Dodany: 12.08.2006 01:33|Autor: yerka

Czytatnik: Licho nie śpi

Odrobinę wulgarnie na temat Wertera


Ignacy Karpowicz w dość dosadny sposób wyraził się na temat najsłynniejszego cierpiętnika literatury (obok Hioba), czyli nieszczęsnego Wertera. Tak się składa, że oddał mi tym niemałą przysługę, gdyż męcząc się (zarówno w liceum jak i na studiach) z wiekopomnym (na me nieszczęście) dziełem Goethego, nigdy nie umiałam zwerbalizować odpowiednio mej niechęci. Karpowicz zrobił to za mnie.

Żegnaj cierpiący młody Werterze, ty głupi chuju z najgłupszej książki świata. Zaraz cię spłuczę za pomocą żelu. Wyleczę się z nadwrażliwości, spłuczę cię ty tandeciarzu i impotencie. Nic ci nie pomoże. Bon włajaż. I niech cię trafi szlag w kanalizacji.

[I. Karpowicz, "Niehalo", Wołowiec 2006]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5105
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: jakozak 12.08.2006 08:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ignacy Karpowicz w dość d... | yerka
I to ma być takie świetne? Że jakiś facet nie potrafi używać przyzwoitego języka, tylko musi bluzgać? Nie uczyli go języka polskiego? Po co zatem pcha się na świecznik? Są kanały do czyszczenia, ubikacje, ulice do zamiatania... Nazywa to się po prostu motłoch, motłoch, który nie potrafi się kulturalnie zachować. Kropeczka.
Użytkownik: jakozak 12.08.2006 08:45 napisał(a):
Odpowiedź na: I to ma być takie świetne... | jakozak
Słowo "facet" proszę zamienić na "prostak"...
Użytkownik: yerka 12.08.2006 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Słowo "facet" p... | jakozak
Oj, widzę, że ktoś tu nie docenia współczesnej prozy z jej, nazwijmy to, "krwistym językiem". Karpowicz napisał niezłą książkę, nie jest to dzieło wybitne, ale z pewnością "mocne" w obnażaniu polskiej zaściankowości, głupoty, hipokryzji i ogólnego ciemnogrodu. Między innymi. To się nie musi podobać, ale taka niestety jest nasza szara rzeczywistość. A jeśli obie Panie czują się zbulwersowane użyciem przez Karpowicza słowa "chuj", to w takim razie "zachęcam" do przeczytania np. "Zwału" Sławomira Shuty, nagrodzonego nomen omen Paszportem Polityki, albo jeszcze lepiej "Warszawskich Wersetów" Michała Sufina, aby przekonać się na własne oczy jakim językiem posługują się współcześni polscy pisarze, niekoniecznie związani z mainstreamem (który dla mnie osobiście jest raczej niestrawny, zwłaszcza pod postacią J.L. Wiśniewskiego, którego może nie wysłałabym do szorowanie kanałów i ubikacji, ale do tej jego chemii, czy w czym on się tam specjalizuje, z pewnością).
A jeśli obie Panie poczuły się znieważone w imieniu Wertera? Cóż... Przykro mi, że mamy odmienne poglądy na jego temat.
Pozdrawiam :-)
Użytkownik: jakozak 13.08.2006 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, widzę, że ktoś tu nie... | yerka
Werter nie podoba mi się bardzo, ale nie mam zwyczaju używać słów z rynsztoka i nikt mnie nie przekona, że taka teraz moda nastała, żeby przeklinać, jak szewc. Może to i modne, ale obrzydliwe. Może i ten Pan ma wzięcie, ale na pewno nie u kulturalnych ludzi.
Użytkownik: aolda 13.08.2006 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, widzę, że ktoś tu nie... | yerka
Aby używać wulgaryzmów, trzeba niestety mieć warsztat wykraczający poza znajomość tychże. We współczesnej prozie nie razi mnie ich używanie, ale przekonanie, że ich użycie w prosty sposób przełoży się na wartość przekazu pisanego dzieła. Niestety, jest to przekonanie błędne. Nieudolne ich wstawianie tu i tam daje efekt przeciwny i rodzi co najwyżej uśmiech lub niesmak. Dotyczy to oczywiście wszelkich ozdobników - cytatów, zwrotów obcojęzycznych, wyrazów i całych fragmentów z mową potoczną, żartów itd., itp. Użyte bez zręczności, swobody i dużej dozy wdzięku (!) rażą. To już nie te czasy, że użycie "wyrazu" gwarantowało zaistnienie w świadomości odbiorcy.
W omawianym fragmencie zabieg ten obnaża niedojrzałość. Niech będzie bunt; pytanie tylko, ile lat ma autor?
Użytkownik: Sluchainaya 12.08.2006 11:18 napisał(a):
Odpowiedź na: I to ma być takie świetne... | jakozak
Jakozak zgadzam się z Tobą w zupełności.
Zresztą to pana Karpowicza trzeba by leczyć z nadwrażliwości(bądź zbytniej agresji), jeśli jedna powieść potrafi w nim wywołać takie uczucia.
Użytkownik: Żółwik 13.08.2006 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ignacy Karpowicz w dość d... | yerka
Świetny cytat hatsu yume.Autor miał prawo wyrazić się w taki sposób o Werterze.Nie rozumiem całej tej dyskusji.Miał ochote tak napisać,więc napisał.Sama nie lubie takiej wielkiej wylewności u mężczyzn,więc podzielam jego zdanie.Gdyby nie krytyka to świat literatury stałby w miejscu.
Użytkownik: jakozak 13.08.2006 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetny cytat hatsu yume.... | Żółwik
Krytyka na pewno, ale niekoniecznie chamska. Chamstwo ma być postępem? To raczej cofanie się...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: