No jak?
W przypadku tej książki tradycyjne ocenianie (dobra, zła) kładzie się plackiem. No bo jak można powiedzieć, że książka opisująca rzezie na Podolu jest dobra, chociaż napisana po mistrzowsku? Jak powiedzieć, że książka, która śniła mi się po nocach przez dwa tygodnie po jej zamknięciu, jest "fajna"? Jak polecić komuś książkę, po której człowiek się czuje fatalnie?
Ja stawiam "piątkę" mimo powyższych uwag. Osobom wrażliwym (jak autorka niniejszej opinii) zalecam powtarzanie sobie w trakcie czytania zaklęcia: "fikcja literacka", "fikcja literacka"...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.