Użytkownik: dot59 13.08.2006 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nad Niemnem" to wspaniał... | MELCIA Moje doświadczenia z tą powieścią przypominają Twoje - byłam wówczas mniej więcej w wieku dzisiejszych gimnazjalistów, czyli gdzieś około 6-7 klasy podstawówki. Nie wiem, czy gdzieś przypadkiem o tym nie wspomniałam, a jeśli nie, było to tak: podczas wakacji spędzanych zawsze u dziadków, w maleńkiej wiosce na Kielecczyźnie, zwykle wypożyczałam sobie hałdę książek z tamtejszej biblioteki. Ale pewnego razu moja starsza o 4 lata kuzynka przytargała ze sobą trzytomowe wydanie "Nad Niemnem", okropnie narzekając, że musi taką "piłę" zmóc przez wakacje. Więc zamiast pójść do biblioteki, stwierdziłam ofiarnie, że ja za nią przeczytam i jej opowiem. Wzięłam... i wsiąkłam. To, co wiele innych osób uważało za koszmar, czyli właśnie opisy przyrody, w wykonaniu Orzeszkowej przemawiało do mnie wyjątkowo, a i sama intryga niczego sobie; a te wspaniałe charaktery, choćby ta koszmarna histeryczka pani Benedyktowa i jej "asystentka", ten zblazowany cynik Różyc, ta rubaszna matka Jana..! Od tej pory wracałam do "Nad Niemnem" wiele razy i co jakiś czas nadal wracam. Piękna lekcja patriotyzmu, a jeśli ktoś nie lubi tego terminu, może go zastąpić ogólniejszym pojęciem wartości niematerialnych...

Użytkownik: zetmarta 08.03.2008 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nad Niemnem" to wspaniał... | MELCIA Ja też bardzo lubię tę powieść, czytałam ją parę razy i mam do niej ogromny sentyment (często razem z mamą ją sobie czytałyśmy na głos do poduszki - nawet gdy byłam już na studiach :-)))
Podejrzewam, że ludzie, którzy się o tej książce wypowiadają negatywnie często nawet jej nie przeczytali. Wychodzą z założenia, ze skoro lektura i do tego "stara", to na pewno nie będzie dobra. Tymczasem powieść się połyka i nie straszne sa te trzy tomy. Tak jak "Lalkę" zresztą.

Użytkownik: annmarie 08.03.2008 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też bardzo lubię tę po... | zetmarta Podzielam Wasze opinie - książka bardzo interesująca, z niesamowicie plastycznymi opisami przyrody. Przeczytałam ją, choć w szkole obowiązkowe były tylko fragmenty.