Dodany: 12.08.2006 01:33|Autor: yerka
Odrobinę wulgarnie na temat Wertera
Ignacy Karpowicz w dość dosadny sposób wyraził się na temat najsłynniejszego cierpiętnika literatury (obok Hioba), czyli nieszczęsnego Wertera. Tak się składa, że oddał mi tym niemałą przysługę, gdyż męcząc się (zarówno w liceum jak i na studiach) z wiekopomnym (na me nieszczęście) dziełem Goethego, nigdy nie umiałam zwerbalizować odpowiednio mej niechęci. Karpowicz zrobił to za mnie.
Żegnaj cierpiący młody Werterze, ty głupi chuju z najgłupszej książki świata. Zaraz cię spłuczę za pomocą żelu. Wyleczę się z nadwrażliwości, spłuczę cię ty tandeciarzu i impotencie. Nic ci nie pomoże. Bon włajaż. I niech cię trafi szlag w kanalizacji.
[I. Karpowicz, "Niehalo", Wołowiec 2006]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.