsze uczucia jest inteligentny Petroniusz. Ogólnie Quo Vadis to dla mnie zwykły wyciskacz łez.

A tak poza tym to denerwuje mnie wszechobecne "Sienkiewicz wielkim pisarzem był, musimy szanować tego wielkiego patriotę i lubić jego utwory"
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: